Krzyżowanie się form zjawiskowych oraz postaci stadialnych
Sprawstwo, podżeganie, pomocnictwo (art. 18 k.k.)
W doktrynie zagadnienie krzyżowania się form zjawiskowych oraz postaci stadialnych jest sporne. Wedle części autorów z uwagi na funkcję podżegania, sprowadzającą się do poszerzenia zakresu odpowiedzialności karnej poza wypadki sprawczego popełnienia czynu zabronionego, nie jest możliwe tzw. krzyżowanie się postaci stadialnych i form zjawiskowych, co przesądza o bezkarności podżegania. Podnoszą oni, iż podżeganie i pomocnictwo nie są zachowaniami, które by mogły bezpośrednio zmierzać do popełnienia przestępstwa. Wedle drugiej koncepcji polski kodeks karny nie stwarza przeszkód w przyjmowaniu odpowiedzialności za usiłowanie podżegania. Zwolennicy tej koncepcji wskazują, iż podżeganie stanowi na gruncie polskiego k.k. czyn zabroniony, określający znamiona podżegania, a wyrażona w art. 13 konstrukcja usiłowania w żadnym zakresie nie została ograniczona wyłącznie do postaci sprawczych. Wskazują, iż przepis art. 22 nie określa jako przepis szczególny podstaw odpowiedzialności za usiłowanie podżegania, lecz przewiduje jedynie konsekwencje w zakresie wymiaru kary za dokonane podżeganie uzależnione od stadium zaawansowania osoby nakłanianej. Ponadto zwolennicy tego poglądu podnoszą, iż trudno znaleźć bezsporne i absolutnie przekonywujące racje kryminalnopolityczne uzasadniające wyłącznie karalności usiłowania. Ich zdaniem znamię bezpośredniości należy odnosić wprost do nakłaniania i ułatwiania. Sąd Najwyższy wprawdzie, w powołanej już uchwale z dnia 21 października 2003 r. uznał, iż „usiłowanie polega na bezpośrednim zmierzaniu do dokonania czynu zabronionego; pojęcie czyn zabroniony obejmuje również podżeganie; podżeganie może być zatem popełnione w formie usiłowania i to zarówno, gdy usiłujący bezskutecznie nakłania do czynu zabronionego o znamionach określonych w przepisach części szczególnej kodeksu karnego, jak i wtedy gdy bezskutecznie nakłania do czynu zabronionego o znamionach podżegania” (uchwała SN z dnia 21 października 2003 r., I KZP 11/03, OSNKW 2003, z. 11−12, poz. 89). Przy opowiedzeniu się za tą właśnie koncepcją tj. koncepcją możliwości krzyżowania form sprawczych i zjawiskowych należy się zastanowić, na podstawie jakich przepisów dokonywać wymiaru kary za czyn skazanego polegający na „nakłanianiu”, które zostało przerwane i nie doszło tym samym do wywołania zamiaru popełniania przestępstwa u innej osoby tj. czy przy zastosowaniu ewentualnym art. 22 § 2 k.k. czy 13 k.k. W piśmiennictwie reprezentowane są dwa stanowiska: pierwsze; przepis art. 22 § 2 k.k. obejmuje tylko sytuacje, w których zostały zakończone czynności nakłaniania, a zatem doszło do wzbudzenia woli popełnienia przestępstwa u innej osoby. Przepis ten nie odnosi się jednak do wypadków, gdy nakłonienie innej osoby do popełnienia czynu zabronionego nie zostało zrealizowane. Sytuacje takie obejmowane są wówczas przez przepis art. 13 k.k., stanowiącego podstawę odpowiedzialności za usiłowanie podżegania (por. P. Kardas w Komentarz do k.k. pod red. A. Zola, część ogólna, Zakamycze 2004, s. 429 − 437), drugie; przepis art. 22 § 2 k.k. dotyczy sytuacji przed usiłowaniem czynu zabronionego, a zatem odnosi się także do sytuacji, gdy nie doszło do wywołania zamiaru popełnienia czynu zabronionego u osoby nakłanianej, czyli przepis art. 22 § 2 k.k. obejmuje także sytuacje usiłowania podżegania I por. A. Wąsek: w Komentarz do cz. Ogólnej k.k., pod red. O. Górniok, Gdańsk 2005, s. 308; A. Wąsek, Komentarz do części ogólnej kodeksu karnego, Gdańsk 1999, s. 290). Zasugerować Sa dowi apelacyjnemu jednak można, że większość przedstawicieli doktryny zajmuje stanowisko, iż