Postanowienie z dnia 2009-06-04 sygn. V KK 295/08
Numer BOS: 731104
Data orzeczenia: 2009-06-04
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt V KK 295/08
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 4 czerwca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Waldemar Płóciennik (przewodniczący)
SSN Tomasz Artymiuk
SSN Małgorzata Gierszon
SSN Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca)
SSN Ewa Strużyna
Protokolant Katarzyna Głodowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Zbigniewa Siejbika
w sprawie J. N.
skazanego z art. 148 § 2 pkt 4 kk i innych
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 4 czerwca 2009 r.
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w (…)
z dnia 14 lutego 2008 r., sygn. akt II AKa (…)
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w S.
z dnia 5 listopada 2007 r., sygn. akt III K (…)
oddala kasację, obciążając skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Okręgowego w S. z dnia 5 listopada 2007 r., J. N. został uznany winnym popełnienia w dniu 20 lipca 1999 r. w M., na terenie Królestwa Szwecji, trzech przestępstw, a to: a) zabójstwa M. H., co zakwalifikowano z art.148 § 2 pkt 4 k.k., orzekając ten czyn karę 25 lat pozbawienia wolności, b) usiłowania zabójstwa P. R., które zakwalifikowano z art. 14 § 1 w zw. z art.148 § 2 pkt 3 i 4 k.k., orzekając za nie karę 25 lat pozbawienia wolności oraz c) posiadania bez zezwolenia broni palnej, którą posłużono się do dokonania powyższych czynów, tj. przestępstwa z art. 263 § 2 k.k., za które wymierzono karę 2 lat pozbawienia wolności, orzekając na podstawie art. 85 i 88 k.k., jako karę łączną - karę dożywotniego pozbawienia wolności, z zaliczeniem na jej poczet okresów tymczasowego aresztowania w sprawie, oraz - w oparciu o art. 40 § 2 k.k. – środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych na okres 10 lat.
W apelacji obrońcy oskarżonego od tego wyroku podniesiono zarzuty obrazy przepisów postępowania, a to art. 4, 7, 410 i 424 § 1 k.p.k. „przez rozważenie tylko dowolnie wybranych, dla oskarżonego niekorzystnych, fragmentów dowodów ujawnionych w toku rozprawy z pominięciem (...) fragmentów przemawiających na korzyść oskarżonego”, co doprowadziło też - w ocenie skarżącego - do błędów w ustaleniach faktycznych, a także naruszenie art. 5 § 2 i art. 391 § 1 k.p. k. oraz art. 6 EKPC, przez odczytanie jedynie zeznań jednego ze świadków złożonych w Niemczech, nadto zaś także naruszenie art. 442 § 3 w zw. z art. 171 § 7 i 192 § 2 k.p.k. przez nieprzesłuchanie bezpośrednio na rozprawie tego świadka, na potrzebę której to czynności zwrócono uwagę przy uchylaniu pierwszego wyroku skazującego w tej sprawie w 2005 r. Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego Sąd Apelacyjny w (…), wyrokiem z dnia 14 lutego 2008 r., zmienił zaskarżone orzeczenie, ale jedynie w ten sposób, że z kwalifikacji prawnej przestępstwa popełnionego wobec P. R. wyeliminował pkt 3 § 2 art. 148 k.k., jako podstawę skazania za każdy z dwóch pierwszych czynów przyjął art. 148 § 2 pkt 4 k.k., w jego brzmieniu z dnia 6 czerwca 1997 r., w zw. z art. 4 § 1 k.k. i uchylił orzeczenie o środku karnym.
