Wyrok z dnia 2003-11-05 sygn. I PK 446/02

Numer BOS: 2222532
Data orzeczenia: 2003-11-05
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I PK 446/02

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2003 r.

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)

SSN Zbigniew Hajn

SSN Barbara Wagner (sprawozdawca)

Protokolant Radosław Młyński

w sprawie z powództwa E. Z.

przeciwko Zakładom "[…]" S.A. w P. Zakład w G.

o zapłatę,

po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw

Publicznych w dniu 5 listopada 2003 r.,

kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]

z dnia 6 czerwca 2002 r., sygn. akt III APa […],

oddala kasację.

U Z A S A D N I E N I E

Sąd Apelacyjny w […] wyrokiem z dnia 6 czerwca 2002 r., sygn. akt III APa

[...], oddalił apelację E. Z. od wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i

Ubezpieczeń Społecznych w P. z dnia 19 grudnia 2001 r., sygn. akt VI P [...], zasądzającego od Zakładów „[.…]” w P. na rzecz apelującej kwotę 5.561, 96 zł tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od 1 do 6 lipca 2001 r. i oddalającego jej powództwo o odszkodowanie z tytułu naruszającego przepisy rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich prawna ocena: E. Z. zawarła z pozwaną Spółką umowę o pracę na czas nieokreślony w dniu 2 marca 1998 r. Od 1 lipca 1999 r. prezes zarządu powierzył jej obowiązki dyrektora handlu i marketingu. Od 21 września 1998 r. była członkiem zarządu. W dniu 5 stycznia 1999 r. prezes zarządu udzielił powódce pełnomocnictwa ogólnego do działania w imieniu i na rzecz Spółki w zakresie spraw dotyczących stosunku pracy. W dniu 22 stycznia 2001 r. E. Z. pobrała zaliczkę w kwocie 10.000 zł na zakup materiałów. Nie złożyła rachunków ani żadnych innych dokumentów rozliczających tę zaliczkę. Działając w imieniu strony pozwanej powódka w dniu 29 marca 2001 r. zawarła z D. N. umowę o pracę na czas nieokreślony. Na podstawie tejże umowy D. N. zostało powierzone stanowisko, uprawnienia i obowiązki głównego specjalisty w Biurze Obsługi Zarządu w pełnym wymiarze czasu pracy. Jako miejsce wykonywania pracy strony określiły siedzibę pracodawcy. Aneksem z dnia 2 kwietnia 2001 r. ustalono dla D. N. wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 14.000 zł miesięcznie oraz premię w wysokości 50% wynagrodzenia zasadniczego. Wynagrodzenie było objęte tajnością. O zawarciu umowy i jej warunkach powódka nie powiadomiła prezesa zarządu. D. N. nie świadczyła na rzecz Spółki żadnej pracy. W dniu 29 czerwca 2001 r. E. Z. podpisała świadectwo pracy, w którym podane zostały informacje dotyczące stanowiska i miejsca pracy D. N. wynikające z treści zawartej umowy. W dniu 5 lipca 2001 r. do Spółki „dotarł” aneks do umowy o pracę (datowany na 2 kwietnia 2001 r.), którym określono rodzaj pracy D. N. jako „przedstawiciel handlowy do spraw promocji i pozyskiwania kontrahentów eksportowych na rynkach unijnych”, a jako jej miejsce wykonywania pracy wpisano „poza siedzibą pracodawcy”. Powódka podpisała faktury na mocy których dokonano wypłaty kwoty 30.775,82 zł w celu rozliczenia kosztów wyjazdu przewodniczącego Rady Nadzorczej W. N. do Włoch wraz z pięcioma innymi osobami – jego dziećmi. O fakcie tym, a także o nierozliczeniu zaliczki prezes zarządu dowiedział się pod koniec czerwca 2001 r., zaś o zatrudnieniu D. N. - 26 czerwca 2001 r.

Rada Nadzorcza uchwałą nr 4 z 29 czerwca 2001 r. odwołała E. Z. z zarządu Spółki ze względu na utratę zaufania. Pismem z dnia 2 lipca 2001 r. Spółka rozwiązała z nią umowę o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. z następujących przyczyn: 1) ukrywania faktu zawarcia i podpisania, bez wiedzy i zgody prezesa zarządu, umowy o pracę z D. N., 2) potwierdzenia mieprawdy przez podpisanie z dniem 29 czerwca 2001 r. świadectwa pracy dla Danuty Nowaczyk, 3) pobrania z kasy zakładu w dniu 30 kwietnia 2001 r. - przez upoważnioną do tego D. C. - kwoty 30.775, 82 zł, 4) nierozliczenia pobranej w dniu 22 stycznia 2001 r. zaliczki w kwocie 10.000 zł.

W ocenie Sądu, podane przyczyny są rzeczywiste i wszystkie - poza trzecią z wyżej wymienionych - prawdziwe. Zachowania w nich opisane stanowią ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Stanowisko „głównego specjalisty w Biurze Obsługi Zarządu” zajmowane przez D. N. nie podlega wyłącznie powódce, ale również prezesowi zarządu. Prezes A. W., który objął swoje stanowisko 4 stycznia 2001 r. powinien był zatem wiedzieć o jej zatrudnieniu od 2 kwietnia 2001 r. „Aneks do umowy o pracę z 2.IV.2001 r. gdzie powierza się D. N. stanowisko przedstawiciela handlowego, został sporządzony dla usprawiedliwienia bezprawnego działania powódki”, skoro dokument ten pojawił się dopiero w dniu 5 lipca 2001 r. - po odwołaniu powódki z zarządu i rozwiązaniu z nią umowy o pracę. Bez znaczenia jest podnoszona okoliczność, że „posiadanie przez rodzinę N. 28% udziałów w kapitale zakładowym spółki przesądza o ich działaniu w interesie i na rzecz Spółki”. Sąd pierwszej instancji nie naruszył art. 52 § 2 k.p. przyjmując, że pracodawca złożył oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w terminie w tym przepisie określonym. Istnienie tzw. „tajnych umów”, podobnie jak nierozliczenie zaliczki, pracownicy Spółki ujawnili pod koniec czerwca. Główna księgowa, która o tych faktach wiedziała wcześniej, nie jest osobą uprawnioną do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy i jej wiedza nie jest równoznaczna z powzięciem wiadomości przez pracodawcę.

