Wyrok z dnia 2002-11-07 sygn. II CKN 1397/00

Numer BOS: 2223567
Data orzeczenia: 2002-11-07
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CKN 1397/00

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2002 r.

Na uporczywe nie dopełnianie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych wskazuje: wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, brak udziału w jego życiu, choćby przez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami W orzecznictwie podkreśla się, że nie chodzi tylko o pozbawienie spadkodawcy opieki niezbędnej ze względu na stan zdrowia i wiek, ale w dyspozycji tego artykułu mieści również takie zachowanie, które prowadzi do zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych.

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)

SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)

SSN Maria Grzelka

Protokolant Anna Banasiuk

w sprawie z powództwa C. Z.

przeciwko J. Z.

o zapłatę,

po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 7 listopada 2002 r.

na rozprawie

kasacji powódki

od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 26 kwietnia 2000 r., sygn. akt I ACa 1063/99,

oddala kasację, nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanej kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2000 r. oddalił apelację powódki C. Z. od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 26 sierpnia 1999 r., którym oddalono jej powództwo przeciwko J. Z. o zapłatę kwoty 75 000 zł tytułem zachowku. Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że powódka jest matką M. Z., który zmarł […] 1995 r. Spadkodawca był sportowcem uczestniczącym w zawodach, w których zdarzały się wypadki śmiertelne. Pozostawił dwa testamenty, ostatni z 1993 r. i w obu wydziedziczył powódkę podając jako przyczynę to, że była wobec niego „bardzo niedobra”, „dochodziło do częstych kłótni i niezgodności charakteru” oraz „złego współżycia”. Spadkodawca do końca 1991 r. zamieszkiwał z matką i siostrą, w domu dochodziło do nieustających awantur, wywoływanych przez powódkę. Żądała od syna, by dawał jej więcej pieniędzy, a jednocześnie zarzucała, że zdobywa je w sposób nielegalny. W czasie kłótni oboje obrzucali się ordynarnymi wyzwiskami. Awantury miały miejsce także w obecności obcych osób. Pozwana nie akceptowała związku syna z pozwaną. W trakcie jednej z awantur powiedziała synowi, że powinien się wyprowadzić, co też ten uczynił i zamieszkał u pozwanej. Kontakty syna z matką zostały zerwane i nie nawiązano ich aż do śmierci spadkodawcy. W 1993 r. spadkodawca ożenił się z pozwaną. Powódka nie była na ślubie syna. Nie była też zapraszana do domu, który wybudował i w którym zamieszkał razem z pozwaną. Powódkę syn odwiedzał, jednak sporadycznie i bywał w jej mieszkaniu tylko w celu spotkania się z dziećmi, którymi się ona opiekowała. W grudniu 1995 r. M. Z. został zamordowany.

Oba Sądy uznały, że przyczyny wydziedziczenia powódki mieszczą się w dyspozycji art. 1008 pkt 1 i 3 k.c. Przyczyną zerwania stosunków rodzinnych były brak ciepła rodzinnego, wysuwanie przez powódkę ciągłych roszczeń finansowych, uniemożliwienie mu prowadzenia normalnego życia. Spadkodawca głęboko przeżywał konflikt z matką i nie ma dowodów, by jej przebaczył. W ocenie Sądów wydziedziczenie było skuteczne. Powódka pozostawała z synem w długotrwałym konflikcie. Fakt, że spadkodawca był osobą dorosłą nie ma wpływu na ocenę zachowania powódki. Pozbawiła ona syna możliwości zamieszkania w jej mieszkaniu, pomimo trudności na rynku mieszkaniowym i braku możliwości zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w inny sposób. Negatywnie też oceniły oba Sądy deklarację złożoną przez powódkę, że nie będzie uczestniczyć w ślubie syna. Urządzenie zaś przez powódkę stypy w jej mieszkaniu po jego śmierci nie było dowodem na istnienie poprawnych stosunków w rodzinie. Konsekwencją takich ustaleń i ocen było uznanie żądania zapłaty zachowku za bezpodstawne.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła kasacją powódka, zarzucając naruszenie prawa materialnego, to jest art. 1008 pkt 1 i 3 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że zaistniały przesłanki uzasadniające wydziedziczenie. Zarzucała także naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę zebranych w sprawie dowodów.

