Wyrok z dnia 2011-02-08 sygn. IV KK 124/10
Numer BOS: 2224191
Data orzeczenia: 2011-02-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Formalny i trwały charakter przestępstwa z art. 258 k.k.
- Powaga rzeczy osądzonej w zakresie przestępstwa z art. 258 § 1 czy § 3 k.k.
Sygn. akt IV KK 124/10
W Y R O K
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 lutego 2011 r. Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Dorota Rysińska Protokolant Dorota Szczerbiak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika w sprawie A. H. skazanego z art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 4, poz. 15) w zw. z art. 10 § 2 k.k. z 1969 r. i art. 36 § 2 i 3 k.k. z 1969 r. i innych,
D. P., W. L., G. K., J. M., K. M. skazanych z art. 258 § 1 k.k. i innych,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 1 lutego 2011 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego w [...]
z dnia 11 maja 2009 r., sygn. akt II AKa […]
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w K.
z dnia 25 lutego 2008 r., sygn. akt III K […]
1. uchyla zaskarżony wyrok w części utrzymującej w mocy wyrok Sądu Okręgowego w K. odnośnie skazania W. L. i G. K. za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. (pkt IX i XIII wyroku Sądu Okręgowego w K.) i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu w [...] do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym;
2. oddala kasację obrońcy W. L. i G. K. w pozostałym zakresie zaś co do A. H. w całości;
3. oddala kasacje obrońców D. P., K. M. i J. M.;
4. zwalnia skazanych A. H. i D. P. od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego zaś K. M. i J. M. obciąża tymi kosztami.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 25 lutego 2008 r. uznał D. P., G. K., W. L., K. M. i J. M. za winnych tego że w okresie od nieustalonego miesiąca w lecie 1997 roku do lipca 2000 roku w W., X. (woj. […]) i innych miastach brali udział w zorganizowanej i międzynarodowej grupie przestępczej, której celem był przemyt do Polski i obrót w kraju narkotykami, tj. przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 kwietnia 2004 r. (Dz. U. Nr 83, poz. 931 z 1999 r.) w zw. z art. 4 § 1 k.k., i za tak zakwalifikowane przestępstwo wymierzył im kary pozbawienia wolności w wymiarze po dwa lata.
Ponadto Sąd Okręgowy w K. tym samym wyrokiem skazał:
1. A. H. za przestępstwa:
- z art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 4 poz. 15) i art. 16 § 1 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 10 § 2 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 58 a k.k. z 1969 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 10.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku, 4 miesięcy i 20 dni przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł;
- z art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 58 a k.k. z 1969 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 36 § 2 i 3 k.k. z 1969 r. wymierzył mu na karę 3 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 1.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku w wymiarze miesiąca i 20 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł.; na podstawie art. 66 k.k. z 1969 r. i art. 67 § 1 k.k. z 1969 r. i art. 70 § 1 k.k. z 1969 r. wymierzona została A. H. kara łączna pozbawienia wolności w wymiarze 15 lat i kara łączna grzywny w wymiarze 10.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku, 4 miesięcy i 20 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł;
2. D. P. i W. L. za przestępstwo z art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 58 a k.k. z 1969 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie w/w przepisów oraz art. 36 § 2 i 3 k.k. z 1969 r. wymierzył im na kary po 13 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości po 10.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku w wymiarze roku, 4 miesięcy i 20 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł.; na podstawie art. 66 k.k. z 1969 r. i art. 67 § 1 k.k. z 1969 r. wymierzył D. P. i W. L. kary łączne pozbawienia wolności w wymiarze po 13 lat.
3. G. K.:
- za przestępstwo z art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. na karę 3 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 1.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze miesiąca i 20 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł;
- za przestępstwo z art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. na karę 4 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 3.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze 5 miesięcy, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł;
- za przestępstwo z art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 58 a k.k. z 1969 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 36 § 2 i 3 k.k. z 1969 r. wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 3.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku w wymiarze miesiąca i 20 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł; na podstawie art. 66 k.k. z 1969 r. i art. 67 § 1 k.k. z 1969 r. i art. 70 § 1 k.k. z 1969 r. orzekł wobec D. P. karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 7 lat i karę łączną grzywny w wysokości 5.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia jej w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy i 10 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł;
4. J. M. i K. M. za przestępstwo z art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 58 a k.k. z 1969 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 36 § 2 i 3 k.k. z 1969 r. wymierzył im na kary po 4 lata pozbawienia wolności i grzywny w wysokości po 5.000 zł z zamianą na mocy art. 37 § 1 k.k. z 1969 r. na wypadek nieuiszczenia tych grzywien w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności w wymiarze roku w wymiarze 8 miesięcy i 10 dni, przyjmując dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 zł.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy skazanych.
Obrońca A. H., G. K. i W. L., wyrokowi temu zarzucił:
1. odnośnie do skazania G. K. za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. rażącą obrazę art. 17 § 1 pkt. 6 k.p.k.,
2. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 29 ust. 3 i art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o przeciwdziałaniu narkomanii,
3. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k, art. 424 § 1 k.p.k oraz wynikający z tej obrazy błąd w ustaleniach faktycznych,
4. rażącą niewspółmierność kar orzeczonych wobec tych skazanych. Wniósł o:
- uchylenie zaskarżonego wyroku odnośnie do G. K. w części skazującej go za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. i umorzenie postępowania w tym zakresie na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.,
- zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie A. H., G. K. i W. L. od wszystkich przestępstw zarzuconych im aktem oskarżenia ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K..
Obrońca D. P. zarzucił Sądowi Okręgowemu w K.:
-obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii poprzez błędną jego interpretację,
- obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 k.p.k.
Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie D. P. od wszystkich zarzucanych mu aktem oskarżenia przestępstw, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K.
Obrońca J. M. i K. M. podniósł zarzuty:
1. rażącego naruszenia prawa procesowego, tj. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 6 k.p.k., art. 73 k.p.k., art. 167 k.p.k., art. 170 k.p.k., art. 171 k.p.k. w zw. z art. 370 § 1 k.p.k., art. 183 k.p.k., art. 391 k.p.k. w zw. z art. 389 § 2 k.p.k., art. 393 k.p.k., art. 424 k.p.k.,
2. błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku spowodowanego obrazą wyżej wskazanych przepisów prawa procesowego oraz brakiem wnikliwej analizy materiału dowodowego, co w konsekwencji doprowadziło do bezpodstawnego przypisania J. M. i K. M. zarzucanych im aktem oskarżenia czynów.
Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny w [...] wyrokiem z dnia 11 maja 2009 r., nie uwzględniając tych apelacji, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Kasacje wnieśli obrońcy w/w skazanych.
Obrońca A. H., G. K. i W. L. podniósł zarzut:
1. rażącego naruszenia art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k. poprzez utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w zakresie, w jakim uznano G. K. i W. L. za winnych przestępstwa określonego w art. 258 § 1 k.k., pomimo, że postępowanie karne co do tego samego czynu tych samych osób zostało już prawomocnie zakończone wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 29 stycznia 2008 r., sygn. akt V K […], utrzymanym w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 24 lutego 2009 r. sygn. akt II AKa […],
2. rażącego naruszenia art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. przez utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w K. w zakresie, w jakim tenże Sąd uznał oskarżonego G. K. winnym przestępstwa określonego w art. 258 § 1 k.k., pomimo przedawnienia karalności,
3. rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. przez „niewłaściwe rozpoznanie zarzutu apelacyjnego sprowadzającego się do kwestionowania prawidłowości przeprowadzenia czynności przesłuchania świadka M. W. w ramach videokonferencji, która to obraza miała istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, bowiem skutkowała utrzymaniem wyroku Sądu Okręgowego w sytuacji, gdy w toku postępowania dowodowego doszło do istotnego naruszenia prawa do obrony”;
4. rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. przez „zaniechanie rozpoznania zarzutu apelacyjnego sprowadzającego się do kwestionowania ustalenia, że oskarżeni A. H. oraz W. L. rzeczywiście wprowadził do obrotu w nieustalonym okresie czasu przed lipcem 2000 r. i w nieustalonym miejscu w kraju odpowiednio 90 kg kokainy oraz 93 kg kokainy, podczas gdy co do części narkotyku przemyconego ze Stanów Zjednoczonych nie udało się ustalić, jaki był jego dalszy los, a zatem co do tej okoliczności należało przyjąć niedające się usunąć wątpliwości, nadto polegające na braku wskazania dowodów, na jakich oparto powyższe ustalenia, która to obraza miała istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, albowiem skutkowała przyjęciem niekorzystnych dla oskarżonych ustaleń faktycznych co do wagi kokainy, jaka była przedmiotem wprowadzenia do obrotu.”
W oparciu o te zarzuty obrońca w/w wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w [...] oraz o:
- uchylenie wyroku sądu I instancji w pkt IX i XIII i umorzenie postępowania w tej części,
- o przekazanie sprawy w pozostałym zakresie Sądowi Apelacyjnemu w [...] do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w [...] w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w [...].
