Wyrok z dnia 2001-06-27 sygn. V KKN 49/99
Numer BOS: 2226236
Data orzeczenia: 2001-06-27
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt V KKN 49/99
W Y R O K
W IMIENIU RZCZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 czerwca 2001 r.
Sąd Najwyższy w Warszawie - Izba Karna na rozprawie w składzie następującym: |
||||
|
Protokolant: Piotr Wypych
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Stefana Szustakiewicza po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2001 r.
sprawy L. P.
skazanego z art. 296 § 1 kk
z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Koninie z dnia 27 listopada 1998 r., sygn. II Ka 135/98 zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w Kole z dnia 21 maja 1998 r., sygn. II K 583/94
uchyla zaskarżony wyrok Sądu Wojewódzkiego w Koninie oraz poprzedzający go wyrok Sądu Rejonowego w Kole z dnia 21 maja 1998 r., wobec L. P., zaś na podstawie art. 435 kpk także i wobec J.G., i uznając, że działaniem swym oskarżeni ci wypełnili znamiona występku określonego w art. 296 § 4 kk postępowanie karne wobec L.P. oraz J. G. umarza na podstawie art. 102 kk w zw. z art. 101 § 1 pkt 4 kk oraz art. 17 § 1 pkt 6 kpk, zaś kosztami sądowymi postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.
U Z A S A DN I E N I E
W maju 1993 r. Prokurator Rejonowy w Koninie wniósł do Sądu Rejonowego w Kole akt oskarżenia, w którym oskarżył L. P. o to, że „ w okresie od 10-27 października 1990 r. w K. jako prezes zarządu O., będąc odpowiedzialnym za powierzone mu mienie społeczne, nadzorowanie i koordynację pracy w S., nie dopełniając obowiązków w zakresie nadzoru, prawidłowego gospodarowania, przekraczając granice swoich uprawnień i dopuszczalnego ryzyka handlowego, a w szczególności : - na skutek zawarcia w dniu 10.10.1990 r. niekorzystnego kontraktu na sprzedaż 500 ton odtłuszczonego mleka w proszku za pośrednictwem spółki cywilnej „Q.”, której był współzałożycielem, dla kontrahenta zagranicznego „O.1”, spółka z o.o. Import-Export, reprezentowana przez L. i D. P. z siedzibą w B.; - przez zawieranie bez konsultacji z Zarządem i bez opinii radcy prawnego umów, gdzie chodziło szczególnie o płatności długoterminowe i korzystanie z pośredników handlu zagranicznego ; - tolerowanie i nie informowanie zarządu O. w K. o niedotrzymywanych terminach płatności zobowiązań w przebiegu zadań gospodarczych i handlowych, a ponadto przez dążenie do osiągnięcia osobistej korzyści majątkowej, doprowadził do powstania wielkiej szkody finansowej, w kwocie 2.274.310.809 (starych) zł.”, to jest o popełnienie przestępstwa określonego w art. 217 § 2 k.k. z 1969 r.
Zarzut popełnienia przestępstwa z art. 217 § 2 k.k. został wysunięty przez Prokuratora Rejonowego także i przeciwko drugiemu z oskarżonych, t.j. J. G.
Postępowanie w sprawie było przez dłuższy okres czasu zawieszone z powodu choroby L. P.
W dniu 21 maja 1998 r. został wydany przez Sąd Rejonowy w Kole wyrok w sprawie o sygn. II K 583/94, na mocy którego L. P. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tą zmianą, iż sąd „...eliminuje z opisu czynu fragment dotyczący dążenia oskarżonego do osiągnięcia osobistej korzyści majątkowej, nadto wartość wyrządzonej szkody majątkowej ustala na kwotę 227.431, 08 zł. oraz ustala, że współzałożycielem spółki cywilnej „Q.” była W. P.” i przy takim opisie czynu skazany z art. 1 § 1 i 3 ustawy z dnia 12.10.1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego i zmianie niektórych przepisów prawa karnego na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby 5 lat oraz karę 10.000 zł. grzywny oraz karę dodatkową zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych na okres 3 lat. Tym samym wyrokiem J. G. został skazany na podstawie art. 1 § 1 i 3 ustawy z dnia 12.10.1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego i zmianie niektórych przepisów prawa karnego na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby 4 lat oraz karę 5.000 zł. grzywny oraz karę dodatkową zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych na okres 2 lat.