W konkluzji wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na kasację pozwana wnosiła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty podnoszone w ramach drugiej podstawy kasacyjnej wymagają zbadania w pierwszej kolejności. Kwestia bowiem, czy stan faktyczny sprawy został ustalony prawidłowo, ma znaczenie dla oceny zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., sprowadza się do kwestionowania dokonanej w sprawie oceny materiału dowodowego, którą skarżąca uznaje za dowolną. Zdaniem skarżącej ocena ta nie uwzględnia zeznań wszystkich świadków powołanych przez nią, w szczególności świadka M. S., która jako jedyna miała wiedzę o sytuacji rodzinnej skarżącej na podstawie własnych obserwacji, podczas gdy inni świadkowie wiedzę tę czerpali z relacji innych osób. Trzeba tu zwrócić uwagę, ze sąd drugiej instancji, niezależnie od tego czy prowadzi sam postępowanie dowodowe, czy jedynie podziela ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji, ma obowiązek samodzielnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być zatem postawiony sądowi drugiej instancji także wtedy, gdy nie prowadził dowodów we własnym zakresie (por. przykładowo uzasadnienie postanowienia SN z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/98, OSNC 1998 r., nr 12, poz. 214, wyrok z dnia 26 września 1997 r., II UKN 262/98, OSNAP 1998 r., nr 14, poz. 433). Jak wielokrotnie jednak wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, podstawa kasacyjna oparta na takim zarzucie może być uznana za zasadną jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd Najwyższy nie orzeka bowiem o trafności ocen, ale o ich legalności, to jest o zachowaniu kryteriów określonych w art. 233 § 1 k.p.c. (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia. 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Oceniając zarzuty kasacji z tego punktu widzenia nie można stwierdzić podstaw do zakwestionowania oceny materiału dowodowego. Skarżącą nie wykazała, by poza oceną Sądu pozostały jakieś dowody, bądź by ich ocena była rażąco wadliwa, sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania. Sąd pierwszej instancji szczegółowo wyjaśnił, przyczyny, dla których niektórym dowodom dał wiarę, a innym tej wiary odmówił. Sąd drugiej instancji z kolei, podzielając tę ocenę, odniósł się także szczegółowo zarówno do zeznań świadków, jak i do oceny zarzutów apelacji kwestionujących dokonane w sprawie ustalenia faktyczne. W kasacji brak zaś uzasadnionych podstaw, by skutecznie zarzucić Sądowi drugiej instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pozbawioną legalności ocenę materiału dowodowego.

Wobec nietrafności zatem zarzutu natury procesowej ustalony w sprawie stan faktyczny stanowić musi podstawę do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, podnoszonych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.

Za trafny należy uznać zarzut naruszenia art. 1008 § 1 kc. W ocenie Sądu Apelacyjnego zachowanie pozwanej w stosunku do syna wyczerpuje dyspozycję tego przepisu, a zatem zachowanie skarżącej polegało na tym, że wbrew woli spadkodawcy postępowała uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Tej oceny nie można podzielić. Zachowanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ma miejsce wtedy, gdy wydziedziczony spadkobierca prowadzi naganny tryb życia. W literaturze przedmiotu wskazuje się na takie zachowania, jak nadużywanie alkoholu czy narkomania, hulaszczy tryb życia, utrzymywanie się z nielegalnych źródeł itp. Chodzi to przy tym o stany utrwalone, kolidujące – i to wbrew woli spadkodawcy – z zasadami współżycia społecznego. Tymczasem z ustalonego w sprawie stanu faktycznego nie wynika, by takie postępowanie można było przypisać skarżącej. Brak również podstaw by zarzucić jej popełnienie przestępstwa, o jakim mowa w art. 1008 § 2 k.c.

Błędne zastosowanie art. 1008 § 1 k.c. nie oznacza jednak uwzględnienia kasacji.

Podstawy wydziedziczenia istnieją również wtedy, gdy zachowanie spadkobiercy w stosunku do spadkodawcy wyczerpuje dyspozycję art. 1008 § 3 k.p.c., a więc wtedy, gdy spadkobierca uporczywie zaniedbuje wobec spadkodawcy obowiązki rodzinne. Nie chodzi tu tylko o pozbawianie spadkodawcy opieki niezbędnej ze względu na stan zdrowia i wiek. Oczywiste jest w świetle dokonanych ustaleń faktycznych, że spadkodawca był młodym, zdrowym człowiekiem, nie potrzebującym opieki ani pomocy finansowej matki. Niewątpliwie jednak, jak trafnie uznały oba Sądy, w pojęciu „zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych” mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych. Chodzi tu więc również o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, wyrzucenie go z domu, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami. Jeżeli się nadto zważy, że takie postępowanie matki, trwające kilka lat, wywoływało u syna ciągły żal i poczucie krzywdy, należy je uznać za uporczywe niewypełnianie wobec niego obowiązków rodzinnych i to nawet w sytuacji, gdy również i spadkodawca – co jest bezsporne – zachowywał się wobec skarżącej nie zawsze właściwie. Wzajemne stosunki skarżącej i jej syna wykraczały poza zwykły konflikt rodzinny. Nie bez znaczenia jest także fakt, że wydziedziczając skarżącą jej syn nie działał pod wpływem impulsu, w ciągu kilku lat uczynił to dwukrotnie, w sposób przemyślany. Wyraził swoją wolę w tym przedmiocie w sposób wyraźny, nie budzący wątpliwości. W świetle ustalonego w sprawie stanu faktycznego brak podstaw, by tę wolę podważyć.

Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39312 k.p.c. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 39319 k.p.c. w związku z art. 102 k.p.c.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.