Obrońca D. P. podniósł zarzut rażącego naruszenia przez Sąd Apelacyjny w
[...]:
1. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. przez:
- „ogólnikowe i nielogiczne odniesienie się do zarzutu naruszenia w postępowaniu przysługującego D. P. prawa do obrony, poprzez ograniczenie liczby pytań, jakie można było zadać głównemu świadkowi oskarżenia M. W., w sytuacji, gdy konieczność zadawania kolejnych pytań wynikała z wypowiedzi świadka i jego zachowania podczas wideokonferencji, a brak kontynuowania ich zadawania wynikał z nieuzasadnionego uchylania pytań przez Sąd Okręgowy”;
- „brak dokonania oceny przez Sąd Apelacyjny działań Sądu Okręgowego w zakresie uchylania pytań zadawanych przez skazanego D. P. i jego obrońcę, poprzez brak weryfikacji możliwości wpływu tych pytań na całokształt sprawy i jedynie ogólne wskazanie prawa Sądu do uchylania pytań, a co za tym idzie brak rozstrzygnięcia czy zarzut dotyczący naruszenia prawa do obrony jest uzasadniony”;
- „nieodniesienie się przez Sąd Apelacyjny do zarzutu niewskazania przez Sąd Okręgowy podstawy, na której oparł tezę, iż zarzut obejmuje czasookres do połowy 2000 roku, w sytuacji, gdy ta okoliczność ma zasadnicze znaczenie dla sytuacji procesowej skazanego D. P., wobec możliwości wystąpienia przedawnienia”;
- „brak uzasadnienia przez Sąd Apelacyjny odmówienia wiary zeznaniom świadka M. W. oraz L. P. w zakresie, w jakim zeznania te świadczą o braku udziału D. P. w przestępczym procederze, jak również brak uzasadnienia -poza ogólnym stwierdzeniem - z jakiego powodu zeznania świadka M., miałyby stanowić o popełnianiu przez skazanego przestępstw, skoro z zeznań świadka takie informacje nie wynikają, a zarówno SO jak i S.A. takie wnioski zupełnie swobodnie wyciąga, nie podając dla nich żadnego uzasadnienia”;
- „niewyjaśnienie okoliczności związanych z podaniem w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego numerów kart nieistniejących w aktach sprawy, co uniemożliwia stwierdzenie na jakich dowodach oparł się Sąd Okręgowy wydając zaskarżone orzeczenie”,
2. art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez „bezprawne oddalenie wniosku o załączenie do akt notatki urzędowej sporządzonej przez asp. K. L. z Wydziału 1 Zarządu I CBŚ KGP z dnia 2 lutego 2004 roku, znajdującej się w aktach sprawy prowadzonej przed Sądem Okręgowym w W. XVIII Wydział Karny, sygn. akt XVIII K […], z której wynika zasadnicza wątpliwość co do tożsamości świadka przedstawiającego się jako M. W., co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do uznania zeznań świadka jako całkowicie niewiarygodnych, a co za tym idzie niemożliwości oparcia na jego zeznaniach rozstrzygnięcia w sprawie”;
3. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. przez „dokonanie ustaleń faktycznych z przekroczeniem zasad określonych w wymienionych wyżej przepisach przy dokonaniu oceny materiału dowodowego i ustaleń w zakresie sprawstwa skazanego, co przejawiło się w rozstrzygnięciu nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść skazanego oraz całkowitym pominięciu przy wyrokowaniu powstałych w toku procesu wątpliwości oraz pominięcie w podstawie wyrokowania istotnych okoliczności wynikających z materiału dowodowego”.
Obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej D. P. i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w [...] do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Obrońca K. M. podniósł w kasacji:
1. zarzut rażącego naruszenia art. 4 ust. 6 pkt g Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki dotyczącej stosowania Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych, sporządzonej dnia 10 lipca 1996 r., zgodnie z artykułem 3 ustęp 2 Porozumienia o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, podpisanego w Waszyngtonie dnia 25 czerwca 2003 r. w zw. z art. 177 § la k.p.k. w zw. z art. 396 § 2 k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k. w zw. z art. 6 ust. 3 d EKPC przez „nieumieszczenie przez Sąd Okręgowy - we wniosku o udzielenie pomocy prawnej - opisu szczególnej procedury jaka ma być zastosowana przy jego wykonywaniu, w szczególności zaś nie uwzględnienie wymaganego przez przepisy kodeksu postępowania karnego udziału sędziego wyznaczonego lub sądu wezwanego podczas przesłuchania w państwie wezwanym, co doprowadziło do przesłuchania świadka M. W. w toku rozprawy głównej w dniach 17, 18, 22, 25, 26, 29 października 2007 r. w trybie wideokonferencji bez udziału sędziego wyznaczonego lub sądu wezwanego i zaakceptowanie przez Sąd Apelacyjny tego rażącego uchybienia przepisom procedury, które to Sąd ten miał obowiązek uwzględnić z urzędu”
2. zarzut rażącego naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez „nierozpoznanie przez Sąd Apelacyjny podniesionego w apelacji obrońcy oskarżonego zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. zaniechania wyjaśnienia sprzeczności w zeznaniach i wyjaśnieniach M. W. i dokonywania dowolnej interpretacji okoliczności wykraczających nawet ponad twierdzenia świadka (s. 2, 11, 12 nienumerowanej apelacji), które to uchybienie znajduje wyraz w treści uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego, który ograniczył swoje rozważania do fragmentów zeznań M. W., co w świetle treści zarzutu jest niewystarczające, gdyż obligował on Sąd Okręgowy do skontrolowania toku rozumowania Sądu Okręgowego i jego zgodności z całością zeznań świadka M. W., stanowiących podstawę ustaleń faktycznych, w szczególności zaś wyjaśnienia owych sprzeczności, czego Sąd Apelacyjny całkowicie zaniechał”;
3. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. przez „nierozpoznanie przez Sąd Apelacyjny podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego zarzutów dotyczących nie wskazania dowodów na których podstawie Sąd przyjął, iż K. M. przynależał do grupy przestępczej, błędu w ustaleniach faktycznych oraz dowolnego przyjęcia, iż K. M. należał do grupy, które to uchybienie znajduje wyraz w treści uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego” ;
4. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. przez nierozpoznanie przez Sąd Apelacyjny podniesionego w apelacji obrońcy oskarżonego zarzutu „błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia i wynikającego z naruszenia przepisów postępowania i braku obiektywizmu, dogłębnej analizy materiału dowodowego, polegającego na wyrażeniu błędnego poglądu, iż oskarżony J. M. i K. M. (...) dwukrotnie uczestniczyli w transakcjach wymiany 1 kg heroiny na 1 kilogram kokainy - w sytuacji gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego nie dostarczyła dostatecznych podstaw do dokonanych przez Sąd ustaleń w zakresie winy oskarżonych”
5. art. 6 ust. 3d EKPC w zw. z art. 390 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez „ograniczenie przez Sąd Okręgowy ilości pytań zadawanych świadkowi M. W. oraz zaakceptowanie tego uchybienia przez Sąd Apelacyjny i uznanie przez ten Sąd, iż przedłożenie przez oskarżonych oświadczeń z zawartą listą pytań do świadka stanowi konwalidację powyższego uchybienia, co doprowadziło do pozbawienia K. M. prawa do obrony”;
6. zarzut rażącego naruszenia art. 6 EKPC oraz art. 6 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. poprzez „odwoływanie się przez Sąd Apelacyjny w treści uzasadnienia wyroku do treści nieujawnionych w toku rozprawy protokołów, z którymi Sąd Apelacyjny zapoznał się, z jednoczesnym pozbawieniem dostępu stron do ich treści, co stanowi rażące naruszenie prawa oskarżonego do obrony oraz prawa do rzetelnego postępowania”.
Autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w części dotyczącej K. M. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w [...].
Obrońca J. M. podniósł zarzut rażącego naruszenia prawa procesowego mającego istotny wpływ na treść wyroku, tj.:
1. art. 433 § 2 k.p.k. „z uwagi na nierozważenie przez Sąd Apelacyjny wszystkich zarzutów wskazanych w środku odwoławczym, w szczególności:
- zarzutu obrazy przepisów prawa procesowego, tj. art. 391 k.p.k. w zw. z art. 389 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie wyjaśnienia sprzeczności w zeznaniach i wyjaśnieniach M. W. i dokonywanie dowolnej interpretacji okoliczności wykraczającej nawet ponad twierdzenia świadka, potraktowanie tegoż zarzutu powierzchownie i bez właściwej oceny,
- zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia wynikający z naruszenia przepisów postępowania i braku obiektywizmu, dogłębnej analizy materiału dowodowego, polegający na wyrażeniu błędnego poglądu, iż oskarżony J. M., był członkiem międzynarodowej grupy przestępczej oraz dwukrotnie uczestniczył w transakcji wymiany 1 kg heroiny na 1 kg kokainy - w sytuacji, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego nie dostarczyła podstaw do danych przez Sąd ustaleń w zakresie winy oskarżonego,
- art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art.4 k.p.k., art.5 § 2 k.p.k., art.7 k.p.k., art.410 k.p.k., wyrażającą się w oparciu ustaleń faktycznych wyłącznie na podstawie zeznań i wyjaśnień M. W., zdobytych w drodze wideokonferencji, bez fazy spontanicznej, wypowiedzi, stanowiących depozycje osadzone w konkretnych pytaniach Sądu, przy wielokrotnym uchylaniu przez Sąd pytań oskarżonego i obrońcy uznanych za nieistotne, nieuzasadnionym uchylaniu się świadka od odpowiedzi na pytania, wybiórczej oraz całkowicie dowolnej analizie materiału dowodowego, przy jednoczesnym pominięciu wyjaśnień
J.M., uwzględnieniu motywacji M. W., co w konsekwencji doprowadziło do poczynienia faktycznych niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy i uznania, iż J. M. był członkiem międzynarodowej grupy przestępczej i dwukrotnie uczestniczył w wymianie narkotyków,
- 171 k.p.k., art. 370 § l k.p.k. w zw. z art. 4 pkt 2 i art. 5 pkt.3 umowy między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o wzajemnej pomocy w sprawach karnych, poprzez wyrażenie stanowczego poglądu, że wniosek o pomoc prawną wykonuje się zgodnie z prawem państwa wezwanego, podczas gdy zgodnie z treścią wskazanej umowy, tenże wniosek powinien zawierać opis sposobu, w jaki mają być odebrane zeznania świadka, a Państwo wezwane ma stosować sposób wykonania określony we wniosku, jeżeli nie jest to zakazane przez prawo państwa wezwanego, co w sytuacji prawidłowo prowadzonego wniosku przez Sąd Okręgowy, zapewniało możliwość odebrania od M. W. zeznań składanych w fazie tzw. spontanicznej wypowiedzi, a nie ukierunkowywało ich już na wstępie na okoliczności zakreślone pytaniami.”
