Wyrok z dnia 2007-04-03 sygn. III KK 362/06

Numer BOS: 2221237
Data orzeczenia: 2007-04-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III KK 362/06

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 3 kwietnia 2007 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Dorota Rysińska.

Sędziowie SN: Wiesław Maciak, Waldemar Płóciennik (spr.).

Protokolant: Teresa Jarosławska.

Prokurator Prokuratury Krajowej: Marek Staszak.

Sąd Najwyższy w sprawie Piotra R. skazanego z art. 286 § 1 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2007 r., kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 27 kwietnia 2006 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 19 grudnia 2005 r.:

I) uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym;

II) zwraca skazanemu wniesioną przez niego opłatę od kasacji w kwocie 450 złotych.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2005 r., Sąd Rejonowy uznał Piotra R. za winnego tego, że w dniu 17 października 2003 r., będąc właścicielem Auto Komisu "L." sprzedał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w systemie ratalnym samochód osobowy marki VW Golf

Andrzejowi P. wiedząc o tym, że w Sądzie Rejonowym Wydział Cywilny toczy się postępowanie odnośnie ustalenia właściciela pojazdu, przez co doprowadził go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 14.500 złotych, tj. przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązano skazanego do naprawienia szkody. W apelacji od tego wyroku obrońca skazanego zarzucił: (...)

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2006 r., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie.

W kasacji wymierzonej przeciwko całości wyroku sądu odwoławczego obrońca skazanego zarzucił rażącą obrazę art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. polegającą na:

niedostatecznym, powierzchownym rozważeniu wszystkich zarzutów apelacji oraz faktu niemożności przypisania skazanemu popełnienia przestępstwa kierunkowego, umyślnego określonego przepisem art. 286 § 1 k.k., a to z uwagi na bezsporną okoliczność posiadania przez niego w dacie zarzucanego czynu - tj. 17 października 2003 r. - jedynie enigmatycznej wiedzy o jakimś toczącym się postępowaniu, powziętej w dodatku od obcych osób, której to wiedzy jako osoba postronna nie mógł zweryfikować w Sądzie Rejonowym, a nie została mu ani doręczona ani choćby tylko okazana dokumentacja poświadczająca wiarygodność Edyty W., ponadto zaś skazany we wskazanym dniu nie mógł przewidzieć, ani zakładać, że w dniu 4 listopada 2003 r. zapadnie wyrok zaoczny uwzględniający powództwo Edyty W., a Agnieszka S. nie złoży środka odwoławczego i tym samym po uprawomocnieniu się orzeczenia cywilnego w mieniu Andrzeja P. powstanie szkoda - stąd też nie istnieje zgodna z prawem możliwość przypisania skazanemu popełnienia w dniu 17 października 2003 r. przestępstwa wyczerpującego dyspozycję art. 286 § 1 k.k. - jako determinująca wiedzę skazanego co do zaistnienia zdarzeń przyszłych i niepewnych; skazany w dniu 17 października 2003 r. nie mógł żadnego błędu pokrzywdzonego wyzyskać, gdyż determinujące ową możliwość - wydanie wyroku zaocznego i jego uprawomocnienie się, a w 2005 r. zachowanie małżonków W. - odebranie pojazdu pokrzywdzonemu mimo otrzymania od A. S. całej zapłaty za samochód - bezpośrednio powodujące szkodę w mieniu Andrzeja P. - jeszcze nie nastąpiły,

rażąco dowolnym uznaniu, w części odnoszącej się do zarzutu z pkt 1 i 3 apelacji, iż o sprawstwie skazanego i wyczerpaniu przez niego znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. świadczy okoliczność, że o rozliczeniach i jakimś postępowaniu pomiędzy Agnieszką S. a Edytą W. skazany wiedział a nastąpiła szkoda w mieniu pokrzywdzonego, który sporny pojazd nabył i zdaniem Sądu Okręgowego związek przyczynowy między szkodą a zachowaniem skazanego jest ewidentny - przy czym Sąd całkowicie pominął zarzuty apelacji z 1 "B" i 1 "C" - uznając je za nieistotne dla sprawy, gdy w istocie obrońca przytaczając w apelacji argumenty oparte na przepisach k.c. i k.p.c. wykazała, że owe przyszłe i niepewne zdarzenia jakimi były: uprawomocnienie się wyroku zaocznego z dnia 4 listopada 2003 r., odebranie pojazdu pokrzywdzonemu w dniu 2 marca 2005 r. przez małżonków W., którzy całość kwoty za samochód Agnieszki S. długo wcześniej otrzymali - zaistniały wyłącznie wskutek rażącej bezczynności Agnieszki S. i de facto nieznajomości norm k.c. i k.p.c. przez A. S. i A. P. - a nie wskutek zachowania skazanego,

