Wyrok z dnia 2004-01-29 sygn. I ACa 1186/03

Numer BOS: 2222082
Data orzeczenia: 2004-01-29
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I ACa 1186/03

Wyrok

Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 29 stycznia 2004 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2004 r., na rozprawie, sprawy z powództwa Zbigniewa K., przeciwko Marii K., o rozwód, na skutek apelacji powoda, od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 21 maja 2003 r., sygn. akt I 1 C 1115/97/R, uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie objętym rozprawą w dniu 21 maja 2003 r. i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Krakowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 21 maja 2003 r., Sąd Okręgowy w Krakowie rozwiązał przez rozwód małżeństwo powoda Zbigniewa K. i pozwanej Marii K. z winy obu stron, wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron Michałem K. i Tomaszem K. powierzył pozwanej, zastrzegając powodowi prawo współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach życiowych małoletnich dzieci stron dotyczących ich wychowania, edukacji i opieki zdrowotnej, oddalił wniosek powoda o powierzenie mu wykonywania władzy rodzicielskiej, ustalił kontakty powoda z małoletnimi synami stron, zobowiązał obie strony do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania małoletnich synów stron i z tego tytułu zasądził od powoda Zbigniewa K. na rzecz małoletniego Michała K. alimenty po 1.300 zł miesięcznie, a na rzecz małoletniego Tomasza K. alimenty po 1.200 zł miesięcznie, płatne od prawomocności wyroku poczynając do dnia 15. każdego miesiąca z góry, z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności, w pozostałej części żądanie zasądzenia alimentów oddalił, nie orzekł o sposobie korzystania przez strony z mieszkania, wpis ostateczny ustalił na kwotę 7.700 zł i zarządził ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa od powoda kwoty 6.400 zł tytułem uzupełnienia wpisu i 224 zł tytułem połowy kosztów opinii Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego, a od pozwanej kwoty 700 zł tytułem wpisu i 375 zł tytułem kosztów opinii Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego, natomiast koszty procesu między stronami zniósł.

W uzasadnieniu tego wyroku, sąd I instancji między innymi wskazał, iż nie przesłuchał powoda bezpośrednio przed wydaniem orzeczenia z powodu nieusprawiedliwionego niestawiennictwa powoda mimo pouczenia, że skutkiem niestawiennictwa będzie pominięcie dowodu z przesłuchania powoda. Sąd zauważył także, że powód był już uprzednio przesłuchiwany kilkakrotnie.

Wyrok powyższy zaskarżyły obie strony, przy czym apelacja pozwanej została odrzucona postanowieniem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 10 października 2003 r.

Powód w swej apelacji domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w Krakowie do ponownego rozpoznania. Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił w apelacji:

1. niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności dla kwestii zawinienia pozwanej rozkładu pożycia, jego genezy i czasokresu, a także okoliczności wskazujących na brak gwarancji do wykonywania przez pozwaną pieczy nad małoletnimi dziećmi oraz ograniczenie możliwości kontaktów powoda z synami i wpływu na ich istotne sprawy życiowe;

2. obrazę przepisów postępowania cywilnego, a to art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów zawnioskowanych przez powoda (fotografii, nagrań magnetofonowych, badań psychiatrycznych, opinii uzupełniającej RODK);

3. obrazę przepisów postępowania cywilnego, a to art. 50 § 3 i art. 51 k.p.c. poprzez wydanie wyroku przez sędziego, który na mocy powołanych przepisów nie miał prawa prowadzić rozprawy, podczas której wydano wyrok;

4. obrazę przepisów postępowania cywilnego, a to art. 299 k.p.c. poprzez nieprzesłuchanie powoda jako strony postępowania i uznania jego niestawiennictwa na rozprawie w dniu 21 maja 2003 r. za nieusprawiedliwione, pomimo że powód na dwa dni przed rozprawą złożył w Sądzie usprawiedliwienie wskazując, że nie stawi się na rozprawie do momentu rozstrzygnięcia jego wniosku o wyłączenie sędziego, uważając, iż do rozprawy nie dojdzie, skoro sędzia obowiązany jest wstrzymać się od udziału w sprawie. Powód wyraził pogląd, iż przeprowadzenie rozprawy w dniu 21 maja 2003 r., pod nieobecność powoda, pozbawiło go możności obrony swych praw i skutkuje nieważność postępowania stosownie do art. 379 pkt 5 k.p.c.;

5. obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 57 i art. 58 k.r.iop.

Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację powoda, stosownie do art. 391 § 1 k.p.c. w związku z art. 220 k.p.c., ograniczył rozprawę do rozpoznania zarzutu nieważności postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Podniesiony przez powoda zarzut nieważności postępowania w zakresie objętym rozprawą w dniu 21 maja 2003 r. uznać należy za uzasadniony. Rozważając ten zarzut wskazać należy na niektóre okoliczności rozpoznania sprawy przed sądem I instancji. W dniu 22 kwietnia 2003 r. do Sądu wpłynął wniosek powoda o wyłączenie sędziego prowadzącego sprawę na podstawie art. 49 k.p.c. W aktach sprawy znajduje się sporządzony pismem ręcznym na formularzu postanowienia dokument datowany 25 kwietnia 2003 r., który zawiera stwierdzenie, iż Sąd "...postanawia oddalić wniosek, albowiem (...)", pod którym znajdują się podpisy trzech sędziów. Jako przedmiot sprawy wskazano w nim rozwód. Dalej w aktach znajduje się maszynowy odpis wyżej opisanego dokumentu, z tym że sprzecznie z jego oryginałem jako przedmiot sprawy wskazano ubezwłasnowolnienie. Odpis taki został doręczony pełnomocnikowi powoda adwokatowi W. M. w dniu 5 maja 2003 r. W dniu 19 maja 2003 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynęło pismo powoda zawierające stwierdzenie, iż w związku z brakiem odpowiedzi na jego wnioski o wyłączenie sędziego powód nie stawi się na rozprawę w dniu 21 maja 2003 r., a nadto wniosek o doręczenie mu kserokopii rzekomo złożonego przez powoda wniosku o ubezwłasnowolnienie sędziego. W dalszych wywodach tego pisma powód wskazuje, iż dotychczas nie został rozpoznany jego wniosek o wyłączenie sędziego, natomiast otrzymał odpis postanowienia oddalającego jego wniosek o ubezwłasnowolnienie sędziego, podczas gdy takiego wniosku nie składał. Powód powołuje także przepisy art. 50 § 3 k.p.c. i art. 51 k.p.c., które jego zdaniem powodują, iż rozprawa w dniu 21 maja 2003 r. odbyć się nie może. W aktach znajduje się sporządzony w identyczny sposób jak pochodzący z dnia 25 kwietnia 2003 r. dokument datowany 19 maja 2003 r., z którego treści wynika, że prostuje on oczywistą omyłkę pisarską w odpisach postanowienia z dnia 25 kwietnia 2003 r. poprzez wpisanie słów "o rozwód" w miejsce omyłkowo wpisanych w odpisach tego postanowienia słów "o ubezwłasnowolnienie". Na rozprawie w dniu 21 maja 2003 r. powód nie stawił się, stawił się natomiast pełnomocnik powoda, któremu, jak wynika z protokołu, doręczono "odpis postanowienia Sądu Okręgowego wydanego w dniu 19 maja 2003 r., w którym sprostowano oczywistą omyłkę pisarską w odpisach postanowienia wydanego w sprawie w dniu 25.04.2003 r." Rozprawie tej przewodniczył sędzia, którego wyłączenia domagał się powód we wniosku złożonym w dniu 22 kwietnia 2003 r. Na rozprawie tej prowadzono postępowanie dowodowe. Przeprowadzono dowody z szeregu dokumentów, opinii RODK, a także z przesłuchania pozwanej, natomiast postanowiono pominąć dowód z przesłuchania powoda, uznając jego niestawiennictwo za nieusprawiedliwione. Wówczas też zamknięto rozprawę i bezpośrednio po tym ogłoszono wyrok.

Mając na uwadze powyższe okoliczności należy stwierdzić, że wniosek powoda o wyłączenie sędziego nie został dotychczas rozpoznany, albowiem opisany wyżej dokument datowany 25 kwietnia 2003 r. i znajdujący się w aktach sprawy nie stanowi postanowienia. Jak wskazuje Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21 stycznia 2003 r., sygn. III CZP 84/02 (publikowane OSNC 2003/10/140) "postanowienie o charakterze formalnym, podlegające zaskarżeniu, wydane na posiedzeniu niejawnym - skonstruowane w ten sposób, że jego sentencja wraz z uzasadnieniem stanowi jeden dokument - nie istnieje w znaczeniu procesowym w sytuacji, w której skład sądu podpisał tylko uzasadnienie, natomiast nie podpisał sentencji". Sąd Apelacyjny pogląd ten w pełni akceptuje i wielokrotnie prezentował go w swych orzeczeniach. Jakkolwiek w "postanowieniu"ʼ z dnia 25 kwietnia 2003 r. nie została graficznie oddzielona sentencja od uzasadnienia, to nie budzi wątpliwości, że jego część zaczynająca się od słowa "albowiem" stanowi uzasadnienie, a zatem podpisane zostało jedynie uzasadnienie. W konsekwencji uznać je należy za postanowienie nieistniejące.

Skoro wniosek o wyłączenie sędziego nie został rozpoznany, stosownie do art. 50 § 3 k.p.c. sędzia ten mógł spełniać tylko czynności nie cierpiące zwłoki, a zatem nie mógł przewodniczyć rozprawie w dniu 21 maja 2003 r. i wydać wówczas wyroku.

Dostrzec zresztą należy, iż nawet przyjęcie, że w dniu 25 kwietnia 2003 r. zapadło postanowienie oddalające wniosek o wyłączenie sędziego, nie dawało podstaw do przeprowadzenia ww. rozprawy. Ponad wszelką wątpliwość odpis tego postanowienia doręczony pełnomocnikowi powoda nie odpowiadał treści oryginałowi, na co powód zasadnie zwrócił uwagę Sądowi. Przepis art. 357 § 2 k.p.c. nakazuje doręczać stronom postanowienia wydane na posiedzeniu niejawnym. Bez wątpienia doręczenie odpisu nie odpowiadającego rzeczywistej treści postanowienia nie stanowi wykonania tego obowiązku, a w konsekwencji nie powoduje rozpoczęcia biegu terminu do wniesienia zażalenie (art. 394 § 2 k.p.c.).

Zatem w dacie rozprawy postanowienie z dnia 25 kwietnia 2003 r., nawet gdyby istniało w sensie prawnoprocesowym, nie byłoby prawomocne, co w świetle art. 50 § 3 k.p.c. wykluczało udział w tej rozprawie sędziego, którego wyłączenia ono dotyczyło. Wydanie postanowienia o sprostowaniu wadliwego odpisu, abstrahując od kontrowersyjności poglądów niektórych przedstawicieli doktryny o dopuszczalności takiego sprostowania, nie sanuje niedoręczenia odpisu zgodnego z oryginałem.

Mając na uwadze, iż składowi sądzącemu na rozprawie w dniu 21 maja 2003 r. i wydającemu wyrok przewodniczyła sędzia, która ma obowiązek wstrzymać się od udziału w sprawie, w pierwszej kolejności rozważyć należy, czy naruszenie art. 50 § 3 k.p.c. w takiej sytuacji prowadzi do zrealizowania przesłanki nieważności postępowania z art. 379 pkt 4 k.p.c. W doktrynie pojawia się pogląd (por. M. Jędrzejowska [w:] Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze. Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis 2002, tom I, str. 161), iż czynności podejmowane wbrew zakazowi wynikającemu z przepisu art. 50 w związku z art. 49 k.p.c. nie powodują nieważności postępowania, ale uchybienie procesowe, które mogło wpłynąć na wynik sprawy, jeżeli wniosek o wyłączenie sędziego okaże się uzasadniony, a w razie bezzasadności wniosku wszystkie czynności sędziego pozostają skuteczne i nie wywołują żadnych uchybień procesowych. Pogląd taki mógł zostać uznany za trafny przed nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego z 1996 r., a zatem na gruncie przepisów o rewizji, jednakże na gruncie aktualnego prawa, a w szczególności przepisów o apelacji, zaakceptować go nie sposób w odniesieniu do tych sytuacji, kiedy wniosek o wyłączenie sędziego nie został oddalony. O ile bowiem stwierdzona prawomocnym orzeczeniem bezzasadność wniosku o wyłączenie sędziego sanuje czynności dokonane przez niego z naruszeniem art. 50 § 3 k.p.c., o tyle brak takiego orzeczenia musi prowadzić do oceny, iż w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy (art. 379 pkt 4 k.p.c.). Dla bliższego uzasadnienia tego poglądu należy w pierwszej kolejności rozważyć sytuację, gdyby po dokonaniu przez sędziego czynności z naruszeniem art. 50 § 3 k.p.c. zapadło prawomocne orzeczenie wyłączające tego sędziego stosownie do art. 49 k.p.c. Orzeczenie takie nie dawałoby podstaw do wzruszenia wyroku sądu I instancji, gdyż przepisy o apelacji nie znają pojęcia uchybienia procesowego mogącego mieć wpływ na wynik sprawy, które do nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, dokonanej ustawą z dnia 1 marca 1996 r., stanowiło zgodnie z art. 368 pkt 5 jedną z podstaw rewizyjnych. W świetle obecnie obowiązującego art. 386 k.p.c. stwierdzenie takiego uchybienia przy rozpoznaniu apelacji nic mogłoby prowadzić ani do zmiany wyroku, ani do jego uchylenia. Zatem okazałoby się, że pozbawienie konstytucyjnie gwarantowanego prawa do rozpatrzenia sprawy przez bezstronny sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej) nie daje podstaw do wzruszenia wyroku. Taki wniosek jest niemożliwy do zaakceptowania, a zatem - skoro jedyną podstawą wzruszenia takiego wyroku może być art. 379 pkt 4 w związku z art. 386 § 2 k.p.c. - przyjąć należy, iż w sprawie orzekał sędzia wyłączony z mocy ustawy, a w konsekwencji zachodziła nieważność postępowania.

Na gruncie obecnie rozpoznawanej sprawy postawić należy dalsze pytanie, czy rozpoznanie sprawy z naruszeniem art. 50 § 3 k.p.c. przez sędziego, odnośnie którego wniosek o wyłączenie nie został rozpoznany, winno być traktowane tak samo jak gdyby wyłączenie to nastąpiło. Na to pytanie należy udzielić odpowiedzi pozytywnej. W szczególności dostrzec trzeba, że właściwy tryb rozpoznania takiego wniosku przewiduje przepis art. 52 k.p.c., a zatem o wyłączeniu rozstrzyga sąd, w którym sprawa się toczy, zaś sąd II instancji może tę kwestię rozstrzygać wyłącznie w wyniku zażalenia na postanowienie sądu I instancji (pominąć tu należy przewidziane w końcowej części art. 52 § 1 k.p.c. orzekanie przez sąd przełożony, gdyż sąd ten orzeka wówczas jako sąd I instancji). W konsekwencji, prawo nie przewiduje żadnej możliwości oceny przez sąd II instancji zasadności nierozstrzygniętego wniosku o wyłączenie sędziego opartego na przesłankach z art. 49 k.p.c. Zatem, dla zagwarantowania praw procesowych strony składającej taki wniosek, opisaną sytuację należy traktować tak jak gdyby wniosek o wyłączenie został uwzględniony.

Powyższe wywody dają podstawę do sformułowania generalnej tezy, iż rozpoznanie sprawy z naruszeniem art. 50 § 3 k.p.c. przez sędziego, co do którego następnie zapadło orzeczenie o jego wyłączeniu lub wniosek o wyłączenie oparty na art. 49 k.p.c. nie został w ogóle rozpoznany, należy uznać za rozpoznanie sprawy przez sędziego wyłączonego z mocy ustawy (art. 379 pkt 4 k.p.c.).

Niezależnie od zrealizowania wskazanej powyżej przesłanki nieważności postępowania rozważyć należy zarzut powoda pozbawienia go możności obrony jego praw. Nie ulega wątpliwości, iż rozprawa w dniu 21 maja 2003 r. odbyć się nie mogła, a zatem niestawiennictwo powoda było usprawiedliwione. Brak było zatem podstaw do pominięcia dowodu z jego zeznań. Przepis art. 432 k.p.c. nakazuje przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron w każdej sprawie o rozwód. Wynika to ze szczególnego znaczenia dla orzeczenia o rozwodzie tego dowodu. Fakty, które dają podstawę do oceny, czy między małżonkami doszło do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia i kto ponosi winę za ten rozkład z zasady dotyczą sfery życia osobistego, która tylko w pewnych fragmentach, i to najczęściej z relacji samych małżonków, jest znana osobom trzecim. Stąd inne, poza zeznaniami małżonków, dowody niemal nigdy nie dają pełnego obrazu niezbędnego do ustalenia przesłanek orzeczenia, a najczęściej będą służyć słownie weryfikacji zeznań samych małżonków. Rola tego dowodu w sprawach małżeńskich jest tak istotna, że ustawodawca przewidział nawet skazanie niestających na rozprawę stron na grzywnę (art. 429 k.p.c.).

Ta szczególna rola dowodu z przesłuchania stron może w niektórych sytuacjach prowadzić do uznania, iż pozbawienie jednego z małżonków możności złożenia zeznań w sprawie o rozwód stanowi pozbawienie go możności obrony praw. Taka sytuacja, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, miała miejsce w niniejszym postępowaniu, gdzie głębia konfliktu, charakter wzajemnych zarzutów i fragmentaryczne jedynie informacje dotyczące pożycia małżonków wynikające z innych dowodów prowadziły do wniosku, iż bez przesłuchania obojga małżonków nie dało się w pełni ustalić i ocenić faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Dostrzec przy tym należy, iż wielokrotne wcześniejsze przesłuchiwanie stron, o którym wspomina sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, dotyczyło jedynie faktów stanowiących podstawę postanowień wydawanych w oparciu o art. 443 § 1 k.p.c. i żadne z tych przesłuchań nie wyszło poza bardzo wąski zakres, niezbędny dla wydania tych postanowień.

W konsekwencji należy przyjąć, iż postępowanie przed sądem I instancji, w zakresie objętym ostatnią rozprawą, dotknięte jest nieważnością (art. 379 pkt 4 i pkt 5 k.p.c.), a zatem na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. należało orzec, jak w sentencji.

Informacja publiczna

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.