Wyrok z dnia 2011-08-30 sygn. IV KK 187/11

Numer BOS: 377657
Data orzeczenia: 2011-08-30
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV KK 187/11

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2011 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz.

Sędziowie SN: Krzysztof Cesarz (spr.), Eugeniusz Wildowicz.

Sąd Najwyższy w sprawie Przemysława R. oskarżonego z art. 177 § 2 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 30 sierpnia 2011 r. kasacji, wniesionych przez prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 28 lutego 2011 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 29 lipca 2010 r.,

uchyla zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok Sądu Rejonowego i przekazuje sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 29 lipca 2010 r., sygn. akt II K 187/08, Sąd Rejonowy uniewinnił Przemysława R. od popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k., opisanego w ten sposób, że oskarżony w dniu 18 marca 2004 r. w S., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki "Renault Clio" i poruszając się po ulicy Popiełuszki z prędkością niebezpieczną, nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru zbliżania się do przystanku autobusowego i usytuowanego w tym miejscu prawidłowo oznakowanego przejścia dla pieszych, mając pełną możliwość zaobserwowania tego miejsca wraz ze stojącymi w jego obrębie osobami małoletnimi z odległości większej od 50 metrów, zaniechał należytej obserwacji tego miejsca i zachowań pieszych oraz zaniechał dostosowania prędkości pojazdu do tej sytuacji drogowej, w skutek czego nie zainicjował przeprowadzenia właściwych manewrów obronnych, dających możliwość uniknięcia potrącenia przekraczających jezdnię pieszych, przez co doprowadził do potrącenia tym pojazdem pokonującej przejście małoletniej pieszej Pauli P., która w wyniku tego doznała urazu wielonarządowego, urazu czaszkowo-mózgowego, krwiaka podtwardówkowego lewostronnego, stłuczenia mózgu, obrzęku mózgu, krwiaka śródotrzewnowego, niepełnościennego uszkodzenia esicy, mnogich krwiaków pozaotrzewnowych, wstrząsu krwotocznego, ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej oraz wewnętrznego pourazowego wodogłowia i lewostronnego niedowładu spastycznego, które to obrażenia spowodowały u ww. małoletniej ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci ciężkiej choroby długotrwałej, realnie zagrażającej życiu oraz ciężkiego kalectwa.

Apelację od tego wyroku złożyli: prokurator, oskarżycielka posiłkowa i jej pełnomocnik. Wszyscy skarżący zarzucili błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie oskarżonemu winy. Oskarżycielka posiłkowa podniosła także zarzuty obrazy przepisów postępowania, w tym art. 358 k.p.k. oraz art. 41 § 1 i 42 § 1 k.p.k., a ponadto naruszenie art. 4 i 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 i 19 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, (dalej p.r.d.), art. 7 i 410 k.p.k. przez wadliwe uznanie, że oskarżony poruszał się prędkością bezpieczną oraz mimo niezachowania szczególnej ostrożności w obrębie skrzyżowania i oznaczonego przejścia dla pieszych "nie przyczynił się do zaistniałego wypadku drogowego".

