Wyrok z dnia 1992-12-02 sygn. III KRN 189/92
Numer BOS: 2221570
Data orzeczenia: 1992-12-02
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Pojęcie wybryku (art. 51 k.w.)
- Pojęcie zakłócenia spokoju publicznego
- Pojęcie zakłócenia porządku publicznego
Sygn. akt III KRN 189/92
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 2 grudnia 1992 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Halina Gordon-Krakowska. Sędziowie SN: Lech Paprzycki, Stanisław Zabłocki (spr.).
Protokolant: Krystyna Andruszczak.
Prokurator w Ministerstwie Sprawiedliwości: J. Skwierawski.
Sąd Najwyższy w Warszawie Izba Karna na rozprawie, po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 1992 r. sprawy Józefa P. oskarżonego z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń z powodu rewizji nadzwyczajnej, wniesionej przez Prokuratora Generalnego na korzyść oskarżonego (SK/630/71/92) od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej z dnia 17 września 1984 r., sygn. II Kws 734/84,
zmienia zaskarżony wyrok co do Józefa P., nadto na podstawie art. 384 k.p.k. również co do Władysława F. i obu oskarżonych uniewinnia popełnienia zarzucanego im czynu; kosztami postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.
Uzasadnienie
Kolegium ds. Wykroczeń przy Naczelniku Dzielnicy Wrocław-Fabryczna orzeczeniem z dnia 31 sierpnia 1984 r. sygn. 1399/84, uznało Józefa P. za winnego tego, że w dniu 31 sierpnia 1984 r., około godz. 13.30 we Wrocławiu przy ul. G. wspólnie z Władysławem F. zakłócił spokój i porządek publiczny w ten sposób, że na terenie zajezdni VIII miejscowego MPK oraz w jego pobliżu - wbrew wezwaniom kierownictwa tej zajezdni - wywołał zbiegowisko, czym spowodował poważne naruszenie dyscypliny pracy i prawidłowego funkcjonowania przedsiębiorstwa, a także stworzył możliwość wywołania szerszego niepokoju publicznego, tj. dokonania wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzyło mu karę 2 miesięcy aresztu zasadniczego, a nadto zarządziło podanie treści orzeczenia do publicznej wiadomości w środkach masowego przekazu na koszt skazanego. Należy zaznaczyć, iż wydanym w tym samym dniu orzeczeniem w sprawie o sygn. 1400/84 Kolegium to uznało również i Władysława F. za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. (przy opisie czynu z tą tylko zmianą, że działał "...wspólnie z Józefem P. ...") i wymierzyło mu identyczną karę, jak kara orzeczona wobec Józefa P.
Orzeczenia powyższe zostały zaskarżone przez obrońców Józefa P. i Władysława F., którzy złożyli wnioski o skierowanie spraw ich mocodawców do rozpoznania przez Sąd Rejonowy, na podstawie art. 86 k.p.s.w.
Orzeczeniem z dnia 11 września 1984 r., Sąd Rejonowy we Wrocławiu-Fabryczna postanowił "połączyć sprawy Władysława F. sygn. II. Kws.735/84 i Józefa P. sygn. II Kws 734/84 do łącznego rozpoznania i prowadzić je pod sygn. II Kws 734/84", albowiem "czyny obu oskarżonych pozostają ze sobą w ścisłym związku, a postępowanie przeciwko nim toczy się jednocześnie".
Wyrokiem z dnia 17 września 1984 r. (sygn. II Kws 734/84) Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej uznał Józefa P i. Władysława F. za winnych tego, że w dniu 31 sierpnia 1984 r. około godz. 13.30 we Wrocławiu przy ul. G., działając wspólnie, zakłócili spokój i porządek publiczny w ten sposób, że na terenie zajezdni VII Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji przy ul. G. oraz w jej pobliżu, wbrew wezwaniu kierownictwa tej zajezdni wywołali zbiegowisko, czym spowodowali poważne naruszenie dyscypliny pracy i prawidłowego funkcjonowania przedsiębiorstwa, tj. dokonania wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. i za to na podstawie wymienionego przepisu skazał obu oskarżonych na kary po 2 miesiące aresztu. Od powyższego prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej rewizję nadzwyczajną wniósł Prokurator Generalny, zaskarżając to orzeczenie wyłącznie na korzyść Józefa P.
Autor rewizji nadzwyczajnej na podstawie art. 376, 386, 387 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 462 k.p.k. zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu obrazę art. 51 § 1 k.w., polegającą na bezzasadnym przyjęciu, że zachowanie oskarżonego Józefa P. wyczerpywało znamiona tego wykroczenia i w konsekwencji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie Józefa P. Dopiero prokurator w Ministerstwie Sprawiedliwości, reprezentujący urząd oskarżyciela publicznego na rozprawie nadzwyczajnorewizyjnej, popierając nadzwyczajny środek zaskarżenia wniósł nadto, aby Sąd Najwyższy, działając w oparciu o art. 384 k.p.k. uniewinnił również i Władysława F.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rewizja nadzwyczajna, wniesiona na korzyść Józefa P. jest w pełni zasadna. Niezrozumiałym natomiast było objęcie nią tylko jednej z osób w sytuacji, gdy drugi ze współoskarżonych skazany został za identycznie przypisany i zakwalifikowany czyn, którego ocena prawna była właśnie w nadzwyczajnym środku zaskarżenia kwestionowana. W istocie rzeczy w sprawie niniejszej w sposób wyjątkowo jaskrawy wykorzystano materialne prawo wykroczeń jako instrument walki, czy wręcz represji, wobec osób reprezentujących opozycyjne - w stosunku do oficjalnie zaaprobowanych w dacie wyrokowania - przekonania polityczne. W efekcie doszło, nie tylko do "nadinterpretacji" przepisu art. 51 § 1 k.w., ale do wypaczenia istotnej treści wyż. wym. przepisu, to jest do usunięcia, przy analizie czynu oskarżonych, poza zakres rozważań sądu podstawowego znamienia konstytutywnego dla przyjętej kwalifikacji prawnej, a mianowicie tego, że zachowanie to stanowić musi "wybryk". Należy zatem wskazać, że znaczenie tego pojęcia na gruncie prawnym jest bardzo zbliżone do potocznego rozumienia wybryku jako nieodpowiedzialnego "wyskoku", "ekscesu".
Zdaniem Sądu Najwyższego również w znaczeniu prawnym, a w szczególności w ujęciu normatywnym, przyjętym przez ustawodawcę w przepisie art. 51 § 1 k.w. wybryk, to zachowanie się jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia. Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się. A contrario nie może być uznany za "wybryk" czyn, który nie tylko, iż nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza - w odbiorze powszechnym -oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania.
Ponieważ w całym zachowaniu Józefa P., polegającym na złożeniu kwiatów w miejscu pamięci w dacie stosownej do wykonania tego symbolicznego gestu, nie występowały jakiekolwiek elementy porównywalne do wznoszenia okrzyków, wzbudzania hałasów, wszczynania nieuzasadnionych alarmów, pozwalające na nazwanie jego czynu "innym wybrykiem", Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej nie próbował nawet w dokonywanym opisie czynu, zdając sobie zapewne sprawę z irracjonalności takiego stwierdzenia, określić zachowania oskarżonego jako wybryku. Już dotychczasowe uwagi dokumentują fakt obrazy prawa materialnego w zaskarżonym rewizją nadzwyczajną wyroku, albowiem zgodnie z ujawnionym stanem faktycznym ustalenie, iż oskarżony dopuścił się "wybryku" w znaczeniu prawnym jest niezbędnym znamieniem wykroczenia z art. 51 § 1 k.w., za popełnienie którego bezzasadnie skazany został Józef P.
Dodać należy, iż działanie oskarżonego nie spowodowało również skutków, których zaistnienie należy do ustawowego zespołu "znamion wykroczenia z art. 51 § 1 k.w., tj. bądź zakłócenia spokoju, porządku publicznego lub spoczynku nocnego, bądź wywołania zgorszenia w miejscu publicznym.
I tak analiza stanu faktycznego, ujawnionego w sprawie, pod kątem zakłócenia spoczynku nocnego lub wywołania zgorszenia w miejscu publicznym, byłaby oczywiście bezzasadna. Rozważając natomiast dwie pozostałe przesłanki wymienione w treści art. 51 § 1 k.w. stwierdzić należy, że zakłócenie porządku publicznego to wywołanie stanu, który w danym miejscu, czasie i okolicznościach, zgodnie z przyjętymi zwyczajami i obowiązującymi przepisami, uważa się za nienormalny i który, w obiektywnym odbiorze, odczuwany jest jako utrudnienie lub uniemożliwienie powszechnie akceptowanego sposobu zachowania się w miejscach dostępnych dla bliżej nieokreślonej liczby osób. Natomiast zakłócenie spokoju publicznego to naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne nieoznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów.
W świetle materiału dowodowego ujawnionego w niniejszej sprawie samego aktu złożenia kwiatów dokonały jedynie 3 osoby. Reszta osób, określona w wyroku nader przewrotnie jako "zbiegowisko", obserwowała przebieg aktu symbolicznego upamiętnienia dnia 31 sierpnia z terenu zajezdni, nie przekraczając jej bramy. Ich liczba oceniona została przez świadków na ok. 20 (św. M. - k. 77v) do 30 osób (św. W. - k. 73v), gdy jednocześnie z notatek urzędowych (k. 25,26) wynika, że obok pracowników zajezdni MPK znajdowało się wśród nich 12 wywiadowców ówczesnego WUSW-Wrocław. Przypisanie oskarżonemu tej sytuacji zakłócenia spokoju i porządku publicznego jest całkowicie nieprawidłowe. Jego działanie w najmniejszej mierze nie utrudniło osobom trzecim powszechnie akceptowanych sposobów zachowania się w pobliżu zajezdni, czy na jej terenie. Natomiast negatywne przeżycia psychiczne wzbudzić mógł nie fakt obserwacji powszechnie akceptowanego w społeczeństwie cywilizowanego państwa, jakim była Polska i w 1984 r., aktu hołdu i szacunku dla określonego wydarzenia historycznego, wyrażanego w spokojnej i kulturalnej formie, ale fakt nerwowego i ostentacyjnego przeciwdziałania spełnieniu takiego aktu (rola funkcjonariuszy WUSW).
Sąd Rejonowy we Wrocławiu-Fabrycznej, starając się wszelkimi metodami stworzyć wrażenie istotnego niebezpieczeństwa społecznego czynu oskarżonego, zastosował nadto -wspomnianą już na wstępie niniejszego uzasadnienia - "nadinterpretację" przepisu art. 51 § 1 k.w. Wprowadził mianowicie do opisu czynu element wywołania zbiegowiska i zakłócenia w poważnym stopniu dyscypliny pracy i prawidłowego funkcjonowania przedsiębiorstwa MPK. Stwierdzić zatem należy, iż słusznie podnosi Autor rewizji nadzwyczajnej, że ta część przypisanego oskarżonemu czynu nie ma żadnego związku ze znamionami wykroczenia z art. 51 § 1 k.w., tak samo jak i niezastosowanie się do wezwań kierownictwa przedsiębiorstwa. Okoliczności powyższe, nie tylko, iż nie odpowiadały rzeczywistości, jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ale nadto były obojętne z punktu widzenia dyspozycji stosowanego przepisu karnego.
Z wszystkich wyżej omówionych powodów należało, zaskarżony rewizją nadzwyczajną, wyrok zmienić i Józefa P. od popełnienia przypisanego mu czynu uniewinnić. Ponieważ zaś nie tylko, że istniały - verba legis - "...względy, które przemawiają za ... zmianą" wyroku na rzecz drugiego z oskarżonych, tj. Władysława F., ale były to nawet względy takie same, czy wręcz tożsame, na podstawie art. 384 k.p.k. Sąd Najwyższy zmienił wyrok i co do współoskarżonego, uniewinniając również Władysława F.
O kosztach postępowania Sąd Najwyższy orzekł zgodnie z treścią przepisu art. 549 § 1 pkt 2 k.p.k.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.