Wyrok z dnia 2017-01-10 sygn. II AKa 239/16
Numer BOS: 378302
Data orzeczenia: 2017-01-10
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II AKa 239/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 stycznia 2017 roku
Sąd Apelacyjny w Krakowie w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący: SSA Tomasz Duski (spr.)
Sędziowie:
SSA Krzysztof Marcinkowski SSA Beata Barylak-Pietrzkowska Protokolant: st. sekr. sądowy Barbara Bolek przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej del. do Prokuratury (...) w K. E. R. po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2017 roku w sprawie
A. K. oskarżonego z art. 148§1 kk w zw. z art. 31§2 kk
apelacji obrońcy oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 30 sierpnia 2016 roku sygn. akt II K 28/16
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. M. 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych w tym 23 % VAT tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonego A. K. w postępowaniu odwoławczym; III. zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
SSA Beata Barylak – Pietrzkowska SSA Tomasz Duski SSA Krzysztof Marcinkowski
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Tarnowie wyrokiem z dnia 30 sierpnia 2016 roku (sygn. akt II K 28/16) uznał oskarżonego A. K. za winnego tego, że w dniu (…) stycznia 2016 roku w T., woj. (...), chcąc pozbawić życia S. T., zadał mu osiem uderzeń nożem w lewą stronę brzucha, powodując tym rany kłute z drążeniem do jamy otrzewnej i uszkodzenie jelita cienkiego, krezki jelit, odcinka brzusznego aorty oraz lewego mięśnia biodrowo-lędźwiowego z następowym wykrwawieniem, skutkujące jego śmiercią, przy czym czynu tego dopuścił się mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozumienia jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem – tj. przestępstwa z art. 148 § 1 kk, w zw. z art. 31 § 2 kk i na podstawie art.148 § 1 kk wymierzył mu karę 8 lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet, na podstawie art. 63 § 1 kk okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 20 stycznia 2016r. do dnia wyroku. Ponadto – na podstawie art. 44 § 2 kk orzeczono wobec oskarżonego środek karny, w postaci przepadku noża z drewnianą rękojeścią, stanowiącego dowód rzeczowy; na podstawie art. 29 ust.1 ustawy o adwokaturze, zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu (...),20 tytułem nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej oskarżonemu; na podstawie art. 624 §1 kpk zwolniono oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych.
Wyrok ten został zaskarżony apelacją obrońcy.
Zarzucono w niej:
1. Obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia – art. 438 pkt 2 kpk. – przejawiającą się w : naruszeniu art. 7 kpk poprzez nie uwzględnienie, przy ocenie dowodów zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a w szczególności odnośnie:
- wyjaśnień samego oskarżonego, któremu Sąd nie dał wiary w zakresie, w jakim twierdził on, że nie zamierzał zabić pokrzywdzonego i nie planował tego, a jedynie głośno wyrażał swoje frustracje związane z nagannym zachowaniem pokrzywdzonego wobec niego,
- wyjaśnień oskarżonego w zakresie, w jakim opisywał on zachowania pokrzywdzonego wobec niego, które były dla niego nie do wytrzymania,
- wyjaśnień oskarżonego złożonych w trakcie eksperymentu procesowego, w których opisywał on, że do pierwszego uderzenia pokrzywdzonego T. nożem doszło jeszcze przy łóżku oskarżonego, a nie dopiero, kiedy T. już leżał swoim na łóżku, zwłaszcza w sytuacji, gdy dowody zebrane w sprawie, a przede wszystkim zeznania świadka Ł. nie dają podstaw do kwestionowania takiego przebiegu zdarzeń jaki prezentuje oskarżony - wyjaśnień oskarżonego, w których wyraził on skruchę i żal z powodu tego co się stało i przyjęcie ich tylko jako żalu nad sobą i swoją sytuacją, jako konsekwencją czynu, nie zaś jako żalu nad istotą czynu tudzież losu pokrzywdzonego, w sytuacji, gdy w jednej z wypowiedzi oskarżony powiedział „ja człowiek i on człowiek", co świadczy o tym, że jego żal był szczery.
2. Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku (art. 438 pkt 3 kpk), poprzez przyjęcie, że:
- A. K. chciał i planował zabicie pokrzywdzonego, a zatem działał z zamiarem bezpośrednim i z premedytacją, z uwagi na to, iż wcześniej wyrażał swoje myśli i o tym, że „uderzy T. czymś ciężkim" lub „dziabnie go nożem", bo nie wytrzymuje już nagannego wobec niego zachowania pokrzywdzonego, podczas, gdy wypowiadanie takich słów niekoniecznie wynikało z faktycznego planowania i rozważania sposobu zabicia pokrzywdzonego, a było jedynie słowną formą obrony przed atakami pokrzywdzonego i przejawem jego ogromnej frustracji z powodu zachowania pokrzywdzonego; - oskarżony działał w sposób zaplanowany i z premedytacją dokonał zabicia pokrzywdzonego używając do tego kilkunastocentymetrowego noża, co nie było rzeczą przypadku, lecz stanowiło świadomy wybór oskarżonego, skoro wcześniej mówił o tym, że „dziabnie T. nożem", podczas, gdy w okolicznościach danej sprawy zauważyć należy, że gdyby nie silne emocje jakie targały oskarżonym, a wynikające z wyjątkowo w tym dniu agresywnego zachowania pokrzywdzonego wobec oskarżonego - oskarżony nie użyłby noża ani żadnego innego narzędzia i nie dokonałby tego czynu, co więcej gdyby istotnie chciał i planował zabicie pokrzywdzonego, to nosiłby ten nóż przy sobie i dokonałby tego czynu pod nieobecność innych pensjonariuszy (...)
- oskarżony w sposób przesadny miał prezentować właściwości oraz siłę, czy zagrożenie ze strony pokrzywdzonego oraz sposób zachowania pokrzywdzonego wobec niego i tym samym przyjęcie, że reakcja oskarżonego na zachowanie pokrzywdzonego była nieadekwatna do niewłaściwego zachowania pokrzywdzonego oraz miała charakter premedytacji i motywacji odwetowej, podczas, gdy wziąć pod uwagę fakt, iż oskarżony w porównaniu z pokrzywdzonym był osobą o wątłej posturze, słabej kondycji fizycznej z niedowładem kończyny oraz osobą słabo radzącą sobie z codziennymi czynnościami - to osoba pokrzywdzonego, ciągle atakująca oskarżonego, a wręcz dopuszczająca się wobec niego rozmaitych działań agresywnych, powodowała poważną obawę po stronie oskarżonego i wyzwoliła w nim silne wzburzenie;
- oskarżony nie działał w warunkach silnego wzburzenia w chwili dokonywania inkryminowanego czynu, gdyż to patologiczne cechy osobowości oskarżonego predysponowały go do zachowań impulsywnych, słabo kontrolowanych intelektem w sytuacjach większego przeciążenia psychologicznego, przedłużającego się stresu, jakim był narastający konflikt z pokrzywdzonym, a nie afekt fizjologiczny, podczas gdy oskarżony nie był osobą ani konfliktową, ani agresywną, nigdy nie był karany za przestępstwa przeciwko życiu, czy zdrowiu, a ponadto istnienie nawet podstaw do znacznego ograniczenia poczytalności nie wyklucza jedoczesnego przyjęcia, że oskarżony mimo to działał pod wpływem silnego wzburzenia wynikającego właśnie z wyjątkowo agresywnego w tym dniu zachowania pokrzywdzonego wobec niego;
- nawet gdyby przyjąć, że oskarżony działał pod wpływem silnego wzburzenia, to nie miało ono charakteru usprawiedliwionego okolicznościami, gdyż zachowanie pokrzywdzonego w tym dniu pokrzywdzonego nie przekroczyło ram zwyczajowej połajanki skierowanej do oskarżonego, podczas, gdy z materiału dowodowego wynika, ze w tym dniu pokrzywdzony wyjątkowo agresywnie odniósł się do oskarżonego kopiąc go w nogę.