Odwołujący się wnosili o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Wyrokiem z dnia 28 lutego 2011 r., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając wszystkie apelacje za oczywiście bezzasadne. Kasacje złożyli: prokurator i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Prokurator zarzucił "rażące naruszenie prawa procesowego - tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k., które miało istotny wpływ na treść wyroku, przez ukształtowanie przekonanie o niewinności oskarżonego w istocie wyłącznie w oparciu o wywołane w sprawie opinie biegłych z zakresu ruchu drogowego, z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego w zakresie oceny tych opinii w ich odniesieniu do realiów przebiegu zdarzenia". Skarżący w uzasadnieniu wywodził m.in. "błędne jest bowiem stanowisko Sądów obu instancji, że zachowanie oskarżonego (...), naruszało zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, ale nie pozostawało w związku przyczynowym ze skutkiem, którym było najechanie na pokrzywdzoną (...). Przy prawidłowej obserwacji jezdni i przedpola, a zatem zauważenia momentu wejścia pokrzywdzonej na pasy, oskarżony dysponował czasem ponad 2 sekund (jak wynika z wyliczenia biegłych) dla podjęcia manewrów obronnych " (...)". Sąd przyjął "bezkrytycznie za biegłymi, że wszelkie manewry obronne i tak nie zapobiegłyby uderzeniu w pokrzywdzoną Paulę P. i skutkom wypadku". Natomiast pełnomocnik zarzucił: 1) rażące naruszenie art. 41 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 ust. 1/ Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC) i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP "poprzez bezpodstawne przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że w postępowaniu przed Sądem Rejonowym nie zachodziły podstawy do wyłączenia Sędziego (...) w trybie art. 41 § 1 k.p.k."; 2) rażące naruszenie art. 358, 148 § 2, 2 § 2 k.p.k. oraz art. 78 Konstytucji RP i art. 444 k.p.k. "poprzez bezpodstawne przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że w postępowaniu przed Sądem Rejonowym zasadnie odmówiono skarżącej prawa do nagrywania przebiegu rozprawy w trybie art. 358 k.p.k."; 3) "rażące naruszenie art. 177 § 2 k.k. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że skutkowy charakter tego przestępstwa uprawnia do twierdzenia, iż w zrekonstruowanym stanie faktycznym sprawy fakt niepodjęcia przez oskarżonego manewru obronnego w postaci hamowania nie pozostaje w związku przyczynowym z ciężkimi następstwami wypadku, określonymi treścią art. 177 § 2 k.k." W uzasadnieniu skargi podniesiono m.in. "Sąd Okręgowy w ogóle nie wziął bowiem pod uwagę faktu, że do ciężkich następstw wypadku, a więc do zakwalifikowania zachowania oskarżonego z art. 177 § 2 k.k., mogłoby w ogóle nie dojść, gdyby kierujący odpowiednio wcześnie i odpowiednio prawidłowo zareagował na wyjście małoletniej pieszej na pasy." oraz "Niepodjęcie przez oskarżonego manewru obronnego w postaci hamowania w prosty sposób skutkowało bowiem drastycznym zwiększeniem rozmiarów obrażeń u pieszej, czyniąc z niej osobę niepełnosprawną i znajdującą się w stanie ciągłego zagrożenia życia. Sąd Okręgowy wydał się tym samym nie dostrzec ani problemu gradacji przyczynienia, ani problemu rozróżnienia samego (hipotetycznego) błędu pieszej oraz błędu kierowcy, skutkującego pogłębieniem obrażeń u pieszej i wystąpieniem u niej następstw wypadku, o których stanowi art. 177 § 2 k.k."

Autorzy kasacji wnosili o uchylenie obu wyroków i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Kluczową kwestią do rozstrzygnięcia była odpowiedzialność oskarżonego za zaistniały wypadek. Dlatego istota procedowania kasacyjnego w tej sprawie polegała na ocenie zasadności tych zarzutów stawianych wyrokowi Sądu odwoławczego, które podważały prawidłowość oceny o słuszności uniewinnienia oskarżonego. Przed odniesieniem się do nich celowym jest przypomnienie zaakceptowanych przez Sąd Okręgowy kluczowych ustaleń faktycznych i opartego na nich toku rozumowania tego Sądu.

Oskarżony poruszał się z administracyjnie dopuszczalną prędkością 47,9 - 55 km/h, widząc 13-letnią pokrzywdzoną z odległości nie mniejszej niż 60 m, która stała w odległości 1,36 m od krawężnika jezdni i rozmawiała ze św. Agnieszką N. znajdującą się 1,60 m od jezdni. Gdy pokrzywdzona zaczęła niespodziewanie ruszać w kierunku przejścia dla pieszych, oskarżony był w odległości 35,87 - 38 m przed miejscem przyszłego zdarzenia. Mógł zauważyć ruch pokrzywdzonej, gdy samochód znajdował się 26,13 - 28 m od tego miejsca. Oskarżony miał 2,32 s. na "podjęcie reakcji". Potrącił pokrzywdzoną znajdującą się na przejściu dla pieszych 2,11 - 2,30 m od krawędzi jezdni. Nawet gdyby oskarżony dostrzegł pieszą i hamował, co nie nastąpiło, to nie zatrzymałby samochodu przed nią. Podstawą oceny także Sądu odwoławczego było stanowisko biegłych, którzy "doszli do zgodnego wniosku, iż w zaistniałej sytuacji drogowej Przemysław R. nawet przy podjęciu prawidłowych manewrów obronnych nie miał obiektywnej możliwości uniknięcia wypadku, którego wyłączoną przyczyną było nagłe wkroczenie pokrzywdzonej na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd". Jej zachowanie "bezpośrednio poprzedzające przedmiotowy wypadek nie nakazywało oskarżonemu zwolnienia prędkości (mieszczącej się w granicach prędkości administracyjnie dozwolonej) kierowanego pojazdu oraz utraty zaufania do stojącej na poboczu małoletniej pokrzywdzonej".

