Orzeczenie z dnia 1962-04-20 sygn. 1 CR 1069/60
Numer BOS: 2221364
Data orzeczenia: 1962-04-20
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt 1 CR 1069/60
Orzeczenie
Sądu Najwyższego
z dnia 20 kwietnia 1962 r.
Przewodniczący: sędzia B. Łubkowski (sprawozdawca). Sędziowie: J. Kamiński, M. Godlewska.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Anny Z. przeciwko Janinie Mariannie Z. o zaprzeczenie pochodzenia, na skutek rewizji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Lublinie z dnia 15 września 1960 r., zmienił zaskarżony wyrok i ustalił, że przysposobiona przez powódkę, na mocy postanowienia Sądu Powiatowego w Zamościu z dnia 20.XII.1954 r., pozwana Janina Marianna Z. nie jest Janiną Marianną O., ur. 10 marca 1943 r. we wsi S., córką Władysława i Stanisławy z domu S.
Uzasadnienie
Powódka domagała się uznania, że pozwana Janina Marianna Z., przysposobiona przez nią na mocy postanowienia Sądu Powiatowego w Z. z dnia 20.XII.1954 r., nie jest Janiną Marianną O. córką Władysława i Stanisławy z domu S., urodzoną w dniu 10.III.1943 r. we wsi S. Na poparcie swego żądania powódka wyjaśniła, że 8 września 1943 r. wraz z nieżyjącym już mężem swoim, Antonim Ł., wzięła z miejskiego domu sierot w Warszawie pozwaną, dla której nie sporządzono aktu urodzenia, a która była znalezionym dzieckiem nieznanych rodziców, urodzonym około 1.XII.1942 r., nazywanym przez Zakład - dla odróżnienia od innych dzieci - Łucją Elżbietą Z.
Powódka twierdziła, że w związku z tym, iż w 1943 r. zmarła córka jej stryjecznej siostry, Stanisławy O., Janina Marianna O., urodzona 10.III.1943 r., i że nie sporządzono aktu jej zgonu, wzięła na wychowanie pozwaną "wobec władz i innych ludzi" i traktowała jako tę właśnie Janinę Mariannę O., używając w tym celu metryki urodzenia zmarłej.
Na tej samej podstawie powódka przeprowadziła w 1954 r. przysposobienie pozwanej.
Ze względu na to, że pozwana uciekła obecnie od powódki, powódka zaś uważa się za spadkobierczynię swej zmarłej stryjecznej siostry Stanisławy O. i w tym charakterze od kilkunastu lat użytkuje pozostały po niej majątek nieruchomy, jest ona, jak twierdzi, zainteresowaną w tym, aby w drodze sądowej ustalony został rzeczywisty stosunek prawny objęty petitum pozwu.
Sąd Wojewódzki oddalił powództwo.
Sąd Wojewódzki ustaliwszy, że ojciec Janiny Marianny O. żyje, zajął stanowisko, że powódka występuje z pozwem o zaprzeczenie macierzyństwa i ojcostwa Janiny Z. Tego rodzaju powództwo - zdaniem Sądu Wojewódzkiego - może wnieść tylko dziecko, kobieta, która błędnie wpisana została jako matka do aktu urodzenia dziecka, jej mąż i prokurator. W tej sytuacji Sąd Wojewódzki uznał, że powódka nie ma legitymacji czynnej, jako nie objęta kręgiem osób uprawnionych do zaprzeczenia ojcostwa i macierzyństwa. Powódka zmierza przy tym do usunięcia pozwanej od spadku, a więc powoduje się interesem materialnym, którego wpływ na stosunki rodzinne eliminuje kodeks rodzinny m. in. właśnie przez ograniczenie kręgu uczestników postępowania o prawa stanu.
Powódka zarzuciła w rewizji, że Sąd Wojewódzki w zaskarżonym wyroku naruszył przepisy prawa materialnego oraz uchylił art. 3 k.p.c. uważając, że skarżąca nie ma czynnej legitymacji procesowej do wystąpienia z powództwem o ustalenie, iż pozwana nie jest Janiną Marianną O., której aktem urodzenia się posługuje.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powódka domagała się ustalenia, że przysposobiona przez nią pozwana nie jest Janiną Marianną O., córką Władysława i Stanisławy z domu S.
