Wykonalności orzeczeń sądowych nakazujących powrót dziecka do kraju pochodzenia
Cywilne aspekty uprowadzenia dziecka za granicę w trybie Konwencji haskiej (art.. 598[2] § 1 k.p.c.) Wstrzymanie wykonania orzeczenia wydanego w trybie konwencji haskiej o uprowadzeniu dziecka (art. 388[1] - [3] k.p.c.)
Przepisy krajowe wstrzymujące z mocy prawa wykonanie postanowienia w przedmiocie powrotu dziecka mogą naruszać skuteczność (effet utile) art. 11 ust. 3 rozporządzenia nr 2201/2003.
Z art. 11 ust. 3 rozporządzenia nr 2201/2003 w świetle art. 24 i 47 karty nie wynika, że prawo Unii nakłada na państwa członkowskie obowiązek ustanowienia dodatkowej instancji sądowej w odniesieniu do orzeczenia zarządzającego powrót, jeżeli orzeczenie to zostało wydane w ramach procedury przewidującej już dwie instancje sądowe, a procedura ta pozwala na uwzględnienie istnienia ryzyka w razie powrotu danego dziecka. A fortiori prawo to nie pozwala państwom członkowskim na nadanie środkom zaskarżenia wniesionym od takiego orzeczenia skutku wstrzymującego z mocy prawa, przeciwnie do tego, co zdaje się przewidywać art. 3881 § 3 kodeksu postępowania cywilnego, w brzmieniu nadanym temu kodeksowi ustawą z 2022 r.
Art. 11 ust. 3 rozporządzenia nr 2201/2003 nakłada na państwa członkowskie jasny i precyzyjny obowiązek osiągnięcia rezultatu, który nie jest obwarowany żadnym warunkiem w odniesieniu do wymogu szybkości, któremu podlegają postępowania mające za przedmiot wydanie orzeczenia zarządzającego powrót w rozumieniu konwencji haskiej z 1980 r. Sąd odsyłający będzie zatem zobowiązany do zagwarantowania, w ramach swoich kompetencji, pełnej skuteczności tego przepisu prawa Unii poprzez odstąpienie w razie potrzeby od stosowania przepisów krajowych zagrażających osiągnięciu jego skuteczności (effet utile).
Na podstawie ogółu powyższych względów, art. 11 ust. 3 rozporządzenia nr 2201/2003 w świetle art. 47 karty praw podstawowych należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie przepisom krajowym przyznającym organom niemającym statusu sądu uprawnienie do uzyskania wstrzymania z mocy prawa, na okres co najmniej dwóch miesięcy, wykonania orzeczenia zarządzającego powrót wydanego na podstawie konwencji haskiej z 1980 r. bez konieczności uzasadnienia żądania tego wstrzymania.
Art. 47 karty praw podstawowych stoi na przeszkodzie temu, by organ publiczny mógł uniemożliwić wykonanie orzeczenia sądowego, ponieważ ustanowione w tym postanowieniu prawo do skutecznego środka prawnego byłoby iluzoryczne, gdyby porządek prawny państwa członkowskiego dopuszczał możliwość, by prawomocne i wiążące orzeczenie sądu pozostawało bezskuteczne ze szkodą dla strony (zob. podobnie wyroki: z dnia 30 czerwca 2016 r., Toma i Biroul Executorului Judecătoresc Horaţiu‑Vasile Cruduleci, C‑205/15, EU:C:2016:499, pkt 43 i przytoczone tam orzecznictwo; z dnia 29 lipca 2019 r., Torubarov, C‑556/17, EU:C:2019:626, pkt 72, 73; a także z dnia 19 grudnia 2019 r., Deutsche Umwelthilfe, C752/18).
W konsekwencji, przepisy krajowe wstrzymujące z mocy prawa wykonanie postanowienia w przedmiocie powrotu dziecka mogą naruszać skuteczność (effet utile) art. 11 ust. 3 rozporządzenia nr 2201/2003.