"Dla przypisania oskarżonemu odpowiedzialności karnej za czyn zabroniony określony w art. 177 § 2 k.k. konieczne jest wykazanie, iż nieumyślne naruszenie przez niego zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym pozostawało w przyczynowym związku z zaistniałym wypadkiem, a samo ustalenie, iż Przemysław R. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym nie zachowując szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych i nie podejmując bez zbędnej zwłoki manewrów obronnych nie jest wystarczające do przypisania mu winy. Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego ma bowiem charakter skutkowy, zatem konieczne jest ustalenie, że pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu, a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy (zob. wyrok SN z dnia 4 listopada 1998 r., V KKN 303/97, OSNKW 1998, nr 11-12, poz. 50).

Jak trafnie stwierdził Sąd Najwyższy, spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy, gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności (zob. wyrok SN z dnia 8 marca 2000 r., III KKN 241/98, OSNKW 2000/5-6/45).

Innymi słowy, spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane sprawcy, gdy przestrzeganie przez niego obowiązku ostrożności zapobiegłoby nastąpieniu skutku. Skoro zatem w wyniku przeprowadzonego przewodu sądowego zostało jednoznacznie wykazane, iż wyłącznie naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez pieszą, która nagle weszła na jezdnię pod pojazd kierowany przez oskarżonego, miało bezpośredni związek przyczynowy z zaistniałym wypadkiem, i nawet gdyby Przemysław R. natychmiast i prawidłowo rozpoczął hamowanie, to i tak nie uniknąłby zderzenia, gdyż tor hamowania pojazdu byłby dłuższy niż odległość dzieląca go od miejsca przyszłego zderzenia z pieszą, to nie sposób uznać, iż nie podjęcie przez mu manewru obronnego w postaci hamowania było przyczyną zaistniałego wypadku" (s. 7-8 i 13 uzasadnienia Sądu Okręgowego).

Przechodząc do meritum, nie ulega wątpliwości ustalenie Sądu I instancji, recypowane przez Sąd odwoławczy, że oskarżony wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 26 ust. 1 p.r.d. nie zachował szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych. W myśl definicji ustawowej, zawartej w art. 2 pkt 22 p.r.d., szczególna ostrożność, o której mowa m.in. w art. 26 ust. 1, to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Oskarżony nie zwiększył uwagi i nie dostosował swojego zachowania do zaistniałej sytuacji przez hamowanie pojazdu. P. R. po prostu "nie dostrzegł pokrzywdzonej i nawet nie hamował", jak stwierdził Sąd Rejonowy). Jednak wykluczono odpowiedzialność oskarżonego na skutek określony w art. 177 § 2 k.k. Powodem tego było, w pierwszej kolejności, przyjęcie za biegłymi, że do wypadku, rozumianego przez nich jako uderzenie pieszej, doszłoby również w razie wzmożenia przez oskarżonego uwagi i hamowania po dostrzeżeniu jej ruchu (powstania stanu zagrożenia). Stąd wzięło się ich stwierdzenie, powtórzone przez Sąd odwoławczy, że nieprawidłowe zachowanie pokrzywdzonej było wyłączną przyczyną wypadku (uderzenia jej). To dało asumpt Sądowi do uznania, że nie zachodzi związek przyczynowy, warunkujący odpowiedzialność oskarżonego. Jednak w czysto fizycznym sensie wystąpił związek przyczynowy między zachowaniem oskarżonego a wypadkiem. Gdyby oskarżony nie jechał z ustaloną prędkością, ale np. 20 km/h, to pokrzywdzona zdążyłaby przejść przez jezdnię.

Zasugerowanie się stanowiskiem biegłych, słusznie wytknięte w kasacji prokuratora przez zarzut rażącego naruszenia art. 7 k.p.k., doprowadziło do zaniechania wyjaśnienia, choć również przy pomocy biegłych, czy zarzucony skutek też był wyłącznie spowodowany przez nieostrożne zachowanie pokrzywdzonej.

