Postanowienie z dnia 2011-05-31 sygn. V KK 398/10
Numer BOS: 2221574
Data orzeczenia: 2011-05-31
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt V KK 398/10
Postanowienie
Sądu Najwyższego
z dnia 31 maja 2011 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Henryk Gradzik.
Sędziowie SN: Małgorzata Gierszon, Marek Pietruszyński (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy w sprawie Piotra J. uniewinnionego od popełnienia czynu określonego w art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 31 maja 2011 r. kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej od wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 25 maja 2010 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w P. z dnia 15 lutego 2010 r.,
- pozostawia bez rozpoznania kasację w części dotyczącej rozstrzygnięcia w pkt 1 zaskarżonego wyroku,
- w pozostałym zakresie kasację oddala.
Uzasadnienie
Wyrokiem Sądu Rejonowego w P. z dnia 15 lutego 2010 r., oskarżony Piotr J. został uznany za winnego tego, że w dniu 12 maja 2008 r. w P. kierował samochodem marki VW Passat, znajdując się pod wpływem środka odurzającego - badanie krwi wykazało obecność tetrahydrokannobinolu w stężeniu 2.8 ng/ml, tj. popełnienia czynu wypełniającego dyspozycję art. 178a § 1 k.k. oraz za winnego tego, że w dniu 12 maja 2008 r. w P. na ul. G. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym powodując wypadek drogowy -w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki VW Passat, będąc pod wpływem środka odurzającego tetrahydrokannabinolu w stężeniu we krwi 2,8 ng/ml, nie obserwując w sposób dostateczny przedpola jazdy i nie reagując w sposób prawidłowy na zaistniałą sytuację drogową, spowodował wypadek drogowy, skutkujący śmiercią Adama Z., który, na skutek nie ustąpienia pierwszeństwa samochodowi VW Passat kierowanemu przez oskarżonego, przyczynił się do zaistnienia wypadku - tj. popełnienia czynu określonego w art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i za popełnienie tych czynów został skazany odpowiednio na kary jednostkowe 6 miesięcy pozbawienia wolności i roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby 3 lat.
W wyroku orzeczono nadto za każdy z przypisanych czynów środek karny - zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym odpowiednio w wysokości 2 lat i roku, ustalając jednocześnie wysokości łącznego środka karnego na poziomie 2 lat. Przypisując oskarżonemu popełnienie wypadku drogowego, Sąd pierwszej instancji wyeliminował z opisu czynu zarzucanego w akcie oskarżenia ustalenie dotyczące przekroczenia przez oskarżonego dopuszczalnej prędkości o co najmniej 32 km/h.
Od tego wyroku apelacje złożyli prokurator oraz obrońca oskarżonego. Prokurator w skardze na niekorzyść oskarżonego zarzucił, wynikający z dowolnej oceny dowodów, błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegający na niewłaściwej ocenie dowodów, sprowadzającej się do ustalenia, że oskarżony nie przekroczył dozwolonej prędkości oraz, iż do wypadku w głównej mierze przyczynił się pieszy, podczas gdy prawidłowa ocena dowodów powinna skutkować konstatację o przekroczeniu przez oskarżonego dozwolonej prędkości o 32 km/h oraz prowadzić do stwierdzenia, że śmierć pieszego była w głównej mierze skutkiem zachowania oskarżonego. Nadto zarzucił obrazę art. 210 k.p.k. przez powołanie kolejnych biegłych z zakresu ruchu drogowego mimo, że nie było ku temu podstaw prawnych, gdyż opinia biegłego Henryka K. sporządzona na te same okoliczności była jasna i spójna. Podniósł również niewskazanie w podstawie prawnej powołania nowych biegłych art. 201 k.p.k. Konkludując skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Obrońca oskarżonego zarzucił wyrokowi obrazę przepisów postępowania, a to art. 2 § 2 k.p.k. przez nie dokonanie prawdziwych ustaleń faktycznych, art. 7 k.p.k. przez przekroczenie swobodnej oceny dowodów w zakresie opinii biegłych: Zbigniewa K. i Janusza K., biegłych toksykologów Artura T. i Adama W. w zakresie ustaleń, co do osoby odpowiedzialnej za wypadek oraz stanu psychofizycznego oskarżonego. Nadto zarzucił naruszenie art. 410 k.p.k. przez pominięcie w wyroku całokształtu dowodów, a zwłaszcza sprawozdania z badania chemiczno-toksykologicznego i opinii z 26 maja 2008 r., w której wskazano, że oskarżony znajdował się po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu oraz art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. przez nie potraktowanie czynu oskarżonego w postaci prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego jako współukaranego czynu uprzedniego.
Podniesiono również obrazę prawa materialnego przez zastosowanie wobec czynów oskarżonego niewłaściwych kwalifikacji prawnych z art. 178a § 1 k.k. i art. 177 § 2 w zw. z art. 178 § 1 k.k. zamiast prawidłowych z art. 86 § 2 i art. 87 § 1 kodeksu wykroczeń. W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary na podstawie art. 86 § 2 kodeksu wykroczeń, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 25 maja 2010 r. przyjął, w ramach czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1 wyroku, że kierował on samochodem w stanie po użyciu opisanego tam środka odurzającego i uznając, iż czyn ten wyczerpał dyspozycję art. 87 § 2 k.w., uchylił w tym zakresie rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji i na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. umorzył postępowanie w tym zakresie oraz zmienił zaskarżony wyrok przez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu przypisanego mu w pkt II wyroku.
Od tego wyroku kasację wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. W kasacji zarzucił wyrokowi sądu odwoławczego przekroczenie dyspozycji art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. przez dokonanie w postępowaniu odwoławczym nowych odmiennych ustaleń, co do istoty czynów, z równoczesnym brakiem wykazania, że ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji była rażąco błędna oraz, iż zebrane dowody pozwalają w oczywisty sposób na dokonanie nowych ustaleń. Podniesiono również, że ocena dowodów dokonana przez Sąd odwoławczy była dowolna, a czynione ustalenia były wewnętrznie sprzeczne i niezgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, w szczególności przez:
a) uznanie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji rekonstrukcji wypadków "w zasadniczej części za prawidłową", przy jednoczesnym wykazaniu błędności ustalenia, co do przebiegu wypadku przyjętego w podstawie faktycznej skazania i przyjęciu w to miejsce nowego ustalenia, bez rozważenia faktu, wynikającego z opinii biegłych, przekroczenia przez oskarżonego dozwolonej prędkości,
b) uznanie prawidłowości dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny opinii biegłych Zbigniewa K. i Janusza K., w sytuacji gdy opinia ta w zasadniczym zakresie nie zawierała jednoznacznych i pewnych stwierdzeń, co do przebiegu zasadniczych fragmentów wypadku drogowego,
c) stwierdzenie prawidłowości ustalenia Sądu pierwszej instancji, co do zażycia przez oskarżonego przed wypadkiem środka odurzającego, stopnia stężenia tego środka i kierowania przez oskarżonego w takim stanie samochodem, z jednoczesnym uchyleniem części wyroku i przyjęciem nowego ustalenia, że oskarżony znajdował się po użyciu tego środka, bez należytego wyjaśnienia podstawy takiego ustalenia.
Skarżący zarzucił nadto naruszenie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. przez błędną formułę orzeczenia sądu odwoławczego, przez częściowe przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji opisu czynu przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku, z wyeliminowaniem fragmentu dotyczącego znajdowania się przez oskarżonego pod wpływem środka odurzającego, przy równoczesnym dokonaniu istotnej zmiany orzeczenia polegającej na uznaniu, iż oskarżony znajdował się po użyciu tego środka i uznaniu tego czynu za wykroczenie, ze stosownymi konsekwencjami procesowymi tego uznania, dokonaniu zmiany wyroku przez uniewinnienie oskarżonego, przy jednoczesnym braku rozstrzygnięcia co do pkt 1II do X wyroku.
W kasacji zarzucono też naruszenie art. 433 § 1 i 2 k.p.k. przez nierozpoznanie osobistej apelacji oskarżonego.
Stawiając te zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasację w zakresie zarzutów dotyczących rozstrzygnięcia Sądu odwoławczego zawartego w pkt 1 wyroku sądu odwoławczego należało uznać za niedopuszczalną. W tym zakresie mamy bowiem do czynienia z prawomocnym rozstrzygnięciem w sprawie o wykroczenie. Zgodnie z treścią art. 110 § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia kasację w sprawach o wykroczenia może wnieść wyłącznie Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich, a w sprawach podlegających orzecznictwu sądów wojskowych także Naczelny Prokurator Wojskowy. W kontekście tego przepisu wskazać należało, że " sprawą o wykroczenie" jest nie tylko sprawa prowadzona w trybie przewidzianym w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia, ale także sprawa prowadzona na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego, jeżeli ostatecznie dojdzie tu do wydania orzeczenia uznającego czyn za wykroczenie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2010 r., III KZ 29/10, LEX nr 583869). Z tego względu kasację w tym zakresie należało pozostawić bez rozpoznania.
