Pojęcie „utwór audiowizualny”
Przepisy szczególne dotyczące utworów audiowizualnych (art. 69-73 Pr.Aut.)
Żeby zobaczyć pełną treść należy się zalogować i wykupić dostęp.
W zakresie pojęcia utwór audiowizualny niewątpliwie mieszczą się różne kategorie utworów objętych ochroną prawnoautorską, stworzonych przy wykorzystaniu rozmaitych i zmieniających się w czasie technik, możliwe jednak do wyspecyfikowania i powiązania w podgrupy.
Podstawową i wspólną im wszystkim cechą – zgodnie z podejściem wypracowanym w orzecznictwie i zaakceptowanym przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 24 maja 2006 r., K 5/05 – jest to, że stanowią one przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, wyrażony za pomocą serii następujących po sobie obrazów, z dźwiękiem lub bez dźwięku, utrwalony na jakimkolwiek nośniku umożliwiającym wielokrotne odtwarzanie, wywołujący wrażenie ruchu.
Do zakwalifikowania konkretnego utworu do kategorii utworów audiowizualnych dochodzi po zbadaniu właściwych mu cech.
Uchwała SN z dnia 15 marca 2018 r., III CZP 105/17
Standard: 46160 (pełna treść orzeczenia)
Art. 70 uopapp stanowi jednoznacznie, iż domniemywa się, że producent utworu audiowizualnego nabywa na mocy umowy o stworzenie utworu albo umowy o wykorzystanie już istniejącego utworu wyłączne prawa majątkowe do eksploatacji tych utworów w ramach utworu audiowizualnego jako całości. W doktrynie istnieją pewne rozbieżności dotyczące kwestii, czy – by stać się częścią utworu audiowizualnego – jego składniki powinny mieć charakter samodzielnych utworów.
W realiach prowadzonego postępowania doszło do połączenia utworu słowno – muzycznego, do którego prawa autorskie tak majątkowe jak i niemajątkowe przysługiwały powodowi – z utworem audiowizualnym. Niezależnie od oceny artystycznej tak połączenia, jak i przekazu utworu, w związku z brzmieniem art. 1 ust. 1 uopapp należy uznać, że warstwa wizualna utworu będącego przedmiotem postępowania niewątpliwie stanowi utwór. Nie jest tu konieczna wiedza specjalistyczna, sam sposób wykonania wystarcza, by dostrzec choćby minimalny wkład twórczy, co przesądza o kwalifikacji prawnej warstwy wizualnej jako samodzielnego utworu. Dlatego też bez znaczenia w sprawie są wskazane wyżej rozbieżności w nauce prawa, bowiem utwór audiowizualny, do którego powstania doszło, stanowi co najmniej efekt połączenia utworu słowno – muzycznego i wizualnego.
Zgodzić się należy przy tym z poglądami tej części doktryny, która wskazuje, że utwór audiowizualny stanowi jednolity utwór, nie zaś zbiór kilku utworów, co - jak wskazał Sąd Najwyższy, nie przesądza u utracie samodzielnego bytu utworu składowego poza utworem audiowizualnym. W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 15 października 1991 r., III CZP 97/91 (OSNC 1992/6/92), wydanej jeszcze pod rządami prawa autorskiego z 1952 r., wskazano, że „ utwór muzyczny może wprawdzie jawić się jako element utworu kinematograficznego, który jest samodzielnym przedmiotem prawa autorskiego, ale mocą swojej odrębności prawnej i zdolności do wyrażania się poza filmem może być też traktowany niezależnie od dzieła, do którego ustalenia przyczynił się". Niedwuznacznie z niej wynika jednak, że utwór audiowizualny istnieje niezależnie od istnienia utworu będącego jego częścią składową.
Należy odróżnić w tym przypadku opracowanie utworu, stanowiące samodzielny przedmiot praw autorskich, ale z których korzystanie uzależnione jest od zgody autora utworu pierwotnego (art. 2 ust. 1 i 2 uopapp) od stworzenia utworu audiowizualnego, co do którego z mocy ustawy ustanowiono domniemanie, iż prawa autorskie przysługują producentowi. Zgodzić się należy z opinią, iż nie można tak rozumieć art. 70 uopapp, że do utworów będących częściami składowymi utworu audiowizualnego powstają niejako dwa zestawy praw autorskich – do utworu będącego częścią składową utworu audiowizualnego i tego samego utworu jako utworu samodzielnego (por. szerzej kom. M. D. do art. 70 uopapp). W konsekwencji, wykorzystanie całości utworu audiowizualnego nie stanowi naruszenia prawa przysługującego twórcy do części składowej.
Należy zauważyć, że także orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jednoznacznie wskazuje, że prawo Unii należy interpretować w ten sposób, iż państwom członkowskim pozostawiono uprawnienie do ustanowienia domniemania przeniesienia na rzecz producenta utworu filmowego praw do eksploatacji utworu filmowego, takich jak prawa będące przedmiotem sporu przed sądem krajowym (prawo do nadawania satelitarnego, prawo do zwielokrotnienia i wszelkie inne prawa do publicznego rozpowszechniania poprzez udostępnienie) pod warunkiem, że takie domniemanie nie ma charakteru niewzruszalnego, który wykluczałby możliwość, by główny reżyser takiego utworu umówił się w odmienny sposób (por. wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 lutego 2012 r., C-277/10).
W sprawie powód nie obalił wskazanego w art. 70 uopapp domniemania, iż prawa autorskie przysługują nieznanemu twórcy i producentowi utworu. W przypadku opracowania, na pozwanym spoczywałby obowiązek wykazania, że nie naruszył on praw autorskich powoda. Jednak art. 70 uopapp konstruuje domniemanie prawne, co do którego Sąd związany jest treścią art. 234 k.p.c. Inicjatywa dowodowa spoczywała tutaj, zgodnie z art. 6 k.c., w całości po stronie powoda. Powód jedynie w pozwie zawarł twierdzenie, że piosenka (...) została wykorzystana bez jego zgody i wiedzy w spocie wyborczym, natomiast zarówno na tym etapie postępowania, jak i w całym procesie skoncentrował się na zarzucaniu pozwanemu, że wykorzystał bezprawnie ten utwór, zamieszczając przedmiotowy „głęboki link”, nie zaś na wykazaniu, że jego prawa autorskie zostały naruszone poprzez zamieszczenie refrenu piosenki w wymienionym wyżej filmie. Nie sposób więc nawet przyjąć, że powód podjął próbę obalenia podstawy domniemania z art. 70 uopapp, bo dla tego celu wymagane byłoby wykazanie braku umowy z producentem utworu audiowizualnego. W sytuacji braku jakichkolwiek wniosków dowodowych należało uznać, że prawa autorskie przysługują twórcy utworu audiowizualnego, do którego link udostępnił pozwany.
Aby bez żadnych wątpliwości ustalić, że doszło do powstania utworu audiowizualnego, niezbędne jest wskazanie, że doszło do jego ustalenia. Zgodnie z poglądami części doktryny ustaleniem jest moment utrwalenia, ze względu na specyfikę utworu audiowizualnego. Utrwalenie jest niewątpliwie momentem, w którym można już przyjąć istnienie utworu. Utrwalenie zawsze, wobec treści art. 12 i innych uopapp, związane było z istnieniem materialnego egzemplarza utworu. W opinii Sądu Apelacyjnego, tzw. teoria egzemplarza, wobec rozwoju techniki, musi być stosowana z jego uwzględnieniem. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z istoty zapisu cyfrowego, który stanowi podstawę działania i treści udostępnianych w Internecie. Zapis cyfrowy na nośnikach – czy to podtrzymujących informacje po ustaniu zasilania (np. dyski magnetyczne), czy też tracących je (np. pamięć swobodnego dostępu – RAM), zawsze zajmuje określone miejsce na nośniku (jest to już obecnie fakt powszechnie znany przeciętnemu użytkownikowi komputera). Różnicą pomiędzy konwencjonalnie pojmowanym egzemplarzem a egzemplarzem w technice cyfrowej jest okoliczność, że dane zapisane cyfrowo mogą zmieniać miejsce fizycznego położenia na nośniku, mogą również być duplikowane, jednak zawsze i w każdym momencie istnieją – co jest oczywiste – na materialnym substracie w postaci komórki pamięci, czy jednostki zapisu, niezależnie od sposobu przechowywania informacji. Dopiero taki zapis pozwala na korzystanie z informacji. Dlatego sam fakt możliwości odtworzenia utworu, czy to na komputerze, czy na innym urządzeniu przesądza o istnieniu egzemplarza utworu.
Przy obecnym rozwoju technologicznym należy odróżnić istnienie utworu w postaci zapisu cyfrowego od istnienia materialnej struktury, która ten zapis przechowuje. W opinii Sądu Apelacyjnego nie ma przeszkód, aby sam cyfrowy zapis utożsamić z egzemplarzem. Samo wprowadzenie do pamięci komputera stanowi formę utrwalenia i zwielokrotnienia dzieła (tak: Elżbieta Traple (w) „Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz” LEX 2011 pod red. J. Barty i R. Markiewicza). Można tu zwrócić uwagę na Traktat WIPO o wykonaniach artystycznych i fonogramach, podpisany w Genewie w 1996 r. (Dz.U.UE.L.2000.89.15, Dz.U.UE-sp.11-33-217). W uzgodnionych deklaracjach już wówczas strony traktatu, który ratyfikowała również Polska, uzgodniły, że „ przechowywanie w formie cyfrowej utworu chronionego na nośniku elektronicznym stanowi reprodukcję”, choć jednocześnie uznawały materialny charakter egzemplarza w kontekście wprowadzania do obrotu, związany z instytucją wyczerpania praw. Jednak aktualne orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości uznaje, że zasada wyczerpania praw dotyczy również obrotu kopiami programu komputerowego pobranymi za pośrednictwem sieci Internet (por.: wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 lipca 2012 r., C-128/11 UsedSoft GmbH vs. Oracle International Corp.). Choć kwestia możliwości istnienia cyfrowych egzemplarzy, które nie są stale związane z określonym miejscem na określonym nośniku nie jest kluczowa dla niniejszej sprawy, to jej akceptacja prowadzi do wniosku o ustaleniu i utrwaleniu utworu.
Na gruncie art. 69 uopapp, można byłoby badać, czy powód mógłby dochodzić naruszenia praw autorskich jako współtwórca utworu audiowizualnego, jednak powód takich okoliczności nigdy nie podnosił.
Podsumowując, Sąd Apelacyjny przyjął, iż w rzeczywistości nie można przyjąć, że doszło do naruszenia autorskich praw majątkowych powoda do utworu, pozwany bowiem korzystał z utworu audiowizualnego nieznanego autora, który umieszczony był na portalu i co do którego nie zgłoszono zarzutów o naruszenie praw autorskich. W konsekwencji nie można również rozważać odpowiedzialności pozwanego na gruncie art. 415 k.c.
Wyrok SA w Warszawie Dnia 7 maja 2014 r., I ACa 1663/13
Standard: 5465 (pełna treść orzeczenia)