uchyleniu się od zbadania czy pomiędzy zachowaniem skazanego w dniu 17 października 2003 r. a szkodą w mieniu Andrzeja P. zaistniałą w dniu 2 marca 2005 r. istnieje normatywny związek przyczynowy i czy bez ingerencji Dariusza i Edyty W. -zatrzymujących sobie całą zapłatę za samochód a następnie nadających klauzulę wykonalności przeciwko pokrzywdzonemu i odbierających mu pojazd, za który otrzymali zapłatę - skutek w postaci szkody w mieniu pokrzywdzonego nastąpił,

sprzecznym z logiką, normami prawa cywilnego oraz przepisami Kodeksu postępowania cywilnego uznaniu oceny materiału dowodowego dokonanej przez Sąd Rejonowy za prawidłową,

sprzecznym z literalną treścią art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. uznaniu, iż zarzut apelacji sformułowany w pkt 2 jest oczywiście bezzasadny, gdyż opis czynu przypisanego skazanemu znajduje się w uzasadnieniu wyroku sądu Rejonowego, podczas gdy wskazania, jakie elementy czynu winny być wymienione zgodnie z literalną treścią art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. w wyroku skazującym, zawiera art. 332 § 1 pkt 2 k.p.k. precyzujący na czym polega dokładne określenie zarzucanego oskarżonemu czynu.

W następstwie powyższych zarzutów obrońca skazanego wniósł o uchylenie wyroku zaskarżonego wyroku.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Pomijając zbyt skomplikowany i niezbyt przejrzysty sposób redakcji podniesionych zarzutów stwierdzić należy, że kasacja zasługuje na uwzględnienie, a jej konsekwencją stała się konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Przed odniesieniem się do podniesionych zarzutów niezbędne jest przypomnienie istoty przypisanego oskarżonemu typu przestępstwa, zwłaszcza w aspekcie niektórych znamion strony przedmiotowej i podmiotowej oszustwa w typie podstawowym.

Zgodnie z art. 286 § 1 k.k. oszustwa dopuszcza się ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Sposób działania sprawcy oszustwa względem innej osoby może zatem polegać na:

1) wprowadzeniu jej w błąd poprzez wywołanie u niej wyobrażenia o istniejącej (nie przyszłej) rzeczywistości, która jest w istocie inna niż przedstawia jej sprawca,

2) wyzyskaniu błędu pokrzywdzonego, tj. jego subiektywnego wyobrażenia o rzeczywistości, która jest w istocie odmienna i o czym sprawca wie,

3) wyzyskaniu niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania.

Zauważyć przy tym należy, że wprowadzenie w błąd może mieć postać zarówno działania (np. sprawca przedstawia pokrzywdzonemu nieprawdziwe informacje dotyczące transakcji, za którą ma otrzymać od niego wynagrodzenie), jak i zaniechania (np. sprawca zataja przed pokrzywdzonym istotne informacje dotyczące obciążeń własnego majątku, czy wady prawnej przedmiotu transakcji). Opisane sposoby działania sprawcy muszą poprzedzać niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego, stąd też istotnym znamieniem oszustwa jest związek przyczynowy między wprowadzeniem w błąd, czy wyzyskaniem błędu a niekorzystnym rozporządzeniem mieniem.