„Z ostrożności procesowej” zarzucono również we wniesionym środku odwoławczym rażącą niewspółmierność kary (art. 438 pkt 4 kpk) przejawiającą się w orzeczeniu kary nadmiernie surowej w postaci kary 8 lat pozbawienia wolności, poprzez niedostateczne uwzględnienie znaczenia szeregu okoliczności łagodzących wymiar kary, a związanych z osobowością oskarżonego, z czynem mu przypisanym oraz jego postawą po popełnieniu czynu i w toku postępowania karnego oraz w niezastosowaniu wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary w oparciu o przepis art. 31 § 2 kk w sytuacji istnienia ku temu przesłanek, w wyniku przyjęcia, że tylko kara bezwzględna pozbawienia wolności spełni funkcję wychowawczą wobec oskarżonego oraz w zakresie prewencji ogólnej, podczas gdy:
- kwalifikacja czynu przypisanego ostatecznie oskarżonemu i przyjęcie przez Sąd, że działał on w warunkach ograniczonej poczytalności, pozwalała Sądowi na nadzwyczajne złagodzenie kary wobec oskarżonego i wymierzenie jej w wymiarze poniżej ustawowego zagrożenia za dany czyn - a czego Sąd nie uczynił;
- oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu;
- oskarżony ma pozytywną opinię środowiskową z ostatniego okresu funkcjonowania społecznego;
- nie można doszukać się w zachowaniu oskarżonego kierowanego silnymi emocjami wobec agresywnego i nieuzasadnionego zachowania pokrzywdzonego - działania zaplanowanego, wyrachowania, bezwzględności, czy odwetowości a tym samym chęci zabicia pokrzywdzonego, gdy działania oskarżonego mają tylko pozornie charakter działań kontrolowanych;
- oskarżony w żaden sposób nie utrudniał postępowania karnego, również bezpośrednio po zdarzeniu zgłosił zdarzenie opiekunowi i prosił o wezwanie pogotowia, nie utrudniał zatrzymania go przez policję, nie uciekał, dał się ująć i oczekiwał spokojnie na przyjazd policji;
- nie stwierdzono u niego tendencji do zachowań agresywnych i do popełniania przestępstw przeciwko życiu czy zdrowiu;
- oskarżony wyraził żal i skruchę z powodu tego, co się stało;
- to sam pokrzywdzony, (co zresztą Sąd pozytywnie ustala) przyczynił się swoim zachowaniem do zaistnienia inkryminowanego czynu.
Apelujący dodał, że w tym stanie rzeczy zdominowanie wymiaru kary orzeczonej w stosunku do oskarżonego wyłącznie charakterem popełnionego czynu oraz jego wcześniejszym trybem życia niepoprzedzającym jednak bezpośrednio zdarzenia - bez indywidualizacji kary i bez dostatecznego uwzględnienia tych okoliczności wpływających na nadzwyczajne złagodzenie wymiaru kary - jawi się, jako nieuzasadnione.
W następstwie powyższych zarzutów apelacja wniosła o:
- zmianę wyroku poprzez zmianę opisu czynu polegającą na przyjęciu, że oskarżony działał pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, a tym samym przyjęcie kwalifikacji prawnej czynu z art. 148 § 4 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i wymierzenie oskarżonemu stosownej kary na podstawie tego przepisu w granicach dolnego ustawowego zagrożenia przewidzianego za to przestępstwo;
ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;
bądź też „z ostrożności procesowej”
- zmianę orzeczenia i złagodzenie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności poprzez zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary w ramach przyjętej przez sąd kwalifikacji prawnej czynu.
Na rozprawie przed sądem odwoławczym obrońca wnosił i wywodził jak w pisemnej apelacji, a prokurator wniósł o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja nie jest zasadna.
Jak już wskazano powyżej zostały w niej sformułowane zarzuty wynikające z trzech względnych podstaw odwoławczych, a to: w kolejności – z art. 438 pkt 2 kpk, z art. 438 pkt 1 kpk, z art. 438 pkt 4 kpk, przy czym ta ostatnia podstawa została poprzedzona zwrotem : „z ostrożności procesowej”, natomiast wszystkie trzy zarzuty zostały rozbudowane i taki sposób ich formułowania powoduje, że już one same są nasycone treścią skonkretyzowaną w poszczególnych, szczegółowych odniesieniach się do konkretów, wynikających z treści uzasadnienia wyroku. Mimo owej szczegółowości poszczególnych zarzutów i tym samym sporządzenia środka odwoławczego w sposób obszerny, zarówno w zakresie sformułowanych zarzutów (o czym wyżej), jak i w zakresie uzasadnienia – Sąd odwoławczy po przeprowadzeniu analizy stanowiska Sądu I instancji zawartego w wyroku (a w szczególności w jego uzasadnieniu), przez pryzmat wniesionego środka odwoławczego, nie podzielił treści tych zarzutów uznając, że orzeczony przez Sąd I instancji wyrok i jego motywy zawarte w uzasadnieniu nie mogły zostać skutecznie wzruszone poprzez treść któregokolwiek z ogólnych i szczegółowych zarzutów oraz argumentację zawartą w apelacji.