W oparciu o powyższe zarzuty obrońca wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w [...] i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K..
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
I. Obrońca G. K. i W. L., jak już wskazano, podniósł, że Sąd Apelacyjny w [...] odnośnie do przypisanego im przestępstwa z art. 258 § 1 k.k., nie dostrzegł, że postępowanie karne co do tego samego czynu tych samych osób zostało już prawomocnie zakończone wyrokiem Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 24 lutego 2009 r., utrzymującym w mocy wyrok Sądu Okręgowego w W. z dnia 29 września 2008 r. Zdaniem obrońcy, przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. za popełnienie którego G.K. i W. L. zostali w niniejszej sprawie skazani, stanowi wydzielony czasowo fragment czynu o jaki oskarżono ich w sprawie „W. […]”. W jego ocenie w obu przypadkach chodzi bowiem o branie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej określanej jako „M. […]”. Obrońca uważa, że wobec uprawomocnienia się wyroku Sądu Okręgowego w dniu 24 lutego 2009 r., zaktualizował się w niniejszej sprawie procesowy zakaz ne bis in idem procedatur, przeto Sąd Apelacyjny w [...] miał obowiązek uchylenia wyroku Sądu Okręgowego w K. w części skazującej ich za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. i umorzenia postępowania w tym zakresie.
W związku z tym zarzutem kasacyjnym Sąd Najwyższy dopuścił z urzędu dowód z akt sprawy toczącej się przeciwko m. innymi G. K. i W. L. za przestępstwo określone w art. 258 § 2 k.k. przed Sądem Okręgowym w W. Analiza akt tego postępowania prowadzi do wniosku, że równolegle z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w K. toczyło się przeciwko G. K. i W. L. postępowanie karne przed Sądem Okręgowym w W., także o to, że G. K. w okresie od co najmniej 1995 r. do 31 sierpnia 2005 r., zaś W. L. w okresie od co najmniej 1995 r. do 2003 r. w W. i innych miejscowościach na terenie całego kraju, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym ustalonymi i nieustalonymi brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej określanej jako „M. […]”, zajmującej się handlem bronią, amunicją, legalizacją środków pieniężnych pochodzących przestępstw, wręczaniem korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym, wymuszeniami rozbójniczymi, rozbojami, w tym z użyciem broni palnej, porwaniami ludzi w celu uzyskania okupu i innymi przestępstwami przeciwko mieniu, powodującymi znaczną szkodę, przy czym grupa ta miała charakter zbrojny, tj. o przestępstwo z art. 258 § 2 k.k.
Natomiast w przedmiotowej sprawie (dalej określanej jako sprawa „K. […]”) obaj oni zostali oskarżeni o to, że w okresie od nieustalonego miesiąca w lecie 1997 roku do lipca 2000 roku w W., X. i innych miastach brali udział w zorganizowanej i międzynarodowej grupie przestępczej, której celem był przemyt do Polski i obrót w kraju narkotykami, tj. o przestępstwo z art. 258 § 1 k.k.
Z racji tego, że postępowanie przed Sądem Okręgowym w K. (choć nieprawomocnie) zakończyło się wcześniej, Sąd Okręgowy w W., skazując G. K. i W. L. za zarzucane im przestępstwo z art. 258 § 2 k.k., wyeliminował z jego opisu okresy za jakie zostali skazani w sprawie „K. […]”. Sąd Okręgowy w W. w uzasadnieniu swego wyroku wskazał, że powodem wyeliminowania powyżej wskazanych okresów z opisu czynu jest fakt wcześniejszego skazania obu mężczyzn w sprawie „K. […]” za udział w grupie „M. […]”, tj. tej samej grupie przestępczej. Sąd Apelacyjny w […] utrzymał w mocy w tej części ten wyrok. Co prawda powziął wątpliwość, czy zachodzi tożsamość czynu w obu postępowaniach, skoro z opisu czynu zawartego w wyroku skazującym w sprawie „K. […]” nie wynika wprost, by obu skazano za udział w grupie „M. […]”, choć przyznał, że takie określenie tej grupy znajduje się w uzasadnieniu wyroku wydanego w tej sprawie. W każdym razie, mimo że prawomocny stał się wyrok wydany w sprawie „W. […]”, w którym z opisu czynu wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 258 § 2 k.k. wyeliminowano okresy jakie wcześniej G. K. i W. L. przypisano w nieprawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w K., Sąd Apelacyjny w [...] w dniu 11 maja 2009 r. utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w K., pozostawiając poza zakresem rozważań implikacje wynikające z opisanej wyżej sytuacji procesowej (najpewniej nie wiedząc o wyroku Sądu Apelacyjnego w […]).
Tymczasem, skontrolowanie zaskarżonego wyroku pod kątem zaistnienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k., wymagało odniesienia się do ustaleń faktycznych pozwalających na ocenę tożsamości (lub jej braku) czynu przypisanego w/w oskarżonym w obydwu sprawach.
Rzeczywiście Sąd Okręgowy w W. ustalił, że w obu postępowaniach G. K. i W. L. zarzucono udział w tej samej zorganizowanej grupie przestępczej, czyli „grupie M. […]”, co wprost wydaje się prowadzić do wniosku o wystąpieniu w tym zakresie przesłanki o charakterze „powagi rzeczy osądzonej”.
Rzecz nie jest jednak taka oczywista.
Bowiem porównanie zawartych w obu skazujących wyrokach opisów grup, w szczególności, ich charakteru i przedmiotu działalności, prowadzić może do wniosku, że zorganizowana grupa przestępcza ustalona w sprawie „K. […]”, to grupa działająca w międzynarodowej strukturze, której działalnością był tylko przemyt środków odurzających na teren Polski, a następnie ich wprowadzenie do obrotu. Lektura uzasadnienia wyroku w sprawie „K. […]” prowadzi do wniosku, że w skład tej grupy wchodzili członkowie grupy „M. […]”, ale też inne osoby. Sąd Okręgowy w K. wskazał (s. 114 uzasadnienia): „w przedmiotowej sprawie grupa przestępcza zorganizowana była w międzynarodową strukturę począwszy od kontaktów z kolumbijskimi handlarzami narkotyków poprzez handel, przemyt, wymianę narkotyków do dystrybucji włącznie. Członkowie grupy mając świadomość udziału w zorganizowanym przemycie narkotyków uświadamiali sobie przynależność innych i zorganizowanie grupy”. W takiej zaś sytuacji należałoby przyjąć, że międzynarodowa zorganizowana grupa przestępcza, w której udział brali G. K. i W. L., a której istnienie ustalił Sąd Okręgowy w K., to grupa o międzynarodowej strukturze, w której wykorzystano częściowo członków grupy „M. […]” przy wprowadzaniu środków odurzających do obrotu na terytorium Polski. Zatem osoby uczestniczące w tej grupie, kierowanej na terytorium Polski przez A. H., tworzyły międzynarodową zorganizowaną grupę przestępczą, o innym szerszym zasięgu, innym składzie osobowym, innym przedmiocie działania i charakterze, aniżeli grupa „M. […]”, którą opisano w sprawie „W. […]”, zwłaszcza że grupa ustalona przez Sąd Okręgowy w W. miała zbrojny charakter.
Z drugiej jednak strony rozważania Sądu Okręgowego w K. zawarte w uzasadnieniu wyroku prowadzić mogą do zupełnie odmiennych wniosków. Otóż w rozważaniach zawartych na s. 124 i następnych uzasadnienia, Sąd Okręgowy w K., wskazując krąg osób tworzących zorganizowaną grupę przestępczą, za udział w której skazał G. K. i W. L., grupę tę konsekwentnie w uzasadnieniu określał jako grupę „M. […]”, bądź grupę A. H.. Ustalając specjalizację i podział ról w ramach grupy, w której udział przypisał G. K. i W. L., opisywał de facto specjalizację i podział ról grupy „M. […]”. Świadczy o tym porównanie treści uzasadnień obu sądów. I tak Sąd Okręgowy w K. ustalił, że grupę tę tworzyły osoby, które „pasowały” A. H., a to z racji długoletnich kontaktów towarzyskich, bądź osoby, które razem z nim zaczynały przestępczą działalność. Były to też osoby, które decydowały się współpracować z grupą ze względu na bardzo dobrą organizację grupy i osiągane przez nią korzyści finansowe. Sąd Okręgowy w K. wskazał, że struktura grupy wyglądała w ten sposób, że wokół A. H. było kilku kapitanów, którzy kontrolowali żołnierzy. Kapitan każdej grupy odbierał zlecenie od A. H., a następnie przekazywał to zlecenie swojej grupie. Grupy te współpracowały ze sobą. Współpraca ta polegała m.in. na tym, że osoby z różnych „podgrup” zbierały pieniądze na konkretny transport narkotyków. Z kolei pieniądze na narkotyki pochodziły z działalności przestępczej prowadzonej przez te podgrupy, takiej jak na przykład napady rabunkowe (s. 125 uzasadnienia). Podobnie opisywał strukturę zorganizowanej grupy przestępczej, w której udział przypisał G. K. i W. L. Sąd Okręgowy w W. W sprawie „W. […]” Sąd ustalił, że grupą kierował A. H., iż istniała tam określona hierarchia (s. 47 i n.). Stwierdził, że niektórzy jej członkowie należeli do osób zaufanych A. H. Osoby te wykonywały bezpośrednio jego polecenia, przekazywały je innym. Poszczególni członkowie tej grupy kierowali innymi grupami ludzi za pełną akceptacją A. H. Uzyskane w wyniku przestępczych działań środki finansowe oddawali, otrzymując w zamian określony procent lub przekazywali przedmioty uzyskane w wyniku przestępczych działań i były one sprzedawane. Członkowie „podgrupy” działającej w ramach grupy głównej specjalizowali się w określonych działaniach, np. obrocie środkami odurzającymi, napadami, wymuszeniami rozbójniczymi.
Porównanie zatem składu osobowego obu grup, czasu i miejsca działania tych grup, prowadzić może do wniosku, że wprowadzanie do obrotu środków odurzających przez zorganizowaną grupę przestępczą, kierowaną przez A. H., a ustaloną w sprawie „K. […]”, było jedną z form działalności grupy „M. […]”, założonej i kierowanej przez A. H., o której mowa w wyroku zapadłym w sprawie „W. […]”. To z kolei nakazywałoby przyjęcie tożsamości czynów przypisanych G. K. i W. L. w tych postępowaniach.
W tych warunkach kwestia ustalenia tożsamości czynów będących przedmiotem postępowania w obu sprawach nie jest zatem, jak już wspomniano, oczywista. Bowiem dla rozstrzygnięcia tej kwestii konieczna jest wszechstronna analiza dokonanych w obu postępowaniach ustaleń faktycznych. Nie jest to zadanie sądu kasacyjnego.
Dlatego wyrok Sądu Apelacyjnego w [...] w części utrzymującej wyrok Sądu Okręgowego w K. odnośnie do skazania G. K. i W. L. za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. należało uchylić i sprawę w tym zakresie przekazać do ponownego rozpoznania.
W razie stwierdzenia w ponownym postępowaniu, że grupa ustalona przez Sąd Okręgowy w K. nie jest tożsama, pomimo podobnego okresu działania i składu osobowego, ze zorganizowaną grupą przestępczą ustaloną w sprawie „W. […]”, nie może budzić wątpliwości, że zarzut powagi rzeczy osądzonej nie będzie mógł być uwzględniony. Natomiast odmienne wnioski, tzn. że w obu postępowaniach przypisano G. K. i W. L. przynależność do tej samej grupy, spowoduje konieczność uchylenia wyroku Sądu Okręgowego w K. w części skazującej obu mężczyzn za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. i umorzenie postępowania, z racji wystąpienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej, w postaci powagi rzeczy osądzonej. Wprawdzie w sprawie „W. […]” Sąd wyeliminował z opisu czynu te okresy, za które obaj mężczyźni zostali skazani w sprawie „K. […]”, jednak nie może budzić wątpliwości, że fakt wyeliminowania z opisu czynu tego okresu, uniemożliwia utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w K., skazującego G. K. i W. L. za ten „wycięty” z opisu czynu fragment czynu. Wskazać bowiem trzeba, że udział w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnienie przestępstwa jest przestępstwem formalnym. Do wypełnienia znamion tego typu przestępstwa wystarcza sama bierna przynależność bez popełnienia innych czynów zabronionych. Jest to przestępstwo o charakterze trwałym, gdyż stan bezprawny utrzymuje się tak długo, jak długo trwa przynależność do grupy i nie wymaga dokonywania innych działań przestępczych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 maja 2007 r., WA 15/07, Lex nr 311181). Przyjmując zatem że przestępstwo z art. 258 k.k. jest przestępstwem trwałym, wskazać trzeba, że jeżeli aktem oskarżenia prokurator obejmuje pewien okres przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej, to okoliczność, iż sąd w prawomocnym wyroku skazującym za takie przestępstwo, w następstwie dokonanych ustaleń faktycznych, wyeliminował z opisu czynu przypisanego sprawcy pewien czasowo wyodrębniony fragment tego czynu, prowadzi do niemożności pociągnięcia tego sprawcy do odpowiedzialności karnej w innym postępowaniu o ten „pominięty” fragment czynu ze względu na przeszkodę w postaci „powagi rzeczy osądzonej”.
II. We wszystkich kasacjach zarzucono Sądowi Apelacyjnemu w [...] nietrafne odniesienie się do zarzutów apelacyjnych, kwestionujących prawidłowość przesłuchania świadka M. W. w ramach wideokonferencji.
Obrońca skazanego K. M. przede wszystkim podniósł, że przepisy polskiej procedury karnej nie zezwalają na przesłuchanie świadka w postępowaniu jurysydykcyjnym, także w trybie wideokonferencji, pod nieobecność sądu lub sędziego delegowanego w miejscu przesłuchania świadka. Zdaniem obrońcy wynika to z konieczności zapewnienia oskarżonym podstawowych gwarancji procesowych, bowiem sędzia delegowany lub sąd wyznaczony ma czuwać nad prawidłowością przebiegu czynności, w miejscu, gdzie znajduje się osoba przesłuchiwana, przede wszystkim zaś ma zagwarantować zapewnienie jej swobody wypowiedzi.
Odnosząc się do tego zarzutu wskazać trzeba, że rzeczywiście, zgodnie z treścią art. 177 § 1a k.p.k., przesłuchanie świadka może nastąpić przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie tej czynności na odległość ale w postępowaniu przed sądem w czynności tej bierze udział sąd, o którym mowa w art. 396 § 2 k.p.k. Rzecz jednak w tym, że w tej sprawie świadków M. W. i L. P. przesłuchiwano w drodze międzynarodowej pomocy prawnej. Strona polska zwróciła się do właściwych organów Stanów Zjednoczonych o umożliwienie przesłuchania obu świadków, przebywających na terenie tego państwa. Podstawą prawną udzielenia pomocy prawnej była Umowa między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych, sporządzona w Waszyngtonie dnia 10 lipca 1996 r. Zgodnie z treścią art. 5 ust. 3 tej umowy wniosek wykonuje się zgodnie z prawem państwa wezwanego, chyba że w umowie postanowiono inaczej, przy czym należy stosować sposób wykonania czynności określony we wniosku, jeżeli nie jest to zakazane przez prawo państwa wezwanego. Rację ma obrońca, że Sąd Okręgowy w K. nie opisał we wniosku o udzielenie pomocy prawnej procedury wymaganej przez polski Kodeks postępowania karnego przy przesłuchaniu świadka, w szczególności nie wskazał, że istnieje potrzeba udziału w przesłuchaniu sędziego wyznaczonego oraz stron. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w tej sprawie Sąd Okręgowy, zanim oficjalnie zwrócił się o przesłuchanie w ramach wideokonferencji świadków M. W. i L. P., zwrócił się do władz amerykańskich o umożliwienie przesłuchania tych świadków na terenie USA przez sędziego wyznaczonego oraz zapytał, czy w takim przesłuchaniu mogą uczestniczyć obrońcy oskarżonych. Władze amerykańskie zgodziły się na przesłuchanie M. W. i L. P. przez sędziego wyznaczonego ze składu, ale na udział w przesłuchaniu obrońców oskarżonych nie wyraziły zgody (k. 11938 akt, tom 44). W takich warunkach Sąd Okręgowy czynił starania o przesłuchanie M. W. i L. P. w drodze wideokonferencji, przy tym, jak wynika z dołączonej do akt sprawy korespondencji, strona polska mimo wszystko zaznaczyła konieczność udziału sędziego w ich przesłuchaniu. Ostatecznie, wobec tego, że strona amerykańska (prokurator M. D., który z ramienia USA zajmował się organizacją telekonferencji) poinformowała, że w przesłuchaniu nie będzie mógł uczestniczyć amerykański sędzia, bowiem byłoby to sprzeczne z prawem amerykańskim, w przesłuchaniu po stronie amerykańskiej nie uczestniczył sędzia.
Krótko mówiąc, nie istniała inna, bardziej gwarantująca oskarżonym realizację ich prawa do obrony, możliwość przesłuchania w postępowaniu sądowym świadków M. W. i L. P., niż w drodze wideokonferencji, bez obecności w miejscu przesłuchania sędziego. Trudno bowiem przyjąć, że korzystniejsze z tego punktu widzenia byłoby przesłuchanie tych świadków przez sędziego delegowanego bezpośrednio w Stanach Zjednoczonych bez udziału obrońców oskarżonych. Przecież przyjęty ostatecznie przez sąd sposób przesłuchania ich w drodze wideokonferencji, umożliwił branie udziału w przesłuchaniu całemu składowi orzekającemu, prokuratorowi, oskarżonym i ich obrońcom. Umożliwiono tym samym wszystkim stronom bezpośrednie zadawanie pytań obu świadkom. Sąd oraz strony miały możliwość bezpośredniego obserwowania reakcji świadków, wysłuchania ich odpowiedzi, zadania pytań. Ponadto, jak wynika z protokołów rozpraw przy każdym połączeniu upewniano się kto, oprócz świadka, przebywał w pomieszczeniu, odnotowano dane tych osób, dokonywano oględzin całego pomieszczenia, strony miały możliwość zgłaszania zastrzeżeń, gdyby istniały wątpliwości co do tego, kto oprócz wymienionych osób przebywał w pomieszczeniu oraz czy świadkowie mają zagwarantowaną swobodę wypowiedzi. Chociaż czynność przesłuchania odbyła się bez fizycznej obecności sędziego w pomieszczeniu, w którym przebywali świadkowie, to jednak sposób jej przeprowadzenia zapewniał składowi orzekającemu możliwość czuwania nad prawidłowością przesłuchania oraz upewniania się, czy świadek ma zapewnioną swobodę wypowiedzi. Czynność ta zatem została przeprowadzona zgodnie z zasadami rzetelnego procesu, a uzyskane w jej wyniku zeznania świadków prawidłowo zostały uznane przez Sąd Okręgowy oraz Sąd Apelacyjny za dowód podlegający wykorzystaniu w postępowaniu karnym.
