Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1985-12-03 sygn. IV KR 305/85

Numer BOS: 2221385
Data orzeczenia: 1985-12-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV KR 305/85

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 3 grudnia 1985 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Faustyn Wołek (spr.). Sędziowie SN: Aleksy Żylewicz, Jerzy Ruszkowski.

Protokolant: Urszula Brzezińska.

Prokurator Prokuratury Generalnej: Jan Słok.

Sąd Najwyższy w Warszawie - Izba Karna po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 1985 r. sprawy Józefa B., oskarżonego z art. 201 k.k. w zw. z art. 58 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Krośnie z dnia 29 sierpnia 1985 r., sygn. II K 26/85, uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Wojewódzkiemu w Krośnie do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Krośnie z dnia 29 sierpnia 1985 r. Józef B. uznany został za winnego tego, że w okresie od lipca 1979 r. do listopada 1983 r. w Z., woj. krośnieńskie, pełniąc funkcję Komendanta Hufca ZHP w Z. i z tej racji zarządzając jego mieniem i będąc szczególnie odpowiedzialny za jego nadzór i ochronę, przez fałszowanie prowadzonej przez siebie dokumentacji księgowej w ten sposób, że nie dokumentował wszystkich wpływów gotówkowych, zagarnął kwotę 1.557.532 zł na szkodę Związku Harcerstwa Polskiego, Chorągiew K., a przestępstwo to miało charakter ciągły i za tak przypisany czyn skazany został na podstawie art. 201 k.k. w zw. z art. 10 § 3 i 58 k.k. oraz art. 36 § 2 i 3 k.k. na karę 7 lat pozbawienia wolności i grzywnę w kwocie 1.000.000 zł z zamianą na wypadek nieuiszczenia w terminie na zastępczą karę pozbawienia wolności, przyjmując 1 dzień tej kary za równoważny kwocie 1.000 zł.

II. na podstawie art. 40 § 1 i 44 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego pozbawienie praw publicznych na okres 7 lat;

III. na podstawie art. 42 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego zakaz zajmowania stanowisk związanych z materialną odpowiedzialnością na lat 7;

IV. na podstawie art. 46 § 1 pkt 2 k.k. orzeczono konfiskatę części mienia oskarżonego, tj. budynku mieszkalnego położonego w S. w stanie surowym przy ul. K. o wartości szacunkowej około 4.000.000 zł z prawem użytkowania wieczystego działki numer x, które to prawo uzyskał oskarżony na podstawie umowy użytkowania wieczystego z dnia 18 października 1982 r., a które wpisane zostało w księdze wieczystej Kw X w Państwowym Biurze Notarialnym w S.;

V. na podstawie art. 83 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet wykonania wymierzonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od dnia 13 marca 1985 r. do dnia 29 sierpnia 1985 r., na podstawie art. 49 k.k. zarządzono podanie treści wyroku w pkt IU do publicznej wiadomości przez ogłoszenie w dzienniku "N.".

Od wyroku tego wniósł rewizję obrońca oskarżonego, zarzucając:

1) obrazę przepisów prawa materialnego (art. 387 pkt 1 k.k.), a w szczególności przepisów art. 201 , 200 § 1 , 266 § 2 w zw. z art. 10 § 2 k.k. "przez niesłuszne uznanie oskarżonego winnym popełnienia przestępstw w tych przepisach określonych"; naruszenie przepisu art. 218 § 2 k.k. w związku z art. 58 k.k. i art. 57 § 2 pkt 1 k.k. przez niezastosowanie kwalifikacji prawnej tych przepisów wobec oskarżonego Józefa B.;

2) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku (art. 387 pkt 2 k.p.k.), a w szczególności:

a) naruszenie przepisu art. 134 § 1 pkt 1 k.p.k. i 136 § 1 k.p.k. w zw. z art. 334 § 1 k.p.k. poprzez odczytanie przez sąd na rozprawie protokołu wyjaśnień oskarżonego złożonych pomimo niedopuszczalności takiego odczytania ze względu na niespełnienie przez ten protokół wymogów wynikających z treści art. 136 § 1 i 134 § 1 pkt 1 k.p.k.;

b) naruszenie art. 85 i 357 k.p.k. przez niewzięcie za podstawę wyroku całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania;

3) błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, które miały wpływ na jego treść (art. 387 pkt 3 k.p.k.), a w szczególności:

a) błędne ustalenie, że powstały niedobór jest w całości wynikiem przemyślnego działania oskarżonego, a nie wynikiem niewłaściwego rozliczenia się przez oskarżonego w wyniku zagubienia dokumentacji i nieumiejętności jej sporządzania oraz ustalenie, że cała kwota niedoboru została zagarnięta przez niego w celu pokrycia kosztów budowy jego domu;

b) błędne ustalenie, że wyliczenie niedoboru nie budzi żadnych zastrzeżeń;

4) rażącą niewspółmierność kary (art. 387 pkt 4 k.p.k.) w związku z niezastosowaniem przez Sąd I instancji wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary, chociaż w pełni istniały przesłanki do zastosowania przepisu art. 57 § 2 pkt 1 k.k. oraz w związku z wymierzeniem kary grzywny w wysokości, która z góry zakłada niemożliwość jej

zapłacenia.

W konkluzji obrońca wnosił o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku przez zmianę kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego i przyjęcie kwalifikacji z art. 218 § 1 k.k. w zw. z art. 58 k.k. i wymierzenie oskarżonemu kary w oparciu o treść art. 218 § 2 k.k., a w każdym razie o zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary w oparciu o przepis art. 57 § 2 pkt 1 k.k. i wymierzenie takiej grzywy, którą byłby oskarżony w stanie uiścić, ewentualnie

2) uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zasadna jest rewizja obrońcy, o ile wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Stwierdzić należy, że wbrew stanowisku zawartemu w uzasadnieniu wyroku, sprawa niniejsza będąca przedmiotem osądu nie jest łatwa, zaś wina oskarżonego, a w każdym razie jej rozmiar, nie jest jednoznaczna. Analiza materiału dowodowego wskazuje na szereg błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia i to błędów, które w postępowaniu odwoławczym nie mogły być konwalidowane, a miały one i na pewno mogły mieć wpływ na treść wyroku.

Zgodzić się należy ze stanowiskiem obrony, że Sąd I instancji błędnie ustalił jakoby całość brakujących kwot była wynikiem zagarnięcia i by zagarnięte kwoty oskarżony w całości przeznaczył na budowę domu. Również zastrzeżenie może budzić stwierdzenie Sądu, że wyliczenie "niedoboru" nie może budzić wątpliwości. Należy zauważyć, że te ustalenia oparte zostały głównie o wyjaśnienia oskarżonego złożone w toku śledztwa, w całości odwołane w toku rozprawy. Oczywiście oparcie ustaleń o winie na dowodach w toku postępowania przygotowawczego jest prawem Sądu, ale dążenie do wyjaśnienia prawdy obiektywnej nie zwalnia organu orzekającego od obowiązku oceny całokształtu materiału dowodowego, a zatem i wyjaśnień oskarżonego nawet diametralnie sprzecznych z uprzednio złożonymi. Nie sposób pominąć poważnego uchybienia, którego dopuścił się Sąd Wojewódzki, a na które zwracał uwagę obrońca oskarżonego już w toku rozprawy, oponując przeciwko odczytaniu protokołu wyjaśnień oskarżonego złożonych w śledztwie. Odczytanie tych wyjaśnień i przyjęcie ich przynajmniej w części jako dowodu w sprawie stanowi tak poważne uchybienie, że już samo skutkować może uchylenie wyroku, narusza bowiem i to w sposób istotny procesową gwarancję oskarżonego.

Protokół ten, w którym zawarte są wyjaśnienia, a w których w całej rozciągłości przyznaje się do winy, sporządzony zostaje wbrew wymaganiom art. 134 § 1 pkt 1 i art. 136 § 1 k.p.k. W szczególności omawiany protokół nie wymienia przy poszczególnych jego dniach przesłuchań wszystkich osób uczestniczących w przesłuchaniu ani też przynajmniej w dalszej jego części podpisów osoby czy też osób biorących udział w przesłuchaniu podejrzanego wówczas B. Gwarancje procesowe, o których mowa w art. 136 § 1 k.p.k. mają istotne znaczenie w postępowaniu przygotowawczym, a to wobec ograniczenia stosowania zasad jawności i kontradyktoryjności postępowania w tym stadium. Taki właśnie charakter wymogów art. 136 § 1 k.p.k. przyjęty został w judykaturze (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1955 r., II K 1080/55, OSN nr 1/57, poz. 8). Zarówno w doktrynie, jak i w judykaturze panuje zgody pogląd, iż niepodpisanie protokołu chociażby przez jedną z osób biorących udział w przesłuchaniu podejrzanego powoduje niedopuszczalność odczytania takiego protokołu na rozprawie (glosa Mariana Cieślaka do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1975 r., V KR 84/75 - opublikowano w Nowym Prawie Nr 7-8/76, str. 1206). Co prawda oskarżony, składając wyjaśnienia przed prokuratorem w zasadzie owe - a będące przedmiotem niniejszych rozważań - wyjaśnienia potwierdził, ale w warunkach odtwarzania ich w całości na rozprawie, należało je traktować z pewną rezerwą, zwłaszcza że nie są one ani tak szczegółowe, jak uprzednio złożone, ani też nie wyjaśniają szeregu niezbędnych do wyjaśnienia prawdy obiektywnej momentów. Trzeba podkreślić, że Sąd I instancji, opierając swoje ustalenia między innymi na wyjaśnieniach oskarżonego zawartych w kwestionowanym protokole, nie dał generalnie wiary jego wyjaśnieniom na rozprawie (o czym wspomniano już wyżej), chociaż wyjaśnienia te znajdują oparcie w innych dowodach, które zasługują na rozważenie. W szczególności chodzi tu o zeznania świadków Marii B. - matki oskarżonego, częściowo w zeznaniach Kazimiery C., w zeznaniach świadków Krystyny B., Barbary S., a w szczególności w notatce urzędowej złożonej na karcie. Z dowodów tych wynika, iż przynajmniej część z kwot, których zagarnięcie przypisano oskarżonemu, to kwoty powstałe w wyniku zagubienia dokumentów rozliczeniowych. Oczywiście odliczenie ich z wysokości zarzucanego w akcie oskarżenia zagarnięcia, nie przesądza jeszcze kwestii winy, ale winno skłonić Sąd do rozważenia i to wnikliwego obrony oskarżonego, że ów tzw. przez obronę niedobór mógł powstać w wyniku nieumiejętnego prowadzenia przez niego dokumentacji. Twierdzenie Sądu w uzasadnieniu wyroku, że nie można się zgodzić, że oskarżony zgubił dokumentację i to na bardzo duże kwoty, pozostaje w sprzeczności z powołaną wyżej notatką, na której uwidoczniono 7 rachunków odnalezionych w domu oskarżonego już po jego aresztowaniu. O tej okoliczności zeznaje również świadek C. Ale kapitalne wprost znaczenie ma dołączony w trybie art. 402 § 3 k.p.k. dowód w postaci pokwitowania z dnia 28 sierpnia 1980 r. na kwotę 21.400 zł podpisany przez kwatermistrza hufca Ryszarda P., a który został odnaleziony przez oskarżonego w jego domu już po wydaniu wyroku Sądu Wojewódzkiego i po uchyleniu wobec niego środka zapobiegawczego.

Godzi się podkreślić, iż pierwotnie zarzucono oskarżonemu zagarnięcie mienia na kwotę 1.593.453 zł, a zarzut aktu oskarżenia wskazuje na kwotę 1.537.532 zł, zaś oskarżony wpłacił na poczet wyrównania szkody 1.572.772 zł, a więc dokonał nadpłaty w stosunku do kwoty zawartej w zarzucie aktu oskarżenia w wysokości 35.240 zł, przy czym w odwołanych na rozprawie wyjaśnieniach ze śledztwa miał oskarżony przyznać się do zagarnięcia kwoty 1.593.453 zł. Jeśli do tego wyliczenia dodać jeszcze ową kwotę z dokumentu złożonego w Sądzie Najwyższym opiewającą na 21.400 zł, to ustalenia Sądu I instancji dotyczące wysokości zagarnięcia (czy też niedoboru jak utrzymuje obrońca) budzą poważne zastrzeżenia i rodzą potrzebę powołania przy ponownym rozpoznaniu sprawy dowodu z biegłego czy biegłych sądowych z zakresu księgowości dla sprawdzenia prawidłowości dokonanych wyliczeń, zwłaszcza że nie jest wykluczone czy nie odnajdą się jeszcze inne dokumenty owe braki pomniejszające.

Słuszna jest również argumentacja obrony, zarzucająca Sądowi I instancji błąd w ustaleniach, iż całą kwotę 1.537.532 zł oskarżony przeznaczył po zagarnięciu na budowę domu. O błędzie w tego rodzaju ustaleniach świadczy chociażby dowód dołączony do rewizji (wielokrotnie cytowany), z którego już wnika chociażby, iż kwota 21.400 zł nie została przez oskarżonego zagarnięta, a więc nie była przez niego przeznaczona na budowę domu.

Można mieć również wątpliwości co do ustaleń Sądu dotyczących wartości budynku, biorąc za podstawę aktualne ceny. Budynek ten wzniesiony był w roku 1983 r., a kosztorys opiewał na kwotę 2.300.000 zł, przy czym przy wyliczeniach oskarżonego i przy uwzględnieniu stadium budowy, koszty materiałowe wynosiły 1.033.000 zł, a koszty robocizny około 200.000 zł. Należy zatem rozważyć czy wyjaśnienia oskarżonego, że koszty budowy mogły być w całości pokryte z uzyskanych przez niego pożyczek mogą odpowiadać prawdzie, w warunkach kiedy pożyczkę można otrzymać w stadium już daleko posuniętej budowy. W każdym razie należy mieć na względzie również możliwość rozważania ewentualnego czynu oskarżonego w rozumieniu art. 218 k.k., nie zapominając oczywiście ani o zeznaniach świadka głównej księgowej, przed którą miał się przyznać do zagarnięcia kwoty około 100.000 zł, ani też całej procedury związanej z mechanizmem wyrabiania książeczek PKO. Sąd Najwyższy, uchylając zaskarżony wyrok, nie przesądza oczywiście ani kwestii winy, ani też podstawy prawnej skazania, zwracając jedynie uwagę Sądu, by przy ponownym rozpoznaniu sprawy nie zapomniał również o tym, że w warunkach ustalenia ponad wszelką wątpliwość, że oskarżony dopuścił się zagarnięcia mienia, należałoby mieć na względzie ustalony już wielokrotnie pogląd, że wyrównanie szkody usuwające przedmiotowe skutki przestępstwa nie może pozostać bez wpływu na podmiotową ocenę postawy sprawcy. Z tych względów należało orzec jak w części dyspozytywnej wyroku.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.