Ustosunkowując się w sposób bardziej szczegółowy do poszczególnych zarzutów należy stwierdzić co następuje.
Sąd odwoławczy uznał, że analizując zebrane dowody Sąd I instancji uczynił to nie wykraczając poza swobodną ich ocenę i nie wkraczając w dowolność, a więc tym samym nie naruszył zasady zawartej w art. 7 kpk.
Jest oczywiste, że częstokroć zdarza się, iż wypowiadane są słowa będące pozornymi groźbami jak np. „zabiję cię”, albo opisującymi takie groźby, czyli np. „zabiję go” mimo, że w rzeczywistości są to zwroty nazywane „wypowiedziami ubranymi w szatę groźby” – nie będące w istocie zapowiedzią ich realizacji i wówczas wypowiedzi takie nie mogą być w rzeczywistości traktowane jako groźba. Natomiast w niniejszym przypadku mimo, że oskarżony formułował tego rodzaju wypowiedzi nie bezpośrednio do pokrzywdzonego, przedstawiając w nich swoje zamiary wobec niego – to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego wypowiedzi te miały inny charakter, niż podany powyżej, gdyż oskarżony opisywał swoje rozumowanie – artykułując co uczyni pokrzywdzonego aby się go pozbyć, a więc, że uderzy go ciężkim przedmiotem w głowę, dziabnie nożem. Sam oskarżony zresztą wyjaśnił, że miał zamiar wówczas unieszkodliwić pokrzywdzonego właśnie poprzez uderzenie go ciężkim przedmiotem, czy dziabnięcie nożem. W konsekwencji powyższe wypowiedzi oskarżonego nie mogą być traktowane jako nie mające znaczenia, a wręcz przeciwnie muszą one być traktowane jako mogące nieść za sobą poważne i rzeczywiste skutki. Zeznania świadka Ł. w tym zakresie jak i wyjaśnienia oskarżonego to dowody, które Sąd I instancji powołał w uzasadnieniu wyroku (k.7). Wskazany przez oskarżonego w jego wyjaśnieniach opis zachowania się pokrzywdzonego w stosunku do niego w okresie zamieszkiwania we wspólnym pokoju został oceniony przez sąd, który wskazał na pewne istotne elementy, jak słaba kondycja zdrowotna oskarżonego, ale i fakt, iż pokrzywdzony również był schorowany i był starszy od oskarżonego około 20 lat. Jest oczywiste, że z subiektywnego odczucia oskarżonego miał on prawo być negatywnie nastawiony do pokrzywdzonego, co było przecież następstwem zachowania się pokrzywdzonego w stosunku do niego. Należy również, zdaniem Sądu Apelacyjnego, jednoznacznie negatywnie ocenić ewidentnie
niewłaściwe zachowania pokrzywdzonego, chociaż nie były one takimi, które by w pełni nosiły znamiona znęcania psychicznego, ale jednocześnie potraktowanie przez Sąd I instancji wypowiedzi pokrzywdzonego do oskarżonego, jako „zwyczajowej połajanki” jest zbyt łagodne.
Pomimo więc, że Sąd I instancji, oceniając wypowiedzi pokrzywdzonego do oskarżonego, potraktował je jako mniej dolegliwe dla oskarżonego, niż były w rzeczywistości – to jednak, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie spowodowało to wkroczenia przez Sąd I instancji w sferę dowolności przy ocenie dowodów w tym zakresie.
