Wyrok z dnia 2000-02-04 sygn. V KKN 137/99

Numer BOS: 377649
Data orzeczenia: 2000-02-04
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt V KKN 137/99

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2000 r.

Przewodniczący: sędzia SN J. Bratoszewski (współsprawozdawca) . Sędziowie: SN P. Kalinowski, SA del. do SN A. Wąsek (sprawozdawca)

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2000 r. sprawy Piotra Z., skazanego za przestępstwo określone w art. 156 § 1 pkt 2 k.k., z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w Ś. z dnia 12 stycznia 1999 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Z. z dnia 29 września 1998 r.

uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Ś. do ponownego rozpoznania

Uzasadnienie

Sąd Rejonowy w Z., wyrokiem z dnia 29 września 1998 r., uznał Kazimierza Z. za winnego tego, że w dniu 7 stycznia 1994 r. w K., uderzył kilkakrotnie nożem Krzysztofa T., powodując u niego rany kłute klatki piersiowej z uszkodzeniem płuca oraz ranę kłutą uda prawego, czym spowodował obrażenia zazwyczaj zagrażające życiu. Czyn ten zakwalifikował jako przestępstwo określone w art. 156 § 1 k.k. i na podstawie tego przepisu skazał oskarżonego na rok pozbawienia wolności. Od tego wyroku wniósł apelację obrońca oskarżonego (...). Sąd Okręgowy w Ś., po rozpoznaniu apelacji obrońcy oskarżonego, utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego.

Od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Ś. obrońca oskarżonego wniósł kasację do Sądu Najwyższego, w której zarzucił rażące naruszenie prawa materialnego, wskutek błędnej wykładni art. 156 § 1 k.k. oraz naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 424 § 1 k.p.k., domagając się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja jest zasadna.

Obrońca oskarżonego podniósł w apelacji, iż czyn oskarżonego został błędnie uznany za przestępstwo określone w art. 156 § 1 k.k., mimo iż w przepisie tym ustawodawca odmiennie opisał znamiona czynu zabronionego w porównaniu do art. 155 § 1 pkt 2 k.k. z 1969 r. Brzmienie art. 156 k.k. odbiega bowiem w sposób zasadniczy od treści art. 155 k.k. z 1969 r., gdyż obecnie za przestępstwo określone w art. 156 k.k. odpowiada ten tylko, kto powoduje "ciężki uszczerbek na zdrowiu", podczas gdy w poprzednim stanie prawnym skutkiem "choroby zazwyczaj zagrażającej życiu" nie musiał być ciężki uszczerbek na zdrowiu. Ponadto ów ciężki uszczerbek na zdrowiu - jak wywodził dalej obrońca oskarżonego - musi być skutkiem "długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu", a nie tylko choroby "zazwyczaj zagrażającej życiu", których to różnic w sformułowaniach nie można uznać za mające jedynie charakter redakcyjny.

Ustosunkowując się do tych argumentów Sąd Okręgowy nie zajął się rozstrzygnięciem kwestii, czy przyjęta przez Sąd Rejonowy kwalifikacja prawna czynu, której uzasadnieniu Sąd Rejonowy nie poświęcił w ogóle uwagi, uznając ją za oczywistą, pozostaje w zgodzie z unormowaniem zawartym w art. 4 § 1 k.k., lecz skoncentrował swoją uwagę wyłącznie na tym, iż obrońca oskarżonego posługiwał się przy porównaniu różnic w określeniu znamion przestępstwa tekstem art. 156 § 1 pkt 2 k.k. ogłoszonym pierwotnie w Dzienniku Ustaw, a nie uwzględnił tego, że ten pierwotny tekst został następnie sprostowany w obwieszczeniu Prezesa Rady Ministrów. Sprostowanie to polegało na tym, że w tekście tego przepisu po słowach: "ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej", a przed słowami: "choroby realnie zagrażającej życiu" powinien być przecinek. Zdaniem Sądu Okręgowego, zmiana ta sprawia, że "ciężki uszczerbek na zdrowiu może być skutkiem choroby "realnie zagrażającej życiu", natomiast "element długotrwałości jest w tym przypadku całkowicie zbędny". Z kolei obrońca oskarżonego zarzucił w kasacji, że wprowadzenie zmian do kodeksu karnego drogą obwieszczenia Prezesa Rady Ministrów, mimo iż dotyczyły one nie zmian redakcyjnych, lecz merytorycznych, sprzeczne jest z Konstytucją RP, wobec czego błąd legislacyjny może być usunięty wyłącznie w drodze nowelizacji ustawy dokonanej przez władzę ustawodawczą, przepis art. 156 § 1 pkt 2 zaś w wersji podanej w obwieszczeniu Prezesa Rady Ministrów nie powinien być przez sądy stosowany jako niezgodny z Konstytucją RP.