Uchybieniem Sądu Okręgowego, zdaniem obrońcy skazanego K. M., było skierowanie wniosku o udzielenie pomocy prawnej, niespełniającego wymagań formalnych. W ocenie obrońcy sąd nie skorzystał ze wzoru, który stanowi załącznik do Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie szczegółowych czynności sądów w sprawach z zakresu międzynarodowego postępowania cywilnego oraz karnego w stosunkach międzynarodowych, co doprowadziło do tego, że wniosek ten zawierał braki (zarówno co do konieczności udziału organu sądowego w przesłuchaniu jak i listy pytań oskarżonych do wniosku). Zdaniem obrońcy wniosek powinien być sporządzony według załącznika z rozporządzenia. Obrońca pomija jednak to, że zgodnie z treścią § 2 tego rozporządzenia, jego przepisów nie stosuje się, jeżeli przepisy odrębne albo ratyfikowane umowy międzynarodowe regulują czynności sądów powszechnych w sposób odmienny. Umowa pomiędzy USA a Rzeczposolitą wskazuje warunki jakie musi spełniać wniosek o udzielenie pomocy prawnej (art. 4 ust. 2 ), zatem to treść tej umowy wskazuje jakie warunki ma spełniać wniosek. W tej sprawie we wniosku o udzielenie pomocy prawnej Sąd Okręgowy w K. przedstawił stan faktyczny, zarzuty jakie postawiono oskarżonym, opisano dotychczasowy przebieg postępowania, wskazano, że obaj świadkowie byli przesłuchiwani w śledztwie przez stronę amerykańską, która zrealizowała w ramach pomocy prawnej wniosek Prokuratora Apelacyjnego w [...], że przesłuchanie odbyło się poza granicami Polski i według procedury amerykańskiej. Podkreślono we wniosku, że na żadnym etapie postępowania karnego nie doszło do konfrontacji świadków z oskarżonymi, ani bezpośredniego przesłuchania świadków w obecności oskarżonych. Do wniosku dołączono treść art. 258 § 1 Kodeksu karnego i art. 55 ust. 1 , 56 ust. 1 i ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. oraz listę pytań do obu świadków. Tak sporządzony wniosek spełniał zatem wszystkie konieczne warunki z art. 4 ust. 1 umowy, natomiast wskazanie procedury, jaka ma być zastosowana przy wykonywaniu wniosku nie było, zgodnie z treścią art. 4 umowy, warunkiem koniecznym, a jedynie możliwym do wskazania we wniosku. Zgodnie bowiem z treścią art. 4 ust. 3 pkt g umowy w miarę konieczności i możliwości wniosek powinien zawierać również opis szczególnej procedury, jaka ma być zastosowana przy wykonywaniu wniosku. Obrońca skazanego wykazuje, że powyższe braki w zakresie niewskazania we wniosku szczególnej procedury, wymagającej obecności sędziego w miejscu przesłuchania świadka, skutkowały tym, że nie wiadomo czy rzeczywiście w przesłuchaniu świadków M. W. i L. P. nie mógł, zgodnie z prawem państwa wezwanego, brać udziału sędzia. Obrońca podnosi, że Sąd zaniechał wyjaśnienia tej kwestii. Odnosząc się do tego zarzutu stwierdzić trzeba, że informacja o tym, że taki sposób prowadzenia czynności byłby sprzeczny z prawem państwa wezwanego, została powzięta przez Sąd Okręgowy w K. w czasie ustalania ze stroną amerykańską (za pośrednictwem poczty elektronicznej) szczegółów przeprowadzenia czynności przesłuchania na odległość. Zapis tej korespondencji znajduje się w aktach sprawy.
Oczywistym jest, że wskazywanie przez Sąd Okręgowy we wniosku o udzielenie pomocy prawnej wymogu zapewnienia uczestnictwa w przesłuchaniu świadków sędziego wyznaczonego oraz stron, w sytuacji gdy sąd I instancji dysponował wiedzą, że nie ma zgody organów amerykańskich na udział w czynności przesłuchania obrońców oskarżonych, jak również wskazywanie, że w miejscu przesłuchania świadka musi być zapewniona obecność sędziego, gdy Sąd wiedział, że strona amerykańska nie wyraża na to zgody, skutkowałoby odmową udzielenia pomocy prawnej, czego konsekwencją byłaby konieczność odczytania na podstawie art. 391 § 1 k.p.k. zeznań świadka M. W. i L. P. złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Zatem decyzja sądu I instancji o przesłuchaniu świadków na warunkach jakie wskazała strona amerykańska, czyli przesłuchanie w drodze wideokonferencji, przy udziale bądź to prokuratora amerykańskiego bądź funkcjonariuszy DEA, lecz bez obecności sędziego państwa wezwanego, umożliwiła taki sposób przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków M. W. oraz L. P., który zapewnił oskarżonym prawo do obrony przed pomawiającymi ich zeznaniami, przez możność bezpośredniego zadawania im pytań, wysłuchania odpowiedzi świadków, obserwowania ich zachowania i reakcji.
Naruszenia prawa do obrony autorzy kasacji upatrują również w niezałączeniu do wniosku listy pytań oskarżonych. Jednak w świetle tego, że oskarżeni mieli możliwość bezpośredniego zadania pytań obu świadkom w trakcie czynności przesłuchania, nie stanowi to o zaistnieniu uchybienia, które mogłoby naruszać prawo do obrony oskarżonych.
Naruszenia prawa przez Sąd Apelacyjny w [...] obrońcy skazanych upatrywali również w tym, że sąd ten zaakceptował ograniczenie przez Sąd Okręgowy w K. ilości pytań zadawanych świadkowi M. W., wskazując, że sam fakt ograniczenia przez sąd liczby pytań do świadka był jawnie sprzeczny z zasadami praworządnego i sprawiedliwego procesu karnego, skoro prawo do zadawania pytań świadkowi jest podstawowym uprawnieniem oskarżonego, gwarantującym mu podjęcie rzeczywistej obrony w toku postępowania, zaś Kodeks postępowania karnego nie przewiduje możliwości pozbawienia strony do zadawania pytań z jakichkolwiek przyczyn. Każde naruszenie tego uprawnienia jest, w ocenie obrońców, na tyle rażące, że powinno skutkować uchyleniem orzeczenia. Jednak w realiach tej sprawy podzielić należy w pełni stanowisko Sądu Apelacyjnego, że dla skutecznego wykazania naruszenia prawa do obrony nie wystarczyło tylko podnieść, iż strona nie mogła zadać świadkowi niektórych, bliżej nieskonkretyzowanych, pytań. Zresztą Sąd Apelacyjny, stojąc na stanowisku, że strona, podnosząc takiej treści zarzut w apelacji powinna uprawdopodobnić, iż zadanie dalszych pytań było niezbędne dla ustalenia prawdy, a uniemożliwienie ich zadania wyrządziło szkodę prawu do obrony, wyznaczył stronom odpowiedni termin do przedstawienia listy pytań, jakie zamierzały zadać świadkom, a których nie miały możliwości zadania. Swoją decyzję Sąd Apelacyjny uzasadnił tym, że gdyby strony wykazały w ten sposób, że nie zdołały zadać istotnego pytania, sąd rozważyłby dopuszczenie w postępowaniu odwoławczym dowodu z uzupełniającego przesłuchania świadków w drodze wideokonferencji. Po przeanalizowaniu pytań przedstawionych przez strony, sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że ich treść nie uzasadnia w żadnym stopniu potrzeby uzupełnienia dowodu z przesłuchania obu świadków. Sąd ocenił w uzasadnieniu wyroku każde z przedstawionych pytań i wskazał, które z nich są nieistotne, niestosowne, sugerujące, niezwiązane z przedmiotem postępowania, czy też na które świadkowie udzielili już odpowiedzi. Z argumentacją w tej mierze w kasacjach nie podjęto żadnej polemiki. Ponadto Sąd Apelacyjny wskazał, że w tej sprawie ograniczenie w toku postępowania przed sądem I instancji liczby pytań do świadka M. W. wynikało z tego, że strona amerykańska określiła liczbę dni dla dokonania czynności. Strony miały świadomość ograniczenia czasu realizacji tej czynności procesowej. Na rozprawie w dniu 18 października 2007 r. świadek M. W. odpowiadał na pytania Sądu, a następnie każdy z oskarżonych oraz ich obrońców miał możność zadania pytań świadkowi. Dla przykładu obrońca skazanego K. M. zadał w tej fazie przesłuchania 100 pytań świadkowi. Na kolejnym terminie rozprawy, w dniu 22 października 2007 r. Sąd, ze względu na to, że czynność przesłuchania świadka była ograniczona w czasie, jak również z tego względu że Sąd przewidywał także odczytanie obszernych zeznań świadka M. W. złożonych w postępowaniu przygotowawczym, ograniczył liczbę pytań stron do 120. Część oskarżonych i obrońców skorzystała z tej możliwości i zadawała pytania świadkowi, pozostali stwierdzili, że w tej fazie przesłuchania pytań do świadka nie mają. Na rozprawie w dniu 25 października 2007 r. Sąd odczytywał zeznania świadka M. W. z postępowania przygotowawczego, zaś na kolejnym terminie rozprawy, w dniu 26 października 2007 r., ograniczył możliwość zadania pytań stron do świadka do 10. Analizując w takiej sytuacji procesowej ograniczenie liczby pytań do świadka, sąd odwoławczy słusznie zauważył, powołując się na poglądy wyrażone w piśmiennictwie, że należy zachować rozsądne proporcje pomiędzy gwarancjami procesowymi oskarżonego, a celami postępowania karnego. Wszystkie bowiem gwarancje, zasady i ochronne regulacje służą zapewnieniu rzetelności procesu, a nie jego unicestwieniu. W pełni należy podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego, że w tej sprawie sąd I instancji zachował przy przesłuchaniu świadka M. W. wszystkie fundamentalne zasady procedowania, zaś to, że ograniczono oskarżonym możliwość nieograniczonego w czasie przesłuchania świadka M. W., wynikało z ograniczeń związanych z instytucją przesłuchania świadka w ramach wideokonfernecji, zorganizowanej na warunkach na jakie zgodziła się strona amerykańska. Ponadto trzeba mieć na uwadze to, jak trafnie podkreślał sąd odwoławczy, że w tej sprawie świadek M. W. był przesłuchiwany na sześciu terminach rozprawy, przez ponad 40 godzin, zaś treść jego zeznań obejmuje prawie 110 stron protokołów. Zatem prawidłowa jest konkluzja Sądu Apelacyjnego, że tak naprawdę, mimo formalnego ograniczenia przez sąd liczby pytań, najpierw do 120, a po odczytaniu zeznań świadka złożonych w postępowaniu przygotowawczym do 10, wszystkie strony miały możliwość praktycznie niczym nieskrępowanego ich zadawania.
W kasacji obrońcy J. M. zarzucono również, że zeznania świadka M. W. złożone w toku wideokonferencji, pozbawione były fazy spontanicznej. Sąd Apelacyjny w [...] odnosząc się do tego zarzutu wskazał prawidłowo, że jeśli w trakcie przesłuchania pominięto fazę spontanicznych zeznań, to ta okoliczność nie może być uznana za wyłączającą możność swobodnej wypowiedzi świadka i zgodnie z art. 171 § 7 k.p.k. prowadzić do dyskwalifikacji procesowej uzyskanego w ten sposób zeznań.
III. Kasacja sporządzona przez obrońcę A. H., G. K. i W. L., poza zarzutem rażącego naruszenia art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k., o czym była mowa powyżej, jest niezasadna.
1. Niezasadny jest zarzut rażącego naruszenia art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k., polegający na utrzymaniu w mocy wyroku Sądu Okręgowego w K. w zakresie, w jakim ten Sąd uznał G. K. winnym przestępstwa określonego w art. 258 § 1 k.k..
W ocenie autora kasacji Sąd Apelacyjny w [...] nie mógł, przy zaskarżeniu wyroku jedynie na korzyść, utrzymać w mocy wyroku skazującego G. K. za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k., skoro sąd I instancji nie ustalił, że postępowanie przeciwko G. K. o ten czyn zostało wszczęte w dniu 5 czerwca 2005 r. Obrońca twierdzi, że ze względu na zakaz reformationis in peius niedopuszczalnym było, aby Sąd Apelacyjny w [...], rozpoznając zarzut przedawnienia karalności czynu, dokonał ustaleń dotyczących przyczyn, ze względu na które ogłoszenie postanowienia o przedstawieniu zarzutów G. K. było niemożliwe w dniu sporządzenia tychże zarzutów.
Wskazać zatem trzeba, że oczywistym jest, iż brak środka odwoławczego wniesionego na niekorzyść uniemożliwia sądowi odwoławczemu orzekanie na niekorzyść oskarżonego i nakazuje powstrzymanie się od dokonania ustaleń faktycznych powodujących negatywne skutki w jego sytuacji prawnej. Jednak ustalenia, o których mówi obrońca, nie dotyczą czynu przypisanego skazanemu, czy okoliczności związanych z osobą sprawcy. Okoliczności dotyczące daty wszczęcia postępowania przeciwko G. K. wynikają po prostu z dokumentacji przebiegu postępowania zawartej w aktach sprawy i nie są wynikiem ustaleń dokonanych przez sąd w wyniku oceny dowodów. Sąd odwoławczy, przy okazji wykazywania dlaczego stanowisko sądu I instancji, wskazujące, że czyn skazanego nie przedawnił się, jest prawidłowe, zaakcentował te okoliczności, które wynikały wprost z akt sprawy.
2. Niezasadny jest zarzut rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Uchybienia powyższym przepisom obrońca skazanych A. H. i W. L. upatruje w zaniechaniu rozpoznania zarzutu apelacyjnego, kwestionującego prawidłowość dokonania przez sąd I instancji ustalenia, że A. H. oraz W. L. wprowadzili do obrotu w nieustalonym okresie czasu, przed lipcem 2000 r. i w nieustalonym miejscu w kraju, odpowiednio 90 kg kokainy oraz 93 kg kokainy, podczas gdy, jak wskazuje obrońca, w toku postępowania co do tego tej ilości narkotyku przemyconego ze Stanów Zjednoczonych nie ustalono co się z nim stało, zatem, co do tej okoliczności, należało uznać, że nie ma dowodów prowadzących do ustalenia o ich wprowadzeniu do obrotu. Jakkolwiek lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że sąd odwoławczy rzeczywiście nie uzasadnił dlaczego nie zasługuje na uwzględnienie podniesiony w apelacji zarzut dowolności ustaleń dotyczących wprowadzenia przez A. H. oraz W. L. do obrotu w nieustalonym okresie czasu przed lipcem 2000 r. i w nieustalonym miejscu w kraju odpowiednio 90 kg kokainy oraz 93 kg kokainy, to jednak uchybienie powyższe nie miało wpływu na treść rozstrzygnięcia. Wskazać bowiem należy, że w tej mierze jasne jest stanowisko sądu I instancji, który ustalił (i wykazał na podstawie których dowodów dokonał tych ustaleń), że M. W. sprowadził z USA w walizkach 95 kg narkotyku dla A. H. w celu wprowadzenia do obrotu tego narkotyku. Sąd ten ustalił ponadto (i wskazał na podstawie jakich dowodów) w jakich okolicznościach A. H. za pośrednictwem W. L. wprowadził do obrotu część z tych narkotyków (transakcje z J. M. i K. M.). Trudno mówić zatem w tej sytuacji o dowolności ustalenia, że również pozostała część kokainy została wprowadzona do obrotu. Taki był przecież oczywisty cel całej transakcji. Zatem warunkiem przypisania A. H. i W. L. wprowadzenia do obrotu tych 90 i 93 kg kokainy, nie było dokonanie szczegółowych ustaleń, komu i kiedy poszczególne ilości narkotyku zostały przekazane w celu wprowadzenia do obrotu.
IV. Niezasadne są również pozostałe zarzuty podniesione w kasacji obrońcy skazanego K. M..
1. Niezasadny jest zarzut rażącego naruszenia przez Sąd Apelacyjny w [...] art. 6 EKPC oraz art. 6 k.p.k. i art. 410 k.p.k., poprzez odwoływanie się przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do treści nieujawnionych w toku rozprawy protokołów, z którymi „Sąd Apelacyjny zapoznał się (...)" oraz których „Sąd Apelacyjny dokonał z urzędu kontroli (...) zapoznając się z pełną jego wersją". Wbrew twierdzeniom obrońcy dokumenty z którymi zapoznał się sąd odwoławczy z urzędu, w celu zweryfikowania tego, czy protokoły przesłuchania świadka M. W., pochodzące z innych postępowań, nie zawierają treści dotyczących czynów zarzucanych oskarżonym w tym postępowaniu, nie zostały ujawnione na rozprawie odwoławczej i nie stanowiły podstawy dowodowej wyroku. Po prostu, Sąd Apelacyjny w [...], w celu rozważenia prawidłowości podniesionego w apelacji adw. K. zarzutu obrazy art. 393 k.p.k. poprzez odczytanie na rozprawie „wyciągów” z protokołów przesłuchania świadka M. W., sporządzonych w innych postępowaniach przygotowawczych, zażądał tych akt od prokuratora w celu zweryfikowania tego, czy rzeczywiście wyciągi sporządzone przez prokuratora zawierają całość zeznań świadka M. W., odnośnie do zarzucanych w tym postępowaniu oskarżonym czynów. Prokurator nie zezwolił na udostępnienie treści całych protokołów, ze względu na dobro postępowań przygotowawczych, w związku z którymi przesłuchano świadka M. W., a w toku których to przesłuchań, świadek M. W. opowiadał również o kwestiach związanych z przedmiotem niniejszego postępowania. Po zapoznaniu się z protokołami sąd odwoławczy zarządził sporządzenie przez pracownika sądu uwierzytelnionej kopii protokołu, jednak z usuniętymi fragmentami zeznań świadka M. W., niedotyczącymi tego postępowania, objętymi tajemnicą śledztwa. Takie procedowanie sądu odwoławczego stanowiłoby o uchybieniu, mogącym mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku tylko wtedy, gdyby treści zawarte w nieujawnionej części protokołów stanowiły podstawę wyroku, a nie zostałyby ujawnione na rozprawie i strony pozbawione były dostępu do tych fragmentów. Oczywistym jest, że taki sposób procedowania stanowiłby rażące naruszenie art. 410 k.p.k. W sytuacji jednak gdy te pominięte fragmenty zeznań świadka M. W. nie zostały ujawnione i nie stanowiły podstawy rozstrzygnięcia, to okoliczność, iż sąd odwoławczy zapoznał się z całością zeznań świadka, po to by stwierdzić, że ujawniona treść protokołu jest wierną kopią oryginału, jak również, że w nieujawnionych fragmentach zeznań, nie ma informacji mających jakikolwiek związek z tym postępowaniem, to nawet gdyby uznać, że taki sposób procedowania nie był fortunny, to ta okoliczność nie mogła mieć żadnego wpływu na treść rozstrzygnięcia.