W apelacji zaakcentowano, jako bardzo istotną kwestię, miejsce zadania pierwszego ciosu - przy łóżku oskarżonego, a zdaniem Sądu I instancji, zarówno pierwszy, jak i pozostałe siedem ciosów zadano na łóżku pokrzywdzonego. Kwestia ta była przedmiotem rozważań Sądu I instancji, który opierając się na zeznaniach świadka Ł. przeprowadził w tym zakresie rozumowanie wynikające z oceny dowodów i w konsekwencji ustalił, że wszystkie ciosy zostały zadane pokrzywdzonemu, gdy leżał na swoim łóżku, a nie (jak wyjaśniał oskarżony), iż pierwszy cios zadał, gdy pokrzywdzony znajdował się obok jego łóżka. W tym zakresie apelacja przedstawia inny przebieg zdarzenia (a więc zadanie pierwszego ciosu pokrzywdzonemu, gdy znajdował się przy łóżku pokrzywdzonego kwestionując stanowisko sądu i podważając zeznania świadka Ł., gdyż zdaniem apelującego było możliwe, że świadek ten nie zauważył tego pierwszego ciosu. Akceptując również i w tej kwestii stanowisko Sądu I instancji, jako oparte na rozumowaniu nie wykraczającym poza swobodną ocenę dowodów można by w tym miejscu (jedynie na użytek niniejszego rozumowania) założyć, że istotnie (tak jak to twierdził w swych wyjaśnieniach oskarżony i co podnosi się w apelacji) pierwszy cios został zadany przy jego łóżku. Zdaniem Sądu odwoławczego nawet jednak gdyby zadanie pierwszego ciosu obok łóżka oskarżonego istotnie miało miejsce, to taki fakt wskazywałby jedynie, że pokrzywdzony nie został tym ciosem zaskoczony we własnym łóżku, ale nie miałoby to jednak tak istotnego znaczenia, by z takiego ustalenia przebiegu zdarzenia wyciągnąć wnioski, które pozwalałyby na odmienną ocenę dowodów zebranych w sprawie, a następnie sprzeciwiłyby się kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonemu przestępstwa zabójstwa w typie podstawowym, powodując tym samym istnienie ważnego argumentu dla przypisania oskarżonemu przestępstwa zabójstwa w typie uprzywilejowanym z art. 148 § 4 kk.
Oskarżony istotnie wyraził skruchę i uczynił to już w swych wyjaśnieniach postępowania przygotowawczego. Jest też prawdą, że uczynił to, myśląc przede wszystkim o swojej sytuacji, chociaż zacytowana wypowiedź oskarżonego „on człowiek i ja człowiek” rzeczywiście może wskazywać, że jego żal objął również fakt śmierci pokrzywdzonego – ale z jednoczesnym porównaniem do siebie w związku z grożącym mu niechybnie pozbawieniem wolności.
To, że oskarżony nie nosił noża przy sobie nie sprzeciwia się przyjęciu, iż miał on zamiar zabójstwa pokrzywdzonego, gdyż przecież nóż ten był umiejscowiony pod spodem łóżka, które znajdowało się nad łóżkiem oskarżonego. Był on więc w istocie w zasięgu ręki oskarżonego, który zresztą posługiwał się nim przy sporządzaniu posiłku i w każdej chwili był on dostępny.
Z kolei to, że oskarżony już wcześniej wypowiadał się o unieszkodliwieniu pokrzywdzonego, a więc miał taki zamiar nie oznacza, że sama realizacja tego zamiaru nie nastąpiła w sposób nagły, tak jak to miało miejsce w przebiegu zdarzenia. Wówczas nie przeszkodziła nawet oskarżonemu obecność w pokoju świadka Ł. i oskarżony wykorzystał moment kiedy pokrzywdzony po raz kolejny go zaczepił i znieważał. Kluczowym zagadnieniem w sprawie jest rozważenie kwestii, która została dobitnie zaakcentowana we wniesionym środku odwoławczym, a która dotyczy kwalifikacji zabójstwa dokonanego przez oskarżonego: czy jako zabójstwa w trybie podstawowym z art. 148 § 1 kk, jak uczynił to Sąd, czy jako zabójstwa w typie kwalifikowanym z art. 148 § 4 kk, gdyż Sąd I instancji nie przyjął zaistnienia żadnej z przesłanek takiej postaci zabójstwa.
Zarówno wypowiedzi doktryny jaki i orzecznictwo odnoszące się do przesłanek przestępstwa, z art. 148 § 4 kk, a w szczególności do pierwszej przesłanki, czyli działania sprawcy pod wpływem silnego wzburzenia są bardzo obszerne i już od dawna ugruntowało się w polskim prawie karnym jednoznaczne rozumienie tych przesłanek, a także dotycząca ich wykładnia. Jedną z takich utrwalonych od dawna tez jest, że do przyjęcia wystąpienia afektu fizjologicznego (w odróżnieniu
od ustalenia cech patologicznych) nie są konieczne wiadomości specjalne, a więc posłużenie się opinią biegłych, z tym, że jeżeli już dysponuje się opinią biegłych w tym zakresie, wówczas podlega ona ocenie sądu.