Oszustwo jest przestępstwem kierunkowym, gdyż warunkiem odpowiedzialności jest działanie czy zaniechanie sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zamiar bezpośredni o szczególnym zabarwieniu związanym z celem działania sprawcy oznacza, że elementy przedmiotowe oszustwa musza mieścić się w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca oszustwa nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć użyć w tym celu określonego sposobu działania czy zaniechania. W związku z tym do przestępstwa oszustwa nie dochodzi zarówno wtedy, jeżeli jeden z przedstawionych elementów nie jest objęty świadomością sprawcy, jak i wówczas, jeżeli któregoś z nich sprawca nie chce, lecz tylko się godzi. W przypadku działania sprawcy w zamiarze ewentualnym nie dochodzi więc do popełnienia występku oszustwa przewidzianego w art. 286 § 1 k.k.

Przechodząc na grunt rozważanej sprawy zauważyć należy na wstępie, że opis czynu przypisanego skazanemu w wyroku sądu I instancji, zaakceptowany następnie w zaskarżonym orzeczeniu, nie czyni zadość wymaganiom wynikającym z treści art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. Opis czynu przypisanego to dokładny opis wszystkich elementów czynu mających znaczenie dla prawidłowej kwalifikacji prawnej, niepomijający żadnego aspektu zachowania należącego do ustawowych znamion przestępstwa. Opisując czyn skazanego sąd I instancji podał m.in., że działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 14.700 złotych w ten sposób, że jako właściciel komisu sprzedał pokrzywdzonemu samochód osobowy wiedząc, że przed sądem toczy się postępowanie odnośnie ustalenia właściciela pojazdu. Z opisu tak przypisanego czynu nie wynika więc, czy sprawca dopuścił się oszustwa przez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd co do statusu prawnego zbywanego pojazdu, czy też wykorzystał jedynie błędne przeświadczenie nabywcy, że pojazd jest wolny od wad prawnych. Ponadto przywołany opis czynu nie wskazuje na to w jaki sposób doszło w istocie do niekorzystnego rozporządzenia przez pokrzywdzonego jego mieniem i jaki jest związek przyczynowy między zachowaniem skazanego a owym niekorzystnym rozporządzeniem. Odnosząc się do zawartego w apelacji zarzutu obrazy art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. sąd odwoławczy stwierdził jedynie, że "dokładne określenie czynu zarzucanego, a następnie przypisanego powinno zawierać wskazanie czasu i miejsca jego popełnienia oraz niezbędny z punktu widzenia ustawowych znamion danego przestępstwa opis czynu, z pominięciem faktów i okoliczności, które nie należą do istoty tego czynu, zwłaszcza mających znaczenie jedynie dla wymiaru kary (...). Opis czynu sformułowany przez Sąd I instancji w pełni odpowiada kryterium przyjętym w powyższej definicji". Przytoczone stanowisko pozwala na stwierdzenie, że sąd odwoławczy w istocie rzeczy nie rozważył podniesionego zarzutu apelacyjnego i nie dostrzegł oczywistych braków związanych z opisem przypisanego skazanemu czynu, co w odniesieniu do rozważanej kwestii przesądza o trafności zawartego w kasacji zarzutu obrazy art. 433 § 2 k.p.k. Uchybienie to ma zasadnicze znaczenie dla oceny prawidłowości orzeczenia sądu odwoławczego. Lektura uzasadnień wyroków sądów obu instancji pozwala na przyjęcie, że istota przypisanego skazanemu przestępstwa oszustwa upatrywana jest w tym, że wiedząc o toczącym się postępowaniu cywilnym związanym z samochodem będącym przedmiotem transakcji, nie poinformował o tym fakcie nabywcy pojazdu, co w konsekwencji doprowadziło go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, bowiem samochód ten ostatecznie utracił. Przy ewentualnym uznaniu, że zaniechanie przez skazanego poinformowania nabywcy o toczącym się postępowaniu karnym było wprowadzeniem pokrzywdzonego w błąd co do okoliczności mającej istotne znaczenie dla podjęcia przez tego ostatniego decyzji o nabyciu pojazdu, podstawowe