E. Z. zaskarżyła ten wyrok kasacją. Wskazując jako podstawy kasacji naruszenie przepisów postępowania cywilnego, a to: 1) art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c. - „przez błędne zastosowanie domniemań faktycznych i powołanie tzw. faktów notorycznych, polegające na odniesieniu ich do więzów pokrewieństwa oraz powinowactwa powódki i poczynieniu na tej podstawie ustaleń co do bezwzględnej pozorności umowy o pracę zawartej z bratową D. N.”; 2) art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.p.c. - „przez próbę przerzucenia na powódkę ciężaru dowodu odnośnie do faktu rzeczywistego wykonywania pracy przez bratową, jak też co do uchybienia przez pozwanego pracodawcę terminowi z art. 52 § 2 KP”; 3) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. - „przez bezkrytyczną akceptację dowolnej oceny materiału dowodowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych, jak też poczynienie nielogicznych ustaleń własnych”; 4) art. 328 § 2 k.p.c. - „przez umotywowanie wydanego orzeczenia w sposób nie odpowiadający ustawowym wymaganiom, a przez to uniemożliwiającego sporządzenie kasacji, a tym samym wymykającego spod kasacyjnej kontroli”; 5) art. 381 k.p.c. - „przez odmowę przeprowadzenia w postępowaniu apelacyjnym uzupełniających dowodów, a tym samym ograniczenia przyjętej w KPC zasady apelacji pełnej, pomimo że potrzeba ich przytoczenia lub powołania w pierwszej instancji wykraczała poza przedmiot sporu lub była spowodowana odmową przez Sąd Okręgowy zamieszczania w protokołach kolejnych rozpraw pełnych oświadczeń powódki i zeznań wnioskowanych przez nią świadków”, a także naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie jego przepisów, a mianowicie: 1) art. 52 § 2 k.p. w związku z art. 31 k.p. - „przez wyraźne wyinterpretowanie z nich normy, że miesięczny termin do złożenia oświadczenia o niezwłocznym rozwiązaniu stosunku pracy biegnie zawsze dopiero od momentu, w którym o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie dowiedział się kierownik zakładu pracy, choćby kilka miesięcy wcześniej wiedziała o tym inna osoba z kręgu kierownictwa zakładu”; 2) art. 52 § 1 pkt 1 k.p. - „przez przyjęcie, że do jego zastosowania wystarczy ‘naruszenie obowiązków pracowniczych”; 3) art. 87 § 1 kt 3 i 4 k.p. w związku z art. 124 § 1 pkt 1 k.p. - „przez sugestię, jakoby pracodawca mógł pracownikowi bez ograniczeń wypłacać kolejne zaliczki, po czym nierozliczenie w przepisanym terminie wcześniejszej zaliczki kwalifikować jako przesłankę wydalenia z pracy, zamiast potrącić (potrącać) zaliczkę z należnego wynagrodzenia za pracę”; 4) art. 30 § 4 k.p. - „przez uznanie, że przyczyna niezwłocznego rozwiązania stosunku pracy może być wskazana w sposób wymagający ‘tłumaczenia' pracownikowi przez sąd jej sensu poza językowym kontekstem stosownego pisma pracodawcy”; 5) art. 370 § 1 k.s.h. w związku z art. 382 § 1 k.s.h. - „przez uznanie, że prezes zarządu spółki akcyjnej jest według własnego 'widzimisię' upoważniony do określania trybu rozwiązania stosunku pracy z członkiem zarządu odwołanym przez radę nadzorczą po pozytywnej ocenie jego pracy, wyrażonej 'zaleceniem' prezesowi, aby dalej zatrudnił pracownika na innym stanowisku lub zwolnił”, jej pełnomocnik wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy temu ostatniemu Sądowi do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego, „ewentualnie o zmianę obu tych orzeczeń przez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 64.230, 60 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 lipca 2001 r. do dnia zapłaty, jak również kosztów postępowania według norm przepisanych”.

W uzasadnieniu kasacji podniósł, że złożone w apelacji wnioski dowodowe skierowane były przede wszystkim przeciwko ustaleniu Sądu pierwszej instancji, że skarżąca zawarła z D. N. pozorną umowę o pracę. Ustalenia tego nie była ona w stanie poprzednio przewidzieć, gdyż wykraczało poza przedmiot sporu. Tej treści zarzutu pracodawca bowiem skarżącej nie postawił. Sąd dokonał więc niedopuszczalnej konkretyzacji odpowiedniego fragmentu pisma pracodawcy zawierającego oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę. Sąd drugiej instancji nie stwierdził wprawdzie pozorności umowy o pracę zawartej w imieniu pozwanej Spółki przez skarżącą, ale ustalił, wbrew zebranym dowodom, że D. N. nie wykonywała faktycznie pracy. Pełnomocnik omówił kolejno różnice między jednym i drugim ustaleniem w aspekcie ich konsekwencji dla treści stosunku pracy i jego bytu, konkludując, iż trudno „na serio” postawić powódce zarzut, że „dopuściła się – jako osoba generalnie upoważniona do działania za Spółkę w sprawach z zakresu prawa pracy (art. 31 KP) – naruszenia jakiegoś pracowniczego obowiązku”. Tym bardziej obowiązku podstawowego i to w sposób ciężki. Jego zdaniem, ustalenia stanowiące faktyczną podstawę rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku są niekompletne i wieloznaczne, „a nadto niespójne, popadające we wzajemne sprzeczności oraz kłócące się z zasadami racjonalnego myślenia i wnioskowania”. Niejasny wywód uzasadnienia „bez podjęcia ryzykownych spekulacji myślowych” nie pozwoliłby na sporządzenie skargi. Stąd odmowa przeprowadzenia uzupełniającego postępowania dowodowego „musi bulwersować” i budzić sprzeciw, tym bardziej, że Sąd pierwszej instancji wywiódł bezwzględną pozorność umowy przede wszystkim z łączących więzów powinowactwa, a Sąd drugiej instancji sugestię tę przyjął, pomimo, że bezpośrednio jej nie ujawnił. Kolejny fragment uzasadnienia skargi obejmuje wywód odnoszący się do „absurdalności” ustalenia o pozorności umowy o pracę zawartej z D. N. Poświęcono w nim wiele uwagi stosunkom w Spółce, także własnościowym, i zainteresowaniu rodziny N. w jej pomyślności. Sąd nie badał dopuszczalności wydalenia powódki z pracy w świetle przepisów kodeksu spółek handlowych. Rada Nadzorcza oceniła pracę E. Z. pozytywnie, o czym świadczy zalecenie zatrudniania jej nadal na innym stanowisku albo zwolnienie z pracy. Takie zalecenie może być rozumiane jako możliwość zwolnienia skarżącej z pracy „jedynie w trybie wypowiedzenia”.

