Postanowienie z dnia 1997-10-28 sygn. I CKN 276/97
Numer BOS: 820700
Data orzeczenia: 1997-10-28
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt I CKN 276/97
Postanowienie z dnia 28 października 1997 r.
Przy ocenie, czy przedmiot przeznaczony w testamencie określonej osobie wyczerpuje prawie cały spadek, uwzględnieniu podlegają w zasadzie jedynie przedmioty (prawa) należące do spadkodawcy w chwili sporządzenia testamentu. Jeżeli jednak spadkodawca zadysponował przedmiotem nie należącym do niego lub w chwili sporządzenia testamentu zaliczał do swego majątku przedmioty, które mu nie przysługują, także one powinny być uwzględniane przy wspomnianej ocenie.
Przewodniczący: sędzia SN K. Zawada (sprawozdawca). Sędziowie SN: L. Walentynowicz, M. Sychowicz.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 28 października 1997 r. na rozprawie sprawy z wniosku Marianny Alicji P., z udziałem Romana P. i Henryka P., o zmianę postanowienia, na skutek kasacji uczestnika postępowania Henryka P. od postanowienia Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z dnia 24 września 1996 r. sygn. akt (...)
postanowił uchylić zaskarżone postanowienie w części oddalającej rewizję od postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa z dnia 8 lutego 1996 r. sygn. akt (...) oraz uchylić wymienione postanowienie Sądu Rejonowego w części zmieniającej postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po Mariannie P. (pkt 1) i w tym zakresie przekazać sprawę temuż Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie:
Jest niesporne, że spadek po zmarłej dnia 7 grudnia 1988 r. Mariannie P. obejmuje: udział w wysokości 4/18 we własności zabudowanej domem mieszkalnym nieruchomości przy ul. Urodzajnej 4 w W., udział w wysokości 1/36 we własności zabudowanej domem mieszkalnym nieruchomości przy ul. Łuczniczej 8 w W., nieruchomość rolną o powierzchni 6592 m2 w K., nie zabudowaną nieruchomość o powierzchni 964 m2 przy ul. Urodzajnej w W. Własność tej ostatniej nieruchomości spadkodawczyni nabyła dnia 1 stycznia 1985 r. w wyniku zasiedzenia, stwierdzonego, na jej wniosek z dnia 10 czerwca 1988 r., przez Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa postanowieniem z dnia 27 czerwca 1990 r. sygn. akt (...). Poza sporem pozostaje także fakt sporządzenia przez spadkodawczynię dnia 12 maja 1987 r. testamentu w formie aktu notarialnego, powołującego "do całego spadku, składającego się, z (...) udziału w nieruchomości, wynoszącego 4/18 części, położonej w W (...) przy ul. Urodzajnej nr 4 (...)" syna Romana P. i jego żonę Mariannę Alicję P. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa postanowieniem z dnia 31 maja 1989 r. sygn. akt (...), wydanym na wniosek Henryka P., z udziałem Romana P., stwierdził, że spadek po Marianie P. nabyli na podstawie ustawy po połowie (także w zakresie obejmującym gospodarstwo rolne) wymienieni wyżej jej synowie, Henryk i Roman.
W toku postępowania obaj synowie byli zgodni co do tego, że rozrządzenie spadkodawczyni zawarte w testamencie z dnia 12 maja 1987 r. nie jest powołaniem Romana P. i jego żony Marianny Alicji P. do spadku, lecz zapisem na ich rzecz udziału 4/18 w nieruchomości przy ul. Urodzajnej 4; pogląd ten - jak widać - podzielił także Sąd Rejonowy. W dniu 2 czerwca 1992 r. z wnioskiem o zmianę tego postanowienia wystąpiła Marianna Alicja P. Zażądała stwierdzenia nabycia spadku po Mariannie P. na swoją rzecz i jej męża Romana P. po połowie, na podstawie testamentu spadkodawczyni z dnia 12 maja 1987 r. Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 8 lutego 1996 r. wniosek ten uwzględnił. Uznał mianowicie testament spadkodawczyni, wbrew twierdzeniom Henryka P., za ważny, zawarte zaś w nim rozrządzenie zakwalifikował jako powołanie Romana i Marianny Alicji P. do spadku. Dokonując takiej kwalifikacji rozrządzenia testamentowego spadkodawczyni, kierował się przede wszystkim przepisem art. 961 k.c.
