Uchwała z dnia 1995-07-05 sygn. III CZP 81/95
Numer BOS: 755076
Data orzeczenia: 1995-07-05
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt III CZP 81/95
Uchwała z dnia 5 lipca 1995 r.
Przewodniczący: sędzia SN G. Bieniek.
Sędziowie SN: G. Filcek (sprawozdawca), M. Słoniewski.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Jerzego Ł. przeciwko Krzysztofowi A. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym dnia 5 lipca 1995 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Wojewódzki w Toruniu, postanowieniem z dnia 7 kwietnia 1995 r. sygn. akt (...), do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.:
"Czy istnieje możliwość takiego rozdrobnienia roszczenia materialnoprawnego o wynagrodzenie za wykonanie robót budowlanych (dzieła), które polega na wyodrębnieniu z tego wynagrodzenia poszczególnych jego składników, np. materiałów, narzutów, podatków itp. oraz dochodzenia ich odrębnymi pozwami jako samoistnych roszczeń procesowych?"
podjął następującą uchwałę:
Dopuszczalne jest rozdrobnienie roszczenia o wynagrodzenie za wykonanie dzieła i dochodzenia części tego roszczenia w oddzielnych pozwach.
Uzasadnienie:
Przedstawione zagadnienie prawne wiąże się z następującym stanem faktycznym. Strony uzgodniły w umowie nr 5 z dnia 23 października 1992 r., że powód wykona na wskazanym w umowie obiekcie przyłącza, a także wewnętrzną instalację wodno-kanalizacyjną, gazową i ciepłowniczą z "dostawą materiałów niezbędnych do realizacji inwestycji". Strony postanowiły, że "koszt wykonania prac" ujętych w umowie skalkulowany będzie według KNR i wskazanych w umowie stawek kalkulacji oraz że zapłata za wykonane prace nastąpi na podstawie wystawionych faktur.
W dwóch pozwach z tej samej daty wykonawca robót zażądał wydania nakazów zapłaty na kwoty 61 767 000 starych zł i 495 839 900 starych zł. Wyjaśniając, że pierwsza z tych kwot obejmuje należność za dostarczoną przez niego na budowę "białą armaturę", druga zaś kwota obejmuje resztę przypadającej mu należności. Żądanie powoda zostało uwzględnione w dwóch oddzielnych sprawach. W obu też sprawach zostały zgłoszone zarzuty od nakazów zapłaty, w których pozwany powoływał się generalnie na przedwczesność roszczenia, a gdy chodzi o roszczenie dotyczące "białej armatury", uwzględnione w sprawie sygn. akt V Ng 493/94, zarzucał, iż nie kupował od powoda tej armatury, a jeżeli została dostarczona na budowę, to została niewątpliwie objęta rachunkiem złożonym w sprawie sygn. akt V Ng 492/94. Sąd Rejonowy w Toruniu uchylił nakaz zapłaty wydany w sprawie sygn. akt V Ng 493/94 na kwotę 61 767 000 starych zł i na podstawie art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. odrzucił pozew złożony w tej sprawie. Sąd Rejonowy stwierdził, że z rachunku znajdującego się w aktach sprawy sygn. V Ng 492/94 nie wynika, by pominięta w nim była "biała armatura", w związku z czym doszedł do wniosku, że zakres żądania w tamtej sprawie "jest w części taki sam", jak w sprawie sygn. akt V Ng 493/94. Poza tym Sąd Rejonowy stwierdził, że przepisy obowiązujące w zakresie metod kosztorysowania w budownictwie wymagają ujęcia w wynagrodzeniu kosztorysowym także ceny zużytych materiałów a zatem dochodzenie odrębnego wynagrodzenia za materiały byłoby sprzeczne z tymi przepisami.
Przy rozpoznawaniu zażalenia powoda Sąd Wojewódzki w Toruniu powziął wątpliwość co do zakresu dopuszczalności rozdrobnienia dochodzonego przez powoda roszczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozstrzygnięcia przedstawionego zagadnienia prawnego powinno służyć w tej konkretnej sprawie, którą rozpoznaje Sąd Wojewódzki (art. 391 § 1 k.p.c.). Zagadnienie to nie powinno być zatem sformułowane w oderwaniu, lecz z uwzględnieniem stanu faktycznego tej właśnie sprawy Tymczasem Sąd Wojewódzki przedstawił swoją wątpliwość nieco abstrakcyjnie, bo zarówno w odniesieniu do roszczeń o wynagrodzenie wynikających z umowy o roboty budowlane, jak również z umowy o dzieło, a ponadto sąd dociekał możliwości takiego rozdrobnienia roszczenia (narzuty, podatki), o jakim nie było w sprawie mowy. Wynikająca w pytaniu abstrakcyjność wynika w jakimś stopniu z faktu, że w ustaleniach dokonanych w orzeczeniu Sądu Rejonowego nie został określony charakter umowy, która stanowi podstawę dochodzonego przez powoda roszczenia. Jest to okoliczność utrudniająca szerszą analizę przedstawionego zagadnienia prawnego. Biorąc pod uwagę przedmiot umowy zawartej przez strony w dniu 23 października 1992 r. i to, że strony nie pozostawały z sobą w stosunku: inwestor-wykonawca można zakładać, że wiązała je umowa o dzieło (art. 627 k.c.), a nie umowa o roboty budowlane (art. 647 k.c.). Wskazuje na to również wypowiedź pełnomocnika powoda (akta sprawy sygn. V Ng 492/94).