przepis art. 22 k.k. dotyczy jedynie dokonanego podżegania, a zatem nie obejmuje sytuacji, gdy czynność nakłaniania została przerwana, i nie doszło do wywołania zamiaru popełniania czynu zabronionego przez osobę nakłanianą. Jedynie prof. Wąsek, wyraził pogląd, iż przepis art. 22 § 2 k.k. dotyczy sytuacji przed usiłowaniem dokonania czynu zabronionego, z czego można by wnioskować, iż obejmuje także sytuację, gdy podżegaczowi nie udało się wywołać u osoby nakłanianej zamiaru popełniania przestępstwa. Za takim stanowiskiem przemawiałaby wykładnia językowa przepisu § 2 art. 22, który stanowi „jeżeli czynu zabronionego nie usiłowano dokonać”. Bowiem także w sytuacji, gdy nie dochodzi „do nakłonienia”, osoba nakłaniana „nie usiłuje dokonać” czynu zabronionego. Wydaje się, że nie można jednak zgodzić się z tym ostatnim stanowiskiem. Przepis art. 22 k.k. odnosi się bowiem do zachowania bezpośredniego wykonawcy, pozostającego poza zakresem znamion podżegania i pomocnictwa, uzależniając od stadium zaawansowania działalności przestępczej bezpośredniego wykonawcy ewentualny wymiar kary za czyn podżegacza. Przepis ten nie może być zatem traktowany jako przejaw regulacji odnoszący się do usiłowania podżegania i pomocnictwa i nie może tym samym być uznany za przepis regulujący samoistna podstawę odpowiedzialności za usiłowanie podżegania i pomocnictwa, stanowiący lex specialis do art. 13 k.k. Wykładnia przepisu § 2 łącznie z przepisem § 1, który dotyczy wymiary kary za czyn podżegacza, w przypadku, gdy bezpośredni wykonawca tylko usiłował dokonać czynu zabronionego prowadzi do wniosku, iż przepis ten może mieć zastosowanie, jedynie w przypadku wywołania u osoby nakłanianej zamiaru popełnienia przestępstwa. Opowiedzenie się za powyższą koncepcją prowadziłoby jednak do konkluzji, iż podżegacz, któremu nie udało się doprowadzić do wzbudzenia woli popełnienia czynu zabronionego u innej osoby, będzie odpowiadał za usiłowanie, a zatem na podstawie przepisu art. 14 k.k. przewidującego surowszą odpowiedzialność, niż w przepisie art. 22 § 2 k.k., a tym samym, że sprawca taki nie mógłby skorzystać z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary, która przepis art. 22 § 2 przewiduje. Przyjęcie takiego stanowiska nie daje się uzasadnić z punktu widzenia kryminalno − politycznego, gdyż pomimo znacznie niższego stopnia społecznej szkodliwości takiego czynu, a także praktycznie barku zagrożenia dla podlegającego prawnokarnej ochronie dobra prawnego podżegacz taki odpowiadał by z przepisu przewidującego surowszą odpowiedzialność, niż podżegacz, który nakłonił inna osobę do popełniani przestępstwa ale z jakiś przyczyn nawet nie usiłowała ona go dokonać. Skoro jednak tak, to Sąd Apelacyjny winien rozważyć kwestię bezkarności usiłowania podżegania i pomocnictwa. W piśmiennictwie pojawiają się głosy, iż krzyżowanie się form zjawiskowych i stadialnych jest niedopuszczalne. Obie formy stanowią bowiem rozszerzenie odpowiedzialności poza zakres typu czynu zabronionego, którego ustawowe znamiona opisane są w części szczególnej k.k. lub w innych ustawach karnych, które nastawione są w zasadzie na postać dokonania oraz pojedynczego sprawcę. Z tego punktu widzenia obejmowanie formułą karalnego usiłowania także podżegania mogłoby powodować nieuzasadnione polityczno- kryminalne podwójne rozszerzenie zakresu czynu zabronionego w ustawowym typie (por. stanowisko A. ZoIla i T. Kaczmarka wyrażone w toku konferencji naukowej nt. „Formy stadialne i postacie zjawiskowe popełnienia przestępstwa” Warszawa 17 maja 2006 r. − sprawozdanie − Prokuratura i Prawo październik 2006 r., s. 155 i n.).
Wyrok SN z dnia 28 listopada 2006 r., III KK 156/06
Standard: 14314 (pełna treść orzeczenia)