2. Odnośnie do zarzutu rażącego naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., wskazać trzeba, że obrońca skazanego instrumentalnie podnosi zarzut naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., tak aby raz jeszcze poddać kontroli apelacyjny zarzut rażącego naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. Autor kasacji zamiast wskazywać jakie konkretnie reguły kształtujące postępowanie odwoławcze miałby naruszyć sąd II instancji, ograniczył się do zakwestionowania akceptacji sądu odwoławczego dla dokonanej przez sąd I instancji oceny zeznań świadka M. W. i dokonanych w następstwie tej oceny, na podstawie tychże zeznań, ustaleń faktycznych. Jest to zatem w istocie kwestionowanie ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd I instancji, a zaakceptowanych przez sąd odwoławczy, pod pozorem rażącego naruszenia prawa, skoro kasacja nie może być oparta na zarzucie błędu w ustaleniach faktycznych. Obrońca skazanego K. M. wskazuje, że sądy w tej sprawie nie odniosły się do sprzeczności w zeznaniach świadka M. W., w zakresie m.in. daty dokonywanych transakcji wymiany kokainy na heroinę. Obrońca wskazuje, że w toku postępowania sądowego świadek M. W. wskazywał datę transakcji jako końcówkę 1998 r. i początek 1999 r., zaś w postępowaniu przygotowawczym wskazywał rok 1997. Rzeczywiście, sąd I ustalił na podstawie zeznań M. W., że świadek poznał skazanego K. M. w 1997 r. i w tym roku doszło do transakcji wymiany narkotyków (kokaina na heroinę). Jest również prawdą, że w postępowaniu sądowym świadek M. W. wykluczył w swoich zeznaniach możliwość poznania K. M. w 1997 r., wskazując jako datę ich spotkania i dokonywania transakcji wymiany kokainy na heroinę, rok 1998 lub 1999. Jednak obrońca w kasacji pomija to, że Sąd I instancji w uzasadnieniu (s.107), dostrzegając rozbieżności, dotyczące dat i okoliczności przeprowadzania transakcji wymiany heroiny na kokainę, wskazał, że oskarżeni celowo na rozprawie pytali tego świadka o podanie dat i szczegółów transakcji, tak aby „złapać” świadka na składaniu sprzecznych zeznań. Sąd wskazał dlaczego rozbieżności w określeniu dat nie mogą pozbawiać waloru wiarygodności relacji M. W. i dlaczego podstawą do określenia czasu dokonanych przestępstw uczyniono relację z postępowania przygotowawczego. Sąd odwoławczy, oceniając apelacyjny zarzut naruszenia art. 7 k.p.k., także odniósł się w uzasadnieniu do tych rozbieżności i wskazał dlaczego sąd I instancji słusznie oparł się na relacji z postępowania przygotowawczego. W kasacji obrońca nie wskazuje dlaczego powyższe stanowisko sądu odwoławczego jest nieprawidłowe, nie wykazuje nieprawidłowości w rozumowaniu sądu odwoławczego, a jedynie poprzestaje na wskazaniu tych rozbieżności.
Równie bezzasadny jest zarzut polegający na pominięciu przez Sąd Apelacyjny podniesionych w apelacji obrońcy zarzutów, dotyczących niewskazania dowodów, na których podstawie przypisano K. M. przynależność do grupy przestępczej. Wskazać trzeba, że podnosząc ten zarzut obrońca, pod pozorem podniesienia zarzutu naruszenia prawa procesowego przez sąd odwoławczy, podjął kolejną próbę zakwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie przez sąd I instancji, zaakceptowanych przez sąd odwoławczy. Wola podważenia dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych dotyczących udziału K. M. w zorganizowanej grupie przestępczej widoczna jest już w sposobie sformułowania tego zarzutu. Z tych już tylko przyczyn należy ten zarzut uznać za oczywiście bezzasadny. W tej sprawie Sąd I instancji (s.129 i 130 uzasadnienia), powołując się na konkretne wypowiedzi świadka M. W., wskazał dlaczego, jego zdaniem, skazanemu K. M. można przypisać udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Nie można się zgodzić, że Sąd Apelacyjny w swoim uzasadnieniu ograniczył się tylko do akceptacji powyższego stanowiska. Sąd odwoławczy, poza tym, że wskazał dlaczego ustalenia sądu I instancji są w tym zakresie prawidłowe, szczegółowo odniósł się do wszystkich argumentów zawartych w apelacji obrońcy skazanego, a świadczących, w ocenie obrońcy, o braku podstaw do przypisania K. M. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd ten w szczególności wskazał, że bez znaczenia jest to, iż świadek M. W. twierdził, że skazanego K. M. kojarzył z działającą w Ł. zorganizowaną grupą przestępczą kierowaną przez osobę o pseudonimie „K.”. Sąd Apelacyjny podniósł, że prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, iż K. M., ściśle współdziałający ze skazanym J. M., niezależnie od współpracy z innymi grupami przestępczymi, wchodził w skład zorganizowanej grupy przestępczej ustalonej w tym postępowaniu i z tą grupą się identyfikował. Sąd podkreślił, że nie jest prawdą, jakoby M. W. tylko dwukrotnie, przy okazji wymiany narkotyków, spotkał się z K. M. Sąd Apelacyjny w [...] wskazał, że z zeznań świadka M. W. wynika, że członkowie grupy przestępczej A. H. organizowali często spotkania towarzyskie m.in. na M., w których brał udział również świadek M. W. oraz oskarżeni K. M. i J. M., (np. k. 13135 tom 49, 13173 tom 50).
Rację mają sądy w tej sprawie, wskazując że charakter spotkań z członkami grupy A. H., w których uczestniczył K. M. i J. M., rodzaj znajomości, kontaktów i więzi łączącej J. M. z K. M. świadczy o tym, że mieli oni świadomość działania w ramach tej zorganizowanej grupy przestępczej.
W tej sytuacji zupełnie pozbawione są racji rozważania obrońcy, że sam fakt dwukrotnego nabycia narkotyków od członków zorganizowanej grupy przestępczej nie świadczy o przynależności do takiej grupy.
Sąd Apelacyjny odniósł się również do twierdzeń, jakoby dowolne były ustalenia Sądu Okręgowego, że oskarżeni J. M. i K. M. brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez A. H. w sytuacji, gdy posiadali poza tą grupą heroinę i w dodatku wymienili ją z A. H. na kokainę, uzyskując w ten sposób „korzyść majątkową kosztem pozostałych”.
Sąd odwoławczy podkreślił, że M. W. wyraźnie stwierdził, że oskarżony J. M. należał do najbardziej zaufanych ludzi A. H. i wręcz był jego „prawą ręką”. Miał dużą swobodę w działaniu, gdyż A. H. darzył go zaufaniem. To przecież w tym celu powstała grupa przestępcza A. H., by zająć się przemytem i dystrybucją różnego rodzaju narkotyków. Sąd stwierdził, że jest rzeczą oczywistą, iż tej działalności nie mógł on prowadzić jednoosobowo i osobiście. Otaczał się ludźmi, którym ufał i którzy za jego przyzwoleniem mogli prowadzić na tym polu działalność przestępczą. Zależało mu na tym, aby posiadać różnorodny asortyment narkotyków. Z kolei skazani J. M. z K. M. mieli dostęp do heroiny, lecz już nie do kokainy. W tej sytuacji było dla sądu odwoławczego oczywiste, że skazani J. M. i K. M., chcąc wejść w posiadanie kokainy, musieli zwrócić się o to do A. H.
Odnosząc się do argumentu przemawiającego za tym, że skazany K. M. nie był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez A. H., bowiem, jak wynika z zeznań świadka M. W., prowadził konkurencyjną działalność, to przecież Sąd Apelacyjny i w tym zakresie przedstawił swe stanowisko, że skazani działalność tę prowadzili w głębokiej tajemnicy przed A. H., przy jednoczesnym zachowaniu pozorów pełnej lojalności. Nie jest też prawdą, że pozostali świadkowie nie wskazywali skazanego K. M. jako człowieka związanego z grupą A. H. Świadek L. P. jako osobę związaną z grupą wymienił imię skazanego K. M. Sąd Apelacyjny podkreślił, że świadek ten dlatego łatwiej i dobrze zapamiętał K. M., jako osobę „ze świata przestępczego W.”, gdyż jego imię kojarzyło mu się z bohaterem książki przeczytanej w dzieciństwie, co znacznie ułatwiło mu zachowanie w pamięci danych personalnych tego oskarżonego. Obrońca w kasacji podnosi, że oba sądy pominęły, że świadek L. P. podczas okazania nie rozpoznał K. M. Odnosząc się do tego powiedzieć trzeba, iż z kolei obrońca ignoruje to, że świadek L. P. nie miał okazji poznania skazanego K. M., a jedynie słyszał to nazwisko w relacjach osób, które
przebywały w otoczeniu A. H. i jego „grupy”. Również świadek koronny Y. kojarzył nazwisko K. M. Co do okresu w jakim skazani K. M. i J. M. mieli być członkami zorganizowanej grupy przestępczej, to Sąd Apelacyjny w [...], rozpoznając apelacyjny zarzut tej treści wskazał, że choć rzeczywiście stanowisko sądu I instancji zostało ujęte dość skrótowo, to jednak, skoro sąd ten ustalił, że do określonych zdarzeń przestępnych w ramach grupy A. H. z udziałem skazanego J. M. i K. M., a dotyczących „przestępstw narkotykowych” dochodziło w okresie od 1997 do lipca 2000 r., to taki też okres przypisano obu skazanym jako przestępstwo udziału w zorganizowanej i międzynarodowej grupie przestępczej, której celem był przemyt do Polski i obrót w kraju narkotykami.
V. Niezasadne są również zarzuty podniesione w kasacji obrońcy skazanego J. M., polegające na nierozważeniu przez Sąd Apelacyjny w [...] wszystkich zarzutów wskazanych w zwykłym środku odwoławczym, w szczególności, zarzutu obrazy przepisów prawa procesowego, tj. art. 391 k.p.k. w zw. z art. 389 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie wyjaśnienia sprzeczności w zeznaniach i wyjaśnieniach M. W. i dokonywanie dowolnej interpretacji okoliczności, wykraczającej nawet ponad twierdzenia świadka, potraktowanie tegoż zarzutu powierzchownie i bez właściwej oceny oraz zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na wyrażeniu błędnego poglądu, iż J. M., był członkiem międzynarodowej grupy przestępczej oraz dwukrotnie uczestniczył w transakcji wymiany 1 kg heroiny na 1 kg kokainy.
Wskazać trzeba, że obrońca instrumentalnie podnosi zarzut naruszenia art. 433 § 2 k.p.k., tak aby raz jeszcze poddać kontroli apelacyjne zarzuty, w tym w szczególności zarzut rażącego naruszenia art. 7 k.p.k. i zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Autor kasacji zamiast wskazywać jakie konkretnie reguły kształtujące postępowanie odwoławcze miałby naruszyć sąd II instancji, ograniczył się do zakwestionowania akceptacji sądu odwoławczego dla dokonanej przez sąd I instancji oceny zeznań świadka M. W. i dokonanych w następstwie tej oceny ustaleń faktycznych. I ten zarzut obrońcy w istocie sprowadza się do kwestionowania ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd I instancji, a zaakceptowanych przez sąd odwoławczy, pod pozorem rażącego naruszenia prawa, skoro kasacja nie może być oparta na zarzucie błędu w ustaleniach faktycznych. Pomija się to, że zarówno sąd I instancji, jak i sąd odwoławczy dostrzegły rozbieżności w zeznaniach M. W., odniosły się do nich, uzasadniając swoje stanowisko. Wiele miejsca poświęciły w swych rozważaniach ocenie wiarygodności relacji M. W., pod kątem możliwości skorzystania przez tego świadka z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 3 k.k.
VI. Niezasadna jest kasacja obrońcy skazanego D. P..
1. Odnosząc się do zarzutu polegającego na naruszeniu przez Sąd Apelacyjny w [...] art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. poprzez „dokonanie ustaleń faktycznych z przekroczeniem zasad określonych w wymienionych wyżej przepisach przy dokonaniu oceny materiału dowodowego i ustaleń w zakresie sprawstwa skazanego, co przejawiło się w rozstrzygnięciu nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść skazanego oraz całkowitym pominięciu przy wyrokowaniu powstałych w toku procesu wątpliwości oraz pominięcie w podstawie wyrokowania istotnych okoliczności wynikających z materiału dowodowego”, wskazać trzeba, że Sąd Apelacyjny w [...] w tej sprawie nie dokonywał własnych ustaleń faktycznych, nie dokonał też własnej, odmiennej oceny dowodów. Zarzut tej treści jest więc skierowany wprost do wyroku sądu I instancji i stanowi w istocie niedopuszczalny w kasacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Kasacja nie może zaś służyć stronie do żądania, aby Sąd Najwyższy przeprowadzał własną ocenę zgromadzonych dowodów i kontrolował poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, a do tego de facto sprowadza się ten zarzut.
2. Równie bezzasadny jest kolejny zarzut podniesiony w tej kasacji, a mianowicie brak uzasadnienia przez Sąd Apelacyjny w [...], na jakich podstawach oparto ustalenie, że „pilnowanie” interesów A. H. przez D. P. odnosiło się do interesów narkotykowych, jak również brak wskazania przez ten Sąd na jakich dowodach oparto ustalenie stanu faktycznego będącego podstawą skazania D. P., w sytuacji gdy dowody dotychczasowe są wewnętrznie sprzeczne, a sprzeczności tych nie wyjaśniono.
W tej sprawie sąd I instancji ustalił, i wskazał na podstawie jakich dowodów, że skazani D. P. i W. L. na polecenie A. H. zajęli się dystrybucją i ściąganiem należności za kokainę. Sąd wskazał, że świadczą o tym przede wszystkim zeznania świadka M. W. Nieprawdą jest przy tym, że świadek M. W. w swoich zeznaniach w ogóle nie łączył skazanego D. P. z przestępstwami narkotykowymi. W postępowaniu przygotowawczym świadek ten opisywał rolę tego skazanego przy dystrybucji przemyconych z USA narkotyków. Nie można się również zgodzić z autorem kasacji, że w tej sprawie Sądy nie odniosły się do rozbieżności pomiędzy zeznaniami świadków […], a zeznaniami świadka M. W. Obrońca pomija to, że sąd I instancji (na s. 52, 56 i 77 uzasadnienia) dostrzegł te rozbieżności, odniósł się do nich i, co najważniejsze, wskazał dlaczego to relacja M. W. zasługuje na uwzględnienie.
Nie można również uwzględnić zarzutu polegającego na niewskazaniu przyczyn, ze względu na które określono czas popełnienia przestępstw przez skazanego do połowy 2000 roku. Sąd Apelacyjny w [...], odnosząc się do tej treści zarzutu wskazał (s. 169- 170), że jest oczywiste, iż czas popełnienia przypisanych skazanym czynów wynika z zeznań dwóch świadków: L. P. i M. W. Skoro te osoby wskazały, że w tym okresie dochodziło do popełniania przestępstw w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, skoro zeznania tych osób uznano za wiarygodne, to konsekwencją tego było ustalenie takiego czasu popełnienia przestępstw, o jakim mówili świadkowie. W granicach swobodnej oceny dowodów sądy przyjęły, że czas popełnienia czynu z art. 258 § 1 k.k. w stosunku do skazanego D. P. wynika z zeznań świadka M. W. Świadek twierdził, że skazany D. P. pełnił w grupie rolę magazyniera i kasjera. Skoro z relacji świadka M. W. nie wynika, żeby do lipca 2000 skazany D. P. przestał pełnić tę funkcję, nie wskazywał, żeby skazany wycofał się z działalności tej grupy, zaś przestępstwo określone w art. 258 § 1 k.k. ma charakter trwały, a więc trwa dopóki utrzymuje się stan bezprawny, to były podstawy dla przyjęcia takich ram czasowych popełnienia tego przestępstwa.
Co do przestępstwa polegającego na wprowadzaniu do obrotu środków odurzających, Sąd Apelacyjny podniósł, że w tym zakresie czas dokonania tego przestępstwa, w szczególności końcowy moment, jest trudny do ustalenia, bowiem w toku postępowania nie ustalono do jakiego czasu wprowadzono do obrotu 95 kg kokainy przemyconej przez M. W. Jednak potrzeba precyzyjnego ustalenia końcowego momentu tego czynu nie jest istotna, bo nawet gdyby przyjąć, w wersji najkorzystniejszej dla skazanego, że całość środków odurzających wprowadzono do obrotu w roku 1997 r., to termin przedawnienia tego czynu, nawet przy tak korzystnych dla skazanego ustaleniach, co do czasu jego popełnienia, byłby odległy. Brak precyzyjnego ustalenia czasu w jakim popełniono ten czyn, nie miał więc większego znaczenia dla przyjęcia odpowiedzialności karnej skazanego D. P. w tym zakresie. Bezzasadne są pozostałe zarzuty podniesione w kasacji obrońcy skazanego D. P., a dotyczące okoliczności związanych z podaniem w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego numerów kart nieistniejących w aktach sprawy, co uniemożliwia stwierdzenie na jakich dowodach oparł się Sąd Okręgowy wydając zaskarżone orzeczenie. Kwestia nieprawidłowej numeracji kart została szczegółowo wyjaśniona w uzasadnieniu sądu odwoławczego. Należy w całości zaakceptować to stanowisko. Nieporozumieniem jest zarzut polegający na rażącym naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. przez bezprawne oddalenie wniosku o dołączenie do akt „notatki urzędowej" sporządzonej przez asp. K. L. z Wydziału 1 Zarządu I CBŚ KGP z dnia 2 lutego 2004 roku, znajdującej się w aktach sprawy prowadzonej przed Sądem Okręgowym w W. XVIII Wydział Karny, sygn. akt XVIII K […], z której wynikać ma zasadnicza wątpliwość co do tożsamości świadka przedstawiającego się jako M. W. W tej kwestii Sąd Apelacyjny w [...] się wypowiadał, trafnie oddalając ten wniosek dowodowy. Sąd prawidłowo wskazał, że treść tej notatki nie wzbudza wątpliwości co do tożsamości świadka M. W. zaś tożsamość świadka została bezspornie potwierdzona przez stronę amerykańską, nie była też podważana w toku wideokonferencji.
Z wszystkich omówionych wyżej powodów kasacje wniesione na korzyść skazanych A. H., K. M., J. M., D. P. zostały oddalone. Sąd Najwyższy uznał przy tym za właściwe, z uwagi na odbywanie przez skazanych A. H. i D. P. długotrwałych kar pozbawienia wolności, zwolnić ich od ponoszenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego, w częściach nań przypadających.
Natomiast, skoro stwierdzenie zasadności zarzutu bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci powagi rzeczy osądzonej, podniesionego w kasacjach wniesionych na korzyść skazanych W. L. i G. K., wymaga szczegółowej analizy ustaleń faktycznych, o czym wcześniej była mowa w uzasadnieniu, zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w [...] w części utrzymującej wyrok Sądu Okręgowego w K. odnośnie do skazania G. K. i W. L. za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k. należało uchylić i sprawę w tym zakresie przekazać do ponownego rozpoznania.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.