Od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kasację wywiódł obrońca skazanego podnosząc zarzuty rażącej obrazy przepisów postępowania, a to: a) art. 4. 5, 7 i 457 w zw. z art. 424 k.p.k. „wyrażające się w nadaniu waloru prawomocności rozstrzygnięciu Sądu Okręgowego i przyjęciu jako własne ustaleń poczynionych przez ten Sąd, mimo iż ustalenia te poczynione zostały z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów”, b) art. 192 § 2 k.p.k. „przez brak przesłuchania pokrzywdzonego P. R. z udziałem biegłego psychologa w sytuacji, gdy praktycznie za każdym razem przedstawiał on odmienną wersję wydarzeń w mieszkaniu M. H.”, a jak wskazano z uzasadnieniu kasacji zeznanie to „jest jedynie bezzasadnym pomówieniem”, c) art. 177 w zw. z art.172 k.p.k. przez zaniechanie przesłuchania w charakterze świadków ekspertów ze Szwecji (…) badających dwie cząsteczki masy zapłonowej na lewej ręce P. R. (…) oraz konfrontacji z biegłym A. F., który wydał opinię pozostającą w sprzeczności zarówno z własnymi poglądami, zawartymi w periodyku (…), jak też ustaleniami dokonanymi przez ww. ekspertów” oraz d) art.177 § 1a w zw. z art. 396 § 2 i 3 k.p.k. „poprzez brak oddelegowania sędziego ze składu sądzącego do przesłuchań świadków (…) w trybie video-konferencji, co skutkowało brakiem weryfikacji prawidłowości przesłuchania świadków przez stronę szwedzką i niemiecką”. Wywodząc w ten sposób skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. W odpowiedzi na tę kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej w (…) wystąpił o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej, natomiast prokurator Prokuratury Krajowej na rozprawie kasacyjnej, o oddalenie tej skargi, jako niezasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarżącemu należy przypomnieć, że: po pierwsze, przedmiotem kasacji jest wyrok sądu odwoławczego, a nie wyrok zapadły w pierwszej instancji oraz że niedopuszczalne jest pod pozorem wysuwania zarzutów obrazy prawa kwestionowanie w istocie ustaleń faktycznych dokonanych w prawomocnie zakończonym postępowaniu, po wtóre, że sąd odwoławczy jest zobowiązany rozpoznać jedynie „wszystkie zarzuty wskazane w środku odwoławczym”, chyba ze ustawa stanowi inaczej (art. 433 § 2 k.p.k.) oraz podać w uzasadnieniu orzeczenia tylko to, dlaczego „zarzuty apelacji” uznał za zasadne lub niezasadne i z jakich powodów (art. 457 § 3 k.p.k.) oraz po trzecie, że Sąd Najwyższy w trybie kasacji związany jest zarówno granicami zaskarżenia jak i podniesionymi w tej skardze zarzutami, a wyjść poza nie może tylko w wypadkach określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k.
Mając powyższe na względzie trzeba zauważyć, że gdy chodzi o zarzut postawiony w pierwszym punkcie kasacji, to jest on próbą podważenia ustaleń faktycznych, przez prezentowanie w tej skardze własnych ocen dowodów i to bez uwzględnienia argumentacji sądu odwoławczego. Autor skargi wskazuje, że sądy przyjmują, iż fakty podawane w zeznaniach pokrzywdzonego wspierają się na innych dowodach osobowych, ale są to jedynie dowody ze słyszenia, a gdy chodzi o świadków szwedzkich, to przecież i tak „większość z tych świadków nie zeznawała” na okoliczność pobytu oskarżonego w mieszkaniu M. H. i pokrzywdzonego w krytycznym momencie. Pomija jednak całą argumentację sądu odwoławczego, w której wykazał on rolę i wagę poszczególnych dowodów (s.4-7 uzasadnienia), jak i wywody w tej materii sądu meriti (s. 15-21 uzasadnienia). Świadkowie ze Szwecji wprawdzie nie byli w mieszkaniu M. H. w czasie, gdy dokonano tam przestępstw z art.148 § 2 pkt 4 k.k., ale zeznawali na temat okoliczności przed i po ich popełnieniu oraz strzelaniny w tym mieszkaniu, w tym odnośnie faktu wejścia do budynku tuż przed i wyjścia z niego tuż po tym zdarzeniu osoby, w której niektórzy z nich rozpoznali oskarżonego i co do okoliczności jego wejścia do budynku i wyjścia z niego, wybiegnięcia tuż przedtem samego pokrzywdzonego, co potwierdzało depozycje tego ostatniego. Inni świadkowie, w tym z Niemiec (Polacy), wypowiadali się z kolei m.in. na temat środowiska przestępczego, w jakim obracali się tak pokrzywdzony, jak i oskarżony oraz chęci pokrzywdzonego zerwania z nim, na co naciskała nań M. H. I te dowody potwierdzały wypowiedzi pokrzywdzonego odnośnie owych okoliczności. Wywody skarżącego wskazują, że obrona życzyłaby sobie, aby przebieg obu przestępstw został tu wykazany w całości bezpośrednimi dowodami z zeznań świadków, którzy obserwowali całe to zdarzenie, od pierwszych jego chwil do końca, a których in concreto nie było. Jednak prawo polskie takiego wymogu nie przewiduje i dopuszcza wykazanie przebiegu zdarzenia przestępnego także dowodami pośrednimi i pochodnymi, w powiązaniu z dowodami bezpośrednimi, a takim były tu bez wątpienia zeznania pokrzywdzonego P. R. O naruszeniu prawa w tej materii nie może być zatem mowy. Wywody skarżącego wskazują zaś, że Autor kasacji w istocie chciałby podważać ustalenia faktyczne poczynione w toku procesu pod pozorem obrazy prawa procesowego i uczynić Sąd Najwyższy sądem trzeciej instancji, co nie jest dopuszczalne.
Skarżący, chcąc zdyskredytować zeznania pokrzywdzonego, zarzuca też, w punkcie drugim kasacji, sądowi odwoławczemu nieprzesłuchanie tego świadka z udziałem psychologa, choć zeznawał on w zróżnicowany sposób, co – jak twierdzi skarżący – mogło być wywołane dynamicznością zdarzenia, która mogła wpłynąć na postrzeganie przez świadka jego przebiegu, ale też od razu z podkreśleniem, że zeznania te są i tak „bezzasadnym pomówieniem”. Zauważyć wszak należy, że ani w samej apelacji, ani w postępowaniu odwoławczym nie występowano z wnioskiem o tego typu jego przesłuchanie. Autor kasacji nie twierdzi też, iżby sąd odwoławczy powinien w tej materii działać z urzędu, gdyż ani nie zarzuca obrazy art.168 in fine k.p.k., ani w żadnym fragmencie tej skargi nie wysuwa obrazy art. 440 k.p.k., a więc naruszenia wymogu rozpoznania apelacji poza graniami podniesionych w niej zarzutów. Zatem brak i tutaj jakiejkolwiek obrazy prawa procesowego przez sąd drugiej instancji. Powoływanie się zaś na obrazę art.192 § 2 k.p.k. jest chybione, jako że przepis ten pozostawia uznaniu sądu kwestię zarządzenia przesłuchania z udziałem psychologa, a przy tym, jak wskazano, obrona w ogóle nie podnosiła takiej potrzeby ani w środku odwoławczym, ani w postępowaniu przed sądem apelacyjnym.
Podniesiony w punkcie czwartym kasacji zarzut rzekomej rażącej obrazy art. 177 § 1a w zw. z art. 396 § 2 k.p.k. przy przeprowadzaniu w toku rozprawy przesłuchań w systemie video-konferencji, przez nieuczestniczenie w nim polskiego sędziego delegowanego ze składu orzekającego jest z kolei nieporozumieniem. Z art. 396 § 2, który ma być stosowany przy przesłuchiwaniu świadka na odległość, wynika, że czynność tę przeprowadza albo sąd wezwany albo sędzia delegowany przez skład orzekający. In concreto video-konferencje dotyczyły przesłuchania dwóch świadków w Szwecji oraz świadków w Niemczech. Czynności te były przeprowadzane, z udziałem tłumaczy, odpowiednio przez sędziego szwedzkiego i niemieckiego, jako sąd wezwany, zatem udział sędziego delegowanego nie wchodził tu w rachubę. Czynności te odbywały się przy tym z zapewnieniem przekazu ich obrazu i dźwięku bezpośrednio na rozprawę w Polsce, przez co cały skład orzekający oraz strony i ich procesowi przedstawiciele mieli zagwarantowaną ich bezpośredniość, a strony także kontradyktoryjność procesu. Wszyscy uczestnicy postępowania mogli bowiem bezpośrednio zadawać świadkom pytania, obserwować ich zachowanie i wysłuchać ich odpowiedzi, z których to możliwości zarówno sąd, jak i osobiście oskarżony oraz oskarżyciel publiczny i posiłkowy, a także sam obrońca w pełni korzystali, o czym świadczą też zapisy protokołów z rozpraw, na których przeprowadzano te czynności (k.2445-2450v, 2674-2678v i 31821-3287v). Czynności przesłuchania odpowiadały tu zatem wymogom prawa polskiego i do żadnego jego naruszenia, nie mówiąc już o rażącej obrazie w tym zakresie, nie doszło.
Jeżeli zaś chodzi o ostatni z zarzutów, czyli podniesioną w punkcie trzecim kasacji obrazę art. 177 i 172 k.p.k., przez nieprzesłuchanie w charakterze świadków dwóch biegłych ze Szwecji i nie przeprowadzenie ich konfrontacji z biegłym z Polski, odnośnie dwóch tzw. śladów GSR, ujawnionych na lewej dłoni pokrzywdzonego i charakteru tych cząstek, to zauważyć należy, że potrzeba takich czynności nie była podnoszona w apelacji ani też na rozprawie apelacyjnej. Kwestia rozbieżności między opinią biegłego A. F., odnośnie tego, czy są to cząstki indykatywne, jak twierdził on w opinii, czy jednak unikalne, co mogło wynikać z opinii ekspertów szwedzkich z k.127-128, a poglądami wyrażonymi przez wskazanego biegłego w jego opracowaniu pt. „Kryminalistyczne badania pozostałości po wystrzale z broni palnej (GSR)”, Warszawa 2001, w kwestii składu pierwiastkowego każdej z tych cząstek, była przedstawiona przez samego oskarżonego w jego piśmie do Sądu Apelacyjnego z dnia 15 stycznia 2008 r. (k. 3621-3631). Pismo to odczytano na rozprawie odwoławczej (k. 3653-3654), ale wówczas na pytanie Sądu odnośnie wniosków w tym zakresie strony wyraźnie oświadczyły, że „nie zgłaszają wniosków dowodowych” (k. 3654).