Przepis art. 177 k.k. zawiera dwa typy podstawowe przestępstwa spowodowania wypadku, które różnią się jego skutkami. Czyn z art. 177 § 2 k.k. nie jest więc typem kwalifikowanym przez następstwo (zob. teza 8 uchwały Izby Karnej SN z dnia 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74 - OSNKW 1975, z. 3 - 4, poz. 33, G. Bogdan (w) A. Zoll (red.]: Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Zakamycze 2006, t. II, s. 473, teza 28, R. Stefański (w) A Wąsek (red.]: Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz do art. 117-221, Warszawa 2006, t. I, s. 578, W. Wróbel, A. Zoll: Polskie prawo karne. Część ogólna, Kraków 2010, s. 193). Normę zamieszczoną w art. 177 § 2 k.k. trzeba zatem odczytywać następująco: "Kto, (...), powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba poniosła śmierć albo doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu...". Należało więc odpowiedzieć, czy gdyby oskarżony nie zachował się w ustalony sposób (nieostrożnie), to znaczy, bacznie obserwował drogę i zaczął hamować po dostrzeżeniu ruchu pieszej, to i tak doznałaby ona ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie można by pominąć, że przy takim postąpieniu oskarżonego, w chwili uderzenia pokrzywdzonej prędkość pojazdu wynosiłaby nie 47,9 - 55 km/h, ale 20,9 km/h (biegły L. K.), 23 km/h (biegli R. L. i G. S.), albo granicznie i najkorzystniej dla oskarżonego - 35 km/h (biegli P. Ś. i R. J., choć w opinii uzupełniającej określili ją na 24 km/h).

Sąd odwoławczy zamiast zbadania (albo polecenia tego Sądowi I instancji), czy prawidłowe zachowanie oskarżonego i tak doprowadziłoby do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pieszej, stwierdził dalej, podobnie jak Sąd Rejonowy, ale już wprost, że nie ma normatywnych podstaw do obiektywnego przypisania tego skutku oskarżonemu. Sąd Okręgowy przywołał bowiem fragment uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2000 r., III KKN 231/98 (OSNKW 2000, z. 5 - 6, poz. 45) mówiącego, że "spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy, gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności".

Sąd odwoławczy dodał od siebie: "Innymi słowy, spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane sprawcy, gdy przestrzeganie przez niego obowiązku ostrożności zapobiegłoby nastąpieniu skutku". Sąd pominął jednak dalszy, dopełniający cytowaną tezę, fragment motywów Sądu Najwyższego: "Akceptowana tutaj koncepcja obiektywnego przypisania opiera się na założeniu, że sprawcy spowodowanego skutku przestępnego można ów skutek obiektywnie przypisać tylko wtedy, gdy zachowanie owego sprawcy stworzyło lub istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo (ryzyko) dla dobra prawnego stanowiącego przedmiot zamachu i niebezpieczeństwo (ryzyko) to realizowało się w postaci nastąpienia danego skutku przestępnego" (podkr. - SN). Sąd Najwyższy dał wyraz nie tylko więc temu, że badanie normatywnych podstaw odpowiedzialności sprawcy następuje po stwierdzeniu związku przyczynowego między jego zachowaniem a skutkiem (który to związek SN jednoznacznie przyjął w tamtej sprawie), ale uznał również, iż należy rozważać tę odpowiedzialność za zwiększone niedopuszczalne ryzyko wystąpienia skutku (na temat teorii o zwiększeniu ryzyka zob. J. Giezek: Przyczynowość oraz przypisanie skutku w prawie karnym, Wrocław 1994, s. 186 i n.). Stanowisko to werbalnie zostało podzielone w dalszych judykatach i zasługuje na akceptację (vide wyroki SN: z dnia 1 grudnia 2000, IV KKN 509/98 - OSNKW 2001, z. 5 - 6, poz. 45; z dnia 9 maja 2002 r., V KK 21/02 - Lex 54393; z dnia 3 października 2006 r., IV KK 290/06 - OSNKW-R 2006, poz. 1866). Zawężenie granic przypisywalności skutku, tak jak to wyrażono w tezie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2000 r., wydaje się bowiem nieuzasadnione z przyczyn wskazanych już w piśmiennictwie (zob. glosy: J. Giezek, P. i P. 2001, nr 6, s.109 i n., J. Majewski, OSP 2001, z. 10, poz. 146, ale także zasygnalizowany dystans praktyka - S. Zabłocki: Zagadnienie przypisywalności skutku w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, Kwartalnik Prawa Publ. 2004, nr 4, s. 44).

Nie da się wszak pominąć, że mogą wystąpić sytuacje nie tak klarowne, jak w cytowanym judykacie z dnia 8 marca 2000 r., iż oskarżony wprawdzie nienależycie obserwował drogę, ale zaledwie z odległości 3 - 5 m można było dostrzec sylwetkę człowieka (nietrzeźwego pokrzywdzonego), zaś biegły jednoznacznie stwierdził, że "nawet przy prędkości 30 km/h uderzenie z przodu osoby pieszej skończyłoby się skutkiem śmiertelnym".

W niniejszej sprawie oskarżony mógł zauważyć ruch pokrzywdzonej w kierunku przejścia dla pieszych z odległości 26,13 - 28 m od miejsca przyszłego zdarzenia, w bardzo dobrych warunkach drogowych, gdy nie poprzedzał go żaden pojazd, a przed przejściem dla pieszych znajdowały się tylko 2 osoby. Jak wskazano, niezwłoczne hamowanie (biegli wykluczyli jako mniej skuteczny lub bardziej ryzykowny manewr omijania pieszej) doprowadziłoby do znacznej redukcji prędkości pojazdu.

Poprzestanie na stwierdzeniu biegłych, że w tej sytuacji do uderzenia pokrzywdzonej i tak by doszło, a więc iż wyłącznie ona wywołała ciężki uszczerbek na zdrowiu, zaś oskarżony w najmniejszym stopniu nie przyczynił się do jego zaistnienia, było nieuzasadnione (przyczynienie się też może być spowodowaniem w rozumieniu art. 177 k.k.- zob. także R. A. Stefański: glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 3 listopada 2010 R. II KK 109/10 - Palestra 2011, nr 3-4, s. 144 i n.).

Rozstrzygnięcie, czy między czynem a powstałym skutkiem zachodzi związek normatywny, a więc, czy są podstawy do przypisania tego uszczerbku na skutek istotnego zwiększenia prawnie nieakceptowanego niebezpieczeństwa dla dobra prawnego, należy nie do sfery ustaleń faktycznych, ale do sfery decyzji, czy właściwie zastosowano prawo materialne.

Trafny jest więc trzeci zarzut kasacji pełnomocnika, mimo że wspomina się w nim o związku przyczynowym, choć w rzeczywistości idzie o związek normatywny. Stwierdzenie istotnego zwiększenia sprzecznego z prawem niebezpieczeństwa dla dobra prawnego musi dać tu odpowiedź na pytanie, czy doszło do zarzucalnego naruszenia reguł ostrożności wymaganej w danych okolicznościach (art. 9 § 2 k.k.), a więc w stopniu uzasadniającym odpowiedzialność oskarżonego za czyn z art. 177 § 2 k.k. Rozpoznanie zarzutów naruszenia art. 7 k.p.k. (kasacja prokuratora) i art. 177 § 2 k.k. (kasacja pełnomocnika) okazało się wystarczające do wydania orzeczenia. Dlatego rozpoznanie pozostałych uchybień podniesionych w kasacjach było bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania (art. 436 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.). Kasatoryjne orzeczenie jest w efektem stwierdzenia wyżej wymienionych uchybień, które miały, jak wykazano wyżej, istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Ponieważ uchybienia te zaistniały już w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, a zostały jedynie powielone przez Sąd odwoławczy, celowym było uchylenie wyroków obu instancji i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd I instancji dopuści dowód z uzupełniającej opinii biegłych, którzy wypowiedzą się, korzystając ewentualnie ze "skróconej skali obrażeń" AIS (o której wspominali w swoich opiniach, zob. też: Wypadki drogowe. Vademecum biegłego sądowego. Instytut Ekspertyz Sądowych, Kraków 2011, s. 794 - 795, J. Unarski, H. Dębska: Wpływ nadmiernej prędkości pojazdu mechanicznego na odpowiedzialność sprawcy wypadku drogowego - Palestra 2009, nr 9-10, s. 101 i n., T. Wolfowicz, M. Tomkiewicz: Ostrożnie z nadmierną prędkością, Palestra 2009, nr 11-12, s. 121 i in.), jakich obrażeń doznałaby pokrzywdzona, gdyby oskarżony zachował szczególną ostrożność i w związku z tym przystąpił do hamowania niezwłocznie po rozpoczęciu przez nią marszu, uwzględniając oczywiście m.in. czas skróconej reakcji kierowcy w razie takiej wzmożonej ostrożności.

Rozstrzygając następnie, czy zachodzi związek normatywny między czynem a skutkiem z art. 177 § 2 k.k. w postaci wypadku, w którym pokrzywdzona doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w razie konieczności wykorzysta dyspozycję art. 5 § 2 k.p.k. Sąd na podstawie art. 442 § 2 k.p.k. będzie mógł poprzestać na ujawnieniu dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroków, tzn. nie przesłuchiwać świadków, od których już odebrano zeznania.

Z wszystkich przytoczonych powodów orzeczono jak w wyroku.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.