W niniejszej sprawie, w opinii ustnej biegli psychiatrzy odpowiadający w tym zakresie na pytanie obrońcy stwierdzili, że nie wystąpił afekt fizjologiczny (tom IV k.58) i Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku słusznie zacytował fragment opinii, której tezy ocenił kompleksowo (wraz z opinią psychologiczną) należycie ustosunkowując się do niej i zamieszczając właściwy wywód w tym zakresie w pisemnych motywach wyroku (k. 25-26). Istotne jest przy ustosunkowaniu się do zarzutów i twierdzeń apelacji dotyczących przedmiotowej kwestii, ocenienie treści opinii psychiatrycznej wraz z opinią psychologiczną przede wszystkim w zakresie zaburzeń natury patologicznej, gdyż to one były przyczyną takiego zachowania oskarżonego, które spowodowało zadanie pokrzywdzonemu przez oskarżonego ośmiu ciosów nożem. Biegli wskazali na to, że patologiczne cechy osobowości wpłynęły na to, iż reakcje oskarżonego mogły być nadmierne i przedwczesne oraz słabo kontrolowane intelektem (k.58 tom IV, k.387 tom II) w szczególności ,gdy zaistniała trudna dla oskarżonego sytuacja, a taką bezsprzecznie był konflikt z pokrzywdzonym, zapoczątkowany jego niewłaściwym zachowaniem w okresie wspólnego zamieszkiwania obu mężczyzn w jednym pokoju.
Sąd Apelacyjny nie kwestionuje poglądu (wyrażonego zresztą w apelacji), iż możliwe jest jednoczesne przyjęcie znacznego stopnia ograniczenia poczytalności i afektu fizjologicznego. Jednakże w niniejszym przypadku, taka sytuacja nie miała miejsca. Sąd I Instancji dokonał w sposób właściwy oceny opinii biegłych psychiatrów M. P. i B. K. oraz biegłego psychologa D. Ż. (k.58 tom IV, k.387 tom II), a zarzut i argumenty zawarte w apelacji co do możliwości wystąpienia u oskarżonego afektu fizjologicznego niezależnie od istnienia patologicznych cech osobowości – nie stanowiły wystarczającej przeciwwagi dla stanowiska Sądu I instancji. Kwalifikacja danego czynu, jako uprzywilejowanej postaci zabójstwa z art. 148 § 4 kpk wymaga zaistnienia dwóch przesłanek. Brak wystąpienia którejkolwiek z nich niweczy możliwość takiej kwalifikacji. Niezależnie od powyższych uwag, dotyczących braku wystąpienia afektu fizjologicznego należy odnieść się (także w następstwie twierdzeń apelacji) do braku wystąpienia usprawiedliwionych okoliczności takiego silnego wzburzenia.
Stwierdzono już wyżej, że pokrzywdzony zachowywał się jednoznacznie niewłaściwie do oskarżonego i jest to niekwestionowany fakt wskazany przez sąd, a takie zachowanie po raz kolejny było bezpośrednią przyczyną działania oskarżonego, który dopuścił się zabójstwa pokrzywdzonego. Niemniej jednak oskarżony mógł przecież w inny sposób niż zadanie ośmiu cisów nożem w jamę brzuszną pokrzywdzonego, zareagować na niewłaściwe zachowanie pokrzywdzonego. Pomijając już pewną (choć niesymetryczną) wzajemność oskarżonego w stosunku do zachowań pokrzywdzonego, św. S. (opiekun mieszkańców domu) zeznał przecież, że oskarżony i pokrzywdzony kłócili się, a więc nie zawsze oskarżony był bierny. Najbardziej właściwym postępowaniem ze strony oskarżonego w reakcji na złe zachowania pokrzywdzonego w stosunku do niego, było zwrócenie się o interwencję do św. S. lub o poradę do psychologa św. W., sprawującego w domu dyżury (taki dyżur zresztą był pełniony właśnie w tym czasie, gdy miało miejsce zabójstwo). Odnosząc się do zarzutu i argumentów apelacji w zakresie wymiaru kary należy, biorąc pod uwagę występujące w sprawie okoliczności łagodzące i okoliczności obciążające, które zostały wymienione w uzasadnieniu wyroku – ocenić, czy wymierzona oskarżonemu kara ośmiu lat pozbawienia wolności, a więc w dolnej granicy ustawowego zagrożenia za zabójstwo w typie podstawowym art. 148 § 1 kk nosi cechy rażącej niewspółmierności (czyli w związku z treścią apelacji obrońcy) rażącej surowości.