Jak wskazuje się w orzecznictwie zarzuty podniesione po wniesieniu środka odwoławczego powinny być rozpoznane przez sąd, ale jedynie w zakresie, w jakim ustawa nakazuje orzekanie także poza granicami zarzutów, a więc w aspekcie art. 439, 440 i 445 k.p.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2005 r., V KK 352/05, R- OSNKW 2005, poz. 2235, s. 1154-1155). Sąd odwoławczy w uzasadnieniu swego wyroku wskazał, że nie ma powodów do kwestionowania opinii biegłego A. F., gdyż, jak podkreślił: „Znalezione na ciele P. R. dwie cząsteczki GSR w żaden sposób nie przesądzają, że w krytycznym czasie miał on styczność z bronią palną” i przytoczył dowody w tej materii. Trzeba zauważyć, że nie kwestionowano w procesie, iż ujawnienie na lewej dłoni pokrzywdzonego dwu jedynie cząstek GSR nie daje powodów do przyjęcia, aby miał on w ogóle kontakt z bronią, musi ich być bowiem co najmniej pięć, a ekspertyza szwedzka wskazywała, że cząsteczki te mogą być też efektem „przebywania w środowisku/pomieszczeniu, gdzie posługiwano się bronią”.
Zarzucanie w takiej sytuacji sądowi odwoławczemu obrazy prawa, gdyż nie przeprowadził dowodu z przesłuchania ekspertów szwedzkich oraz ich konfrontacji z biegłym A. F. jest całkowicie nietrafne. Należy tu bowiem mieć na względzie, że: po pierwsze, wniosku w tej materii nie złożono w postępowaniu apelacyjnym, po wtóre, zastrzeżenia co do opinii tego biegłego podniesiono już poza apelacją i sąd odwoławczy ustosunkował się do nich, po trzecie zaś, nie zarzuca się w kasacji, aby sąd ten obraził art.168 in fine przez nieprzeprowadzenie tego dowodu z urzędu ani obrazy art. 440 k.p.k., a więc potrzeby orzekania poza granicami zarzutów wskazanych w apelacji. Nie negując, że sąd odwoławczy mógł szerzej ustosunkować się do zastrzeżeń oskarżonego odnośnie opinii omawianego biegłego i obszerniej przestawić swoje rozważania w kwestii potrzeby dodatkowego jego przesłuchania na rozprawie odwoławczej w zakresie tych zastrzeżeń, trzeba jednocześnie stwierdzić, że nie wykazano w kasacji, aby braki takie mogły – jak tego wymaga art. 523 § 1 k.p.k. - mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a więc, że mogły one spowodować orzeczenie inne niż wydane w tej sprawie w drugiej instancji. To jedynie sam oskarżony w swoim piśmie z dnia 15 stycznia 2008 r. do Sądu Apelacyjnego wywodził, że ponieważ ujawniono wskazane cząstki GSR u pokrzywdzonego, ale w zbyt małej ilości, to istnieje w jego ocenie w ogóle wątpliwość co tego, kto strzelał, „zatem nie można w chwili obecnej przypisać komukolwiek zabójstwa M. H.” (k. 3631). W tej materii wypowiedział się jednak wyraźnie sąd odwoławczy wskazując, że wersja jakoby sprawcą tego zabójstwa i postrzelenia się mógł być P. R. nie ma oparcia w żadnych w dowodach, a przeciwnie, poczynione na podstawie przeprowadzonych dowodów ustalenia faktyczne, pozwalają na przypisanie sprawstwa w tym zakresie oskarżonemu Jackowi Nowakowi. Zatem i omówiony wyżej zarzut jest niezasadny.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił tę kasację, obciążając skazanego, stosownie do art.636 w zw. z art. 518 i art. 527 § 2 in fine k.p.k. – podobnie, jak czyniły to sądy obu instancji - kosztami procesu, tj. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego, co obejmuje także nieuiszczoną przez niego, z uwagi na treść art. 527 § 2 in principio k.p.k., opłatę od kasacji.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak na wstępie.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.