Ustaloną przez biegłego wartość składników spadku nie wymienionych w testamencie uznał za znikomą w porównaniu z wartością przedmiotu wymienionego. Wprawdzie wartość nieruchomości nie zabudowanej przy ul. Urodzajnej jest wyższa od wartości tego przedmiotu, ale jej wartość można przy wspomnianym porównaniu pominąć. Spadkodawczyni nabyła bowiem tę nieruchomość w wyniku zasiedzenia stwierdzonego dopiero po jej śmierci. Nie mogła więc jej mieć na względzie przy sporządzaniu testamentu. Ponadto Sąd Rejonowy powołał się na zawarty w art. 948 § 1 k.c. nakaz możliwie najpełniejszego urzeczywistnienia woli testatora. Zgodnie z nim, za przyjętą przez Sąd Rejonowy kwalifikacją rozrządzenia spadkodawczyni przemawia także sformułowanie testamentu, mówiące o powołaniu syna i synowej "do całego spadku".
W rewizji Henryk P. zarzucił postanowieniu Sądu Rejonowego z dnia 8 lutego 1996 r. naruszenie art. 961 k.c. Sąd Wojewódzki uchylił zaskarżone postanowienie w części dotyczącej orzeczenia o dziedziczeniu gospodarstwa rolnego i kosztach postępowania, w pozostałym zaś zakresie oddalił rewizję. W części, w jakiej oddalił rewizję, podzielił argumentację sądu pierwszej instancji, zmieniając jedynie jej kolejność. Jego zdaniem, za stwierdzeniem nabycia spadku na rzecz Romana P. i Marianny Alicji P. przemawia przede wszystkim treść art. 948 § 1 i 2 k.c., z uwagi na sformułowanie testamentu mówiące o powołaniu ich "do całego spadku", zaś art. 961 k.c. jedynie dodatkowo uprawnia to rozstrzygnięcie. Sąd Wojewódzki oddalił także wniosek Henryka P. o dopuszczenie dowodu z akt sprawy, sygn. akt (...), o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości nie zabudowanej przy ul. Urodzajnej. Henryk P., skarżąc kasacją postanowienie Sądu Wojewódzkiego w zakresie oddalającym rewizję, zarzucił mu naruszenie art. 948 i 961 k.c., przez ich błędną wykładnię, oraz naruszenie art. 233 § 1, art. 316 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz art. 679 k.p.c., w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 679 k.p.c. jest niezasadny. Marianna Alicja P. nie była uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku zakończonego postanowieniem z dnia 31 maja 1989 r. i dlatego nie podlega ograniczeniom przewidzianym w art. 679 § 1 zd. 2 k.p.c. Podstawą stosowania do niej tych ograniczeń nie może być także fakt udziału w tym postępowaniu jej męża Romana P. Artykuł 679 § 1 zd. 2 k.p.c., jako przepis o charakterze restrykcyjnym, musi być bowiem wykładany ściśle (por. aktualny także tu pogląd wyrażony przez SN w uchwale z dnia 3 kwietnia 1982 r. III CZP 10/82, OSNCP 1982, z. 11-12, poz. 162, na tle art. 618 § 3 k.p.c.). Niedopuszczenie zaś Romana P. - jak chce tego skarżący - do udziału w postępowaniu wszczętym przez jego żonę, dlatego że był on uczestnikiem postępowania wszczętym przez jego żonę, dlatego że był on uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, zakończonego postanowieniem z dnia 31 maja 1989 r., pozostawałoby w rażącej sprzeczności z art. 510, 670 § 1 i art. 677 § 1 k.p.c.
Trudno także - ściśle rzecz ujmując - przyjąć, że sąd rewizyjny uchybił art. 233 § 1 k.p.c., skoro sąd ten nie prowadził postępowania dowodowego. W tej sytuacji zarzut kasacji mógłby dotyczyć jedynie naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 387 k.p.c. (w jego brzmieniu sprzed dnia 1 lipca 1996 r.), tj. podnosić, że sąd rewizyjny oddalił rewizję, mimo zasadności stanowiącego postawę rewizji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok SN z dnia 11 października 1996 r. III CKN 2/96, OSNC 1997 z. 1, poz. 12). Natomiast pozostałe zarzuty kasacji są uzasadnione. Testament podlega wykładni według reguł zawartych w prawie spadkowym, a jeżeli nie sprzeciwia się to tym regułom, także stosownie do wskazań zawartych w art. 65 k.c. Wśród zamieszczonych w prawie spadkowym reguł wykładni testamentu rozróżnia się ogólne reguły interpretacyjne oraz konkretne reguły interpretacyjne.
Pierwsze wskazują sposób dokonywania interpretacji testamentu. Do nich należy przede wszystkim zasada wyrażona w art. 948 § 1 k.c., zgodnie z którą testament należy tak tłumaczyć, aby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy. Jej rozwinięciem są dyrektywy wskazane w art. 948 § 2 k.c. Według tego przepisu, jeżeli testament - interpretowany zgodnie z art. 948 § 1 k.c. i, w zakresie, w jakim pozwala na to art. 948 § 1 k.c., stosownie do wskazań art. 65 k.c. - może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść. Natomiast konkretne reguły interpretacyjne nie mówią, jak dokonywać interpretacji testamentu, lecz przypisują mu w danej sytuacji określoną treść. Do takich reguł należy w szczególności art. 961 k.c. Reguły te znajdują zastosowanie o tyle tylko, o ile treści testamentu nie da się jednoznacznie ustalić przy użyciu ogólnych reguł interpretacyjnych zawartych w art. 948 i ewentualnie w art. 65 k.c. (por. uchwałę SN z dnia 18 grudnia 1990 r. III CZP 68/90, OSP 1991, poz. 182 i uchwałę SN z dnia 16 września 1993 r. III CZP 122/93, OSP 1994, poz. 177).
W świetle powyższego, punktem wyjścia wykładni testamentu spadkodawczyni powinno więc być jego tłumaczenie stosownie do wspomnianych ogólnych reguł interpretacyjnych. Ponieważ chodzi tu o testament w formie aktu notarialnego, a więc sporządzony z udziałem osoby, w założeniu, fachowej, należy zgodnie z tymi regułami, dążyć przede wszystkim do ustalenia jego treści wynikającej z użytych w nim sformułowań, według ich znaczenia przyjętego w prawie. W rozpoznawanej sprawie w ten sposób nie możemy jednak dojść do jednoznacznych ustaleń. Pojęcie "spadek" oznacza ogół praw i obowiązków spadkodawcy w chwili jego śmierci (z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w art. 922 § 3 k.c.), podlegających dziedziczeniu (art. 922 i 924 k.c.).
Postanowienie testamentu spadkodawczyni, mówiące o powołaniu syna i synowej do całego spadku, oznaczałoby więc niewątpliwie ustanowienie ich spadkobiercami, gdyby na tym to postanowienie kończyło się. Zaznaczenie jednak w tym postanowieniu, że objęty rozrządzeniem spadek składa się z oznaczonego udziału w nieruchomości przy ul. Urodzajnej 4, nasuwa wątpliwości co do takiego zamiaru spadkodawczyni. Przy wspomnianym sformułowaniu tego postanowienia jest bowiem tylko to, że spadkodawczyni zadysponowała na rzecz syna i synowej wymienionym w nim udziałem. Tego natomiast, czy dyspozycja ta oznaczała powołanie do spadku (art. 926 § 1 i art. 950, 959 k.c.), czy też zapis określonego prawa (art. 968 k.c.), nie sposób rozstrzygnąć na podstawie samego tekstu tej dyspozycji. Zakładałoby to bowiem odwołanie się do wybranego jej fragmentu. Jak zaś przyjmuje się, wykładnia testamentu nigdy nie może ograniczać się do językowej interpretacji jedynie jakiegoś wyizolowanego fragmentu jego tekstu.
Do usunięcia wspomnianych wątpliwości może prowadzić jedynie odwołanie się do okoliczności towarzyszących złożeniu oświadczenia ostatniej woli przez spadkodawczynię (np. cech testatorki, cech osób wskazanych w testamencie, ich wzajemnych stosunków, wypowiedzi testatorki odnoszących się do testamentu, jej postępowania wobec osób, których testament dotyczy; przydatne z tego punktu widzenia mogłoby się okazać także wyjaśnienie, dlaczego w poprzednim postępowaniu uczestnicy traktowali jednomyślnie zawarte w testamencie rozporządzenie jako zapis). Artykuł 247 k.p.c. nie sprzeciwia się uwzględnieniu tych okoliczności, ponieważ ich wykorzystanie służby do ustalenia osnowy testamentu, a nie przeciwko niej. Jeżeli mimo odwołania się do tych okoliczności pozostawałyby wątpliwości, nie można wykluczyć ich usunięcia za pomocą dyrektyw określonych w art. 948 § 2 k.c. Ustalenie, zgodnie z art. 948 i 65 k.c., że zawarte w testamencie rozrządzenie stanowiło powołanie do spadku, uchyla potrzebę i możliwość odwołania się do art. 961 k.c.
Natomiast niemożność stwierdzenia tego w świetle art. 948 i 65 k.c. otwiera drogę do rozważenia zastosowania art. 961 k.c. Jak wiadomo, zastosowanie art. 961 k.c. zakłada rozstrzygnięcie, czy wymieniony w testamencie przedmiot wyczerpuje prawie cały spadek. Z uwagi na to, że przepis ten stanowi regułę interpretacyjną, określającą w przewidzianej w nim sytuacji treść oświadczenia ostatniej woli, trafnie przyjmuje się, że przy ocenie, czy przedmiot przeznaczony w testamencie określonej osobie wyczerpuje prawie cały spadek, uwzględnieniu podlegają w zasadzie jedynie przedmioty (prawa) należące do spadkodawcy w chwili sporządzenia testamentu (pojęcie "spadek'. nie jest tu zatem rozumiane ściśle, w znaczeniu art. 922 k.c.). Spadkodawca formułując bowiem rozrządzenie w sposób wskazany w art. 961 k.c., ma możliwość zadysponowania tylko tymi przedmiotami. Jeżeli jednak spadkodawca zadysponował przedmiotem nie należącym do niego lub w chwili sporządzenia testamentu zaliczał do swego majątku przedmioty, które mu nie przysługują, także one powinny być uwzględnione przy wspomnianej ocenie (por. orzeczenie SW w Lublinie z dnia 17 listopada 1961 r. CR 4555/60, OSP 1963, poz. 195 i uchwałę SN z dnia 16 września 1993 r. III CZP 122/93, OSP 1994, poz. 177).
Konsekwentnie - preferując punkt widzenia testatora, z uwagi na to, że art. 961 k.c. jest regułą interpretacyjną określającą treść testamentu - należy również przyjąć, że przy wspomnianej ocenie pominięciu podlegają przedmioty, które wprawdzie w chwili testowania należały do spadkodawcy, ale których on do swego majątku nie zaliczał. Sytuacje takie będą jednak chyba zupełną rzadkością. Doświadczenie życiowe bowiem uczy, że ludzie o wiele częściej są przekonani o przysługiwaniu im majątku, który do nich nie należy, niż nieświadomi praw majątkowych przysługujących im. Według dominującego poglądu, o tym, czy przedmiot przeznaczony oznaczonej osobie w testamencie wyczerpuje prawie cały spadek, decyduje porównanie jego wartości z wartością przedmiotów w testamencie nie wymienionych. Wskazówkę tę wyprowadza się ze zd. 2 art. 961 k.c., przy czym z uwagi na funkcję tego przepisu, za miarodajną należy uznać wartość z chwili sporządzenia testamentu. Artykuł 961 k.c. znajduje zastosowanie, jeżeli wartość przedmiotów pominiętych w zestawieniu z wartością przedmiotu wymienionego jest nieistotna. Z uwagi na daleko idące konsekwencje tej oceny, powinna ona być dokonana bardzo starannie i z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danego przypadku.
Na tym tle przyjęte przez sąd rewizyjny rozumienie i zastosowanie art. 948 i 961 k.c. nie może być uznane za prawidłowe. W tym miejscu wystarczy zwrócić uwagę na niewyjaśnienie przez sąd rewizyjny wszystkich okoliczności istotnych dla stosowania wymienionych przepisów. Co się tyczy drugiego z tych przepisów, sąd rewizyjny, opowiadając się za jego zastosowaniem, nie wziął w szczególności pod uwagę, że nieruchomość nie zabudowana przy ul. Urodzajnej, o większej wartości niż udział wymieniony w testamencie, została nabyta przez Mariannę P. przez zasiedzenie przed sporządzeniem testamentu. Wprawdzie zgodnie z wcześniejszymi wyjaśnieniami nieruchomość ta mogłaby być pominięta przy ocenie, którą zakłada art. 961 k.c., ale tylko wtedy, gdyby spadkodawczyni w chwili sporządzenia testamentu nie uważała jej za składnik swego majątku.
To jednak, że tak było, nie zostało wykazane. Co więcej, niektóre fakty pozwalają przypuszczać akurat co innego; w szczególności chodzi o wystąpienie przez spadkodawczynię wkrótce po sporządzeniu testamentu z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia. Istotnych informacji w tym względzie mógłby dostarczyć dowód z akt sprawy o stwierdzenie zasiedzenia. Wniosek o dopuszczenie tego dowodu został jednak przez sąd rewizyjny - jak wiadomo - oddalony. Rozstrzygnięcie sprawy przez sąd rewizyjny, mimo niewyjaśnienia wspomnianych wyżej okoliczności, stanowiło także naruszenie art. 316 § 1 k.p.c. (w jego brzmieniu sprzed dnia 1 lipca 1996 r.). Nieodniesienie się zaś w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia niemal zupełnie do kwestii relacji pomiędzy wartością przedmiotu wymienionego w testamencie i wartością udziału w nieruchomości przy ul. Łuczniczej 8 oraz nieruchomości rolnej w K., mimo zarzutów rewizji w tym względzie - zwracających w szczególności uwagę na to, że pominięte w testamencie prawa dotyczą nieruchomości - uchybia w istotny sposób art. 328 § 2 k.p.c.
Z przytoczonych powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39313 k.p.c.).
OSNC 1998 r.,Nr 4, poz. 63
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN