Wyrok z dnia 2019-07-24 sygn. I AGa 312/18
Numer BOS: 2225865
Data orzeczenia: 2019-07-24
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt I AGa 312/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 lipca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Małgorzata Gulczyńska
Sędziowie: Maciej Rozpędowski
Bogdan Wysocki (spr.)
Protokolant: protokolant Halszka Mróz
po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2019 r. w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z powództwa Z. G. (...) w D.
przeciwko (...) Sp. z o.o.Sp.k. w G., (...) Sp. z o.o. w S.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu
z dnia 29 maja 2018 r. sygn. akt IX GC 594/15
1. oddala apelację;
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanych kwotę 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Maciej Rozpędowski Małgorzata Gulczyńska Bogdan Wysocki
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 22 maja 2015 r., sprecyzowanym w piśmie z dnia 4 września 2015 r., powód – Z. (...), działający pod nazwą handlową (...) z siedzibą w D., wniósł o zasądzenie na swoją rzecz solidarnie od pozwanych – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. w (...) sp. z o.o. w S. kwoty 53.251,28 (...) wraz z odsetkami w wysokości 5% w skali roku od dnia 25 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.
Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda solidarnie na ich rzecz kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia 29 maja 2018 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo (pkt 1), zasądził od powoda na rzecz pozwanych 7.908,85 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).
Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.
Strony prowadzą działalność gospodarczą. Powód – Z. (...) w D., działa pod nazwą handlową Z. G. (...). Przedmiotem działalności powoda jest świadczenie usług ubezpieczeniowych. Pozwany ad. 1 – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” sp. k. prowadzi działalności gospodarczą, której przedmiotem jest świadczenie usług przewozu międzynarodowego. Pozwany ad. 2 – (...) sp. z o.o. jest wspólnikiem – komplementariuszem pozwanego ad. 1.
Powód udzielał ochrony ubezpieczeniowej (...). Strony umowy ubezpieczenia uzgodniły, że prawem właściwym dla łączącej je umowy jest prawo angielskie. (...) sp. z o.o. jest spółką powiązaną z (...).
(...) sp. z o.o. zlecił pozwanemu ad. 1 wykonanie przewozu towarów na trasie z siedziby (...) sp. z o.o. w K. do siedziby odbiorcy - M. LLC w miejscowości S. (Federacja Rosyjska). Przesyłkę stanowiło 19 palet masy kakaowej o wadze 20.831 kg brutto. Odbiór przesyłki miał nastąpić w dniu 24 kwietnia 2014 r., zaś rozładunek u odbiorcy w dniu 29 kwietnia 2014 r.
Wykonanie przedmiotowego przewozu pozwany ad. 1 powierzył P. E. (...) z siedzibą w K..
24 kwietnia 2014 r. kierowca pojawił się w miejscu załadunku i odebrał towar. Wystawiono list przewozowy, w którym jako nadawcę wskazano (...) sp. z o.o., a jako odbiorcę - M. LLC. Ładunkowi towarzyszyła faktura VAT nr (...) z dnia 24 kwietnia 2014 r. wystawiona przez (...), która opiewała na kwotę 52.409,78 (...). Następnie kierowca udał się do urzędu celnego, w celu uzyskania stosownych dokumentów.
Pozwany ad. 1 nie otrzymał listu przewozowego z adnotacją o doręczeniu przesyłki i wobec tego zwrócił się do odbiorcy o potwierdzenie odbioru towaru.
W dniu 13 maja 2014 r. pracownik M. LLC potwierdził, że ciężarówka z przesyłką przybyła na ich teren w dniu 6 - 7 maja i została rozładowana.
W związku z tym pozwany ad. 1 wystawił (...) fakturę VAT obejmującą należność z tytułu przewoźnego w wysokości 2.434,57 (...), która została uregulowana.
Następnie M. LLC poinformował, że towar jednak nie dotarł do spółki. Pozwany ad. 1 utracił kontakt z przewoźnikiem, któremu podzlecił wykonanie usługi przewozu. W konsekwencji powyższego (...) zwrócił się do pozwanego ad. 1 o zapłatę odszkodowania za zaginioną przesyłkę. Z uwagi na fakt, że (...) i pozwany ad. 1 nie doszli do porozumienia, (...) zwrócił się do powoda, jako swojego ubezpieczyciela, o wypłatę odszkodowania. Powód uiścił na rzecz (...) kwotę 50.816,71 (...) tytułem odszkodowania za utratę przedmiotowej przesyłki.
Pozwany ad. 1 współpracował wcześniej z (...) sp. z o.o. i w toku tej współpracy ten ostatni nie informował pozwanego ad. 1 jakoby działał w imieniu innego podmiotu, w szczególności w imieniu (...). (...) sp. z o.o. w toku współpracy zwrócił się jedynie do pozwanego ad. 1 o wystawianie faktur obejmujących przewoźne na (...).
W dniu 3 marca 2015 r. O. M. złożyła w imieniu (...) oświadczenie, w którym zaakceptowała odszkodowanie wypłacone (...) przez powoda. Ponadto potwierdziła, że na podstawie powyższej płatności zostały scedowane wszystkie prawa i środki dochodzenia roszczeń w odniesieniu do przedmiotowego ubezpieczonego towaru zgodnie z prawem, któremu poddana została umowa ubezpieczenia, a w przypadku szkody całkowitej ubezpieczyciel uprawniony jest, według własnego uznania, do przejęcia udziału w pozostałości ładunku. Potwierdziła również, że powód posiada prawo używania nazwy jego firmy w zakresie niezbędnym do skutecznego wykonania wszystkich lub jakichkolwiek praw oraz środków dochodzenia roszczeń, a także zaoferowała dostarczenie wszelkich dokumentów oraz pomocy.
W dniu 6 maja 2016 r. (...) sp. z o.o. oświadczył, że wszelkie czynności, jakie podjął w związku z przewozem towaru w postaci pasty kakaowej objętego listem przewozowym CMR wystawionym w dniu 24 kwietnia 2014 r., na trasie K. – S., wykonał w ramach świadczenia usług na rzecz (...) z siedzibą w R. (Szwajcaria).
Ponadto, w związku z niniejszym postępowaniem, (...) sp. z o.o. oświadczył, że przenosi na powoda wszelkie przysługujące mu prawa i roszczenia, w tym w szczególności prawo do odszkodowania, należności ubocznych, zwrotu frachtu i wszelkich innych należności, które mogły powstać w związku z zaginięciem ww. towaru oraz w związku z czynnościami podjętymi przy organizacji przewozu.
W dniu 5 października 2016 r. O. M., działająca w imieniu (...), złożyła oświadczenie, w którym w związku z opisanym wyżej przewozem, a także wypłatą przez powoda odszkodowania oraz w związku z niniejszym postępowaniem, przeniosła na powoda wszelkie przysługujące spółce prawa i roszczenia, w tym w szczególności prawo do odszkodowania, należności ubocznych, zwrotu frachtu i wszelkich innych należności, jakie mogły powstać w związku z zaginięciem towaru.
W przedmiotowej sprawie powód dochodził od pozwanych solidarnej zapłaty kwoty 53.251,28 (...) wraz z odsetkami w wysokości 5% w skali roku od dnia 25 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty. Swoje roszczenie wywodził z umowy ubezpieczenia łączącej go z (...). Wskazał, że naprawił wobec ubezpieczonego szkodę w postaci utraty przesyłki, którą pozwany ad. 1 przewoził na zlecenie (...), i która to przesyłka zaginęła w trakcie wykonywania przewozu.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana podniosła szereg zarzutów, m. in. zarzut braku legitymacji czynnej strony powodowej w niniejszym procesie. Strona pozwana wskazywała, że umowa przewozu łączyła pozwanego ad. 1 z (...) sp. z o.o., nie zaś z (...).
Przez legitymację procesową zwykło się określać uprawnienie przysługujące określonej osobie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie. Wyróżnia się legitymację procesową czynną i bierną. Legitymacja czynna dotyczy strony powodowej i oznacza uprawnienie do wszczęcia i prowadzenia postępowania. Legitymacja bierna dotyczy strony pozwanej i uzasadnia występowanie w procesie w charakterze pozwanego. W doktrynie odróżnia się prawo do uzyskania ochrony prawnej (legitymację materialną) od prawa do żądania udzielenia tej ochrony, tj. np. wszczęcia procesu (legitymację procesową). Najczęściej legitymacja materialna i legitymacja procesowa zespalają się ze sobą, gdyż z reguły każdy podmiot prawa podmiotowego może domagać się we własnym imieniu i na swoją rzecz ochrony swego prawa przed właściwym organem. Brak legitymacji procesowej wypływającej z legitymacji materialnej oznacza brak uprawnienia do skutecznego żądania udzielenia ochrony prawnej i skutkuje oddaleniem powództwa (zob. Jodłowski J, Resich Z, Lapierre J i Misiuk-Jodłowska T, Postępowanie cywilne, wyd. LexisNexis, Warszawa 2002).
Zdaniem Sądu, ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że umowa przewozu towaru na trasie z K. do miejscowości S. została zlecona pozwanemu ad. 1 przez (...) sp. z o.o. Spółka (...) nie posiadała zatem prawa do żądania zapłaty odszkodowania przez pozwanych.
Nie może budzić wątpliwości, że przewóz towarów zlecony pozwanemu ad. 1 miał charakter przewozu międzynarodowego. Przesyłka był nadawana w Polsce i miała zostać przewieziona do Federacji Rosyjskiej.
(...) przewóz towarów w pierwszej kolejności podlega regulacji Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) sporządzonej w G. 19 maja 1956 r., zgodnie z którą jej przepisy stosuje się do wszelkiej umowy o zarobkowy przewóz drogowy towarów pojazdami, niezależnie od miejsca zamieszkania i przynależności państwowej stron, jeżeli miejsce przyjęcia przesyłki do przewozu i miejsca przewidziane dla jej dostawy, stosownie do ich oznaczenia w umowie, znajdują się w dwóch różnych krajach, z których przynajmniej jeden jest krajem umawiającym się (art. 1 pkt 1 konwencji).
Zgodnie z art. 17 ust. 1 CMR, przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpi w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy. Ponadto art. 3 Konwencji CMR stanowi, że przy stosowaniu niniejszej Konwencji przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników i wszystkich innych osób, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, kiedy ci pracownicy lub te osoby działają w wykonaniu swych funkcji.
Zgodnie z art. 4 Konwencji CMR, dowodem zawarcia umowy przewozu jest list przewozowy. Brak, nieprawidłowość lub utrata listu przewozowego nie wpływa na istnienie ani na ważność umowy przewozu, która mimo to podlega przepisom Konwencji. Zgodnie zaś z art. 9 ust. 1. Konwencji CMR, w braku przeciwnego dowodu list przewozowy stanowi dowód zawarcia umowy, warunków umowy oraz przyjęcia towaru przez przewoźnika.
Jak wynika z listu przewozowego CMR towarzyszącemu zaginionej przesyłce, jako nadawcę przesyłki wskazano w nim (...) sp. z o.o., z czego w powołaniu na ww. przepisy wypływało domniemanie, że to (...) sp. z o.o. zlecił pozwanemu ad. 1 wykonanie przewozu. Powyższą okoliczność potwierdziły również zeznania świadka D. B., który podał, że pozwany ad. 1 współpracował ze spółką (...) sp. z o.o., a w toku tej współpracy spółka ta nigdy nie wskazywała pozwanemu ad. 1, aby działała w imieniu innego podmiotu, a jedynie zwróciła się o wystawianie faktur na płatnika, którym miał być (...). Wyżej przedstawione twierdzenia świadka znalazły poparcie w korespondencji mailowej stron. W ocenie Sądu Okręgowego fakt, że to (...) był płatnikiem przewoźnego oraz fakt, że przewożony towar stanowił jego własność nie stanowi wystarczającej podstawy do uznania, że to (...) był nadawcą przesyłki i zlecającym przewóz. W stanie faktycznym sprawy na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, że (...) sp. z o.o. działał w imieniu (...), a także, że o fakcie tym poinformował pozwanego ad. 1. Z obowiązku tego powód się nie wywiązał. Przedłożenie przez stronę powodową w toku procesu oświadczenia złożonego przez (...) sp. z o.o., z którego wynika, że spółka ta działała w imieniu (...), a jednocześnie przeniosła przysługujące jej wobec pozwanego ad. 1 roszczenia na powoda, świadczy o tym, że strona powodowa świadoma była skromności materiału dowodowego, który miałby wykazać, kto faktycznie zawarł sporną umowę przewozu, a co więcej, być może sama pozostawała w niepewności co do podmiotu który zlecił przewóz.
W konsekwencji uznać należało, że powód nie posiadał legitymacji czynnej do domagania się od pozwanych zapłaty.
W toku procesu powód przedłożył oświadczenie (...) sp. z o.o., na podstawie którego ten ostatni przelał na powoda wszelkie roszczenia z tytułu zaginięcia przesyłki. Oświadczenie to zostało złożone w dniu 6 maja 2016 r.
Stosownie do treści art. 32 ust. 1 Konwencji CMR roszczenia, które mogą wyniknąć z przewozów podlegających Konwencji, przedawniają się po upływie jednego roku. Przedawnienie biegnie w przypadkach całkowitego zaginięcia - począwszy od trzydziestego dnia po upływie umówionego terminu dostawy, albo, jeżeli termin nie był umówiony - począwszy od sześćdziesiątego dnia po przyjęciu towaru przez przewoźnika. Dnia, wskazanego wyżej, jako wyjściowy dla biegu przedawnienia, nie wlicza się do terminu przedawnienia. Art. 32 ust. 4 stanowi, że roszczenie przedawnione nie może być więcej podnoszone, nawet w postaci wzajemnego powództwa lub zarzutu.
Przesyłka miała dotrzeć do odbiorcy w dniu 29 kwietnia 2014 r. Termin przedawnienia roszczenia o odszkodowanie za zaginioną przesyłkę rozpoczął zatem swój bieg w dniu 30 maja 2014 r. i upłynął w dniu 30 maja 2015 r. Wobec powyższego, w dniu nabycia przez powoda wierzytelności o odszkodowanie za utratę przesyłki, tj. 6 maja 2016 r., wierzytelność ta była już przedawniona i powód nie mógł jej domagać się jej zaspokojenia. Nie sposób bowiem uznać, że termin przedawnienia przerwało wytoczenie powództwa w niniejszej sprawie, ponieważ w dacie wniesienia pozwu powodowi wierzytelność ta nie przysługiwała.
Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało oddaleniu.
Nawet jeśli przyjąć, że zleceniodawcą przewozu był (...), to i tak strona powodowa nie posiadała uprawnienia do domagania się zasądzenia odszkodowania na swoją rzecz, lecz powinna wnosić o zasądzenie odszkodowania na rzecz ubezpieczonego – (...). Bezspornym w stanie faktycznym sprawy było, że (...) i powoda łączyła umowa ubezpieczenia. Ponadto strony nie kwestionowały, że po ustaleniu zaginięcia przesyłki (...) zwrócił się do ubezpieczyciela o wypłatę odszkodowania, a ten uznał swoją odpowiedzialność. W konsekwencji powód wypłacił (...) odszkodowanie stanowiące równowartość towaru objętego przewozem, którego wartość wynikała z faktury VAT załączonej do listu przewozowego CMR. Jak wynika z oświadczeń stron umowy ubezpieczenia, strony tej umowy zgodnie postanowiły, że do umowy zastosowanie będzie miało prawo angielskie.
Stosownie do treści art. 79 ust. 1 M. A. (1) z 1906 r. w przypadku, gdy ubezpieczyciel dokonuje wypłaty z tytułu straty całkowitej, lub w przypadku towarów z dowolnej podzielnej części przedmiotu ubezpieczenia, zostaje on następnie uprawniony do przejęcia udziału ubezpieczonego w czymkolwiek, co może pozostać z tegoż przedmiotu z tytułu, którego dokonano wypłaty, oraz nabywa on w ten sposób wszelkie prawa i należne świadczenia ubezpieczonego dotyczące tegoż przedmiotu, począwszy od chwili nieszczęśliwego wypadku skutkującego rzeczoną stratą.
W sprawie Sąd skorzystał z informacji o prawie brytyjskim uzyskanej w innej toczącej się przed tut. Sądem sprawie o sygn. akt IX GC 458/12 (następnie również: I ACa 1284/15, IX GC 552/16) zgodnie z którą w przypadku, gdy ubezpieczyciel dokonał płatności na rzecz ubezpieczonego (w odniesieniu do ubezpieczonej straty), zasady prawa zwyczajowego dotyczące subrogacji umożliwiają, by ubezpieczyciel odzyskał całą zapłaconą kwotę lub jej część od osoby trzeciej, która dokonała lub przyczyniła się do zaistniałej straty. Zasady subrogacji oznaczają, że w sytuacji, gdy ubezpieczyciel dokonał płatności zgodnie z umową ubezpieczeniową, może on „założyć buty” ubezpieczonego i nabyć prawa do:
a) używania nazwy ubezpieczonego, aby wszcząć postępowanie przeciw osobie trzeciej odpowiedzialnej za spowodowanie utraty oraz
b) żądać od ubezpieczonego kwot otrzymanych jako odszkodowanie od tejże osoby.
W przypadku, gdy ubezpieczyciel dochodzi roszczenia od innej osoby czyniąc użytek z prawa subrogacji, wówczas dokonuje tego poprzez zgłoszenie roszczenia w imieniu ubezpieczonego. W konsekwencji ubezpieczyciel wchodzi w miejsce ubezpieczonego w celu wniesienia takiego roszczenia.
Jak wynika z opinii z dnia 7 lutego 2002 r. członków Sądu Apelacyjnego Izby L. w sprawie C. N. S. (...) przeciwko (...) oraz współuczestnikom – w kwestii subrogacji prawo w Anglii i Walii, tak jak w S., dawno uznało, że wierzycielowi, który wypłacił pełne odszkodowanie ubezpieczonemu tytułem straty pokrytej umową ubezpieczeniową zawartą pomiędzy nimi, przysługuje dochodzenie wszelkich praw regresowych, które ma ubezpieczony. Prawo przysługujące ubezpieczycielowi do wniesienia roszczenia o odszkodowanie sprowadza się jedynie do prawa, które przysługiwałoby w tym zakresie samemu ubezpieczonemu, stąd też (zgodnie z angielską procedurą) tenże ubezpieczyciel musiałby wnieść go w jego imieniu.
Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że powód niewłaściwie sformułował powództwo, ponieważ powinien wnieść je w imieniu i na rzecz poszkodowanego. Zdaniem Sądu, sam fakt, że w cyt. opinii nadmieniono, że kwestię tę zawierają przepisy procedury, nie przesądza o tym, że pozew winien zostać wniesiony przez ubezpieczyciela w imieniu własnym. Jak bowiem wynika z informacji o prawie brytyjskim, przez sam fakt uzyskania świadczenia od ubezpieczyciela ubezpieczony nie traci prawa do domagania się odszkodowania od sprawcy szkody.
Z uwagi na uwzględnienie zarzutu braku legitymacji czynnej strony powodowej zbędnym było prowadzenie postępowania dowodowego w przedmiocie pozostałych podniesionych przez pozwanego zarzutów. Odnosząc się jedynie do zarzutu doręczenia przesyłki, wskazać należy, że z listu przewozowego nie wynika, aby przesyłka została dostarczona adresatowi. Na stronie pozwanej spoczywał zatem obowiązek wykazania, że doszło do wydania przesyłki adresatowi. Zdaniem Sądu, z obowiązku tego pozwani się nie wywiązali, albowiem nie przedłożyli żadnych dowodów, które potwierdziłyby doręczenie przesyłki. Za dowód taki nie sposób uznać wiadomości e-mailowej od byłego pracownika spółki będącej odbiorcą przesyłki, ponieważ w późniejszym czasie spółka zaprzeczyła, aby doszło do wydania jej przesyłki.
W konsekwencji powyższego Sąd oddalił powództwo w całości.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżył go w całości. Powód zarzucał rozstrzygnięciu:
1. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym:
a) błędne ustalenie, że umowa przewozu towaru na trasie z miejscowości K. do miejscowości S. łączyła pozwaną ad. 1 ze spółką (...) sp. z o.o., w sytuacji gdy w rzeczywistości umowa przewozu zawarta została pomiędzy pozwaną ad. 1 a spółka (...), która to spółka była zleceniodawca przewozu i za ten przewóz zapłaciła pozwanej ad. 1;
b) błędne przyjęcie, że powód nie wykazał, że spółka (...) sp. z o.o. działała w imieniu spółki (...), podczas gdy:
- -
-
powód złożył do akt pisemne oświadczenie spółki (...) potwierdzające, że działała w imieniu i na rzecz spółki (...);
- -
-
z korespondencji mailowej pomiędzy (...) sp. z o.o. a pozwana ad. 1 złożonej do akt sprawy wprost wynika, że pozwana ad 1 została poinformowana, że zapłata zostanie uiszczona przez (...) S. i że na tę spółkę należy wystawić fakturę (co też pozwana ad. 1 uczyniła);
- -
-
w dokumencie wystawionym przez Urząd Celny w P. z dnia 24 kwietnia 2014 r. o nr PL/ME/ (...) wskazano jako nadawcę spółkę (...), a który to dokument Sąd Okręgowy w swoich rozważaniach zupełnie pominął;
c) wadliwe przyjęcie, że spółka (...) nie była nadawcą zaginionej przesyłki, co z kolei prowadzi do wadliwego przyjęcia, że powód nie posiada w sprawie legitymacji czynnej,
d) błędne przyjęcie, że na gruncie prawa brytyjskiego ubezpieczyciel zgłosić może roszczenie jedynie w imieniu ubezpieczonego, podczas gdy z art. 79 ust. 1 M. A. (1) z 1906 r. oraz dołączonych do akt opinii dotyczących prawa brytyjskiego wniosek taki nie wynika;
e) wadliwe przyjęcie, że powód niewłaściwie sformułował powództwo „ponieważ powinien wnieść je w imieniu i na rzecz poszkodowanego”, podczas gdy jest to rozwiązanie stosowane jedynie na gruncie procedury brytyjskiej, nieznające swojego odpowiednika na gruncie procedury polskiej; jeżeli zaś nawet przez sam fakt uzyskania świadczenia od ubezpieczyciela ubezpieczony nie traci prawa do domagania się odszkodowania od sprawcy szkody - nie oznacza to, że uprawnienia takiego nie posiada także ubezpieczyciel,
2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:
a) art. 75 ust. 3 pkt 2 lit b ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. prawo przewozowe poprzez błędną jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, że spółka (...) nie była nadawcą przesyłki i jednocześnie kontrahentem pozwanej ad. 1 (stroną umowy przewozu), podczas gdy to na rzecz (...) S. pozwana ad. 1 świadczyła usługę przewozu, na (...) S. wystawiła fakturę i od (...) S. uzyskała wynagrodzenie za przewóz;
b) art. 106 b ust, 1 pkt 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług poprzez jego zupełne pominięcie, skutkujące błędnym przyjęciem, że fakt iż (...) S. był płatnikiem przewoźnego nie stanowi podstawy do uznania, że był nadawcą przesyłki i zlecającym przewóz - podczas gdy z przepisu tego wynika obowiązek wystawienia faktury przez usługodawcę za wykonaną usługę dla nabywcy - nie zaś dla „płatnika”. Skoro zatem sama pozwana w dokumencie, który sporządziła uznała, że nabywcą jest (...) S. to brak jest podstaw do przyjęcia, że nadawcą jest jednak inny podmiot; tym bardziej że pozwana nigdy nie zakwestionowała tego faktu, nie dokonała korekty faktury, nie podniosła tej okoliczności także w chwili kiedy była wzywana do dobrowolnego świadczenia, zatem stanowisko prezentowane obecnie w niniejszej sprawie, kwestionujące osobę nabywcy, powinno być przez sąd należycie ocenione - jako stanowisko procesowe dążące do oddalenia powództwa wbrew stanowi faktycznemu celem uniknięcia odpowiedzialności, pomimo że pozwana faktycznie odpowiada za wyrządzoną szkodę.
c) art. 79 ust. 1 M. A. (2) z 1906 r. poprzez błędne przyjęcie, że powód nie posiadał uprawnienia do domagania się zasądzenia odszkodowania na swoją rzecz, lecz winien wnosić o zasądzenie odszkodowania na rzecz ubezpieczonego - (...) S., podczas gdy z treści wskazanego przepisu (a także z wyroku i opinii) wniosek taki nie wynika,
d) art. 32 ust. 1 Konwencji CMR poprzez błędne zastosowanie - Sąd oceniając skuteczność cesji dokonanej przez spółkę (...) nie rozważył bowiem zastosowania w sprawie 3 letniego okresu przedawnienia, pomimo zaistnienia ku temu przesłanek prawem przewidzianych;
e) art. 123 § 1 pkt 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie - bowiem Sąd oceniając skuteczność cesji dokonanej przez spółkę (...) uznał, że do przedawnienia doszło pomimo, że powód kierując pozew przerwał bieg przedawnienia,
3. naruszenie przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:
a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz poprzez wyprowadzenie wniosków z nim sprzecznych, dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej i wybiórczej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym, regułami logicznego rozumowania i pominięciu w toku oceny części zebranego w sprawie materiału dowodowego, a także przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, w tym:
- -
-
pomięcie pisemnego oświadczenia spółki (...) z dnia 5 października 2016 r., w którym wprost potwierdzono, że spółka ta przeniosła/scedowała na rzecz powoda wszelkie przysługujące jej prawa i roszczenia, w tym w szczególności prawo do odszkodowania;
- -
-
pomięcie dokumentu wystawionego przez Urząd Celny w P. z dnia 24 kwietnia 2014 r. o nr PL/ME/ (...), w którym wskazano jako nadawcę spółkę (...);
- -
-
błędną ocenę zeznań świadka D. B., poprzez uznanie za prawdziwe twierdzenia świadka, który podał, że spółka (...) sp. z o. o. w toku współpracy nigdy nie podawała, że działa w imieniu innego podmiotu, podczas gdy z korespondencji mailowej pomiędzy (...) sp. z o. o. pozwaną ad. 1 wprost wynika, że pozwana ad. 1 poinformowana była, że zapłaty za przewóz dokona spółka (...) i na ten podmiot pozwana ad. 1 wystawiła fakturę wskazując w niej jako nabywcę usługi (...),
b) art. 1143 k.p.c. (obecnie art. 51a § 1-3 ustaw z dnia 27 lipca 2001 r. prawo o ustroju sadów powszechnych Dz. U. 2018.23) poprzez błędne ustalenie treści prawa obcego skutkujące przyjęciem, że powód nie był uprawiony do domagania się zasądzenia odszkodowania na swoją rzecz, podczas gdy wniosek przeciwny wynika wprost z literalnej treści art. 79 ust. 1 M. A. (2) z 1906 r.;
c) art. 87 pat. 1 do 6 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że powództwo winno być wniesione „w imieniu i na rzecz poszkodowanego”, podczas gdy procedura polska, do stosowania której zobowiązany jest sąd w niniejszym postępowaniu, nie przewiduje takiej możliwości, zaś zastosowanie się do twierdzeń Sądu Okręgowego, w świetle treści art. 87 k.p.c., spowodowałoby zwrot pozwu;
d) art. 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne przyjęcie, że powód powinien był wnieść pozew „w imieniu i na rzecz poszkodowanego” a więc zgodnie z procedurą angielską, a wbrew procedurze polskiej.
Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, przy uwzględnieniu koszów dotychczasowego postępowania oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz zwrotu kosztów procesu: za pierwszą instancję według złożonego do akt sprawy spisu kosztów oraz za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.
Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od powoda na ich rzecz solidarnie kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny, zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Ustalenia faktyczne sądu I instancji, istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, nie budzą wątpliwości i dlatego Sąd Apelacyjny przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia.
Zostały one poczynione w oparciu o wszechstronne rozważenie całego, mającego znaczenie w sprawie, materiału dowodowego, którego ocena, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu wyroku, jest pełna, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
Ustalenia te nie zostały skutecznie wzruszone w apelacji w ramach podniesionych tam zarzutów o charakterze procesowym (pkt. 1 a-c oraz pkt. 3 a zarzutów apelacyjnych).
Sprowadzają się one bowiem do przedstawiania przez powoda własnej, konkurencyjnej w stosunku do ustaleń sądu, korzystnej dla niego wersji stanu faktycznego, opartej na odmiennej ocenie materiału dowodowego.
Nie jest to jednak wystarczające dla skutecznego postawienia sądowi orzekającemu zarzutów błędów w ustaleniach faktycznych czy też naruszenia art. 233 § 1 kpc.
W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury do naruszenia tego przepisu mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r. w spr. III CK 314/05, LEX nr 172176).
Podobnie, zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, choćby ocena ta również była logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. w spr. IV CK 387/04, LEX nr 177263).
Jeżeli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena sądu nie narusza prawa do swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. np.. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005r w spr. IV CK 122/05, LEX nr 187124).
Niezależnie od tego, to właśnie ocena materiału dowodowego forsowana w toku procesu przez stronę powodową, a następnie powielana w apelacji, była wybiórcza i odrywała się od rzeczywistej treści przeprowadzonych w sprawie dowodów.
Dotyczyło to w pierwszej kolejności kluczowej kwestii, jaki podmiot był nadawcą przesyłki przyjętej przez pozwanego jako przewoźnika do przewozu międzynarodowego.
Prawidłowo sąd I instancji przyjął, że w umowie przewozu nadawcą tym była spółka (...) sp. z o.o.) a nie spółka szwajcarska (...), od której powód wywodził swoją legitymację w procesie.
Ustalenie takie znajdowało oparcie we wszystkich kluczowych dowodach przeprowadzonych w sprawie.
W istocie między pozwanym a spółką szwajcarską nie istniały jakiekolwiek relacje, typowe dla podmiotów prowadzących współpracę gospodarczą (składanie ofert, zawieranie kontraktów) z wyjątkiem wystawiania przez pozwanego na tą spółkę faktur z tytułu przewoźnego, co następowało na wyraźne polecenie rzeczywistego kontrahenta, czyli (...) sp. z o.o. i to wydanego na początku nawiązywanej współpracy.
Z maila spółki polskiej z dnia 10 stycznia 2014r. (k. 392 – 393), określającego ogólne zasady współpracy stron, wynika expressis verbis, że to ten podmiot będzie stroną umów i nadawcą („my podpisujemy i wysyłamy”), a spółka szwajcarska będzie jedynie płatnikiem należności z tytułu przewoźnego ( „ta firma płaci”).
O tym, że w sprawie występowało rozdzielenie statusu spółki szwajcarskiej jako właściciela ładunku (sprzedawcy, eksportera) od statusu spółki polskiej jako nadawcy towaru do przewozu świadczy także treść raportu firmy (...), wyspecjalizowanej w weryfikowaniu szkód w międzynarodowym transporcie towarowym, z dnia 2 października 2014r. (k. 316 i nast.), gdzie wyraźnie określa się (...) jako sprzedawcę, a (...) sp. z o.o. jako nadawcę.
Należy przecież założyć, że stosowne informacje w tym zakresie firma ta uzyskała od samych zainteresowanych podmiotów.
Wreszcie, słusznie Sąd Okręgowy zauważył, że to spółka polska wpisana została jako nadawca do listu przewozowego.
W sprawie zatem działało domniemanie zgodności tego wpisu z rzeczywistym stanem faktycznym, a to z uwagi na treść art. 4 oraz art. 9 ust. 1 Konwencji CMR.
Domniemanie to, jakkolwiek, co do zasady, podlegające wzruszeniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 2003r. w spr. II CKN 415/01, OSNC, z. 10 z 2004r., poz. 163), w realiach sprawy, m.in. z uwagi na okoliczności, o których była mowa wyżej, nie zostało przez stronę powodową obalone.
Nie było ku temu, i to z przyczyn oczywistych, wystarczające odwołanie się do treści oświadczenia (...) sp. z o.o. z dnia 6 maja 2016r. (k. 291), z którego ma wynikać, że wszelkie czynności związane ze spornym przewozem podmiot ten wykonywał na rzecz (...).
Przede wszystkim tego rodzaju oświadczenie złożone zostało post factum, i to na ręce powoda a nie pozwanego jako kontrahenta (...) sp. z o.o.
Poza tym, okoliczność, że (...) sp. z o.o. działał „na rzecz” spółki szwajcarskiej nie miało w sprawie istotnego znaczenia.
Można przyjąć za wysoce prawdopodobne, że (...) sp. z o.o. pozostawał w bliskich relacjach z (...) (jakkolwiek ich charakter nie został przez powoda przedstawiony) i że spółka polska dokonywała w interesie („na rzecz”) spółki szwajcarskiej na rynku polskim różnego rodzaju czynności faktycznych i prawnych, być może na podstawie umów zlecenia lub podobnych.
Istotne jest jednak to, że w relacjach z pozwanym występowała ona wyłącznie w imieniu własnym, a nie w imieniu innego podmiotu.
Nie ma jakiegokolwiek dowodu na to, że kiedykolwiek w relacjach z pozwanym przedstawiciele (...) sp. z o.o. manifestowali, że podmiot ten występuje jako pełnomocnik spółki szwajcarskiej.
Wersji skarżącego co do osoby nadawcy nie potwierdza też w dostatecznym stopniu treść dokumentu celnego w postaci świadectwa pochodzenia towaru z dnia 24 kwietnia 2014r. (k. 253), tylko z tego względu, że w rubryce tego dokumentu oznaczonej „nadawca” wpisano (...).
Wynikało to wyłącznie z faktu użycia nieprawidłowo sformułowanego druku świadectwa, jakim posługiwały się organy celne, nieadekwatnego do przepisów prawa.
Stosownie bowiem do przepisu art. 10 ustawy z dnia 19 marca 2004r. – Prawo celne (ob. tekst jedn. Dz. U. 2019.1169), o wydanie świadectwa pochodzenia towarów może ubiegać się eksporter lub nadawca towaru.
Nie ulega wątpliwości, że w dokumencie, o jakim mowa w rzeczywistości spółka szwajcarska występowała jako eksporter, a nie jako nadawca.
Ubocznie można zauważyć, że obecnie urzędowy druk świadectwa pochodzenia dopasowano do tak określonego kręgu podmiotów uprawnionych do złożenia wniosku o jego wydanie (por. załącznik nr 2 do Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 sierpnia 2016r. w sprawie świadectwa potwierdzającego niepreferencyjne pochodzenie towaru, Dz. U. 2016.1307).
Również inne czynności związane ze zgłoszeniem organom celnym wywozu towarów poza Europejski Obszar Gospodarczy mogą wykonywać zarówno, przewoźnik, jak i eksporter, nadawca lub inne osoby (por. 271 ust. 2 unijnego kodeksu celnego).
Nie do końca czytelne są wywody apelacji związane z zarzutem naruszenia przez sąd I instancji przepisu art. 106 b ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004r. o podatku od towarów i usług.
Powód bowiem umieścił go w grupie zarzutów związanych z naruszeniem prawa materialnego.
Oczywiste jest natomiast przecież, że ewentualne nieprawidłowe wystawienie przez pozwanego faktury pozostaje bez związku z rozpoznawanym sporem.
W rzeczywistości jednak zarzut ten ma charakter procesowy, bowiem skarżący zdaje się wywodzić, że samo wystawienie faktury, w której jako płatnika przewoźnego wskazano (...), jest dowodem na to, że spółka ta była stroną umowy przewozu.
Po pierwsze jednak, przepisy prawa polskiego, które w tym przypadku ma zastosowanie z uwagi na treść art. 5 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego I Rady (WE) Nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I) w zw. z art. 28 p.p.m., przewidują szereg konstrukcji prawnych, w których spełnienie świadczenia, wynikającego z umowy, wykonywane jest przez osobę trzecią (por. art. 391 kc, art. 921 1 kc itp.).
Poza tym strona powodowa nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z treści omawianej faktury, a dokument ten w ogóle nie został dołączony do akt sprawy. Nie można zatem sprawdzić, jak zostało opisane w niej objęte nią zobowiązanie.
W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowe stają się wywody sądu I instancji oraz korelujące z nimi zarzuty apelacji w przedmiocie nabycia przez powoda roszczeń od (...), zarówno w drodze subrogacji, jak i cesji, w tym związane z wykładnią prawa angielskiego.
Natomiast na marginesie można zauważyć, że, wbrew poglądowi skarżącego, przepisy polskiego prawa procesowego dopuszczają możliwość wystąpienia przez powoda w z roszczeniem w imieniu i na rzecz swojego dłużnika (por. art. 902 kpc w zw. z art. 887 kpc, zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2017r. w spr. IV CSK 232/16, LEX nr 2216189).)
Z kolei rzeczywiście wątpliwości może w ogóle budzić skuteczność przejścia na powoda roszczeń odszkodowawczych nadawcy na mocy jego oświadczenia z dnia 6 maja 2016r. (k. 291).
Niewątpliwe chodzi tu o cesję wierzytelności, do której to czynności zastosowanie znajduje polskie prawo materialne, a to z uwagi na treść przepisów art. 14 ust. 1 w zw. z art. 5 ust. 1 Rozporządzenia R. I.
W związku z tym należy zauważyć, że w polskim prawie co do zasady przelew wierzytelności ma charakter kauzalny a jego ważność zależy od istnienia zobowiązania, stanowiącego jego źródło (przyczynę).
Tymczasem z treści oświadczenia nadawcy przesyłki z dnia 6 maja 2016r. nie wynika w sposób czytelny, jaka była kauza podjętej czynności.
Z przebiegu postępowania w sprawie nie wynika, aby (...) sp. z o.o. łączył z powodem jakikolwiek stosunek zobowiązaniowy.
Domniemywać jedynie można, że cesja była następstwem trójstronnych rozliczeń między (...), (...) sp. z o.o. oraz powodowym ubezpieczycielem na tle wykonywania umowy zlecenia oraz umowy ubezpieczenia ładunku.
Słusznie także pozwany zwrócił uwagę, że do akt nie dołączono oświadczenia uprawnionego organu powodowej spółki o przyjęciu przelewu.
Z drugiej jednak strony pozwany nie kwestionował istnienia causae przelewu, a przyjąć także należy, że powód zaakceptował cesję, skoro powołuje się na nią w procesie.
Rozstrzyganie o powyższych okolicznościach ma jednak w sprawie drugorzędne znaczenie.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że w dacie dokonywania omawianej czynności przelewu będąca przedmiotem cesji wierzytelność była już przedawniona.
Stosownie do przepisów art. 32 ust. 1 zd. 1 i zd. 3 b) Konwencji CMR roszczenia, w tym odszkodowawcze, powstałe w związku z wykonywaniem międzynarodowego przewozu towarów, podlegającego Konwencji, przedawniają się po upływie roku, a przedawnienie w przypadku całkowitego zaginięcia towaru biegnie począwszy od trzydziestego dnia po upływie umówionego terminu dostawy.
Z kolei stosownie do przepisu art. 32 ust. 4 Konwencji CMR roszczenie przedawnione nie może być więcej podnoszone, nawet w postaci wzajemnego powództwa lub zarzutu.
Oznacza to, że po upływie przedawnienia, jakkolwiek roszczenie nie wygasa, to traci przymiot zaskarżalności przed sądem, czyli przybiera postać tzw. zobowiązania naturalnego (por. D. Ambrożuk, Komentarz do art. 32 konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów CMR, LEX Omega dla Sądów).
Poza sporem w sprawie było, że termin dostawy utraconej przesyłki ustalony został w umowie przewozu na dzień 29 kwietnia 2014r.
Uwzględniając zatem treść przepisu art. 32 ust. 1 zd. 4 Konwencji CMR termin przedawnienia roszczenia nadawcy przeciwko pozwanemu upływał z dniem 29 maja 2015r.
Na podstawie cesji wynikającej z oświadczenia nadawcy z dnia 6 maja 2016r. powód mógł zatem nabyć jedynie roszczenie odszkodowawcze objęte przedawnieniem, a więc nie mogące być skutecznie dochodzone w postępowaniu sądowym.
Nie do przyjęcia natomiast jest koncepcja apelującego, w świetle której miałby on przerwać bieg przedawnienia na mocy art. 123 § 1 pkt. 1) kc, przez wniesienie w dniu 22 maja 2015r. pozwu, skoro dochodził on wówczas nieprzysługującego mu roszczenia.
Natomiast podzielić należy stanowisko sądu I instancji, iż w realiach sprawy nie ma podstaw do przyjęcia przedłużonego, trzyletniego okresu przedawnienia z art. 32 ust. 1 zd. 2 Konwencji CMR.
Zgodnie z treścią wymienionego przepisu termin przedawnienia wynosi trzy lata w przypadku „złego zamiaru lub niedbalstwa które według obowiązującego sąd rozpatrujący sprawę uważane jest za równoznaczne ze złym zamiarem”.
Z przyczyn, o których już wyżej powiedziano do rozpoznania roszczenia pozwu właściwe było prawo materialne polskie.
Na gruncie tego prawa przyjęła się wykładnia, zgodnie z którą za w/w przesłanki, uzasadniające przedłużenie okresu przedawnienia, uznaje się winę umyślną lub rażące niedbalstwo (por. D. Ambrożuk, op. cit. oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2004r. w sprawie II CK 24/04, LEX nr 194133).
Z kolei za rażące niedbalstwo uznaje się naruszenie przez przewoźnika podstawowych (elementarnych) zasad staranności i ostrożności.
Odnosząc to do okoliczności rozpoznawanej sprawy w pierwszej kolejności wykluczyć należy po stronie pozwanego (ściślej: jego zarządców lub pracowników) występowanie winy umyślnej, tzn. zamiaru (bezpośredniego lub ewentualnego) wyrządzenia szkody w przyjętym do przewozu towarze.
Powód zresztą takiej tezy nigdy nie stawiał.
Nie ma też, wbrew zarzutom apelacji, podstaw do przypisania pozwanemu rażącego niedbalstwa, co skarżący upatruje w rzekomych nieprawidłowościach przy wyborze przewoźnika sukcesywnego, czyli P. E. (...) w K., któremu powierzono dostarczenie ładunku w miejscu ostatecznego przeznaczenia.
Z raportu (...), na który przecież powołuje się sam powód, wynika, że pozwany, wybierając kolejnego przewoźnika do wykonania umowy przewozu, dokonał wystarczających, typowych w przypadku tego typu umów, aktów staranności, weryfikując jego wiarygodność przez ustalenie, że: posiada on Certyfikat Firmy oraz Certyfikat o numerze rejestracji podatkowej, umowę najmu pojazdu oraz ważną polisę oc a także pozwolenie na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (raport (...), k 318).
Apelujący nie wskazuje natomiast w sposób czytelny, z jakich przyczyn pozwany nie powinien wybierać na przewoźnika sukcesywnego przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną (jest to nb. najczęstsza forma prowadzenia tego rodzaju działalności także na terenie Polski) oraz dlaczego powinien on być właścicielem pojazdu.
Tym bardziej bez znaczenia było niewykazanie, aby przewoźnik ukraiński miał ubezpieczenie własnej działalności gospodarczej.
Tego rodzaju okoliczność mogła jedynie utrudnić dochodzenie przez pozwanego własnego roszczenia regresowego.
Natomiast, co oczywiste, o rażącym niedbalstwie po stronie pozwanego nie mogą świadczyć dalsze zachowania przewoźnika sukcesywnego, do jakich doszło już po przejęciu przez niego przesyłki.
Z tych przyczyn na podstawie art. 385 kpc oraz przywołanych wyżej przepisów prawa materialnego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.
O należnych pozwanym kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono (punkt 2 wyroku) na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc oraz art. 99 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc, przy uwzględnieniu treści § 10 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 2 pkt. 7) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804 ze zm.).
Treść orzeczenia pochodzi z Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych (orzeczenia.ms.gov.pl).