Po rozpoznaniu apelacji złożonych przez obrońcę obu oskarżonych, sąd Wojewódzki w Koninie, wyrokiem z dnia 27 listopada 1998 r., wydanym w sprawie o sygnaturze II Ka 135/98, zmienił zaskarżony wyrok sądu I instancji. Jeśli idzie o L. P. sąd odwoławczy przyjął całkowicie odmienny opis czynu, uznając oskarżonego za winnego tego, że „w okresie od 10 do 27 października 1990 roku w K., jako prezes zarządu O., będąc na mocy prawa spółdzielczego i zakresu czynności opracowanego na podstawie statutu tejże spółdzielni zobowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą O. w K., nie dopełnił ciążących na nim obowiązków przez to, że nie zadbał o należyte zabezpieczenie płatności z tytułu sprzedaży 500 ton odtłuszczonego mleka w proszku kontrahentowi zagranicznemu „O.1”, spółka z o.o. Import-Export w B., za pośrednictwem spółki cywilnej „Q.”, w sytuacji, gdy nie była znana zarządowi O. w K. kondycja finansowa i rzetelność tegoż kontrahenta zagranicznego, a nadto nie zadbał o to, by pierwsza partia wysłanego mleka była zgodnie z umową z 10 października 1990 roku poprzedzona dokonaniem przedpłaty przez kupującego oraz nie wstrzymał wysyłki kolejnych partii mleka mimo zalegania odbiorcy z wpłaceniem przedpłaty, co doprowadziło do tego, iż nabywca wymienionego produktu nie uiścił w całości należnej kwoty za zakupiony towar i tym samym wyrządził O. w K. znaczną szkodę majątkową w kwocie 227.431, 08 złotych” i przy takim opisie czynu skazał go na podstawie art. 296 § 1 k.k. z 1997 r. na karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres 5-letniej próby oraz karę grzywny w wysokości 80 stawek dziennych, określając jedną stawkę dzienną na 100 zł. Uchylona też została wymierzona temu oskarżonemu przez sąd I-ej instancji kara zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych.
Także w stosunku do drugiego z oskarżonych, t.j. J. G., sąd odwoławczy całkowicie zmodyfikował opis przypisywanego mu czynu, zakwalifikował występek, za który J. G. został skazany, z art. 296 § 1 k.k. i złagodził karę wymierzoną temu oskarżonemu do 10 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres 4-letniej próby. Kara grzywny została wobec tego oskarżonego określona na 50 stawek dziennych przy przyjęciu jednej stawki dziennej na 100 zł. Także i wobec tego oskarżonego uchylona została wymierzona mu przez sąd I-ej instancji kara zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych.
Od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego, t.j. od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Koninie z dnia 27 listopada 1998 r., skargę kasacyjną wniósł obrońca skazanego L. P. Zarzucił on zaskarżonemu wyrokowi :
„1/ naruszenie prawa materialnego, art. 7 k.k., przez ogólnikowe ustalenie „zaniedbania” należytej staranności, bez wskazania przesłanek wyraźnie wskazujących, że oskarżony P. miał świadomość realnej możliwości nastąpienia szkody i na to się godził;
2/ naruszenie prawa procesowego, art. 170 § 1 kpk w zw. z art. 201 kpk, przez oddalenie tegoż zarzutu, mimo uznania w uzasadnieniu Sądu Wojewódzkiego tez biegłego jako >niedorzecznych< ”.
W konsekwencji autor skargi kasacyjnej wniósł „o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego P. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania”.
Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest w znacznej części zasadna. Istotnie, w sytuacji, gdy sąd odwoławczy zmieniając w znacznym zakresie opis czynu przyjął, iż niektóre elementy zachowania oskarżonych nie mogą być poczytane za świadczące o bezprawności ich działań, a mając nadto na uwadze, iż elementy te zostały w opinii biegłego J.G. wyeksponowane jako świadczące o nieprawidłowości poczynań oskarżonych, wadliwe było nie podzielenie zastrzeżeń autora skargi apelacyjnej co do waloru dowodowego opinii tego biegłego. Co prawda ma rację sąd odwoławczy, gdy stwierdza, iż w razie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego zagadnienie zasięgania opinii instytutu albo wezwania innych biegłych jest bez reszty unormowane w art. 201 kpk i że stosowanie w tym zakresie art. 170 § 1 i 2 kpk w ogóle nie wchodzi w rachubę (por. wydany jeszcze na gruncie relacji art. 182 i art. 155 kpk z 1969 r. wyrok SN z 13 czerwca 1996 r., IV KKN 38/96, OSNKW 1996, z. 9-10, poz. 56 oraz wydany już na gruncie nowego kpk wyrok S.A. w Krakowie z dnia 4 marca 1999 r., II Aka 29/99, KZS 1999, z. 3, poz. 20), a tym samym chybione jest formułowanie w niniejszej sprawie zarzutu naruszenia art. 170 kpk. Tym niemniej w opisanej wyżej konfiguracji procesowej, w której sąd odwoławczy poprzez wyraźne „odcięcie się” w uzasadnieniu wyroku od niektórych konstatacji zawartych w opinii J.G. przynajmniej częściowo zdyskwalifikował walor dowodowy tej opinii, należało zarzut zawarty w pkt 2 skargi apelacyjnej obrońcy oskarżonego L.P. rozpatrywać w kontekście treści art. 201 kpk, a nawet ewentualnie art. 196 § 3 kpk. Stosownie do art. 201 kpk opinię biegłego uznać bowiem należy za niejasną także wtedy, gdy jej niektóre wnioski są nielogiczne, nieścisłe lub łączą się z takimi zastrzeżeniami, których uwzględnienie nie pozwala sądowi na podzielenie istotnych wywodów tej opinii (por. wydany na gruncie art. 182 kpk wyrok SN z 12 maja 1988 r., II KR 92/88, OSNPG 1989, z. 2, poz. 35). Reasumując dotychczasowy wywód stwierdzić należy, iż o ile nie można podzielić poglądu wyrażonego w pkt 2 zarzutów skargi kasacyjnej, że sąd odwoławczy rażąco naruszył przepis art. 170 § 1 kpk, o tyle nie bez racji obrońca wskazuje na naruszenie art. 201 kpk. Uwzględnienie jedynie tego zarzutu, o charakterze czysto procesowym, musiałoby – niezależnie od stwierdzenia ujemnej przesłanki przedawnienia – prowadzić, po uprzednim uchyleniu zaskarżonego wyroku, do przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
O ostatecznej treści wyroku Sądu Najwyższego zdecydowała jednak treść zarzutu zawartego w pkt. 1 skargi kasacyjnej. Przed przystąpieniem do omówienia tego zarzutu stwierdzić należy, iż – odnosząc zarzut to treści wyroku sądu odwoławczego, który wydany został w dniu 27 listopada 1998 r. i w którym przyjęto, że in concreto ustawa nowa jest względniejsza dla sprawcy, a ustalenia tego obrońca nie zakwestionował - obrońca powinien wskazać stosowny przepis nowego kodeksu karnego (art. 9 k.k.), nie zaś art. 7 k.k. z 1969 r. (tak zresztą, jak uczynił to w zarzucie 2, wskazując na stosowne przepisy nowego kpk, nie zaś kpk z 1969 r.). Ten jednakże mankament, o charakterze rzec można „technicznym”, nie powinien w najmniejszym stopniu ważyć na merytorycznej ocenie zasadności podniesionego zarzutu. Jeśli zaś idzie o meritum zarzutu zawartego w tym punkcie skargi kasacyjnej stwierdzić należy, że jest on zasadny. Istotnie, ustalony przez sąd odwoławczy stan faktyczny pozwala jedynie na stwierdzenie umyślności co do pierwszej grupy znamion typizujących przestępstwo określone w art. 296 § 1 k.k., t.j. znamion określających czynność sprawczą. Nie pozwala on natomiast na stwierdzenie umyślności także i co do zaistniałego skutku. Co więcej, wywód zawarty na k. 5 maszynopisu uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego (k. 750 verte akt) prowadzi do wniosku, iż sąd ten niejako „identyfikuje” stwierdzenie umyślności w zakresie niedopełnienia obowiązków „dobrego gospodarza” z umyślnością, co do skutku w postaci znacznej szkody majątkowej. Przyjęcie przez sąd odwoławczy takiego wadliwego założenia pozwala zaś na stwierdzenie, że istota omawianego tu błędu sądu nie sprowadza się do poczynienia wadliwych ustaleń faktycznych, ale – istotnie – stanowi naruszenie prawa materialnego. Konstrukcja art. 296 § 1 k.k. (tak zresztą jak i konstrukcja „poprzednika” tego przepisu, t.j. art. 1 § 1 ustawy z dnia 12.10.1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego) jest zasadniczo odmienna od konstrukcji przepisu art. 217 § 1 i 2 k.k. z 1969 r., przewidującego umyślność w zakresie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień, które prowadziły do skutku, który mógł być spowodowany „chociażby nieumyślnie”. Typ czynu zabronionego, o którym mowa w art. 296 § 1 k.k., ma w całości charakter umyślny. Tak więc zamiarem bezpośrednim lub co najmniej wynikowym objęte musi być nie tylko nadużycie uprawnień lub niedopełnienie ciążących na sprawcy obowiązków, ale także i spowodowanie skutku w postaci znacznej szkody majątkowej. Nie można przy tym w żadnym wypadku stosować swoistej miary automatyzmu, w myśl której skoro ewidentne jest niedopełnienie obowiązków „dobrego gospodarza” lub też ewidentne jest nadużycie uprawnień, tym samym przyjąć należy umyślność także co do zaistniałego – w wyniku takich działań lub zaniechań – skutku. Taki automatyzm zaś charakteryzuje sposób wykładni zastosowanej przez sąd odwoławczy na wskazanej wyżej k. 750 verte akt. Nie bez przyczyny sąd ten nie odniósł się ani jednym zdaniem do podnoszonego w skardze apelacyjnej obrońcy oskarżonego L. P. argumentu, związanego z charakterem spółki „Q.” oraz z konsekwencjami finansowymi, jakie nieuchronnie musiałyby nastąpić dla samego oskarżonego, gdyby godził się on za zaistnienie szkody majątkowej. Uwzględnienie tego argumentu obala bowiem założenie o ścisłym związku między umyślnym niedopełnieniem obowiązków a wyrządzeniem szkody, które to założenie zdominowało sposób rozumowania sądu odwoławczego. Tymczasem, zdaniem Sądu Najwyższego, istotnie nie sposób nie podzielić sekwencji poniższych założeń:
- podmiotem odpowiedzialnym majątkowo wobec O. w K. była nie spółka D. i L. P. „O.1”, lecz spólka „Q.” („O.1” był odpowiedzialny wobec „Q.”);
- spółka „Q.”, której udziałowcem była żona oskarżonego – W. P., miała charakter spółki cywilnej, zatem wszyscy jej udziałowcy odpowiadali za jej zobowiązania całym majątkiem osobistym;
- przyjęcie zatem założenia, iż oskarżony godził się na to, że w wyniku realizacji umów stanowiących przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie, w wyniku nierzetelności „O.1” dojść może do zaistnienia po stronie polskich kontrahentów znacznej szkody majątkowej, musiałoby iść w parze z założeniem, że oskarżony godził się na to, iż jego żona będzie całym swym majątkiem odpowiadała za tę szkodę majątkową ; co więcej – dodać należy, że założenie takie musiałoby iść w parze z objęciem przez oskarżonego zamiarem także i tego, że w wyniku zasądzenia od „Q.” na rzecz O. w K. znacznych kwot klauzula wykonalności może być nadana także i przeciwko jego osobie, do majątku objętego jego małżeńską wspólnotą majątkową z W. P. (art. 787 § 1 kpc);
- ergo – nie sposób przyjąć, że przy stanie faktycznym ustalonym przez sądy orzekające w niniejszej sprawie, t.j. przy stwierdzeniu umyślnego niedopełnienia obowiązków „dobrego gospodarza”, umyślność ta może i powinna być „przenoszona” na skutek w postaci znacznej szkody majątkowej.
W powyższym zakresie Sąd Najwyższy uznał kasację za zasadną, co spowodowało wydanie rozstrzygnięcia, o którego formule będzie jeszcze mowa na zakończenie niniejszego uzasadnienia. Nie podzielił natomiast Sąd Najwyższy dalej idących wywodów obrońcy, które stanowiły asumpt do zgłoszenia przez autora kasacji jako wniosku pierwszoplanowego postulatu o uniewinnienie L.P. Zdaniem Sądu Najwyższego niedopełnienie obowiązków, o których mowa w czynie przypisanym L.P. pozwala i zobowiązuje do przyjęcia, że skutek w postaci znacznej szkody majątkowej zaistniał w wyniku „niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach", zaś oskarżony mógł to przewidzieć (art. 9 § 2 k.k.). Wywód przeprowadzony przez sąd odwoławczy na kilkakrotnie już wymienianej k. 750 verte akt pozwala zatem na przyjęcie po stronie L.P. elementów winy umyślnej co do niedopełnienia obowiązków, zaś elementów winy nieumyślnej co do wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. W takiej zaś sytuacji „całe” zachowanie ocenić należy w obecnie obowiązującym stanie prawnym jako wypełniające znamiona określone w art. 296 § 4, nie zaś w art. 296 § 1 k.k.