znaczenie z punktu widzenia odpowiedzialności skazanego ma jego wiedza dotycząca przedmiotu postępowania cywilnego. Wskazanie w opisie czynu przypisanego, że postępowanie dotyczyło ustalenia właściciela pojazdu oznacza, że okoliczność ta objęta była świadomością skazanego. Tymczasem z uzasadnienia wyroku sądu I instancji wynika, że w rzeczywistości Edyta W. wniosła do sądu cywilnego pozew o wydanie rzeczy. Rozpoznając podniesiony w apelacji zarzut sprzeczności między stanowczą częścią wyroku a jego uzasadnieniem sąd odwoławczy stwierdził, że doszło do oczywistej omyłki sądu I instancji, która "nie ma wpływu na byt przestępstwa", gdyż "fakt, iż było to postępowanie o wydanie pojazdu przemawia na niekorzyść oskarżonego, bowiem prawo własności E. W., wobec niezrealizowania przez A. S. postanowień warunkowej umowy sprzedaży, nie było przed Sądem kwestionowane. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego oskarżony wiedział o wzajemnych rozliczeniach pomiędzy A. S. i E. W.". Przytoczone stanowisko Sądu Okręgowego dowodzi nierzetelnego rozpoznania postawionego zarzutu, a nadto jeszcze pogłębia podniesione w apelacji wątpliwości związane ze sprzecznością tkwiącą w orzeczeniu sądu I instancji. Gdyby rozważana wątpliwość dotyczyła jedynie tego czy przedmiotem postępowania było powództwo o wydanie rzeczy czy też o ustalenie prawa własności, rzeczywiście nie miałaby ona istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Rzecz jednak w tym, że sąd I instancji -odnosząc się do treści wyjaśnień skazanego stwierdził, że Piotr R. podał w swoich wyjaśnieniach, że wiedział o istnieniu między A. S. i E. W. wzajemnych rozliczeń związanych z pojazdem oraz że wyjaśnieniom tym dano wiarę. Jak już wspomniano, także sąd odwoławczy przyjmuje świadomość skazanego istnienia wzajemnych rozliczeń między wymienionymi osobami. Ostatecznie zatem nie wiadomo, czy sądy obu instancji utożsamiają owe rozliczenia z powództwem o wydanie rzeczy bądź ustaleniem prawa własności, czy też rozróżniają stan świadomości skazanego (istnienie wzajemnych rozliczeń) od treści powództwa, w którym E. W. domagała się wydania rzeczy. Na drugą z podanych ewentualności wskazuje argumentacja znajdująca się w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji. Przywołując przedstawione wcześniej wyjaśnienia Piotra R. Sąd Rejonowy stwierdził, że na ich wiarygodność wskazuje fakt, że jeździł on z A. S. do rodziców Dariusza W., "by uregulować resztę zaległości pieniężnych za pojazd". Kwestia świadomości skazanego dotyczącej istoty sporu cywilnego dzielącego A. S. i E. W., mimo zarzutów podnoszonych w apelacji, nie była przedmiotem rozważań sądu odwoławczego w kontekście zamiaru towarzyszącego zachowaniu skazanego. Przyjęcie, że skazany wiedział jedynie o nierozliczeniu się ze zobowiązania pieniężnego wymaga oceny zatajenia tego faktu z punktu widzenia jego znaczenia dla podjęcia przez pokrzywdzonego decyzji o nabyciu samochodu oraz zamiaru skazanego doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Roszczenia zobowiązaniowe nie mogły mieć jakiekolwiek znaczenia dla skuteczności przeniesienia własności pojazdu na rzecz pokrzywdzonego. Nadto, fakt, że skazany pojechał wraz ze S. do rodziców Dariusza W. w celu uiszczenia reszty ceny za samochód, czyni co najmniej dyskusyjną tezę, że przyświecał mu zamiar doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zasadnicze wątpliwości związane z oceną zamiaru skazanego zachodzą także w przypadku przyjęcia, że miał on świadomość, iż przedmiotem sporu cywilnego jest roszczenie windykacyjne, czy powództwo o ustalenie prawa własności. Jak wspomniano na wstępie, przestępstwo oszustwa może zostać popełnione wyłącznie w zamiarze bezpośrednim. Oznacza to, że skazany działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej chciał doprowadzić pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie nabywcy w błąd co do tego, że pojazd jest wolny od wady prawnej. Tymczasem z ustaleń sądów wcale nie wynika, że skazany wiedział o istnieniu takiej wady. Wymagało to zatem szczegółowego rozważenia, czy działanie sprawcy było nacechowane zamiarem bezpośrednim, czy tylko ewentualnym w postaci godzenia się na to, że sprzedaż samochodu doprowadzi pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Podkreślić również należy, że nawet ustalenie, iż skazany działał z zamiarem umyślnym nie przesądza przypisania mu dokonania przestępstwa oszustwa. Ostatnia ze wskazanych wątpliwości wiąże się z koniecznością dokonania przez sąd oceny dowodów zgromadzonych w aktach sprawy cywilnej, zawisłej przed Sądem Rejonowym, w kontekście istnienia związku przyczynowego między zachowaniem skazanego a skutkiem w postaci niekorzystnego rozporządzenia mieniem (kwestia ta, podnoszona w apelacji, została całkowicie zignorowana przez sąd odwoławczy). Zgodnie z art. 8 k.p.k. sąd karny samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu. Wyrok zaoczny Sądu Rejonowego z dnia 4 listopada 2003 r. nie był rozstrzygnięciem kształtującym prawo lub stosunek prawny, zatem nie wiązał sądu karnego. Sąd karny nie mógł więc uchylić się od analizy tego rozstrzygnięcia, zwłaszcza w sytuacji, gdy po wydaniu wyroku pojawiły się w sprawie nowe dowody, które mogły mieć wpływ na ocenę zasadności roszczenia. Zgodnie z art. 155 § 1 k.c. umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia własności rzeczy co do tożsamości oznaczonej przenosi własność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły. Do pozwu wszczynającego postępowanie cywilne dołączona została umowa z dnia 14 maja 2003 r. dotycząca kupna - sprzedaży samochodu osobowego marki Volkswagen Golf III, zawarta między Edytą W. i Agatą S., która w pkt 11 zawierała zastrzeżenie, że kupujący nabywa prawo własności z dniem zapłacenia całej wartości przedmiotu umowy. Zastrzeżenie, to - co oczywiste - mogło uzasadniać żądanie wydania rzeczy w przypadku braku zapłaty całej ceny. Rzecz jednak w tym, że Agata S. dołączyła do, nieskutecznego zresztą, sprzeciwu od wyroku zaocznego, szereg dokumentów, wśród których znajdowała faktura VAT z dnia 26 sierpnia 2002 r. związana ze sprzedażą tego samego pojazdu. Z dokumentu tego wynika, że w wykonaniu umowy komisowej zawartej między Edytą W. a PUH "A.", Agata S. kupiła opisany wyżej pojazd, przy czym przeniesienie własności nie zostało uzależnione od zapłacenia przez nabywcę całej ceny. Treść tego dokumentu może więc wskazywać, że w istocie rzeczy Agata S. nabyła własność samochodu już w dniu 26 sierpnia 2002 r. Oczywista sprzeczność w treści opisanych dokumentów została przez sąd I instancji, który opierał swoje ustalenia m.in. o akta sprawy cywilnej, całkowicie zbagatelizowana. Sąd odwoławczy natomiast, mimo zarzutów apelacyjnych, bezzasadnie uznał, że podnoszone przez skarżącego kwestie cywilnoprawne jawią się jako bezprzedmiotowe. Stanowisko to jako nietrafne słusznie zostało zakwestionowane w skardze kasacyjnej. Łatwo przecież dostrzec, że nawet przy przyjęciu działania skazanego w zamiarze bezpośrednim, w sytuacji, gdyby A. S. była właścicielką pojazdu, jego czyn oceniać można jedynie jako usiłowanie nieudolne oszustwa, bowiem przy poprawnym stosowaniu prawa cywilnego, do niekorzystnego rozporządzenia nie mogłoby dojść, zaś w przypadku błędnego orzeczenia sądu cywilnego brak byłoby związku przyczynowego między zachowaniem skazanego a skutkiem w postaci utraty przez pokrzywdzonego pojazdu.

Konkludując stwierdzić należy, że rozpoznając apelację obrońcy skazanego, sąd odwoławczy dopuścił się rażącej obrazy art. 433 § 2 k.p.k., która miała istotny wpływ na treść wyroku, co pociągnęło za sobą konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy sąd odwoławczy będzie zobowiązany do rzetelnego rozpoznania apelacji, z uwzględnieniem poczynionych wyżej rozważań.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.