Wyłączenie sędziego jako gwarancja prawa do sądu sprawiedliwego i rzetelnego
Prawo do sądu sprawiedliwego i rzetelnego Wyłączenie sędziego od rozpoznania sprawy w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
Trybunał Konstytucyjny wskazywał na istotny związek instytucji wyłączenia sędziego z konstytucyjnym prawem do sądu, podkreślając, że przesłanki bezwzględne wyłączenia (wskazane w art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c.) "zapewniają realizację konstytucyjnej zasady prawa obywatela do bezstronnego sądu" (wyrok TK z 20 lipca 2004 r., SK 19/02).
Wyłączenie sędziego służyć ma m.in. realizacji zewnętrznych znamion niezawisłości. W pełni aktualne pozostaje stanowisko Trybunału wyrażone w przywołanym już wyroku z 20 lipca 2004 r., w którym podkreślono, że "nakaz zachowywania zewnętrznych znamion niezawisłości dowodzi, że ważne jest nie tylko to, by sędzia orzekający w sprawie zachowywał się zawsze rzeczywiście zgodnie ze standardami niezawisłości i bezstronności, lecz także by w ocenie zewnętrznej zachowanie sędziego odpowiadało takim standardom. Reguły wyłączenia sędziego służą bowiem budowie społecznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości. (...) Instytucja wyłączenia sędziego (zarówno z urzędu, jak i na jego własny wniosek) w równej mierze służy zapewnieniu realnej bezstronności sądu, jak i umacnianiu autorytetu wymiaru sprawiedliwości przez usuwanie choćby pozorów braku bezstronności".
Niezawisłość sędziowska nie może być, co warto przypomnieć, postrzegana jako uprawnienie sędziego, lecz jako obowiązek. Podlega ona ochronie konstytucyjnej i wymaga respektowania zarówno ze strony organów władzy publicznej, jak i sędziego czy jakichkolwiek innych podmiotów. Sędzia obowiązany jest urzeczywistniać ów obowiązek w praktyce orzekania, zaś dochowanie zarówno niezawisłości, jak i niezależności stanowi konieczną i istotną przesłankę realizacji konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego (wyrok TK z 24 czerwca 1998 r., sygn. K. 3/98). Przypomnieć przy tym również należy, że instytucja wyłączenia sędziego nie tylko nie wkracza w sferę niezawisłości sędziego i nie narusza jej, ale ma służyć pełnej realizacji gwarancji tej niezawisłości, a w konsekwencji właściwego wypełniania nakazu respektowania konstytucyjnego prawa do sądu.
Mechanizmy służące realizacji konstytucyjnej gwarancji prawa do sądu, której jeden z elementów realizowany jest za pomocą instytucji wyłączenia sędziego, powinny godzić wartość, jaką jest niezależność sędziego od stron postępowania czy innych jego uczestników, z realnym zapewnieniem stronie możliwości urzeczywistnienia tego prawa poprzez wpływ na postępowanie za pomocą takich instrumentów procesowych, które pozwolą na eliminację jakichkolwiek uzasadnionych w oczach postronnego obserwatora wątpliwości co do bezstronności sędziego. W konsekwencji o potrzebie zastosowania instytucji wyłączenia nie może decydować jedynie zasadność in casu zarzutu braku obiektywizmu z punktu widzenia konkretnego sędziego, ale ocena, czy dla postronnego obserwatora, a także - jak się wskazuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego - z punktu widzenia strony, "zachodzą wystarczające okoliczności, które mogą budzić wątpliwości co do bezstronności sędziego" (postanowienie SN z 19 listopada 1981 r., IV PZ 63/81).
Za trafne należy uznać stanowisko wyrażone w doktrynie, że "przyczyną wyłączenia jest sama możliwość powstania wątpliwości, i to zarówno u podmiotów zgłaszających wniosek o wyłączenie, jak i u innych występujących w procesie, jak również u osób spoza procesu. Sąd postanowi o wyłączeniu sędziego, jeżeli stwierdzi możliwość istnienia tych wątpliwości, niezależnie od własnego przekonania o ich zasadności".
W wyroku z 11 grudnia 2002 r., sygn. SK 27/01, Trybunał, przeprowadzając analizę zakresu swobody ustawodawcy w tym kontekście z uwzględnieniem prawa stron (uczestników postępowania) do inicjowania postępowania, które miałoby służyć weryfikacji składu osobowego sądu orzekającego, wskazuje, iż "uzasadnione jest stanowisko zakładające, że ustawodawca nie dysponuje w tym zakresie pełną i nieograniczoną swobodą. Zapewnienie każdemu konstytucyjnego «prawa do bezstronnego sądu» wiązać się powinno z gwarancjami minimalnego choćby udziału strony w postępowaniu służącym weryfikacji rzeczywistej bezstronności sądu. (...). Ocenie Trybunału Konstytucyjnego podlega ukształtowany samodzielnie przez ustawodawcę model instytucji wyłączenia sędziego. Swoboda ustawodawcy w tym zakresie ograniczona jest natomiast w sposób «negatywny» poprzez konieczność uwzględniania innych unormowań konstytucyjnych. Podkreślając raz jeszcze funkcjonalne i gwarancyjne znaczenie instytucji wyłączenia sędziego dla urzeczywistnienia konstytucyjnego prawa statuowanego w art. 45 ust. 1 Konstytucji, można przyjąć, że dopiero wadliwe, a więc godzące w istotę prawa do bezstronnego sądu, ukształtowanie tej instytucji przez ustawodawcę zwykłego prowadziłoby do negatywnej konstytucyjnej kwalifikacji rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę".
Powyższa analiza prowadzi do wniosku, że dla właściwej i pełnej realizacji konstytucyjnego prawa do sądu na ustawodawcy spoczywa obowiązek takiego ukształtowania instytucji wyłączenia sędziego - zarówno w ramach katalogu przyczyn bezwzględnych czy względnych - aby umożliwiało ono objęcie wszelkich sytuacji, które mogłyby prowadzić do powstania, o ile nie u samej strony (na co wskazuje orzecznictwo), to co najmniej u obiektywnego, zewnętrznego obserwatora uzasadnionych wątpliwości co do bezstronności sędziego. Tak rozumiane gwarancje bezstronności sędziowskiej nie mogą być ograniczone jedynie do stworzenia możliwości wyłączenia sędziego ze względu na istnienie bezpośrednich relacji o charakterze osobistym, ale muszą być pojmowane szerzej - jako umożliwiające wyłączenie w wypadku okoliczności (zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych), które w sytuacji konkretnego sędziego mogą budzić uzasadnione wątpliwości co do wydania orzeczenia opartego na w pełni zobiektywizowanych przesłankach.
Trybunał Konstytucyjny podziela pogląd wyrażony w uzasadnieniu postanowieniu NSA z 16 marca 2004 r., GZ 4/04, że nieuprawnione byłoby twierdzenie, iż "tym więcej prawa do sądu, im większe możliwości wyłączenia sędziego od rozpatrzenia sprawy.
Prawo do bezstronnego sądu należy łączyć z konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1 Konstytucji), a ta oznacza niezależność sędziego zarówno od organów państwa, jak i od stron. Jedną z podstawowych przesłanek niezawisłości sędziowskiej zatem jest stworzenie takich warunków sprawowania urzędu sędziowskiego, które eliminują możliwość wywierania nacisków na sędziego z którejkolwiek strony".
Wyrok TK z dnia 13 grudnia 2005 r., SK 53/04
Standard: 1424 (pełna treść orzeczenia)