Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Zastaw w umowie o kredyt

Zabezpieczenie wierzytelności bankowych (art. 93 ust. 1 p.b.)

Działania banku przy sprawdzaniu właścicielskich uprawnień zastawnika powinny być oceniane z uwzględnieniem staranności i ostrożności, wymaganych od instytucji bankowych.

Nie jest ani przypadkowe, ani obojętne, że art. 307 § 1 k.c. do ustanowienia zastawu przewiduje, iż umowę wierzyciel zawiera jedynie z właścicielem rzeczy obciążonej. Ta cecha zastawcy musi zostać ustalona w sposób staranny, a szczególną w tym względzie ostrożność dyktują liczne i dobrze bankom znane przypadki nadużyć, polegających na ustanawianiu zastawu przez zastawnika, który nie jest właścicielem. Poleganie w tej mierze na samym tylko oświadczeniu ubiegającego się o kredyt zastawcy uznać trzeba za nieodpowiadające wymaganiom staranności i ostrożności, wymaganej od banku, a nawet za lekkomyślność, bank bowiem zna realne zagrożenia wynikające z przyjmowania fikcyjnych zabezpieczeń, liczy jednak, że uda się uniknąć ich ujemnych następstw. Tak ryzykownie i nieostrożnie działający bank nie może liczyć na ochronę, jaką przepisy kodeksu cywilnego (art. 169 § 1 w zw. z art. 309 k.c.) dają zastawnikowi działającemu w dobrej wierze, a to ze względu na to, że nie może skutecznie powołać się na swoją dobrą wiarę.

Zgodnie z judykaturą przyjmuje się bowiem, że według art. 169 k.c. nabywca ruchomości (tu: zastawnik) jest w złej wierze nie tylko wtedy, kiedy wie o tym, że zbywca (tu: zastawca) nie jest osobą uprawnioną do rozporządzania (tu konkretnie: do obciążania) ruchomością, ale również wtedy, kiedy o fakcie tym nie wie w wyniku swego niedbalstwa

Wyrok SN z dnia 12 grudnia 1997 r., II CKN 509/97

Standard: 35050 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.