Wniosku tego nie może podważyć argument rządu polskiego, zgodnie z którym w istocie takie przepisy są niezbędne, by umożliwić uprawnionym organom wniesienie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego i uniknąć w ten sposób doznania przez dzieci nieodwracalnej szkody wynikającej z wykonalności prawomocnego orzeczenia zarządzającego powrót, w przypadku gdyby doszło do jego uchylenia przez ten sąd.
Po pierwsze, zanim ustawą z 2022 r. wprowadzono do kodeksu postępowania cywilnego art. 3881, art. 388 tego kodeksu przewidywał już mechanizm umożliwiający Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia zarządzającego powrót, w stosownym wypadku na wniosek jednego z uprawnionych organów, gdyby sąd ten uznał że w razie powrotu dane dziecko mogłoby być narażone na poważne ryzyko szkody fizycznej lub psychicznej.
Po drugie, z orzecznictwa Trybunału wynika, że ochrona sądowa tego dziecka przed takim ryzykiem jest co do zasady już zapewniona poprzez istnienie środka zaskarżenia do jednej instancji sądowej i to nawet wówczas, gdy podnoszone jest istnienie poważnego ryzyka w rozumieniu art. 13 akapit pierwszy lit. b) konwencji haskiej z 1980 r.
Wyrok TSUE z dnia 16 lutego 2023 r., C-638/22
Nota redakcyjna
Rozporządzenie Rady (WE) 20201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczącego jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylającego rozporządzenie (WE) nr 1347/2000 (Dz.U. 2003, L 338), zostało z dniem 1 sierpnia 2022 r. zastąpione rozporządzeniem Rady (UE) 2019/1111 z dnia 25 czerwca 2019 r. w sprawie jurysdykcji, uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej oraz w sprawie uprowadzenia dziecka za granicę (Dz.U. 2019, L 178, s. 1). Legislacyjna zmiana nie wpływa na aktualnośc orzeczenia
Standard: 72905 (pełna treść orzeczenia)
W art. 23 ust. 1 tej Konwencji została uregulowana zasada automatycznego, z mocy samego prawa, uznawania orzeczeń wydawanych przez organy jednego umawiającego się państwa w innych umawiających się państwach. Nie wyłącza to możliwości wystąpienia przez każdą osobę zainteresowaną do właściwych organów umawiającego się państwa, stosownie do art. 24 Konwencji haskiej, z wnioskiem o wydanie orzeczenia w sprawie uznania bądź odmowy uznania orzeczenia wydanego w innym państwie. Postępowanie dotyczące tego wniosku określa prawo państwa wezwanego, a zatem jest prowadzone na podstawie art. 1146 i następne k.p.c., z zastrzeżeniem, zawartym w art. 26 ust. 3 konwencji, że odmowa stwierdzenia wykonalności może nastąpić jedynie z powodów określonych w art. 23 ust. 2 Konwencji. Niedopuszczalność merytorycznego badania wydanego orzeczenia została przewidziana w art. 27, chyba że będzie to konieczne w celu stosowania przepisów poprzedzających, regulujących problematykę uznawania orzeczeń.
Przepis art. 23 ust. 2 lit. d stanowi, że odmowa uznania jest możliwa, jeżeli uznanie jest oczywiście sprzeczne z porządkiem publicznym państwa wezwanego, przy czym należy uwzględnić dobro dziecka. Uregulowanie art. 23 Konwencji haskiej trzeba oceniać tak, jak przepis prawa materialnego.
Wymagania uznania orzeczenia sądu zagranicznego przewidziane w art. 1146 § 1 k.p.c., jak też w art. 23 ust. 2 Konwencji haskiej, mają charakter merytoryczny, ponieważ są podstawą orzekania przez sąd co do istoty sprawy i dlatego należy je traktować, jako funkcjonalny odpowiednik przepisów prawa materialnego, będących podstawą rozstrzygnięcia, gdy przedmiotem postępowania jest stosunek prawny normowany prawem materialnym.
Celem uregulowania art. 23 ust. 2 Konwencji haskiej jest zapewnienie kontroli orzeczenia z punktu widzenia tego, czy spełnia ono oczekiwane standardy prawne, pozwalające zaakceptować skutki orzeczenia jednego umawiającego się państwa w innym państwie. Takie założenie ustanowienia tych wymagań wskazuje na ich materialny charakter. Przyjęte w Konwencji konstrukcje prawne mają naturę autonomiczną. Kwestia badania czy uznanie orzeczenia sądu zagranicznego nie doprowadzi do sprzeczności z porządkiem publicznym państwa wezwanego ma cechy materialnoprawne, także w wewnętrznym porządku prawnym. Potraktowanie przez skarżącego naruszenia art. 23 ust. 2 lit. d Konwencji haskiej jako naruszenia prawa procesowego było nieprawidłowe.
W sprawie chodzi o sprzeczność rezultatu tego orzeczenia z zasadą porządku publicznego w postaci ochrony dobra dziecka, co jest przedmiotem badania przez sąd rozpoznający wniosek o uznanie orzeczenia sądu zagranicznego. Ocena czy nastąpiło naruszenie porządku publicznego, powinna każdorazowo przebiegać w konkretnych okolicznościach przy uwzględnieniu praktycznych skutków, jakie wywołuje orzeczenie zagranicznego sądu w porządku prawnym państwa uznania. W tym celu konieczne jest przeanalizowanie sensu zastosowanej instytucji i określenie, w jakiej relacji pozostaje ona do podstawowych wymagań społecznych bądź prawa prywatnego.
Przeszkodą w respektowaniu skuteczności zagranicznego orzeczenia w następstwie uznania orzeczenia jest sprzeczność tego uznania, a nie samego orzeczenia, z podstawowymi zasadami polskiego porządku publicznego. Nie jest natomiast celem jej stosowania ocena zasadności orzeczenia i zgodności przepisów prawnych będących jego podstawą z prawem polskim. Miarodajna dla oceny sprzeczności uznania orzeczenia z tą klauzulą jest chwila badania czy orzeczenie podlega uznaniu. Podkreślenia wymaga, że pojęcie zasad porządku publicznego ulega modyfikacjom wraz z późn. zm. prawa i światopoglądu w danym kraju.
W art. 23 ust. 2 lit.d Konwencji haskiej zastrzeżone zostało, że przy ocenie istnienia przeszkody uznania orzeczenia sądu zagranicznego, obejmującej jego oczywistą sprzeczność z porządkiem publicznym państwa wezwanego, uwzględnić należy dobro dziecka. Branie pod uwagę dobra dziecka dotyczy także wykonania środków, których wykonalność została stwierdzona w innym państwie, stosownie do art. 28 zdanie drugie Konwencji haskiej. W preambule Konwencji o prawach dziecka przypomniano, że w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Narody Zjednoczone proklamowały, iż dzieci mają prawo do szczególnej troski i pomocy.
Należy zwrócić uwagę na uregulowanie art. 27 Konwencji haskiej, przewidujące możliwość koniecznego, merytorycznego badania środka podjętego przez sąd zagraniczny dla oceny (badania) stosowania przepisów dotyczących uznawania i wykonywania orzeczeń. Oznacza to, że możliwa była analiza przez Sąd Apelacyjny orzeczenia Sądu Okręgowego w V. dla określenia skutków jego uznania na obszarze Polski, w kontekście przyczyny odmowy uznania przewidzianej w art. 23 ust. 2d Konwencji haskiej. Zastosowana przez Sąd Okręgowy w V. instytucja pozbawienia władzy rodzicielskiej jednego z rodziców nad dzieckiem jest znana polskiemu prawu rodzinnemu (art. 111 § 1 k.r.o.), co jednak nie stoi na przeszkodzie badaniu, czy uznanie tego orzeczenia na obszarze Polski będzie zgodne z podstawową zasadą dobra dziecka w chwili orzekania o uznaniu.
Przy dokonywaniu wykładni pojęcia władzy rodzicielskiej w orzecznictwie i piśmiennictwie prawniczym, akcentuje się jej najbardziej charakterystyczną cechę w postaci ochronnej funkcji w stosunku do dziecka (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2000 r., V CKN 1751/00). Urzeczywistniają ją przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przez odwołanie się do dyrektywy dobra dziecka, a najdobitniej wyrażający ją przepis art. 95 § 3 k.r.o., w myśl którego władza rodzicielska powinna być wykonywana, jak wymaga tego dobro dziecka i interes społeczny.
Sąd przyjął, że dziecko przystosowało się do środowiska, w którym funkcjonuje od czasu przyjazdu z Danii. Pozostaje od ponad czterech lat pod opieką i władzą rodzicielską tylko wnioskodawczyni. Okresu pobytu w Danii, którą opuścił mając trzy lata, nie pamięta. Odwołał się do zasad doświadczenia życiowego, które zostały wsparte stanowiskiem Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów w S. wskazującym, że małoletni M. jest silnie związany z matką, która zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa i stabilizację oraz zaspokojenie niezbędnych potrzeb psychologicznych. Obawia się zmian w swoim życiu. Uczestniczka wychowuje syna i sprawuje nad nim bezpośrednią opiekę od czasu urodzenia. W tych okolicznościach skutki uznania wyroku Sądu Okręgowego w V., obejmujące pozbawienie uczestniczki władzy rodzicielskiej nad synem bezpośrednio dotyczą dziecka, w odniesieniu do którego nie mogłaby ona podejmować żadnych decyzji związanych z jego istotnymi sprawami życiowymi i procesem wychowawczym. Nie może zastąpić ich faktyczne sprawowanie opieki. Utrata poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji negatywnie wpłynęłaby na stan fizyczny organizmu i emocjonalność dziecka. Propozycja wnioskodawcy powrotu dziecka wraz z matką do Danii nie niweluje zagrożenia dla jego prawidłowego rozwoju. Nie ma podstaw do podważania udziału ojca w wychowywaniu syna, niemniej jednak rola matki w opiece i wychowywaniu małego dziecka była i jest dominująca. Biorąc pod uwagę okres wychowywania syna jedynie przez uczestniczkę i wiek M. w czasie przyjazdu do Polski, należy podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego, że okres pobytu w Danii zatarł się w jego pamięci; nie pamięta ojca. Jego istotne sprawy życiowe zostały ześrodkowane w miejscu zamieszkania matki i stan ten utrwalił się.
Na gruncie art. 12 Konwencji dotyczącej cywilnoprawnych aspektów uprowadzenia dziecka, zostało przyjęte, że w niektórych wypadkach nakazanie wydania dziecka nie może być stosowane, nawet gdy nie upłynął jeszcze okres jednego roku od dnia uprowadzenia. Należy do nich także zaistnienie sytuacji, w której dziecko przystosowało się już do nowego środowiska (por. postanowienie SN z dnia 1 grudnia 1999 r., I CKN 992/99). Analogiczne uwarunkowanie ma miejsce w niniejszej sprawie tym bardziej, że od opuszczenia Danii przez syna uczestników upłynął znacznie dłuższy okres niż jeden rok.
Decyzja uczestniczki o wyjeździe wraz z synem do Polski na stałe nie była uzgodniona z jego ojcem, należy ją ocenić negatywnie. Podjęte przez nią działania doprowadziły do wyeliminowania niekorzystnego wpływu zmiany warunków życia na dziecko i ustabilizowania jego sytuacji. Uniemożliwienie jej kontynuowania procesu wychowawczego i sprawowania opieki nad synem, będące konsekwencją uznania wyroku Sądu Okręgowego w V., godziłoby w dziedziny życia najistotniejsze dla niego. Utrzymywanie przez uczestnika, że wnioskodawczyni ma obowiązek towarzyszenia synowi w przyjeździe i pobycie w Danii zakłada, że możliwa i wskazana byłaby zmiana obecnej sytuacji, jak też, że udział matki w opiece i wychowywaniu go jest niezbędny. Skarżący nie przedstawił argumentów zdolnych do zakwestionowania stanowiska, że zmiana środowiska przez małoletniego M. obecnie jest nie do przyjęcia. Natomiast zagadnienie wyjazdu uczestniczki z synem do Danii wymagałoby ustaleń dotyczących uznania go za właściwe oraz nieistnienia przeszkód po jej stronie w przeniesieniu swego centrum życiowego do tego kraju. Nie ma podstaw do przyjęcia, że dobro syna uczestników może być realizowane najpełniej jedynie w przypadku jego powrotu do Danii. Naruszenie zatem klauzuli porządku publicznego w Polsce dotyczącej dobra dziecka jest istotne, oczywiste i wyraźne.
Powszechnie przyjmowane jest, że obowiązek rodziców wykonywania władzy rodzicielskiej nad dzieckiem z najwyższą starannością i dbania o jego sprawy nawet z uszczerbkiem dla własnego interesu, ale nie może być postrzegany jako powinność godzenia się na niewykonywanie tej władzy. Dobro dziecka wymaga udziału w jego procesie wychowawczym obojga rodziców, którzy powinni dążyć do wspólnego ułożenia reguł tego udziału. Nie może być postrzegane przez pryzmat interesu któregokolwiek z nich. Kwestia sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej przez rodziców mieszkających w różnych krajach wykracza poza ramy postępowania w sprawie o uznanie orzeczenia sądu zagranicznego.
Nie narusza zasady proporcjonalności przyznanie dobru dziecka charakteru naczelnej zasady w Konstytucji i prawie rodzinnym, która leży u postaw wszystkich regulacji dotyczących dziecka, a także orzeczeń sądowych i decyzji ingerujących w jego istotne interesy. Odnosi się to także do odmowy uznania orzeczenia sądu zagranicznego, którego skutkiem byłoby pozbawienie władzy rodzicielskiej matki nad dzieckiem, która się nim opiekuje i wychowuje go od urodzenia, zapewniając mu poczucie bezpieczeństwa i wszystkie potrzeby. Władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom, którzy powinni porozumieć się w kwestii sposobu jej wykonywania, a w braku takiej możliwości uzyskać orzeczenie sądu regulujące ich wzajemne prawa i obowiązki w stosunku do dziecka. Nie można zgodzić się ze skarżącym, że jedynie uznanie wyroku sądu zagranicznego, czego rezultatem będzie pozbawienie władzy rodzicielskiej wnioskodawczyni, spełnia wymagania stawiane zasadą proporcjonalności. Ujemna ocena jej działania w odniesieniu do wyjazdu do Polski bez zgody wnioskodawcy nie może prowadzić do działań godzących w dobro dziecka.
Nie budzi wątpliwości, że dziecko ma prawo do utrzymywania stosunków osobistych i regularnych kontaktów z obojgiem rodziców, co wynika art. 9 ust. 1 i 3 i art. 10 ust. 2 Konwencji o prawach dziecka, z art. 37 ust. 1 i art. 72 ust. 1 Konstytucji. Jednak w razie różnicy stanowisk rodziców, określenie w jaki sposób prawo to będzie wykonywane musi być dokonane przez sąd we właściwym postępowaniu. Nie uzasadnia to wniosku, że nie zaistniała przeszkoda, wskazana w art. 23 ust. 2d Konwencji haskiej, w uznaniu za skuteczny na obszarze Polski wyroku Sądu Okręgowego w V., z uwagi na sprzeczność tego uznania z dobrem małoletniego M. L.
Postanowienie SN z dnia 31 stycznia 2018 r., IV CSK 442/17
Standard: 15263 (pełna treść orzeczenia)
Standard: 15264