Stan faktyczny ustalony w wyroku sądu odwoławczego pozwala, bez dokonywania w nim jakichkolwiek zmian, na prawidłową ocenę czynu oskarżonego L.P., jako wypełniającego jedynie znamiona występku określonego w art. 296 § 4 k.k. Jednocześnie jednak zauważyć należy, iż przy owej prawidłowej ocenie prawnej czynu oskarżonego, postępowanie karne przeciwko niemu powinno być umorzone na podstawie art. 102 k.k. w zw. z art. 101 § 1 pkt 4 k.k. oraz art. 17 § 1 pkt 6 kpk. Uchylanie zaskarżonego wyroku i przekazywanie sprawy do ponownego rozpoznania z tzw. zapatrywaniami prawnymi i wskazaniami (art. 442 § 3 kpk w zw. z art. 518 kpk), których wypełnienie musiałoby nieuchronnie prowadzić do skierowania przez sąd odwoławczy sprawy na posiedzenie, właśnie w celu umorzenia postępowania, uznać należałoby za całkowicie nieracjonalne. Także treść art. 537 § 2 kpk nie stanowi bariery dla wydania przez sąd kasacyjny wyroku o takiej formule, jaką zastosował Sąd Najwyższy w niniejszej sprawie. Zgodnie z tym przepisem sąd kasacyjny jest bowiem władny po uchyleniu zaskarżonego wyroku bądź to przekazać sprawę właściwemu sądowi do ponownego rozpoznania, bądź wydać we własnym zakresie tzw. orzeczenie następcze o umorzeniu postępowania. Przepis art. 537 § 2 kpk nie różnicuje przy tym podstaw prawnych, w oparciu o które mogłoby nastąpić takie umorzenie. Lege non distinguente przyjąć zatem należy, iż formuła przewidziana w tym przepisie obejmuje także umorzenie postępowania w wyniku stwierdzonego przedawnienia karalności czynu. Odmienna, rzecz jasna, decyzja musiałaby zostać podjęta przez sąd kasacyjny, gdyby w wyniku stwierdzonego rażącego naruszenia prawa materialnego dojść mogło do skazania oskarżonego, chociażby przy zastosowaniu korzystniejszej dlań kwalifikacji prawnej. Wyroku reformatoryjnego o takiej treści Sąd Najwyższy nie byłby władny wydać.
Z wszystkich wyżej opisanych przyczyn Sąd Najwyższy, uwzględniając kasację obrońcy, wydał w stosunku do L. P. orzeczenie takie, jakie figuruje w części dyspozytywnej wyroku.
Sąd Najwyższy dostrzegł również, że w stanie faktycznym i prawnym niniejszej sprawy, treść przepisów art. 536 k.p.k. i art. 435 k.p.k. nakazywała rozpoznać sprawę poza granicami zaskarżenia i uchylić wyrok sądu odwoławczego oraz umorzyć na tej samej podstawie prawnej postępowanie wobec współoskarżonego J.G., pomimo tego, iż nie wniósł on kasacji. Te same względy, co wyżej omówione, przemawiają bowiem za wydaniem takiego orzeczenia także i wobec tego oskarżonego. W szczególności, skazując także i tego właśnie oskarżonego z art. 296 § 1 k.k., sąd odwoławczy zastosował bowiem swoisty automatyzm, zgodnie z którym skoro ewidentna jest umyślność w zakresie niedopełnienia obowiązków „dobrego gospodarza” lub też ewidentne jest nadużycie uprawnień, tym samym także zaistniały – w wyniku takich działań lub zaniechań – skutek ma charakter umyślny. Jak zaś już wyżej wskazano, taki automatyzm, charakteryzujący sposób wykładni zastosowanej przez sąd odwoławczy na wskazanej wyżej k. 750 verte akt, nie jest dopuszczalny.
W konsekwencji, na podstawie art. 632 pkt 2 kpk, kosztami sądowymi postępowania w sprawie należało obciążyć Skarb Państwa.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.