Skoro ustalenie w zakresie stanu psychofizycznego oskarżonego jest ostateczne, to w dalszej kolejności należało rozważyć zarzuty kasacji skierowane przeciwko ustaleniom Sądu odwoławczego, odmiennym od tych przyjętych w zaskarżonym wyroku, w zakresie faktycznej obserwacji drogi przez oskarżonego, osoby odpowiedzialnej za spowodowanie wypadku i wpływu ustalonego stanu psychofizycznego oskarżonego na zaistnienie zdarzenia drogowego. Na początku wskazać należało, że sądowi odwoławczemu wolno orzec odmiennie niż to uczynił sąd pierwszej instancji tylko wtedy, gdy pozwalają na to zebrane dowody, a ocena ich przez sąd pierwszej instancji była błędna. Jeżeli sąd odwoławczy zmienia ustalenia sądu pierwszej instancji przyjęte za podstawę wyroku, to uzasadnienie powinno zawierać szczegółową analizę materiału dowodowego, a w szczególności wskazywać fakty uznane za udowodnione lub nie udowodnione oraz to na jakich dowodach sąd się oparł i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 1993 r., III KRN 21/93, OSNKW 1993, z. 5-6, poz. 34).
Mając na uwadze te wskazania podnieść należało, że orzeczenie Sądu odwoławczego sprostało wymaganiom stawianym reformatoryjnemu rozstrzygnięciu.
Odmienne ustalenia faktyczne skutkujące zasadniczą zmianę stanowiska w kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego za wypadek drogowy, miały podstawę w zebranych dowodach, które zostały ocenione przez Sąd odwoławczy zgodnie z wymogami procesowymi. Dokonana przez Sąd odwoławczy rekonstrukcja przebiegu wypadku, uwzględniająca wyjaśnienia oskarżonego oraz relacje świadków, treść opinii kolejnych biegłych z zakresu ruchu drogowego, jest niepodważalna procesowo. Słusznie Sąd odwoławczy zakwestionował ustalenie przyjęte przez Sąd pierwszej instancji w podstawie faktycznej skazania, co do przebiegu zasadniczego fragmentu wypadku drogowego, uznając je za zupełnie dowolne. Zaprezentowaną w tych ustaleniach faktycznych określoną sekwencję zdarzeń poprzedzających kontakt samochodu kierowanego przez oskarżonego z pieszym oraz zdarzeń równoczesnych temu kontaktowi, należało w okolicznościach tej sprawy uznać za sprzeczną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Odtworzenie przez Sąd odwoławczy przebiegu wypadku na podstawie wyjaśnień oskarżonego z rozprawy (...) dokonane zostało w korelacji z dowodami zebranymi w sprawie i ich interpretacja przez Sąd odwoławczy tych dowodów nie była dowolna. Relacja oskarżonego o faktycznej obserwacji zasadniczego miejsca zdarzenia drogowego z odległości kilkudziesięciu metrów oraz zachowania pieszego na drodze, współgra z treścią opinii kolejnych biegłych powołanych w tej sprawie, a to z przyjętym w tej opinii pierwszym wariantem przebiegu zdarzenia. Fakt prowadzenia obserwacji przez oskarżonego i dostosowania techniki jazdy do wydarzeń na drodze, wynika nie tylko z wyjaśnień oskarżonego, ale okoliczności te potwierdzają depozycje świadka Jerzego J. W tym zakresie ustalenia Sądu odwoławczego są odmienne od ustaleń Sąd pierwszej instancji.
Pozostałe ustalenia faktyczne Sądu drugiej instancji w zakresie zachowania oskarżonego przed rozpoczęciem jazdy, prędkości z jaką poruszał się samochód kierowany przez oskarżonego, zachowania pieszego, są zbieżne z ustaleniami Sądu pierwszej instancji i dlatego w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia stwierdzono akceptację większości ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd pierwszej instancji. Zatem aprobata i dezaprobata wyrażone przez Sąd odwoławczy dla ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji nie dotyczyły tych samych fragmentów zdarzenia.
Dokonując analizy tak ustalonych faktów Sąd odwoławczy uznał, że wyłączną odpowiedzialność za spowodowania wypadku ponosi pieszy. Sąd wskazał, że ocena Sądu pierwszej instancji wskazująca na nie zastosowanie się oskarżonego do zasady ograniczonego zaufania była zdecydowanie nietrafna. Poza zakresem analizy Sądu pierwszej instancji pozostał zasadniczy element zachowania pieszego na drodze, który jak wykazał Sąd odwoławczy miał rozstrzygające znaczenie dla oceny zawinienia oskarżonego za spowodowanie wypadku. Zdaniem Sądu drugiej instancji pieszy zatrzymując się na drodze, po przekroczeniu połowy szerokości jezdni, dał swoim zachowaniem wyraźny znak kierowcy, że będzie respektował zasadę ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się w ruchu. Kontynuowanie zatem jazdy przez oskarżonego miało uzasadnienie właśnie w takim zachowaniu pieszego. Z zachowania pieszego (tak to wynika z ustaleń faktycznych) nie można było wnioskować, że znajdował się on w stanie znacznej nietrzeźwości.