Sąd Najwyższy uznał, że zarówno argumentacja przytoczona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak i w uzasadnieniu kasacji są niezwykle interesujące i mogłyby nawet uzasadniać ewentualne wystąpienie przez Sąd Najwyższy ze stosownym pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, pod jednym wszakże warunkiem, że od odpowiedzi na pytanie prawne udzielonej przez Trybunał Konstytucyjny zależałoby rozstrzygnięcie sądowe w niniejszej sprawie (art. 193 Konstytucji RP i art. 32 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym).

Tymczasem w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodzi. Skazując oskarżonego za to, że spowodował obrażenia "zazwyczaj zagrażające życiu", Sąd Rejonowy dokonał bowiem ustalenia nie mieszczącego się w żadnym ze znamion przestępstwa określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k., lecz ustalił skutek, który był wystarczający do przyjęcia kwalifikacji prawnej (zawartej w akcie oskarżenia) z art. 155 § 1 pkt 2 obowiązującego poprzednio kodeksu karnego (z 1969 r.), nie odniósł się natomiast do któregokolwiek ze znamion przestępstwa określonego w art. 156 § 1 pkt 2 nowego k.k. W szczególności sąd ten nie ustalił, by skutkiem działań oskarżonego było spowodowanie "ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" w postaci ciężkiej choroby długotrwałej (pierwszy człon kwestionowanego przepisu przed przecinkiem), czy też że było nim spowodowanie choroby realnie (podkreślenie SN) zagrażającej życiu (drugi człon kwestionowanego przepisu po przecinku). Sąd Okręgowy również nie dokonał żadnej zmiany w opisie czynu przypisanego oskarżonemu, lecz w pełni zaakceptował stanowisko Sądu Rejonowego, nie ustosunkowując się w pełni do zarzutów podniesionych w apelacji. Najprawdopodobniej postąpił tak, kierując się zakazem reformationis in peius, to jest niedopuszczalnością orzekania na niekorzyść oskarżonego, gdy nie wniesiono środka odwoławczego na jego niekorzyść. Równocześnie jednak Sąd Okręgowy niewątpliwie dostrzegł, że opis czynu przypisanego oskarżonemu nie przystaje w pełni do przyjętej przezeń kwalifikacji prawnej czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., w którym przecież skutek w postaci choroby "zazwyczaj zagrażającej życiu" nie stanowi już znamienia tego przestępstwa i dlatego usiłował niejako "drogą okrężną" zmodyfikować to ustalenie. Mianowicie, w uzasadnieniu swego wyroku, po przytoczeniu opinii biegłych, że obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego stanowią chorobę "zazwyczaj zagrażającą życiu" (co rzeczywiście wynikało z tej opinii) Sąd Okręgowy po słowie: "zazwyczaj" dopisał w nawiasie słowo: "realnie", którego zresztą w opinii tej nie było (podobnie jak nie było powołania się na art. 156 k.k., lecz na art. 155 d.k.k.). Oczywiste jest, że taki sposób procedowania nie może być, po pierwsze, uznany za dokonanie przez Sąd Okręgowy odmiennych ustaleń, niż te, których dokonał Sąd Rejonowy, gdyż wiążące mogą być tylko ustalenia zawarte w opisie czynu przypisanego oskarżonemu, a po wtóre, ich dokonanie nie było dopuszczalne ze względu na zakaz wyrażony w art. 434 § 1 k.p.k. Nie uzasadniało to konieczności rozważań przez Sąd Najwyższy trafności kwalifikacji prawnej przyjętej przez oba sądy niższe w kontekście znamion przestępstwa, wymienionych w art. 156 § 1 pkt 2 k.k., skoro żadnego ze znamion wymienionych w tym przepisie nie ustalono.

Nie ulega bowiem - zdaniem Sądu Najwyższego - wątpliwości, że określenie: "choroba zazwyczaj zagrażająca życiu" nie może być uznane za synonim określeń: "choroba realnie zagrażająca życiu". Słowo: "zazwyczaj" może być uznane za synonim określeń: "najczęściej", "w przeważającej liczbie wypadków" (co oznacza, że mogą być wypadki odmienne), podczas gdy słowo: "realnie" nie odnosi się do przeważającej liczby wypadków, lecz do konkretnego, jednostkowego wypadku, w którym owa realność zagrożenia życia musi być jednoznacznie ustalona. Wynika stąd, że przyjęcie przez sądy orzekające, iż spowodowanie obrażeń "zazwyczaj zagrażających życiu" powinno być zakwalifikowane z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., mimo że ich spowodowanie nie stanowi żadnego ze znamion przestępstwa, wymienionych w tym przepisie, było błędne, próba zaś innego "dookreślania" owych znamion podjęta przez Sąd Okręgowy, była niedopuszczalna, sprzeczna z zakazem reformationis in peius, o którym mowa w art. 434 § 1 k.p.k.

Skoro bowiem środek odwoławczy nie został wniesiony na niekorzyść oskarżonego, to subsumpcja przypisanego mu działania pod przepis art. 156 § 1 pkt 2 k.k. była w istocie orzekaniem na jego niekorzyść. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy jeszcze pod rządem dawnego kodeksu postępowania karnego, zakaz orzekania (przewidziany w art. 383 § 1 d.k.p.k., a obecnie w art. 434 § 1 k.p.k.) na niekorzyść oskarżonego oznacza, że w wypadku braku środka odwoławczego wniesionego na niekorzyść oskarżonego sytuacja jego w postępowaniu odwoławczym nie może ulec pogorszeniu w jakimkolwiek zakresie - w tym również w sferze ustaleń faktycznych - powodujących, lub tylko mogących powodować, negatywne skutki w sytuacji prawnej oskarżonego (por. wyrok SN z dnia 2 kwietnia 1996 r., V KKN 4/96 OSN Prok. i Pr. 1996, z. 10, poz. 14).

O tym, jak wielką wagę przywiązuje ustawodawca do zakazu pogorszenia sytuacji oskarżonego, gdy nie wniesiono środka odwoławczego na jego niekorzyść, świadczy zresztą nie tylko treść art. 434 § 1 k.p.k., ale i treść art. 435 in fine k.p.k., przewidującego zakaz poprawienia samej tylko kwalifikacji prawnej na niekorzyść oskarżonego, gdy nie wniesiono środka odwoławczego na jego niekorzyść. Gdyby więc nawet Sąd Rejonowy przyjął błędnie (wbrew art. 4 § 1 k.k.) kwalifikację prawną z art. 155 § 1 pkt 2 k.k. z 1969 r. (która odpowiadałaby opisowi czynu), to Sąd Okręgowy nie byłby władny jej poprawiać na podstawie art. 455 k.p.k. Tym bardziej nie mógł tego uczynić Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym. Uprawnienia przewidziane w art. 536 k.p.k. co do możliwości orzekania w zakresie szerszym od granic zaskarżenia i podniesionych w kasacji zarzutów, obejmujące m.in. wypadek określony w art. 455 k.p.k., to jest poprawienie błędnej kwalifikacji prawnej, może być zrealizowane jedynie przy zaistnieniu przesłanek wymienionych w tym przepisie. Musiałaby więc, po pierwsze, zaistnieć możliwość zmiany samej tylko kwalifikacji prawnej bez dokonywania zmiany ustaleń faktycznych w opisie czynu przypisanego, a po wtóre, nie mogłaby to być zmiana na niekorzyść oskarżonego wobec braku środka odwoławczego wniesionego w tym właśnie kierunku. W tej sytuacji, wobec stwierdzenia przez Sąd Najwyższy rażącej obrazy przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 157 § 1 pkt 2 k.k. i art. 4 § 1 k.k., a także obrazy art. 457 § 2 k.p.k. (w zarzucie kasacji błędnie określonej jako obraza art. 424 k.p.k.), Sąd Najwyższy zmuszony był uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę Sądowi Okręgowemu w Ś. do ponownego rozpoznania, jako że sam nie mógł tych uchybień skorygować (arg. z art. 537 § 1 i 2 k.p.k.).

Za zbędne i nie znajdujące oparcia w treści art. 193 Konstytucji RP. Sąd Najwyższy uznał ewentualne zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego z odpowiednim pytaniem prawnym, gdyż jak - to już podkreślono - udzielona odpowiedź co do konstytucyjności przepisu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. (w zakresie wynikającym z istnienia lub braku przecinka po słowie: "długotrwałej" a przed słowami: "choroby realnie zagrażającej życiu"), choć bardzo istotna dla wielu innych spraw, w których problem ten występuje, nie mogłaby mieć znaczenia w realiach niniejszej sprawy. Chodzi po prostu o to, że oskarżonemu nie przypisano spowodowania jakiegokolwiek skutku wymienionego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k., lecz inny skutek, nie objęty tym przepisem, a w dalszym postępowaniu także nie będzie to możliwe ze względu na zakaz wyrażony w art. 434 § 1, a pośrednio także w art. 443 k.p.k.

W tej sytuacji przy ponownym rozpoznaniu sprawy sąd odwoławczy powinien rozważyć, czy czyn przypisany oskarżonemu wyczerpuje znamiona innego przestępstwa, a mianowicie określonego w art. 157 § 1 k.k., a w wypadku pozytywnym powinien także dokonać odpowiedniej zmiany ustaleń faktycznych (co będzie dopuszczalne, gdyż nie będą to ustalenia na niekorzyść oskarżonego).

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.