Zgodnie z treścią art. 3531 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się naturze tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Swoboda układania się dotyczy także umowy o dzieło, a w szczególności należnego za nie wynagrodzenia, które może przybrać postać wynagrodzenia kosztorysowego lub ryczałtowego (art. 629 i 632 § 1 k.c.).
Sąd Rejonowy ustalił, że strony umówiły się o wynagrodzenie kosztorysowe i z tym ustaleniem powiązał następujące skutki:
1) strony były związane wskazaniami zawartymi w załączniku do zarządzenia nr 21 Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 7 grudnia 1988 r. w sprawie metod kosztorysowania obiektów i robót budowlanych (Dz. Urz. z 1988 r. Nr 3, poz. 10), wydanego na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy o cenach,
2) wynagrodzenie kosztorysowe oparte na tym zarządzeniu powinno uwzględniać obligatoryjnie cenę materiałów.
Opierając się na tych przesłankach Sąd Rejonowy uznał, że powód nie może rozdrabniać roszczenia z tytułu należnego mu wynagrodzenia w taki sposób, by dochodzić oddzielnie zapłaty za materiały wykorzystane przy pracach budowlanych. Nie negując ustalenia określającego charakter uzgodnionego w umowie wynagrodzenia i nie dokonując oceny mocy wiążącej wyżej wskazanego zarządzenia należy stwierdzić, że obliczenie wynagrodzenia za dzieło, tak, aby pozostawało ono w zgodzie z postanowieniami umowy i obowiązującymi ewentualnie w danym stosunku prawnym przepisami, jest zagadnieniem odrębnym od sposobu dochodzenia tego wynagrodzenia przed sądem. Stąd też nie można zgodzić się z poglądem przedstawionym przez sąd pierwszej instancji, że wynagrodzenie za dzieło nie może być dochodzone częściami.
"Rozdrabnianie roszczeń" nie jest uregulowane przepisami kodeksu postępowania cywilnego. Pojęcie to jest natomiast znane nauce prawa, która traktuje rozdrabnianie roszczeń jako jedną z zasad naszej procedury. Stanowisko przedstawicieli nauki było w tej kwestii w zasadzie jednolite. Głosy bowiem przeciwne dopuszczalności rozdrabniania roszczeń odnosiły się tylko do niektórych roszczeń, tj. tych, o których mowa w art. 321 § 2 k.p.c. (roszczenie alimentacyjne i z czynów niedozwolonych, a poprzednio także roszczeń jednostek gospodarki uspołecznionej) oraz w art. 4771 § 1 k.p.c. Wiązało się to z ustawowym nakazem orzekania przez sądy w sprawach, o których mowa w obu wyżej wymienionych przepisach, a także o roszczeniach, które nie były objęte żądaniem, ale które wynikały ze zgłoszonych przez powoda faktów albo mogły być dochodzone przez niego w większym rozmiarze.
Argumentem za wyłączeniem zasady rozdrabniania roszczeń w tych sprawach było nieobowiązywanie przy rozpoznawaniu tych spraw zasady dyspozycyjności, przez którą rozumie się swobodę dysponowania roszczeniem przez uprawnionego. Wskazywano też na to, że w odniesieniu do omawianych roszczeń dochodzi do rozszerzonej zawisłości sporu. Skoro bowiem proces obejmuje nie tylko roszczenie zgłoszone przez powoda, ale także wszystkie inne wynikające z przedstawionego stanu faktycznego lub należne w większym rozmiarze, to kolejny pozew uzupełniający żądanie objęte poprzednim pozwem powinien się spotkać z zarzutem "sprawy w toku". Poza wyżej omówioną grupą roszczeń, o których mowa w art. 321 § 2 i art. 4771 § 1 k.p.c., wszystkie inne roszczenia mogą ulegać rozdrobnieniu i mogą być dochodzone częściami w różnych pozwach. Zasada ta obejmuje także roszczenie o wynagrodzenie za dzieło, które może być dochodzone w części obejmującej ułamek całości, albo może odpowiadać fragmentowi dzieła lub może być dochodzone w jakiejkolwiek części, jeżeli pozwoli się ona wyodrębnić pod względem technicznym i rachunkowym. Wynika to przede wszystkim z braku ustawowego zakazu w tym względzie i rządzącej procesem cywilnym wspomnianej już zasady dyspozycyjności.
Nie ma podstaw i nie ma żadnych racji, by ograniczać powoda w dochodzeniu zaspokojenia swojego roszczenia. Do niego powinno należeć kształtowanie procesu takiego zaspokojenia. Nie powinno się zatem negować uprawnienia powoda do dochodzenia części roszczenia, jeżeli ten sposób zaspokojenia dyktują mu takie względy, jak koszty procesu, albo - jak w tej sprawie - przekonanie o ułatwieniach dowodowych co do tej części roszczenia, która jest przedmiotem odrębnego dochodzenia. Należy podkreślić, że strony przewidziały w umowie, iż zapłata wynagrodzenia za dzieło będzie realizowana na podstawie faktur, a nie jednej sumarycznej faktury. Takie postanowienie umowy mogło się wiązać z różnymi przewidywanymi przez strony okolicznościami, ale było ono także wyrazem ich przekonania o istnieniu technicznych i księgowych możliwości dzielenia wynagrodzenia za dzieło na części i zaspokajania powoda w częściach. Zwłaszcza w tych okolicznościach, gdy zaspokojenie powoda mogło być rozłożone na części, nie do przyjęcia byłoby odmówienie mu uprawnienia do dochodzenia wynagrodzenia w częściach.
Kierując się powyższymi względami Sąd Najwyższy podjął uchwałę przedstawioną w sentencji.
OSNC 1995 r., Nr 11, poz. 159
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN