Uchwała z dnia 1999-06-15 sygn. III CZP 10/99
Numer BOS: 932084
Data orzeczenia: 1999-06-15
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Tytuł egzekucyjny przeciwko spółce jako warunek odpowiedzialności członka zarządu na podstawie art. 299 k.s.h.
- Przesłanki odpowiedzialności cywilnoprawnej członków zarządu spółki z o. o.
Sygn. akt III CZP 10/99
Uchwała z dnia 15 czerwca 1999 r.
Przewodniczący: sędzia SN Z. Świeboda.
Sędziowie SN: M. Grzelka (sprawozdawca), E. Skowrońska-Bocian.
Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej I. Kaszczyszyn, w sprawie z powództwa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA w W. - Oddział Zakładu Gazowniczego w K. przeciwko Czesławowi R. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym dnia 15 czerwca 1999 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Krakowie, postanowieniem z dnia 26 lutego 1999 r. sygn. akt (...), do rozstrzygnięcia w trybie art. 390 k.p.c.:
"Czy wierzyciel powołujący się na bezskuteczność egzekucji jego roszczeń przysługujących mu względem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, może pozwać członka zarządu tejże spółki na podstawie art. 298 § 1 kodeksu handlowego, bez uprzedniego uzyskania tytułu wykonawczego przeciwko spółce, jeżeli wykaże, że egzekucja byłaby bezskuteczna?"
podjął następującą uchwałę:
Wierzyciel powołujący się na bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie może pozwać członka zarządu tej spółki na podstawie art. 298 § 1 kodeksu handlowego bez uprzedniego uzyskania tytułu egzekucyjnego przeciwko spółce.
Z uzasadnienia:
Poważna wątpliwość dotycząca przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego powstała przy rozpoznawaniu przez Sąd Okręgowy w Krakowie apelacji powodowego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA w W. - Oddziału w K. od wyroku zaocznego Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie z dnia 3 września 1998 r., sygn. akt (...), mocą którego oddalone zostało roszczenie powoda w sprawie przeciwko Czesławowi R., oparte na przepisie art. 298 § 1 k.h. W wymienionej sprawie powód domagał się od pozwanego, jako członka zarządu Spółki z o.o. "D.(...)-C.(...)", zapłaty kwoty 822,09 zł z odsetkami tytułem należności za gaz dostarczony Spółce i powołał się na przyznanie Spółki, że zalega ona powodowi z określonymi należnościami z faktur, jak również wskazał na brak jakiegokolwiek majątku Spółki jako na okoliczność również przez Spółkę przyznaną.
Powód stwierdził, że nie występował przeciwko Spółce do sądu z roszczeniem o zapłatę zaległej należności za gaz, ale jednocześnie podniósł, że podobnie jak wszczęcie postępowania egzekucyjnego, również wytoczenie powództwa o zapłatę byłoby z jego strony w okolicznościach rozpoznawanej sprawy działaniem bezcelowym, narażającym go jedynie na niepotrzebne koszty.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z samego brzmienia przepisu art. 298 § 1 k.h. daje się wysnuć wniosek, że wierzyciel pozywający członków zarządu spółki z o.o. powinien legitymować się tytułem wykonawczym przeciwko spółce. Skoro bowiem możliwość występowania przeciwko członkom zarządu uzależniona została w tym przepisie od okazania się bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce, to należy przyjąć, że hipoteza art. 298 § 1 k.h. objęła, przede wszystkim, wszczęcie egzekucji, a do tego - stosownie do art. 526 kodeksu postępowania cywilnego z 1932 r. (jedn. tekst: Dz. U. Nr 112, poz. 934), obowiązującego w czasie uchwalenia kodeksu handlowego, wymagany był tytuł wykonawczy i obecnie także jest wymagany (art. 778 k.p.c.). Nie budzi, przy tym, wątpliwości, że określenie "egzekucja", zawarte w art. 298 § 1 k.h., ma tę samą treść normatywną, jaką określeniu temu nadawały i nadają przepisy wyżej cytowane, nie zaś znaczenie potoczne, co mogłoby być podstawą wnioskowania w kierunku odmiennym. Pomijając już bowiem, że reguła spójności systemu prawa, jako jedna z naczelnych zasad procesu legislacyjnego, nakazuje przyjmować tożsamość treści tych samych pojęć, mimo ich zamieszczenia w różnych aktach prawnych, to zauważyć trzeba, że również systematyka kodeksu handlowego, w ramach której zamieszczono art. 298 w rozdziale IX zatytułowanym "Odpowiedzialność cywilna i karna", nakazuje przyjmować rozumienie pojęcia "egzekucja" instytucjonalnie w sensie zagwarantowania przez Państwo przymusowej realizacji przewidzianych rodzajów odpowiedzialności.
Wydaje się też, że gdyby ustawodawca zamierzał hipotezę przepisu art. 298 § 1 k.h. odnieść w rozważanej części tylko do okoliczności niezaspokojenia wierzyciela przez spółkę bez nawiązania do gwarantowanego przymusem państwowym sposobu, w jaki zobowiązanie może być poddane realizacji, to miał do dyspozycji szerszy wachlarz sformułowań, i to bardziej ogólnych, aniżeli określenia "egzekucja", a także "bezskuteczna", które kojarzą się jednoznacznie z podjęciem przez uprawniony podmiot przewidzianego prawem formalnego postępowania przymuszającego, którego skutek w postaci zaspokojenia wierzytelności nie nastąpił. Z uwagi więc na to, że uregulowanie zawarte w art. 298 § 1 k.h. nawiązuje do egzekucji w ujęciu przepisów postępowania cywilnego, to - zdaniem Sądu Najwyższego - nie może być wątpliwości, że wymieniona regulacja przewidziana została przy założeniu, że zobowiązanie spółki wobec wierzyciela zostało uprzednio między tymi stronami prawomocnie osądzone; tylko bowiem taka sytuacja umożliwia późniejsze okazanie się, że egzekucja przeciwko spółce jest bezskuteczna. Powyższego stanowiska nie podważa ugruntowany już w orzecznictwie, a także w doktrynie pogląd, zgodnie z którym dla wykazania przesłanki bezskuteczności egzekucji z art. 298 § 1 k.h. nie jest wymagane wszczęcie przez wierzyciela postępowania egzekucyjnego na podstawie tytułu wykonawczego obejmującego świadczenie, będące następnie przedmiotem dochodzenia przeciwko członkom zarządu spółki z o.o. (...).
Czym innym jest bowiem wnioskowanie na podstawie wykładni językowej o intencji ustawodawcy odnośnie do określonej sytuacji jako objętej hipotezą normy prawnej (w tym przypadku - wnioskowanie o konieczności istnienia tytułu wykonawczego przeciwko spółce na podstawie okoliczności nawiązania w treści art. 298 § 1 k.h. do instytucji egzekucji), a czym innym - interpretowanie hipotezy normy prawnej w duchu wykładni celowościowej na potrzeby jej realizowania w obrocie gospodarczym, co do którego praktyka dostarcza ważkich argumentów na rzecz poszukiwania szerszego, aniżeli tylko wynikające z językowego brzmienia, rozumienia treści określonych sformułowań (w tym wypadku - rozumienia określenia "egzekucja okaże się bezskuteczna" jako obejmującego wykazanie także w inny sposób niż w trybie "własnego" postępowania egzekucyjnego, że egzekucja przeciwko spółce nie doprowadziłaby do zaspokojenia wierzytelności).
Pogląd ten zresztą, w gruncie rzeczy, stanowi potwierdzenie stanowiska prezentowanego w niniejszej uchwale; skoro w myśl tego poglądu przeprowadzenie przez wierzyciela bezskutecznej egzekucji nie jest konieczne, to owa "niekonieczność" właśnie świadczy na korzyść istnienia jako zasady sytuacji, w której wierzyciel prowadzi postępowanie egzekucyjne przeciwko spółce, a więc dysponuje przeciwko niej tytułem wykonawczym. Na rzecz stanowiska wyrażonego w uchwale przemawia też subsydiarny charakter odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o. wobec wierzyciela w stosunku do odpowiedzialności samej spółki. Owa subsydiarność, z natury rzeczy usytuowana obok odpowiedzialności "głównej", a w świetle art. 298 § 1 k.h. mogąca, w dodatku, wchodzić w rachubę nie jednocześnie z odpowiedzialnością spółki, ale później i pod warunkiem okazania się bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce, również nakazuje wymagać uprzedniego wykazania przez wierzyciela istnienia względem niego odpowiedzialności spółki jako odpowiedzialności tego dłużnika, w związku z zobowiązaniem którego dopiero wchodzi w rachubę odpowiedzialność osobista i solidarna członków zarządu.
W sytuacji gdy nie jest wymagane przeprowadzenie bezskutecznej egzekucji, należy uznać, że istnienie zobowiązania spółki wobec wierzyciela nie musi być wykazane tytułem wykonawczym; wystarczające jest prawomocne orzeczenie, którego moc wiążąca wynika z art. 365 § 1 k.p.c. Musi to jednak być - zdaniem Sądu Najwyższego orzeczenie wydane w innej, wcześniejszej sprawie, toczącej się wyłącznie przeciwko spółce, nie zaś orzeczenie w sprawie przeciwko członkom zarządu. Nie można podzielić poglądu przedstawionego przez Sąd Okręgowy, że brak jest przeszkód proceduralnych do tego, aby wierzyciel w procesie przeciwko członkowi zarządu spółki wykazywał istnienie względem niego odpowiedzialności spółki, jeżeli uprzednio tej spółki nie pozywał.
Wprawdzie stwierdzenie istnienia zobowiązania nie należy do kwestii prejudycjalnych, których rozstrzygnięcie nie może nastąpić w postępowaniu mającym rozstrzygnąć o odpowiedzialności z tego wynikającej, jednakże ta oczywista reguła znajduje zastosowanie w sytuacjach, gdy rozstrzyganiem o żądaniu pozwu, a wcześniej - o przesłankach warunkujących zasadność tego żądania, objęte są strony tego samego toczącego się postępowania. Tymczasem, nie jest możliwe pozwanie przez wierzyciela członków zarządu spółki na podstawie art. 298 § 1 k.h. i jednoczesne pozwanie samej spółki. W sytuacji gdy spółka odpowiada za szkodę wynikłą z niewykonania przez nią zobowiązania wobec powoda, a członkowie jej zarządu (występujący przecież w imieniu własnym jako osoby fizyczne, a nie jako organ spółki) odpowiadają za szkodę będącą wynikiem obniżenia potencjału majątkowego spółki, skutkującego niewypłacalność spółki (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniach m.in.: uchwały z dnia 19 stycznia 1993 r., III CZP 162/92, OSNCP 1993, poz. 102; uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 15 września 1993 r., II UZP 15/93, OSNCP 1994, poz. 48; uchwały z dnia 22 września 1995 r., III CZP 120/95, OSNC 1995, poz. 181), to nie zachodzą przesłanki ani do współuczestnictwa materialnego, ani do współuczestnictwa formalnego tych osób (art. 72 § 1 k.p.c.).
Nawet gdyby podzielić poglądy niektórych przedstawicieli doktryny, że w takiej sytuacji odpowiedzialność spółki i członkówjej zarządu ma charakter in solidum, to mogłoby to być uzasadnienie jedynie dla niemożności żądania przez wierzyciela zaspokojenia od członków zarządu jako osób fizycznych, a jednocześnie także od spółki, natomiast nie dostarczałoby argumentów na rzecz tezy o możliwości jednoczesnego pozwania wszystkich tych osób; w rozważanej sytuacji o odpowiedzialności in solidum można by wszakże mówić dopiero od momentu powstania także odpowiedzialności członków zarządu, a ta - jak to już stwierdzono - powstaje później niż odpowiedzialność spółki, bo jest uwarunkowana wcześniejszym istnieniem zarówno zobowiązania spółki, jak i bezskutecznością egzekucji przeciwko spółce.
W takiej sytuacji, kiedy istnieją materialnoprawne przeszkody do jednoczesnego rozstrzygania o odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o. z art. 298 § 1 k.h. i o odpowiedzialności spółki za jej zobowiązanie wobec wierzyciela, to również nie może wchodzić w rachubę możliwość rozstrzygania w procesie przeciwko członkom zarządu spółki o istnieniu zobowiązania spółki; stanowiłoby to nie tylko odwrócenie przyjętego w art. 298 § 1 k.h. porządku rzeczy, zgodnie z którym za zobowiązanie odpowiada, przede wszystkim, podmiot, który je zaciągnął, ale byłoby to też rozstrzyganie o stosunku prawnym między dwoma partnerami, tj. wierzycielem i spółką, z których jeden (tj. spółka) jako strona w tym postępowaniu by nie występował. Rozstrzygnięcie tego rodzaju nie miałoby ani waloru rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.), ani mocy wiążącej przewidzianej w art. 365 k.p.c., i jako takie nie mogłoby stanowić podstawy oceny, że przesłanka istnienia zobowiązania spółki została wykazana.
Wobec powyższego, praktyczne względy, na które powołuje się Sąd Okręgowy jako na okoliczności mające usprawiedliwiać zaniechanie przez wierzyciela dochodzenia na drodze sądowej jego roszczeń przeciwko spółce, nie podlegają w ogóle ocenie w płaszczyźnie zachowań racjonalnych bądź irracjonalnych, ponieważ o celowości uzyskania uprzedniego prawomocnego orzeczenia przeciwko spółce przesądził ustawodawca, nie pozostawiając wierzycielowi prawa wyboru.
Z tych względów, uznając, że rozstrzygnięcie o istnieniu zobowiązania spółki ma dla postępowania przeciwko członkom zarządu pozwanym na podstawie art. 298 § 1 k.h. charakter prejudycjalny, Sąd Najwyższy, działając na podstawie art. 390 § 2 k.p.c. podjął uchwałę jak wyżej. Na marginesie jedynie, w związku ze stanowiskiem powoda przedstawionym w apelacji, można zauważyć, że nie dostarcza argumentów na rzecz tezy przeciwnej okoliczność, iż nie musi dysponować tytułem wykonawczym wierzyciel zgłaszający swoją wierzytelność w postępowaniu upadłościowym. Stosownie bowiem do przepisów art. 161-165 Prawa upadłościowego (jedn. tekst: Dz. U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512 ze zm.) wierzytelność nie wynikająca z prawomocnego wyroku podlega ocenie sędziego komisarza lub sądu, wyrażanej w formie postanowienia w postępowaniu z udziałem obydwu stron stosunku prawnego, z którego wierzytelność wynikła, co przesądza o charakterze czynności uznania wierzytelności jako mającej charakter orzeczenia rozstrzygającego o istnieniu zobowiązania upadłego wobec wierzyciela.
Dowodzi to tego, że również w postępowaniu upadłościowym wykazywanie dochodzonej wierzytelności ze skutkiem wiążącym strony następuje za pomocą orzeczenia sądu, które stanowi podstawę zaspokojenia wierzyciela z masy upadłości, stosownie do ustalonej listy wierzytelności, a w części niezrealizowanej stanowi o powstaniu tytułu egzekucyjnego przeciwko upadłemu - art. 170 § 1 Prawa upadłościowego. A zatem wierzyciel zgłaszający się do postępowania upadłościowego nie musi wprawdzie legitymować się tytułem egzekucyjnym, ale musi wykazać istnienie swojej wierzytelności w sposób charakterystyczny dla dochodzenia roszczeń w postępowaniu procesowym. W takiej sytuacji umorzenie postępowania upadłościowego na mocy art. 218 § 1 pkt 1 Prawa upadłościowego stanowi nie tylko dowód bezskuteczności egzekucji ale, w razie ustalenia listy wierzytelności, stanowi zarazem źródło pozyskania przez wierzyciela tytułu egzekucyjnego przeciwko upadłemu.
Wobec tego argumentacja powoda w apelacji, wywiedziona per analogiam z Prawa upadłościowego, a zmierzająca do przekonania, że wierzyciel pozywający członków zarządu spółki z o.o. na podstawie art. 298 § 1 k.h. nie ma obowiązku uprzedniego uzyskania tytułu wykonawczego przeciwko spółce, nie tylko musi być uznana w tym aspekcie za chybioną, ale mogłaby zostać wykorzystana wręcz dla poparcia tezy objętej uchwałą.
OSNC 1999 r., Nr 12, poz. 203
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN