Wyrok z dnia 2002-11-21 sygn. III KKN 281/00

Numer BOS: 2221568
Data orzeczenia: 2002-11-21
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III KKN 281/00

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 21 listopada 2002 r.

Przewodniczący: SSN Tomasz Grzegorczyk.

Sędziowie: SN Halina Gordon-Krakowska, SA del. do SN Mirosław Ziaja (spr.).

Prokurator Prokuratury Krajowej: Józef Gemra.

Uzasadnienie

Adam P. został oskarżony o to, że:

w dniu 10.11.1997 r. na drodze w miejscowości Złotoria Cegielnia umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości (2,10 ‰ alkoholu we krwi) i nie posiadając uprawnień, kierował bez wymaganego przepisami oświetlenia niedopuszczonym do ruchu samochodem marki Fiat 125p, w trakcie czego zjechał na przeciwległą część jezdni, doprowadzając do zderzenia czołowego z nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego samochodem marki Ford Sierra, kierowanym przez Barbarę Z., co w następstwie w zaistniałych warunkach drogowych skutkowało zderzeniem z samochodem "Polonez", kierowanym przez Jana G., w konsekwencji czego pasażer Forda Zenon Z. doznał obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych i otarć naskórka, co spowodowało naruszenie czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni, zaś pasażerka "Forda" Franciszka Z. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich głowy z utratą przytomności, uszkodzenia gałki ocznej prawej, stłuczenia tkanek miękkich klatki piersiowej i goleni prawej, wieloodłamowego złamania przed- i nadkłykciowego uda lewego, złamania dalszej części kości ramieniowej lewej - powikłane następowym wstrząsem pourazowym, co spełnia pojęcie "choroby zazwyczaj zagrażającej życiu", o której mowa w art. 155 § 1 pkt 2 kk, a także został całkowicie zniszczony samochód marki Fiat 125p wartości 400 zł na szkodę Andrzeja K. oraz samochód "Ford Sierra" wartości 11.000 zł na szkodę Zenona Z., zaś samochód marki "Polonez" został uszkodzony na kwotę 4.662 zł na szkodę Jana G., co stanowi poważną szkodę w mieniu tych osób,

  1. o przestępstwo z art. 145 § 1, 2 i 3 kk z 1969 r.

Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 13 grudnia 1999 r. oskarżonego Adama P. uznał za winnego tego, że w dniu 10.11.1997 r. w miejscowości Złotoria Cegielnia umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując niedopuszczonym do ruchu samochodem marki Fiat 125p, nie posiadającym m.in. wymaganego przepisami oświetlenia, doprowadził do zatrzymania się tego pojazdu na skutek wad technicznych po lewej stroni jezdni i najechania na ten pojazd przez nadjeżdżający z kierunku przeciwnego samochód marki Ford Sierra, kierowany przez Barbarę Z., w konsekwencji czego pasażerka "Forda" Franciszka Z. doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci stłuczenia tkanek miękkich głowy z utratą przytomności, uszkodzenia gałki ocznej prawej, stłuczeniem tkanek miękkich klatki piersiowej i goleni prawej, wieloodłamowego złamania przed- i nadkłykciowego uda lewego, złamania dalszej części kości ramieniowej lewej - powikłane następowym wstrząsem pourazowym, tj. popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 kk i za to na mocy tegoż przepisu skazał go na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk i art. 72 § 1 pkt 5 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 4 (czterech) lat i zobowiązał go do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

Na podstawie art. 42 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego Adama P. tytułem środka karnego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 (czterech) lat.

Na mocy art. 43 § 3 kk nałożył na oskarżonego obowiązek zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów.

Apelację od tego wyroku wniósł prokurator i obrońca oskarżonego.

Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 15 lutego 2000 r. zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Powyższy wyrok zaskarżył kasacją w całości, na niekorzyść skazanego Adama P., Prokurator Okręgowy zarzucając:

  1. rażące naruszenie prawa materialnego mające istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

1) art. 145 § 3 dkk przez przyjęcie, że przepis ten nie ma zastosowania do kwalifikacji prawnej czynu sprawcy wypadku drogowego w stanie nietrzeźwym, skoro bezpośrednią przyczyną zdarzenia było umyślne naruszenie przez niego innych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, polegające na prowadzeniu pojazdu wadliwego technicznie, bez wymaganego oświetlenia i zatrzymanie się na pasie ruchu przeznaczonego dla pojazdów jadących z przeciwka,

2) art. 11 § 2 kk przez nieuwzględnienie kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu na podstawie art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 kk wobec ustalenia, że w czasie popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 kk Adam P. znajdował się w stanie nietrzeźwym, rażące naruszenie przepisów postępowania w fazie wyrokowania, tj. art. 413 § 1 pkt 5 i 6 i § 2 pkt 1 oraz art. 424 § 1 pkt 2 kpk, polegające na sprzeczności między częścią dyspozytywną wyroku Sądu Rejonowego z dnia 13 grudnia 1999 r., a jego uzasadnieniem, które inkorporowane zostało do treści zaskarżonego orzeczenia Sądu Okręgowego przez utrzymanie w mocy wadliwego wyroku, wobec pominięcia w części dyspozytywnej w opisie czynu i kwalifikacji prawnej bezspornych ustaleń faktycznych przytoczonych w uzasadnieniach obu orzeczeń - co do stanu nietrzeźwości Adama P. w czasie popełnienia przypisanego mu czynu z art. 177 § 2 kk.

W konkluzji autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do jej ponownego rozpoznania.

Wniosek ten na rozprawie kasacyjnej sprecyzował prokurator Prokuratury Krajowej domagając się uchylenia, tak wyroku Sądu Rejonowego, jak i wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania pierwszemu z wymienionych sądów.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pełni podzielić należy wywody i wnioski zaprezentowane przez autora kasacji, wskazujące na to, że Sąd Okręgowy akceptując ocenę prawną przyjętą przez sąd meriti dopuścił się rażącego naruszenia prawa materialnego, mogącego mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, w rozumieniu przepisu art. 523 § 1 kpk.

Sąd ten wychodząc z założenia, że stan nietrzeźwości oskarżonego w krytycznym momencie nie wpływał na technikę i taktykę jazdy, skoro prowadzony przez niego pojazd stał, doszedł w konsekwencji do wniosku, że stan ten bezpośrednio nie miał związku przyczynowego z zaistniałym wypadkiem. Z drugiej strony Sąd Okręgowy instancji wyraził też pogląd, że bezpośredniej przyczyny tego wypadku upatrywać należy w umyślnym prowadzeniu przez Adama P. pojazdu wadliwego technicznie, bez wymaganego oświetlenia, co skutkowało zatrzymaniem się na pasie ruchu przeznaczonym dla pojazdów jadących z przeciwka, stanowiąc nieoświetloną przeszkodę dla kierującej samochodem marki "Ford-Sierra" Barbary Z. Co za tym idzie słusznie przyjęto tu, że zatrzymanie pojazdu na drodze publicznej stanowił element prowadzenia go przez oskarżonego. Jeśli więc tak, to niezrozumiałym z kolei z logicznego punktu widzenia było wyeliminowanie z opisu przypisanego oskarżonemu występku stwierdzenia, że prowadził on ten pojazd znajdując się w stanie nietrzeźwości, następstwem czego było błędne odstąpienie od obostrzonej kwalifikacji czynu.

W tej sytuacji trafne są uwagi prokuratora, oparte na stanowisku wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 listopada 1997 r., sygn. akt V KKN 64/97 - akceptowanym też przez niniejszy skład orzekający - że przy ustalonym w sposób niekwestionowany stanie faktycznym, w tym również, że oskarżony znajdował się "ewidentnie w stanie nietrzeźwości", pominięcie tej okoliczności w części opisowej przypisanego czynu i kwalifikacji prawnej przesądza o rażącym naruszeniu prawa materialnego.

Niewątpliwie stan nietrzeźwości kierowcy nie przesądza automatycznie o winie za spowodowanie wypadku drogowego, nie mniej jednak - jak zauważył to Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku - jeżeli sprawca, prowadząc pojazd mechaniczny w takim stanie, dopuszcza się nawet nieumyślnie naruszenia zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i naruszenie to jest przyczyną wypadku drogowego, to ponosi on na podstawie właściwie powołanych przepisów surowszą odpowiedzialność karną, niezależnie od wpływu tego stanu na spowodowanie wypadku i jego skutki.

Przyjąć należy w takiej sytuacji, że stan nietrzeźwości, stanowiący sam w sobie umyślne naruszenie zasad w ruchu lądowym przez kierowcę pojazdu, tworzy wraz z okolicznością skutkującą bezpośrednio wypadkiem łańcuch przyczyn objętych związkiem przyczynowym. Nie wymaga szerszego komentarza stwierdzenie, że naturalnym skutkiem nietrzeźwości jest obniżenie sprawności psychomotorycznej, wydatnie zwiększające utratę kontroli nad prowadzonym pojazdem i pogłębiające zagrożenie bezpieczeństwa na drodze dla pozostałych jej użytkowników.

Tym samym na pełną akceptację zasługuje twierdzenie, że potrzeba ustalenia związku przyczynowego między stanem nietrzeźwości a zaistnieniem wypadku drogowego może zachodzić jedynie wtedy, kiedy zebrane dowody nie ujawniają innego - poza prowadzeniem pojazdu w tym stanie - naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Oskarżony miał bowiem pełną świadomość poruszania się w porze nocnej niesprawnym technicznie samochodem - co wiązało się oprócz wady oświetlenia m.in. z nierównomierną pracą silnika - po ruchliwej z natury rzeczy drodze publicznej. Powyższa usterka techniczna niewątpliwie była przyczyną zgaśnięcia pojazdu i zatrzymania go w sposób nieoświetlony na drodze, w sytuacji przekroczenia osi jezdni. Tym samym, skoro kierowanie niesprawnym technicznie samochodem w normalnych warunkach wymagałoby od oskarżonego podwyższonej uwagi i staranności przy wykonywaniu tej czynności, to osłabienie jego zdolności psychomotorycznych na skutek stanu nietrzeźwości musiało zdecydowanie obniżać nie tylko kontrolę nad prowadzonym pojazdem, ale i reakcje po jego zatrzymaniu na jezdni w warunkach stwarzających ewidentne zagrożenie dla innych użytkowników. Należy bowiem racjonalnie założyć, że trzeźwy kierowca nieoświetlonego pojazdu w zaistniałej sytuacji nie mogąc go uruchomić, co najmniej zepchnąłby pojazd w miejsce stwarzające innym bezpieczne poruszanie się po drodze, bądź też skutecznie oznakował powstałe zagrożenie. Reasumując więc, stwierdzić należy, że wykładnia przepisu art. 145 § 3 dkk przeprowadzona przez Sąd I instancji, a zaaprobowana przez Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku była wadliwa.

Mając powyższe na względzie zaistniała potrzeba uchylenia omawianego wyroku i przekazania sprawy sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania, celem dokonania właściwej oceny prawnej zachowania oskarżonego w aspekcie przytoczonej wyżej argumentacji oraz zarzutów apelacji prokuratora wniesionej na niekorzyść. Tym samym też brak było podstaw do uwzględnienia wniosku prokuratora złożonego na rozprawie kasacyjnej, zmierzającego do uchylenia także wyroku Sądu Rejonowego i przekazania sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania, bowiem konwalidacja podniesionych uchybień prawnych możliwa jest w postępowaniu odwoławczym.

Wówczas też Sąd Okręgowy, mając w polu widzenia to, że czyn zarzucony oskarżonemu miał miejsce pod rządami kodeksu karnego z 1969 r., winien rozważyć, w związku z treścią art. 4 § 1 kk, czy należy obecnie stosować kodeks karny z 1997 r. i konsekwencje związane z przyjęciem kwalifikacji prawnej określonej w przepisie art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 kk, czy też względniejsze dla oskarżonego będą przepisy kodeksu karnego z 1969 r. Mając powyższe na względzie, orzeczono jak wyżej.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.