Zatem nagłe wtargnięcie pieszego na tor jazdy samochodu kierowanego przez oskarżonego pozostawało poza przewidywaniem oskarżonego. Fakt wtargnięcia pieszego potwierdza analiza konfrontująca obrażenia doznane przez niego z uszkodzeniami samochodu oskarżonego. W tej sytuacji oskarżony mimo prawidłowej obserwacji drogi nie mógł uniknąć kontaktu z pieszym.
Sąd odwoławczy uznał również, że na technikę jazdy oskarżonego nie miał wpływu fakt, iż w chwili wypadku znajdował się on w stanie po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu. W tym kontekście trzeba mieć na uwadze, że stan po użyciu środka podobnie działającego do alkoholu jest równoznaczny jedynie ze znajdowaniem się tego środka w organizmie. Natomiast jego użycie nie oznacza jeszcze realnego wpływu zażytego środka na zdolności psychomotoryczne kierowcy. Prowadząc ocenę zaburzeń zdolności psychomotorycznych wobec dysponowania tylko badaniem krwi wykazującym stan stężenia środka zbliżony do stężenia progowego, należało zgodnie z sugestią biegłych występujących w tej sprawie odwołać się do dowodów opisujących wygląd sprawcy, funkcjonowania określonych jego organów oraz pozwalających na ustalenie sposobu jego zachowania. Takie dowody w tej sprawie istniały i Sąd odwoławczy uwzględnił je, dokonując odmiennych ustaleń w zakresie zdolności psychomotorycznych oskarżonego, słusznie wykazując selektywność rozważań Sądu pierwszej instancji w zakresie tego ustalenia. Wygląd oskarżonego, jego sprawność fizyczna i psychiczna oraz sposób zachowania zostały opisane przez lekarza obecnego podczas pobierania krwi od oskarżonego i ustalenia te są niepodważalne. Wskazują one na to, że wywód Sądu odwoławczego o braku zakłócenia zdolności psychomotorycznych oskarżonego w chwili wypadku był trafny. W kontekście tego ustalenia należało wskazać na niecelowość, postulowanej w kasacji, potrzeby kontynuowania postępowania dowodowego dla ustalenia stanu psychofizycznego oskarżonego za pomocą zeznań świadków, a to ze względu na znaczny upływ czasu od chwili zdarzenia.
Nadto podnieść należało, że z relacji świadków, którzy byli bezpośrednimi obserwatorami zdarzenia i byli słuchani w toku procesu, nie wynika nic, co by mogło świadczyć o tym, iż zachowanie oskarżonego odbiegało od normy. Słusznie Sąd odwoławczy zaakceptował również rozważania Sądu pierwszej instancji o braku wpływu minimalnego przekroczenia przez oskarżonego dopuszczalnej prędkości (przedział ustalony przez biegłych to 55-65 km/h) na zaistnienie wypadku. Jak wskazano technika jazdy oskarżonego mimo takiej prędkości była prawidłowa.
Co do zarzutu 3 kasacji podnieść należało, że skarżący nie miał gravamen dla postawienia tego zarzutu.
W końcowej części uzasadnienia, odnosząc się do zarzutu niesłusznego zaakceptowania przez Sąd odwoławczy opinii biegłych do spraw ruchu drogowego Zbigniewa K. i Janusza K., i odrzucenia opinii biegłego Henryka K. stwierdzić należało, że stanowisko Sądu odwoławczego było ze wszech miar zasadne. Wykazano bowiem, analizując szczegółowo obrażenia ciała pieszego i uszkodzenia samochodu, że sposób obliczenia prędkości przez ostatniego z wymienionych biegłych miał charakter czysto hipotetyczny, nie przystający do realiów zdarzenia. Opinii pierwszych ze wskazanych biegłych nie dyskredytuje brak zajęcia jednego kategorycznego stanowiska co do przebiegu wypadku i przedstawienie w to miejsce możliwych wariantów jego przebiegu, gdyż takie ustalenia miały uzasadnienie w okolicznościach sprawy. Do tej kwestii trafnie odniósł się Sąd odwoławczy, wskazując na dopuszczalne konsekwencje procesowe takich wypowiedzi biegłych.
Skutkiem przyjęcia przez Sąd odwoławczy odmiennych ustaleń w zakresie zasadniczym dla ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonego było jego uwolnienie od tej odpowiedzialności, które skutkowało uchylenie wszelkich konsekwencji materialno-prawnych uprzedniego skazania.
Z tych względów należało oddalić kasację.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.