Słuszne jest zatem stanowisko Sądu Wojewódzkiego, że przedmiotem niniejszej sprawy jest zaprzeczenie pochodzenia pozwanej od rodziców wymienionych w akcie urodzenia, którym pozwana się posługiwała, uchodząc za Janinę Mariannę O. Słusznie też Sąd Wojewódzki uznał, że w tego rodzaju sprawach stosuje się wyłącznie tryb przewidziany w art. 440 i nast. k.p.c. Ustalenie bowiem w tym trybie, że dziecko pochodzi od innych rodziców, daje dopiero podstawę do dokonania odpowiednich zmian w aktach stanu cywilnego. Tak samo trafny jest pogląd Sądu Wojewódzkiego, że krąg osób, którym przysługuje czynna legitymacja procesowa, jest ograniczony do osób mających bezpośredni, i to z natury o charakterze niemajątkowym, interes prawny.
Błędny natomiast jest pogląd Sądu Wojewódzkiego, że przysposabiający nie jest legitymowany do wystąpienia z powództwem o ustalenie pochodzenia dziecka przez siebie przysposobionego.
Z mocy art. 64 k.r. przez przysposobienie powstaje między przysposabiającym a przysposobionym taki stosunek, jak między rodzicami a dziećmi. Przysposobienie jednak nie zrywa całkowicie więzi łączącej przysposobionego z jego naturalną rodziną. W czasie trwania stosunku przysposobienia pozostają bowiem w mocy skutki pokrewieństwa naturalnego w postaci ograniczonego obowiązku alimentacyjnego oraz w postaci praw spadkowych (art. 69 § 2 k.r. i art. 21 § 3 pr. spadk.). Już choćby ze względu na te prawa i obowiązki przysposobionego w stosunku do jego rodziny naturalnej w interesie przysposobionego leży ustalenie jego rzeczywistego pochodzenia.
Ustalenie rzeczywistego pochodzenia dziecka przysposobionego leży również w interesie przysposabiającego, i to nie tyle ze względu na wyżej wymienione prawa i obowiązki przysposobionego, ile zwłaszcza ze względu na charakter stosunku rodzica do dziecka łączący przysposabiającego z przysposobionym oraz na wynikające z tego stosunku ich wzajemne prawa i obowiązki. Należy również podkreślić, że obowiązkiem przysposabiającego przy wykonywaniu władzy rodzicielskiej przysługującej mu nad dzieckiem przysposobionym jest kierowanie się wyłącznie dobrem dziecka i zawsze zbieżnym z nim interesem społecznym (art. 54 k.r.). W interesie zaś Państwa Ludowego leży uregulowanie praw stanu każdego obywatela w sposób zgodny z rzeczywistym stanem prawnym.
Z zasad wyżej wymienionych interes przysposabiającego w ustaleniu rzeczywistego pochodzenia przysposobionego będzie zawsze w pewnym choćby stopniu interesem o charakterze niemajątkowym.
Powódka, jako przysposabiająca, była zatem legitymowana do wystąpienia z powództwem o ustalenie rzeczywistego pochodzenia pozwanej. Trudno również przyjąć, by wyłącznym interesem powódki w wytoczeniu niniejszej sprawy była chęć uregulowania spraw spadkowych po Stanisławie O., za której córkę pozwana dotychczas uchodziła. Powódka bowiem na rozprawie rewizyjnej wyjaśniła, że zdaje sobie sprawę, iż nie przysługują jej prawa spadkowe po Janinie O. z tej racji, że ta ostatnia pozostawiła dwoje dzieci, po których śmierci spadkobiercą jest ich żyjący jeszcze dotychczas ojciec, Władysław O. Okoliczność, że sama powódka spowodowała, iż pozwana uchodziła za Janinę Mariannę O., sama przez się nie może uzasadniać odmowy ustalenia praw stanu pozwanej. Okoliczność ta może mieć znaczenie, gdyby powódka chciała oprzeć na tym żądanie rozwiązania przysposobienia z pozwaną.
Z prawidłowych ustaleń Sądu Wojewódzkiego wynika, że pozwana nie jest Janiną Marią O., córką Władysława i Stanisławy, ur. w dniu 10.III.1943 r. we wsi S., lecz jest dzieckiem nieznanych rodziców, nazwanym przez kierownictwo domu sierot - dla odróżnienia od innych dzieci sierocińca - Łucją Elżbietą Z.
Z tych względów Sąd Najwyższy z mocy art. 386 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i uwzględnił powództwo, przyznając powódce od pozwanej zwrot kosztów procesu (art. 100 k.p.c.).
OSNC 1963 r., Nr 6, poz. 132
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN