Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1995-12-13 sygn. I ACr 557/95

Numer BOS: 2221671
Data orzeczenia: 1995-12-13
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I ACr 557/95

Wyrok

Sądu Apelacyjnego w Łodzi

z dnia 13 grudnia 1995 r.

Powód, Mateusz W., w pozwie z dnia 15 maja 1995 roku przeciwko pozwanej Dorocie W. domagał się rozwiązania przez rozwód związku małżeńskiego stron, zawartego w lutym 1991 roku, bez orzekania o winie. Twierdził, że pożycie stron nie układało się zgodnie z powodu niezgodności charakterów, zaś od grudnia 1994 roku strony zamieszkują oddzielnie, gdyż pozwana wyprowadziła się ze wspólnego miejsca zamieszkania do swoich rodziców. Próba pogodzenia stron podjęta przez Sąd na wyznaczonym w tym celu posiedzeniu pojednawczym nie przyniosła rezultatu. Powód nie wyraził chęci pogodzenia się, twierdził że pozostaje aktualnie w związku z inną kobietą, którą darzy uczuciem, pozwanej zaś już nie kocha. Pozwana wyraziła gotowość pogodzenia się, twierdziła, że jest w stanie wybaczyć powodowi jego związek z inną kobietą, jeśli tylko powód zdecyduje się na zerwanie tego związku.

W toku postępowania powód oświadczył, że jego konkubina ze związku z nim oczekuje dziecka. W odpowiedzi na to oświadczenie powoda pozwana oświadczyła, że wyraża zgodę na rozwód, że w tej sytuacji nie widzi już możliwości pogodzenia się z powodem.

Sąd przeprowadził dowód z przesłuchania stron i wyrokiem z dnia 1 września 1995 roku oddalił powództwo, uiszczony wpis tymczasowy uznał za ostateczny.

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu oparte jest na następująco ustalonym stanie faktycznym:

Strony zawarły związek małżeński w dniu 7 lutego 1991 roku. Ze związku tego posiadają jedno dziecko - syna Dawida, urodzonego dnia 22 października 1991 roku. Po zawarciu związku małżeńskiego strony zamieszkiwały w mieszkaniu matki powoda. Razem z tą matką, zamieszkiwały tam wspólnie do grudnia 1994 roku, kiedy pozwana wraz z dzieckiem wyprowadziła się do swoich rodziców. Strony zawierając związek małżeński darzyły się uczuciem. W czasie jednak wspólnego życia zaczęła się ujawniać niezgodność charakterów, uniemożliwiająca im porozumienie się w sprawach życia codziennego. W listopadzie 1994 roku powód nawiązał kontakt z inną kobietą, z którą obecnie zamieszkuje i która z ich związku oczekuje dziecka. Zamieszkują w mieszkaniu matki konkubiny. Konkubina powoda jest niezamężna, w bieżącym roku zdała maturę, nie pracuje, jest zarejestrowana jako bezrobotna.

Powód pracuje od dnia 24 marca 1995 roku jako robotnik budowlany. Pozwana wraz z dzieckiem stron zamieszkuje u swojej matki, pracuje w sklepie na pół etatu, z wynagrodzeniem w wysokości 150 zł miesięcznie. Korzysta z pomocy opieki społecznej. Dzieckiem stron w czasie jej pracy zajmuje się matka.

Strony, którym Sąd wskazywał na obowiązek udowodnienia twierdzeń i dowody, jakie należy przedłożyć - nie zgłosiły żadnych wniosków dowodowych. Mając na uwadze powyższy stan, Sąd oddalił powództwo. Sąd uznał, że orzeczenie rozwodu w sprawie niniejszej nie jest możliwe, skoro w sprawach o rozwód, gdzie istnieją małoletnie dzieci, postępowanie dowodowe nie może być ograniczone do przesłuchania stron (art. 442 k.p.c.), strony zaś w sprawie niniejszej mimo pouczeń Sądu - nie zgłosiły żadnych wniosków dowodowych. W sprawie zaś niniejszej pewne twierdzenia stron budziły wątpliwości, wymagały więc dowodów, tak np. twierdzenia pozwanej co do wygaśnięcia jej uczuć do męża w następstwie wiadomości o ciąży konkubiny powoda, podczas gdy na rozprawie poprzedzającej to oświadczenie pozwana deklarowała jeszcze uczucie do powoda i gotowość wybaczenia mu zdrady. W ocenie Sądu, orzeczeniu rozwodu związku stron sprzeciwiają się także zasady współżycia społecznego (art. 56 § 2 k.r. i op.). Powód swoim zachowaniem wykazuje lekceważenie instytucji małżeństwa. Mieszkając jeszcze z żoną nawiązał kontakt z inną kobietą, pragnie założyć nowy związek nie będąc ani on, ani też jego konkubina przygotowani do tego związku. Nie posiadają własnego mieszkania, ani dostatecznych dochodów do utrzymania rodziny. Powód angażując się w nowy związek lekceważy zupełnie swoje obowiązki wobec syna pochodzącego z małżeństwa stron. W ocenie Sądu, nie należy u powoda wytwarzać przekonania, że małżeństwo i rodzinę można lekceważyć.

