Debata publiczna i prawo do informacji w czasie wyborów
Wolność debaty publicznej
Trybunał uznaje, że opinie i informacje istotne dla wyborów, zarówno lokalnych jak i ogólnokrajowych, które są rozpowszechniane podczas kampanii wyborczej, powinny być traktowane jako część debaty publicznej, chyba że zostanie przedstawiony dowód przeciwny (zob. Kwiecień przeciwko Polsce, nr 51744/99). Trybunał podkreśla w związku z tym, że wolne wybory oraz wolność wyrażania opinii, szczególnie swoboda debaty politycznej, tworzą razem podstawę każdego systemu demokratycznego (zob. Mathieu-Mohin i Clerfayt przeciwko Belgii, 2 marca 1987 r., Andrushko przeciwko Rosji, nr 4260/04 oraz Athanasios Makris przeciwko Grecji, nr 55135/10). Te dwa prawa są z sobą powiązane i funkcjonują, aby się wzmacniać. Z tego powodu, szczególnie ważne w momencie poprzedzającym wybory jest pozwolenie na swobodną wymianę wszelkiego rodzaju opinii oraz informacji (zob. Bowman przeciwko Wielkiej Brytanii, 19 lutego 1998 r.).
Kość przeciwko Polsce (Skarga nr 34598/12)
Standard: 8431
Nie jest bezprawne, w rozumieniu art. 24 k.c., prezentowanie przez nadającego program informacyjny, wypowiedzi i poglądów osób publicznych tworzących komitet wyborczy, padających w czasie wydarzeń politycznych, jakimi są wybory, odnoszących się do innych osób publicznych, nawet jeśli naruszają one ich dobra osobiste, jeżeli relacja rzetelnie przedstawia te wypowiedzi, a przygotowujący ją dziennikarz umożliwił osobie, której prawa zostały naruszone, zaprezentowanie jej stanowiska.
Emisja programów informacyjnych jest jednym z zasadniczych zadań telewizji, gwarantującym realizację naczelnej zasady demokratycznego państwa prawa, tj. prawa do informacji i wolności słowa. Stanowi o tym art. 14 i 61 Konstytucji, art. 19 ust. 2 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych z dnia 29 grudnia 1966 r., art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r., art. 4 Europejskiej konwencji o telewizji ponadgranicznej z dnia 5 maja 1989 r. oraz art. 1 Pr.pras. w związku z art. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji.
Wszystkie powołane wyżej akty prawne, konstruując zasadę wolności słowa i prawa do informacji, zawierają przepisy nakazujące ochronę dóbr osobistych człowieka lub zakazujące ich naruszania (art. 31 ust. 2 i art. 47 Konstytucji, art. 17 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych, art. 17 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, art. 7 ust. 1 Europejskiej konwencji o telewizji oraz art. 10 ust. 1 i art. 12 Pr.pras.). Jeżeli w wyniku publikacji prasowej lub telewizyjnej dochodzi do naruszenia dóbr osobistych jednostki, rozważenia wymaga, któremu z dwóch prawem chronionych dóbr – prawu do informacji i wolności słowa, czy prawu do ochrony dobra osobistego człowieka – należy w okolicznościach faktycznych konkretnej sprawy przyznać pierwszeństwo ochrony, oraz czy nadawca, publikując informacje naruszające dobra osobiste, dochował wszystkich wymogów, jakie prawo nakłada w takiej sytuacji na dziennikarza.
Tylko okoliczności konkretnej sprawy wskazują, czy można przyjąć, że osoba naruszająca cudze dobro osobiste działa w obronie zasługującego na ochronę interesu i w ramach porządku prawnego. Powód jest znanym politykiem, pełniącym wysokie funkcje państwowe i publiczne. Zgodnie z art. 61 ust. 1 Konstytucji, obywatele mają prawo do informacji o działalności takich osób, a zgodnie z art. 14 ust. 6 Pr.pras., można także bez ich zgody publikować informacje i dane dotyczące nawet ich prywatnej sfery życia, jeśli wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną. Z powyższych uregulowań należy wyprowadzić wniosek, że choć prawo do ochrony dóbr osobistych takich osób nie jest wyłączone, to jednak doznaje ono znacznych ograniczeń właśnie ze względu na publiczny charakter ich działalności i prawo obywateli w państwie demokratycznym do informacji o poglądach i działaniach takich osób. Powyższe odnosi się do wszystkich osób, grup i partii politycznych biorących udział w życiu publicznym oraz do ich wzajemnych relacji i poglądów. Osoby takie muszą liczyć się z tym, że są przedmiotem zainteresowania nie tylko obywateli i środków masowego przekazu, lecz również innych polityków i osób prowadzących działalność publiczną, także oponentów, którzy w ramach propagowania własnych poglądów i programów, nierzadko posługują się nieetycznymi metodami, które mogą prowadzić do naruszenia dóbr osobistych innych polityków.
W ramach prawa do informacji obywatele mają prawo wiedzieć, jakie poglądy, także o innych politykach, prezentują osoby publiczne i w jaki sposób to czynią.
Naczelną wolnością w państwie demokratycznym jest wolność głoszenia swoich poglądów przez partie polityczne i osoby ubiegające się o mandat poselski, o czym stanowi art. 11 Konstytucji. Dziennikarze prezentując te poglądy nie mają prawa ingerować w ich treść, co wynika zarówno z powyższego przepisu jak i – w odniesieniu do okresu wyborczego, w jakim doszło do emisji omawianego programu – z art. 70-79 ustawy z dnia 16 lipca 1998 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz.U. Nr 95, poz. 602 ze zm.), a skoro tak, to nie mogą również ponosić odpowiedzialności za tę treść.
Poglądy polityczne, programy i hasła wyborcze oraz oceny polityków odnoszące się do innych polityków, nie poddają się weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu. Ponadto, rzeczywiste korzystanie z prawa do informacji byłoby fikcją, gdyby rygorystycznie traktować wymóg sprawdzenia przez dziennikarza cytującego wypowiedź określonego polityka lub grupy polityków, dotyczącą spraw i osób publicznych, wiarygodności tej wypowiedzi.
Wynikający z art. 6 ust. 1 i art. 12 ust. 1 Pr.pras. obowiązek środków masowego przekazu do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk oraz obowiązek dziennikarza zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i przedstawianiu materiałów prasowych i sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podanie ich źródła, sprowadza się w tej sytuacji do obowiązku rzetelnego relacjonowania cudzych poglądów i programów, ze wskazaniem, kto je głosi. W takim tylko zakresie nadawca ponosi określoną w art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji odpowiedzialność za treść programu. Nie jest on zobowiązany do sprawdzenia zgodności z prawdą takich wypowiedzi, co jest, jak wskazano wyżej, praktycznie niemożliwe lub znacznie utrudnione, ma natomiast obowiązek umożliwić osobie, której one dotyczą, wypowiedzenie się w tym przedmiocie.
Wyrok SN z dnia 26 lutego 2002 r., I CKN 413/01
Standard: 16961 (pełna treść orzeczenia)