„Dobrowolność” odbywania stosunku płciowego
Brak zgody pokrzywdzonego jako konstytutywny element przestępstwa zgwałcenia
W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał jednoznacznego ustalenia, że pokrzywdzona bała się oskarżonego i wykonywała jego polecenia z obawy o własne zdrowie i życie („Gdy A. J. zobaczyła jego zniecierpliwienie, obawiając się coraz bardziej o własne życie, pamiętając, że ją pobił, a także jego wyznanie o zabiciu w przeszłości kobiety ...” – str. 2 uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego). Bez zmiany tych ustaleń nie sposób przyjąć, że pokrzywdzona dobrowolnie obcowała z oskarżonym. Równie oczywistym jest i to, że mając na uwadze okoliczności w jakich doszło do zdarzenia – noc, pobicie pokrzywdzonej, informacja o karalności za zabójstwo kobiety i wepchnięcie pokrzywdzonej do piwnicy, gdzie doszło do zgwałcenia – sprawca nie musiał wypowiadać żadnych dalej idących gróźb, aby wywołać strach pokrzywdzonej. Mając też na uwadze miejsce, przebieg zdarzenia w tym nieustanne prośby pokrzywdzonej aby zaniechał on swych czynności, sprawca nie mógł mieć cienia wątpliwości, że pokrzywdzona nie odbywa z nim stosunku dobrowolnie. W tym też kontekście jaskrawym nadużyciem jest formułowanie przez obrońcę tezy, że „pokrzywdzona w żadnej mierze nie sprzeciwiła się jego czynnościom”.
Postanowienie SN z dnia 13 stycznia 2009 r., V KK 356/08
Standard: 14115 (pełna treść orzeczenia)