Niejasność i sprzeczność z dobrymi obyczajami klauzuli umownej bez rażącego naruszania interesu konsumenta
Przesłanki i charakterystyka ochrony konsumenta przed niedozwolonymi postanowieniami umowy na gruncie art. 385[1] § 1 k.c.
Żeby zobaczyć pełną treść należy się zalogować i wykupić dostęp.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 2015 roku (II CSK 768/14) wyróżnił należy dwa zasadnicze elementy treści klauzuli dotyczącej zmiany stopy procentowej, a mianowicie część parametryczną, a więc odsyłającą do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego, oraz część decyzyjną, wyrażającą się stwierdzeniem, że „zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić „przy pojawieniu się zmian” wspomnianych parametrów. Sąd Najwyższy uznał za abuzywną tylko część kwestionowanej klauzuli umownej, tj. jej elementu decyzyjnego, pozostawiając, jako wiążącą strony, pozostałą część klauzuli, tj. element parametryczny.
Na gruncie omawianej klauzuli istotnym jest przy tym wyjaśnienie, czy w związku z dość otwartym i szerokim katalogiem kryteriów zmiany stopy procentowej w okresie objętym pozwem Bank kierował się najbardziej racjonalnymi, ekonomicznie uzasadnionymi i dającymi się odpowiednio zweryfikować czynnikami, ustalając poziom ostatecznego zadłużenia odsetkowego kredytobiorców. Oznacza to konieczność specjalistycznego zweryfikowania postępowania pozwanego Banku we wspomnianym okresie w sferze definitywnego określenia zmiennej stopy procentowej przy założeniu i wcześniejszym ustaleniu, że na Banku ciążył obowiązek kontraktowy odpowiedniego podziału (repartycji) między stronami wzrostu lub obniżenia poziomu stopy procentowej. Oczywiste jest przy tym, że stosowanie zmiennego oprocentowania jest zabiegiem dozwolonym prawnie i powszechnie stosowanym przez instytucje udzielające kredytów hipotecznych. W perspektywie 20, 30 lat, nie sposób przewidzieć jak będzie się kształtowała sytuacja na rynkach finansowych, jaka będzie wysokość stóp procentowych, czy też kurs danej waluty.
W niniejszej sprawie powodowie znali treść umowy kredytowej oraz jej rodzaj - wiążący się daleko idącym ryzykiem zmiany parametrów rynku finansowego. Dokonując oceny w świetle art. 385[1] k.c. trzeba mieć na uwadze również samą istotę stosunku kredytowego wyrażającą się w tym, że bank oddaje do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (zob. art. 69 ust. 1 Pr. Bank.).
Należy zauważyć, że umowy kredytu zawarte przez strony są umowami długoterminowymi, zawartymi na okres 20-30 lat, zaś pozwany ponosi koszty pozyskania funduszy frankowych.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego zasadnie wskazano, że biorący kredyt, zwłaszcza długoterminowy z przeliczeniem zobowiązań okresowych (rat spłacanego kredytu) według umówionej waluty (klauzula walutowa) ponosi ryzyko polegające albo na płaceniu mniejszych rat w walucie kredytu, albo większych, niż to wynika z obliczenia w tej walucie, gdyż na wysokość każdej raty miesięcznej wpływa wartość kursowa waluty kredytu w stosunku do waluty waloryzacji tego kredytu. Podobne ryzyko ponosi kredytodawca, który wprawdzie ma osiągnąć tylko zwrot kwoty udzielonego kredytu z odsetkami, ale w razie zawarcia klauzuli walutowej może poszczególne raty mieć większe po przeliczeniu, albo mniejsze, zależne od różnic kursowych (por. wyrok SN z dnia 24 maja 2012 roku, II CSK 429/11, LEX nr 1243007).
Oczywiście sama okoliczność, że powodowie znali zapisy umowy, zaakceptowali je, nie wyklucza abuzywności spornego zapisu. Ta w myśl uchwały Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 roku (III CZP 29/17, Biul. SN 2018/6/9) oraz przepisu art. 385[2]k.c., winna być dokonywana według stanu w chwili zawarcia umowy. Sąd Najwyższy wyjaśnił przy tym, że okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia. W ramach tej oceny należy natomiast uwzględnić skutki, o których przedsiębiorca wiedział albo mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej wykonanie w przyszłości. Wskazówki te mają charakter wiążący i muszą być uwzględnione w ramach prounijnej wykładni art. 385[1] § 1 k.c.
Sporny zapis nie został sformułowany w sposób precyzyjny w takim znaczeniu, że nie pozwalał kredytobiorcy na ustalenie kryteriów, jakimi kierował się Bank przy kształtowaniu wysokości oprocentowania kredytu. Sama enigmatyczność, lakoniczność zapisu, czy też brak możliwości weryfikacji ustalonej przez pozwanego wysokości oprocentowania, nie przesądza jednak o abuzywności omawianego zapisu. Odwołanie się w umowie do niejasnych kryteriów nie oznacza bowiem, że pozwany zmieniał oprocentowanie kredytu w sposób dowolny, a tym samym stawiał apelujących w gorszej pozycji, aniżeli klientów innych banków oferujących kredyty hipoteczne.
W ocenie Sądu Okręgowego nawet gdyby przyjąć, iż sporna klauzula jest nie tylko niejednoznaczna, ale także sprzeczna z dobrymi obyczajami, to w sprawie nie zostało wykazane, że kształtowała ona obowiązki powodów w trakcie trwania umowy w sposób rażąco niekorzystny. W szczególności nie ustalono, czy sposób ustalania przez Bank wysokości oprocentowania odbiegał od standardów rynkowych stosowanych przez inne banki oferujące produkty hipoteczne. Jeśli pozwany, pomimo kształtowania wysokości oprocentowania w oparciu o sporny zapis, czynił to w sposób nieodbiegający od standardów rynkowych, to w ocenie Sądu Okręgowego nie może być mowy o naruszeniu interesów powodów.
Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, o ile w sprawie została wykazana niejasność spornego zapisu i jego możliwa sprzeczność z dobrymi obyczajami, o tyle apelujący nie zdołali wykazać, aby zapis ten rażąco naruszał ich interesy. Powodowie zdecydowali się na konkretny produkt bankowy, który spełniał ich wymagania i z finansowego punktu widzenia był dla nich najkorzystniejszy. Przypomnieć także należy, że nawet przy przyjęciu kryteriów zastosowanych przez biegłego, różnica między średnią oprocentowania stosowaną przez Bank, a średnią wyliczoną w opinii, wynosi 0,57%, a więc jest relatywnie niewielka i nie może być postrzegana w kategoriach rażącego naruszenia interesów kredytobiorców.
Wyrok SO w Łodzi z dnia 16 listopada 2018, III Ca 1486/18
Standard: 20059 (pełna treść orzeczenia)
Rażące naruszenie interesów konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów, zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami nie zawsze rażąco narusza te interesy, ale dla zastosowania art. 3851 § 1 k.c. muszą być spełnione kumulatywnie (por. wyrok SN z dnia 13 października 2010 r., I CSK 694/09)
Wyrok SN z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14
Standard: 47962 (pełna treść orzeczenia)
Konstrukcja przepisu wskazuje na konieczność łącznego wystąpienia przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami wraz z jednoczesnym rażącym naruszeniem interesów konsumenta.
Wyrok SN z dnia 13 października 2010 r., I CSK 694/09
Standard: 47964 (pełna treść orzeczenia)
Standard: 82971 (pełna treść orzeczenia)