Od powyższego wyroku rewizję wniósł powód zarzucając istotne uchybienia procesowe mające wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 232 i 234 k.p.c. w związku z art. 3 § 2 k.p.c. przez niedostateczne wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, wobec zaniechania przeprowadzenia dowodów z urzędu, naruszenie prawa materialnego wskutek błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania, przez uznanie, że orzeczenie rozwodu w sprawie niniejszej byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wskazując na powyższe podstawy rewizyjne - rewizja powoda domaga się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Rewizja zarzuca przede wszystkim, że skoro strony pouczone przez Sąd o obowiązku wskazania dowodu nie uczyniły tego, to Sąd stosownie do art. 3 § 2 k.p.c. winien był przeprowadzić z urzędu dowód w celu wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Ponadto, wedle rewizji, nieuzasadniona jest ocena sądu I instancji, że orzeczenie rozwodu w sprawie niniejszej byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż obie strony nie kochają się wzajemnie i obie dążą do rozwodu.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Zgodzić się należy wprawdzie z zarzutami rewizji dotyczącymi interpretacji art. 422 k.p.c.

Przepis art. 422 k.p.c. ustanawia jedynie dyrektywę co do postępowania dowodowego, stanowiąc, że może ono być ograniczone do przesłuchania stron, jeśli w toczącej się sprawie o rozwód pozwany uznaje powództwo i małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci. Natomiast przepis ten nie stanowi o dodatkowej negatywnej przesłance rozwodowej w postaci zakazu orzeczenia rozwodu, gdy w toczącej się między małżonkami posiadającymi wspólne małoletnie dzieci sprawie o rozwód nie zostaną zgłoszone inne dowody, poza dowodem z przesłuchania stron.

Zasada z art. 422 k.p.c. o możliwości ograniczenia postępowania dowodowego do przesłuchania stron w sytuacji o jakiej mowa w tym przepisie - oznacza jedynie wskazówkę dla Sądu prowadzącego to postępowanie, że nie musi w takich sprawach prowadzić pełniejszego postępowania.

Nie oznacza ona jednak, że jeśli w sprawach nie objętych hipotezą tego przepisu - strony nie zgłoszą dowodów innych poza przesłuchaniem stron, to sąd może oddalić powództwo bez podjęcia próby wyjaśnienia sprawy z urzędu. Na sądzie w takiej sytuacji ciąży obowiązek działania z urzędu, stosownie do § 2 art. 3 k.p.c., nadal obowiązującego. Ocena więc sądu I instancji, że rozwód w sprawie niniejszej nie może być orzeczony z tego względu, że strony nie zaoferowały żadnych dowodów poza przesłuchaniem stron, a nie zachodzi sytuacja z art. 442 k.p.c. - jest błędna. Mimo to, rewizja nie zasługuje na uwzględnienie. Orzeczenie sądu I instancji mimo błędnego uzasadnienia - odpowiada prawu. Stosownie bowiem do art. 56 § 1 k.r. i op., przesłankami do orzeczenia rozwodu jest wykazanie zupełnego i trwałego rozkładu pożycia. Niezbędne więc jest wykazanie, że nie istnieje pomiędzy małżonkami żadna z trzech więzi, tj. więź fizyczna, uczuciowa i gospodarcza oraz że ma to charakter trwały. Więź fizyczna między małżonkami nie istnieje od listopada 1994 roku, od grudnia 1994 roku nie istnieje więź gospodarcza. Natomiast co do więzi uczuciowej, to ślady jej istniały między stronami jeszcze w maju i czerwcu 1995 roku. W maju strony spotkały się, co potwierdziły na posiedzeniu pojednawczym, zaś w czerwcu 1995 roku na posiedzeniu pojednawczym pozwana deklarowała jeszcze uczucia do męża i chęć wybaczenia mu zdrady małżeńskiej, jeśli tylko on zerwie obecny związek z inną kobietą. Wobec tej okoliczności, dość blado brzmi oświadczenie pozwanej złożone na następnym posiedzeniu, zaledwie półtora miesiąca później, że przestała już męża darzyć uczuciem, gdy dowiedziała się, że ze związku z konkubiną oczekuje on potomka. Gdyby jednak nawet uznać, że faktycznie takie jest aktualne przeświadczenie pozwanej, to w ocenie Sądu Apelacyjnego w żadnym razie nie ma w niniejszej sprawie podstawy do przyjęcia, że istniejący między stronami rozkład pożycia ma charakter trwały, tj. taki, że nie można już mieć nadziei na to, iż strony do siebie powrócą. Strony bowiem pozostawały we wspólnocie od lutego 1991 roku, mimo trudnych warunków życiowych, wynikających z braku własnego mieszkania i dostatecznie dobrych warunków materialnych (brak pracy) - pozostawały we wspólnym zamieszkiwaniu do grudnia 1994 roku. Związek ten zawarły, co przyznają - z uczucia, mają wspólne dziecko. Powodowi zależy na utrzymaniu z nim więzi, o czym świadczą wnioski w sprawie kontaktów z dzieckiem. Strony spotkały się w maju bieżącego roku. Dlatego w ocenie Sądu Apelacyjnego, mimo aktualnego związku powoda z inną kobietą, nie można jeszcze wykluczyć możliwości nawiązania przerwanego pożycia przez strony. Zwłaszcza wobec wyrażonego przez pozwaną stanowiska o możliwości wybaczenia mężowi i braku jakichkolwiek danych co do trwałości krótkiego dotychczas związku powoda z inną kobietą. Z tych względów, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zostały w sprawie wykazane przesłanki zupełności, a także i przede wszystkim trwałości rozkładu pożycia stron, co uzasadniało oddalenie powództwa przez sąd I instancji. Z tych względów, Sąd Apelacyjny, uznając rewizję za nieuzasadnioną, oddalił ją z mocy art. 387 k.p.c.

Informacja publiczna

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.