Zdaniem pełnomocnika skarżącej nie jest merytorycznie zasadny zarzut nierozliczenia pobranej zaliczki. Pracodawca powinien był bowiem wezwać powódkę w ciągu tygodnia do niezwłocznego rozliczenia zaliczki, a następnie potrącić ją, w granicach określonych w art. 87 § 4 k.p., z należnego wynagrodzenia. Nie dopuszcza się więc ciężkiego naruszenia obowiązków pracownik, który nie został wezwany przez pracodawcę do rozliczenia się z udzielonej mu zaliczki.

W ostatnim fragmencie uzasadnienia kasacji zakwestionowana została ocena prawna w przedmiocie zachowania przez pracodawcę miesięcznego terminu do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Termin ten nie powinien być liczony od chwili, gdy o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę dowiedziała się osoba uprawniona do dokonania tej czynności, lecz od momentu kiedy wiedzę tę posiadła osoba ze ścisłego kręgu kierownictwa zakładu. Według pełnomocnika skarżącej, termin do rozwiązania stosunku pracy z powodu nierozliczenia pobranej w dniu 22 stycznia 2001 r. zaliczki powinien być liczony od 29 stycznia 2001 r. Główna księgowa należąca do ścisłego kręgu kierownictwa pracodawcy wiedziała bowiem o tym fakcie i wiedzę tę mogła bez zwłoki przekazać prezesowi zarządu Spółki. O zawarciu z D. N. w dniu 29 marca 2001 r. umowy o pracę „wiedział co najmniej jej autor, zatrudniony na kierowniczym stanowisku dyrektora biura zarządu i polityki ekonomicznej”. „Data podpisania świadectwa pracy dla bratowej jest natomiast nieistotna. Chodzi tu bowiem jedynie o zachowanie będące automatycznym następstwem ustania stosunku pracy, przy czym zarzut podpisania tego dokumentu jest w oderwaniu od twierdzenia o bezwzględnej pozorności umowy w ogóle pozbawiony sensu”.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wedle art. 3931 pkt 2 k.p.c., usprawiedliwioną podstawę kasacji stanowi takie tylko naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Oceniając przeto zasadność zarzutów w tym aspekcie należy mieć na względzie przedmiot sporu. Rozpoznawana sprawa dotyczy zasadności rozwiązania z E. Z. umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. oraz zachowania przez pracodawcę przepisów formalnych - art. 52 § 2 k.p. i art. 30 § 4 k.p.

Uchybienie art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c. nie miało miejsca. Sąd nie ustalał żadnych faktów z powołaniem się na domniemania, a także nie brał pod rozwagę faktów powszechnie znanych. Gdyby nawet uznać, że niektóre sformułowania uzasadnienia wyroku zaskarżonego apelacją, do których Sąd drugiej instancji wyraźnie się nie odniósł, zawierają w podtekście jakąś sugestię wywiedzioną z faktów powszechnie znanych (np.: ”pomimo tego że powódka była oburzona, gdy pozwana podkreślała, iż wiele nieprawidłowości w firmie było spowodowanych faktem pokrewieństwa pomiędzy powódką i Przewodniczącym Rady Nadzorczej i powinowactwa z D. N. - to jednak zdaniem sądu te okoliczności nie pozostawały bez znaczenia”) i zakwalifikować ją jako domniemanie faktyczne, a następnie przyjąć, że Sąd poczynił je z naruszeniem powołanych przepisów, to uchybienie to nie mogłoby mieć żadnego znaczenia dla wyniku sprawy. Nie pozorność umowy o pracę zawartej z D. N. była bowiem wskazana jako pierwsza z przyczyn rozwiązania ze skarżącą stosunku pracy, ale jej zawarcie bez zgody i wiedzy prezesa zarządu oraz ukrywanie faktu jej zawarcia. Nie więzami pokrewieństwa i powinowactwa uzasadniał Sąd pierwszej instancji „pozorność” umowy o pracę zawartej przez skarżącą z D. N.. „Pozorności” tej nie nadawał przy tym znaczenia prawnego (art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p.), lecz potoczne – równoważnik pojęciowy „fikcyjności”. Poza wszystkim, jak przyznaje sam pełnomocnik skarżącej, Sąd drugiej instancji takiego ustalenia „wyraźnie” nie poczynił.

Zarzut naruszenia przez Sąd art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.p.c. jest niezrozumiały. Przepis ten nie nakłada bowiem na sąd żadnego obowiązku. To strony, zgodnie z zasadą kontradyktoryjności, są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Jeżeli więc w celu wyjaśnienia okoliczności spornych między stronami sąd wzywa je, lub jedną z nich, do przedłożenia dowodów, nie jest to równoznaczne z „przerzuceniem” ciężaru dowodu ustalonego w art. 232 k.p.c. Poza tym, Sąd dokonał ustaleń w przedmiocie zarówno świadczenia pracy przez D. N. jak i terminu powzięcia przez pracodawcę wiadomości o przyczynach uzasadniających rozwiązanie ze skarżącą umowy o pracę. Na czym więc owo „przerzucenie ciężaru dowodu” co do ustalenia powyższych faktów miałoby polegać trudno dociec.

Z art. 381 k.p.c. nie wynika obowiązek sądu drugiej instancji dopuszczania wszelkich dowodów wnioskowanych przez strony w postępowaniu apelacyjnym. Przed sądem drugiej instancji postępowanie dowodowe, wbrew odmiennemu twierdzeniu pełnomocnika skarżącej, jest ograniczone. Ograniczenie takie wynika wprost z treści powołanego przepisu. Przede wszystkim dopuszczalne jest wnioskowanie tylko takich dowodów, których strona nie mogła powołać w postępowaniu pierwszoinstancyjnym albo gdy konieczność powołania się na nie wynikła później. Nadto, w postępowaniu apelacyjnym mają - z mocy art. 391 § 1 k.p.c. - odpowiednie zastosowanie przepisy o postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Także więc art. 217 § 2 k.p.c., który dopuszczenie dowodu wnioskowanego przez stronę łączy z potrzebą procesową. Tę zaś stanowi „dostateczne wyjaśnienie okoliczności spornych”. Zarzut ten, gdyby okazał się trafny, mógłby stanowić uzasadnioną podstawę kasacji tylko wówczas, gdyby przez odmowę dopuszczenia dowodu zgłoszonego w postępowaniu apelacyjnym sprawa nie została dostatecznie wyjaśniona. Taki zarzut postawiony nie został.

Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 233 k.p.c. dotyczy wadliwej oceny materiału dowodowego poprzez bezkrytyczne przyjęcie „dowolnej” jego oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, a także „alogiczność” własnych ustaleń. Nie jest on trafny. Wynika z odmiennej niż dokonana przez Sąd oceny dowodów przez skarżącą. Taka inna, własna, odmienna, subiektywna ocena strony nie stanowi dostatecznego uzasadnienia zarzutu. Co się tyczy ustaleń i ich oceny w zakresie zawarcia przez E. Z. umowy o pracę z D. N., Sąd Najwyższy uważa je za prawidłowe. Z podpisania w dniu 29 czerwca 2001 r. przez skarżącą świadectwa pracy o treści identycznej z treścią umowy o pracę zawartej w dniu 29 marca 2001 r. wynika, jak najbardziej logicznie, że aneks do tej umowy datowany na 2 kwietnia 2001 r., zmieniający początkowo uzgodnione rodzaj pracy i miejsce jej wykonywania, został sporządzony w terminie późniejszym niż data wystawienia świadectwa pracy. Zważywszy dodatkowo ujawnienie owego aneksu dopiero 5 lipca 2001 r., a więc już po odwołaniu jej z zarządu Spółki (29 czerwca 2001 r.) i w dniu poprzedzającym rozwiązanie umowy o pracę (6 lipca 2001 r.), w pełni uzasadniony jest wniosek, że został on sporządzony na potrzeby procesowe. Jego treść podważa bowiem obowiązek wykonywania przez D. N. pracy w lokalu zarządu, a zatem i zarzut, że ta pracy faktycznie nie świadczyła, oraz podległość D. N. prezesowi zarządu Spółki, a zatem i zarzut braku jego wiedzy o nawiązaniu z nią stosunku pracy. Dla takiej oceny nie bez znaczenia są zbieżność czasowa rozwiązania umowy o pracę, sporządzenia świadectwa pracy i odwołania skarżącej z funkcji członka zarządu, a także okoliczności „ujawnienia” drugiego aneksu do umowy o pracę. O tym, że D. N. faktycznie nie wykonywała pracy na uzgodnionym w umowie o pracę stanowisku „głównego specjalisty w Biurze Obsługi Zarządu” świadczą nie tylko zeznania świadków, którzy „czasem” widywali ją na korytarzu, ale i to, że nie znał jej jako pracownika przełożony - prezes zarządu.

Trafność i znaczenie dla wyniku sprawy zarzutu naruszenia art. 328 k.p.c. można ocenić sięgając do motywów wyroku pierwszoinstancyjnego. Podstawę do tego daje pomieszczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku aprobujące odwołanie się do ustaleń i ich oceny prawnej dokonanych przez Sąd Okręgowy -Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w P. w sprawie VI P [...]. W takim przypadku nie jest konieczne „przenoszenie” stosownych fragmentów uzasadnienia wyroku wydanego przez sąd pierwszej instancji do uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji. Lakoniczność uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie przeszkodziła pełnomocnikowi E. Z. w sporządzeniu obszernej kasacji, sformułowania licznych zarzutów i ich wszechstronnego umotywowania. Utrudniła, ale nie uniemożliwiła kontroli kasacyjnej zaskarżonego wyroku. Dla wyniku sprawy znaczenia nie miała.

Przechodząc do oceny zasadności zarzutów podniesionych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej należy stwierdzić, że:

Dla przyjęcia, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było uzasadnione wystarczy prawdziwość jednej z kilku przyczyn podanych przez pracodawcę. Bez wątpienia było taką przyczyną „ukrywanie faktu zawarcia i podpisania” umowy o pracę z D. N., „która powinna świadczyć pracę przy obsłudze zarządu”. Skarżąca miała wprawdzie upoważnienie do zawierania z pracownikami umów o pracę, ale nie w imieniu własnym, lecz pracodawcy, a zatem zgodnie z jego potrzebami wynikającymi z założeń polityki kadrowej i w sposób jawny. Praktyka „utajniania” niektórych umów, w tym umowy zawartej z D. N., wykraczała bez wątpienia poza udzielone jej upoważnienie. Przy tym wiedziała ona, że D. N. nie świadczy pracy w sposób wynikający z treści nawiązanego stosunku pracy. Godząc się na comiesięczne wypłacanie pracownikowi wynagrodzenia „za pracę” w wysokości 21.000 zł, znacznie przekraczającego stawki wynagrodzenia obowiązujące w Spółce, bez egzekwowania obowiązku spełniania świadczenia wzajemnego, naruszyła obowiązek dbałości o dobro pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.). Przez brak lojalności wobec bezpośredniego przełożonego i władz Spółki, a także - co najmniej - akceptowanie „tajnego” zatrudniania pracowników uchybiła też obowiązkowi przestrzegania zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy (art. 100 § 2 pkt 6 k.p.). Obiektywnie oceniając jej postępowanie, działała na szkodę Spółki. Zrobiła to świadomie, o czym świadczy jednoznacznie swego rodzaju „zacieranie śladów” poprzez podejmowanie w okresie od odwołania jej z funkcji członka zarządu (29 czerwca 2001 r.) do rozwiązania umowy o pracę (6 lipca 2001 r.) dalszych czynności uwiarygodniających świadczenie pracy przez D. N.. Taką czynnością było podpisanie i wydanie świadectwa pracy potwierdzającego formalne zatrudnienie D. N. Przez podpisanie świadectwa pracy E. Z. potwierdziła nieprawdę, co było drugą prawdziwą przyczyną rozwiązania z nią umowy o pracę. Szczególnie naganna była próba uprawdopodobnienia nieobecności D. N. w czasie przeznaczonym na pracę w uzgodnionym miejscu świadczenia pracy poprzez „ujawnienie” w dniu 5 lipca 2001 r. aneksu do umowy o pracę z dnia 2 kwietnia 2001 r. Świadome działanie osoby zdolnej do czynności prawnych (pełnoletniej i poczytalnej) jest zawsze działaniem zamierzonym, a zatem i zawinionym. Trzeba przy tym podkreślić, że wina osoby zatrudnionej na stanowisku kierowniczym ustalana jest wedle surowszych kryteriów niż pracowników tzw. wykonawczych. Bez znaczenia dla oceny postępowania skarżącej jest okoliczność, że rodzina Nowaczyków była w 28% udziałowcami Spółki i że D. N. udzieliła Spółce wysokiej pożyczki. Zachowania E. Z. nie usprawiedliwia też głęboki konflikt z nowymi władzami Spółki i prezesem jej zarządu.

Bezsporną przyczyną uzasadniającą rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia jest również nierozliczenie zaliczki pobranej 22 stycznia 2001 r. Dziwi wywód prawny zmierzający do wykazania, że okoliczność ta obciąża pracodawcę. Nie bardzo wiadomo skąd autor kasacji wywiódł tygodniowy termin do rozliczenia zaliczki. Przepisy prawa pracy obowiązującego powszechnie nie określają terminu dla dokonania tej czynności. W szczególności nie wynika on z powołanego w kasacji art. 87 § 1 pkt 3 i 4 k.p. Przy tym, art. 87 § 1 pkt 4 k.p. nie dotyczy dopuszczalności potrącenia zaliczek, lecz regulaminowych kar pieniężnych, a więc w ogóle nie mógł mieć w sprawie zastosowania. Poza tym, to przecież E..Z. upoważniona była do działania w imieniu pracodawcy w zakresie spraw dotyczących stosunku pracy. Kto w imieniu pracodawcy miał ją wezwać do zwrotu zaliczki lub dokonać potrącenia?

Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 52 § 2 k.p. W jednolitym i utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęty jest pogląd, że powzięcie wiadomości przez pracodawcę to powzięcie jej przez osobę upoważnioną do rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy. Tylko zupełnie wyjątkowo, w razie przedłużającego się, nieusprawiedliwionego okolicznościami sprawy, postępowania wyjaśniającego przez bezpośrednich przełożonych pracownika, zwłaszcza w sytuacji złożonej struktury organizacyjnej pracodawcy (rozproszenia terytorialnego jej zakładów), można, ze względów ochronnych, od reguły wyrażonej w zdaniu poprzednim odstąpić. Taka wyjątkowa sytuacja w rozpoznawanej sprawie nie zaistniała. Trafnie oceniły Sądy, że ani wiedza głównej księgowej o nierozliczonej zaliczce, ani wiedza osoby sporządzającej tzw. „tajne umowy” o zawarciu umowy o pracę z D. N. i jej warunkach oraz o wydaniu jej świadectwa pracy, nie mogą być decydujące dla ustalenia daty powzięcia o nich wiadomości przez prezesa zarządu. Argumentem najistotniejszym jest ten, że żadne z nich nie było przełożonym skarżącej, a do ścisłego kierownictwa Spółki należała właśnie ona sama.

Bezzasadny jest również zarzut naruszenia art. 30 § 4 k.p. Celem regulacji zawartej w tym przepisie jest umożliwienie pracownikowi obrony przed zwolnieniem z pracy. Prawidłowość podania przyczyny (jej skonkretyzowanie, sformułowanie) należy oceniać w odniesieniu do każdego konkretnego przypadku. W tej ocenie uwzględniać trzeba wiele elementów, przede wszystkim sposób rozwiązania umowy o pracę. Przyczyna wypowiedzenia powinna być zasadna. Uzasadniać wypowiedzenie mogą bardzo rozmaite względy dotyczące zarówno pracodawcy jak i pracownika. Stąd opis przyczyny rozwiązania stosunku pracy w piśmie zawierającym oświadczenie woli pracodawcy o wypowiedzeniu wymaga, co do zasady, większej konkretyzacji. Przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia są skatalogowane, a katalog ten jest zamknięty. Na ogół, choćby z przebiegu postępowania wyjaśniającego, stawiany przez pracodawcę zarzut i okoliczności jego postawienia są pracownikowi znane. Nie bez znaczenia dla ustalenia prawidłowości podania przyczyny rozwiązania stosunku pracy jest dostęp pracownika do informacji, a to wiąże się z zajmowanym przez niego stanowiskiem i pełnioną funkcją. Okolicznością wymagającą wzięcia pod uwagę są także stopień wykształcenia i poziom kwalifikacji zawodowych pracownika. Jeżeli nawet skarżąca nie wiedziała jakie zarzuty są jej stawiane, czy - ściślej - nie rozumiała ich, to na pewno mogła o nich wnosić chociażby w związku z powodami odwołania jej z funkcji członka zarządu. Temu, że przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia podane w piśmie z 2 lipca 2001 r. były dla niej niezrozumiałe (niejasne) przeczy podjęta obrona i przebieg postępowania.

Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 370 § 1 k.s.h. w związku z art. 382 § 1 k.s.h. Według art. 382 § 1 k.s.h., „rada nadzorcza sprawuje stały nadzór nad działalnością spółki we wszystkich dziedzinach jej działalności”. W ramach tego nadzoru może, między innymi, zawiesić w czynnościach niektórych lub wszystkich członków zarządu (art. 383 § 1 k.s.h.), a także w każdym czasie odwołać członka zarządu (art. 370 § 1 zd. 1 k.s.h.). Nie ma jednak prawa do wydawania zarządowi wiążących poleceń (art. 382 § 2 k.s.h.). Sugestia rady nadzorczej co do dalszego postępowania wobec odwołanego członka zarządu nie jest - ani wprost, ani pośrednio - wiążąca dla zarządu. Odwołanie nie pozbawia byłego członka zarządu, który jest (lub był) pracownikiem spółki, roszczeń ze stosunku pracy (art. 370 § 1 zd. 2 k.s.h.). Nie uchybia zatem tym przepisom rozwiązanie przez prezesa zarządu spółki umowy o pracę z odwołanym członkiem zarządu, jak również wybór sposobu rozwiązania stosunku pracy. Czynność rozwiązująca stosunek pracy podlega bowiem kontroli w aspekcie jej zgodności z przepisami prawa pracy.

Wymienione w „piśmie pełnomocnika powódki” z 30 października 2003 r. postanowienia Sądu Rejonowego w P. z 5 września 2002 r. (PO XXI Ns Rej KRS [...]) i z 1 października 2002 r. (PO XXI Ns Rej KRS [...]) oraz Sądu Okręgowego w P. z 4 grudnia 2002 r. (IX Ga [...]) mają w rozpoznawanej sprawie znaczenie nowych faktów i dowodów. Ich powołanie w postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne (art. 39311 § 2 k.p.c.). Miałyby charakter prejudycjalny tylko wtedy, gdyby E. Z. była zatrudniona w Spółce „[…]” na podstawie powołania lub gdyby wskazaną przyczyną rozwiązania z nią umowy o pracę (i to przez wypowiedzenie) było odwołanie ze stanowiska. W pierwszym wypadku nieważna uchwała Rady Naczelnej o odwołaniu skarżącej nie wywołałaby skutku w zakresie jej stosunku pracy (art. 68 k.p. w związku z art. 70 § 3 k.p.); w drugim - wskazywałaby na brak uzasadniającej wypowiedzenie przyczyny rozwiązania stosunku pracy.

Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39312 k.p.c., orzekł jak w sentencji.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.