Najistotniejszymi okolicznościami łagodzącymi były: zachowanie się pokrzywdzonego w stosunku do oskarżonego przez cały okres zamieszkiwania obu we wspólnym pokoju i znaczny stopień ograniczenia poczytalności, który wystąpił u oskarżonego w obu postaciach, a więc zarówno w sferze świadomości (rozpoznanie znaczenia czynu), jak i w sferze woli (pokierowanie swym postępowaniem). Już samo wystąpienie tej okoliczności pozwalało przecież zgodnie z art. 60 § 1 kk na zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Pozostałe okoliczności łagodzące miały już w istocie mniejsze znaczenie, bowiem to, że oskarżony bezpośrednio po zdarzeniu zgłosił się do opiekuna domu, oczekiwał na przyjazd Policji i przyznał się, było bezpośrednim następstwem czynu, którego się dopuścił. Zabójstwo zostało popełnione przecież przez niepełnosprawnego oskarżonego w obecności trzeciej osoby, czyli współmieszkańca pokoju św. Ł.. Oskarżony od samego początku zdawał sobie sprawę co uczynił i był pewien, że będzie tymczasowo aresztowany i od razu poprosił św. Ł. o spakowanie jego rzeczy. Nie uciekał też chociażby ze względu na swoją niepełnosprawność. Wyrażanie przez oskarżonego żalu od początku koncentrowało się na własnej osobie, a później dotyczyło również pokrzywdzonego, ale przy porównaniu jego sytuacji (nie żyje) i sytuacji własnej (czeka go skazanie za zabójstwo i odbywanie kary pozbawienia wolności). Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego również w zakresie wymierzonej kary. Orzeczona kara pozbawienia wolności winna być oceniona, jako w pełni adekwatna do występujących w sprawie okoliczności wpływających na wymiar kary, czyli przede wszystkim ocenianych w aspekcie treści dyrektyw i przesłanek wymiaru kary określonych w art. 53 § 1 i § 2 kk., a następnie przy rozważeniu możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary art. 60 § 1 kk, jako następstwo przyjęcia, że przypisanego przestępstwa oskarżony dopuścił się w warunkach art. 31 § 2 kk, czyli znacznego stopnia ograniczenia poczytalności.
Tym samym Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji, zawartej w części apelacji odnoszącej się do wymiaru kary, a akcentującej przecenienie okoliczności obciążających i nienależyte docenienie wskazanych wyżej okoliczności łagodzących, w tym pozytywnego sposobu życia oskarżonego w ostatnim czasie, jego wieku (54 lata) i jego dolegliwości zdrowotnych.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji należycie wyważył wszystkie okoliczności występujące w sprawie, a więc nie tylko łagodzące, ale i obciążające, jak poprzednia kilkukrotna karalność, niewłaściwy tryb życia, nadużywanie alkoholu, oderwanie się od najbliższej rodziny, bo takie fakty miały miejsce. Jedne i drugie okoliczności zostały zasadnie wskazane w uzasadnieniu I instancji (k.28-39), a ich całościowa analiza spowodowała, że w ocenie Sądu Apelacyjnego wymierzonej karze 8 lat pozbawienia wolności nie można przypisać cechy rażącej niewspółmierności (surowości), a tylko taka ocena pozwalałaby na złagodzenie kary, które to złagodzenie w niniejszym przypadku polegałoby na stosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, a więc wymierzenia jej poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Jak zresztą słusznie zauważył Sąd I Instancji, gdyby nie wskazane w sprawie okoliczności łagodzące wymierzono by oskarżonemu karę oscylującą na pewno bliżej górnej granicy, (wynoszącej 15 lat pozbawienia wolności), niż dolnej granicy, (wynoszącej 8 lat pozbawienia wolności) ustawowego zagrożenia za przestępstw zabójstwa w typie podstawowym.
Dlatego też i w kwestii kary Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska apelacji.
Mając wszystko powyższe na uwadze, orzeczono jak na wstępie, na podstawie art. 437 § 1 kpk.
Zasadne było zwolnienie oskarżonego na podstawie art. 624 § 1 i art. 634 kpk od uiszczenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, gdyż nie posiada on majątku i jest pozbawiony wolności w niniejszej sprawie, a więc zbędne byłoby obciążanie go dolegliwością finansową. Przepis art. 29 ust. 1 ustawy prawy o adwokaturze był podstawą do wynagrodzenia dla obrońcy z urzędu.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.