Postanowienie z dnia 1999-04-26 sygn. I CKN 1109/97
Numer BOS: 2220192
Data orzeczenia: 1999-04-26
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Ocena ważność testamentu w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku
- Rozpoznanie zarzutu nieważności testamentu zgłoszonego w postępowaniu odwoławczym (art. 381 k.p.c.)
Sygn. akt I CKN 1109/97
Postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 26 kwietnia 1999 r.
Przewodniczący: Sędzia SN G. Bieniek (spraw.). Sędziowie SN: H. Pietrzkowski, Z. Świeboda.
Sąd Najwyższy, Izba Cywilna po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 1999 r. na rozprawie sprawy z wniosku D.W. z udziałem J.K., K.K. i A.S. o stwierdzenie nabycia spadku na skutek kasacji uczestnika postępowania K.K. od postanowienia Sądu Wojewódzkiego z dnia 3 września 1997 r., postanawia: uchylić zaskarżone postanowienie i sprawę przekazać Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
I.K. zmarła 17 maja 1995 r. - jako wdowa. Miała troje dzieci. Syn A.K. zmarł w 1963 r. jako kawaler, bezpotomnie; córka A.W. zmarła w 1989 r., pozostawiając dwie córki: D.W. i A.S. -uczestniczki postępowania. J.K. jest trzecim dzieckiem spadkodawczyni, a uczestnik postępowania K.K. - syn Jerzego - jej wnukiem. Spadkodawczyni pozostawiła trzy testamenty, tj. notarialny z 16 czerwca 1980 r., własnoręczny z 20 kwietnia 1987 r. i własnoręczny z 24 września 1993 r. W pierwszym powołała do spadku wnuczkę D.W.; w drugim - powołała do spadku wnuka K.K., zaś w trzecim wnuczkę D.W. Uwzględniając wniosek D.W. Sąd Rejonowy stwierdził na jej rzecz nabycie spadku po I.K. na podstawie ostatniego testamentu z dnia 24 września 1993 r.
Sąd Wojewódzki, rozpoznając apelację ucz. post. J. i K.K., uzupełnił postępowanie dowodowe z dokumentacji lekarskiej oraz przesłuchał św. A.M. Uznał jednak, że zeznania te nie są istotne dla sprawy, zaś nie uwzględnił dalszych wniosków dowodowych zgłaszanych przez wnoszących apelację, na okoliczność stanu zdrowia spadkodawczyni i wykazania, iż testamenty były sporządzone w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie woli. Oddalając apelację ucz. post. J. i K.K. Sąd II instancji podniósł, że obu doręczono odpis testamentu z 24 września 1993 r. Od chwili otrzymania tych odpisów do daty wydania orzeczenia przez Sąd I instancji upłynęło 4 miesiące; obaj uczestnicy na rozprawie w dniu 28 XI 1996 r. oświadczyli, że nie podważają ważności testamentu.
Postanowienie to zaskarżył kasacją uczestnik postępowania K.K. zarzucając naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 670 § 1 w związku z art. 233 § 1 k.p.c., art. 381 k.p.c. Wskazując na powyższe wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego go postanowienia Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy temu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
Kasacji nie sposób odmówić zasadności. W szczególności za uzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 670 § 1 k.p.c. oraz art. 381 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z powołanych przepisów, sąd spadku bada w urzędu, kto jest spadkobiercą; w szczególności bada, czy spadkodawca pozostawił testament oraz wzywa do złożenia testamentu osobę, co do której będzie uprawdopodobnione, iż testament u niej się znajduje; jeżeli testament zostanie złożony, sąd dokona jego otwarcia i ogłoszenia. Z powyższego wynika, że podstawowy obowiązek sądu spadku dotyczy ustalenia, kto jest spadkobiercą. Obejmuje to - co jest oczywiste - zarówno spadkobierców powołanych do spadku z ustawy, jak i z testamentu. W tym drugim przypadku konieczne jest wstępne stwierdzenie, czy spadkodawca pozostawił testament, następnie jego otwarcie i ogłoszenie oraz zbadanie zarzutów kwestionujących jego ważność. Jest zatem bezsporne, że rzeczą Sądu prowadzącego postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku jest ocena ważności testamentu. Zrozumiałym jest, iż konieczność dokonania tej oceny powstaje wówczas, gdy pojawiają się wątpliwości, czy testament jest ważny. Wątpliwości te może powziąć Sąd spadku z urzędu np. badając treść i formę testamentu bądź też - co jest znacznie częstsze - gdy podniesione zostaną zarzuty odnośnie ważności testamentu. W niniejszej sprawie takie zarzuty pojawiły się dopiero w apelacji wniesionej przez ucz. postępowania J. i K.K. Sąd Wojewódzki w toku rozpoznania tej apelacji - po wsłuchaniu uczestnika postępowania K.K. - podjął na rozprawie w dniu 14 maja 1997 r. postanowienie dowodowe odnośnie przesłuchania jako świadka A.M., przesłuchania stron oraz z dokumentacji lekarskiej spadkodawczyni na okoliczność stanu zdrowia spadkodawczyni i jej świadomej możliwości testowania. Takie stanowisko sądu II instancji jednoznacznie wskazuje, iż sąd ten uznał zarzuty dotyczące ważności testamentu zgłoszone dopiero w apelacji. za tak istotne, że mimo niekwestionowania ważności testamentu przez tych uczestników postępowania przed sądem I instancji, zdecydował o uzupełnieniu postępowania dowodowego dla wyjaśnienia zasadności tych zarzutów. Konsekwentnie oznacza to, iż Sąd II instancji nie uznał za zasadne zastosować w sprawie art. 381 k.p.c.
Należy podkreślić, że takie stanowisko sądu II instancji jest trafne. Jeśli mieć na uwadze treść art. 670 § 1 k.p.c., który obliguje sąd do badania z urzędu, kto jest spadkobiorcą, w czym mieści się także obowiązek badania ważności testamentu, to nie sposób ograniczyć tego obowiązku tylko do sądu I instancji, jeśli wątpliwości lub zarzuty dotyczące ważności testamentu pojawią się w toku postępowania przez sądem II instancji. Trafnie zatem postępując, Sąd II instancji nie był jednak konsekwentny. Przeprowadzając bowiem uzupełniające postępowanie dowodowe, wysłuchał jedynie wyjaśnień ucz. post. K. i J.K., przesłuchał św. M., formalnie nie przeprowadził dowodu z dokumentacji lekarskiej spadkodawczyni, a następnie oddalił wnioski dowodowe zgłoszone przez ww. uczestników postępowania na okoliczność swobodnego i świadomego testowania przez spadkodawczynię w czasie sporządzania testamentu z dnia 23 września 1993 r. Oddalając te wnioski sąd II instancji powołał się na art. 381 k.p.c., stwierdzając zarazem, iż zeznanie św. M. nie mają istotnego znaczenia dla sprawy. Takiego poglądu nie można podzielić. Przede wszystkim godzi się zauważyć, że zgodnie z przepisem art. 381 k.p.c., "Sąd drugiej instancji może pominąć (...)", co oznacza możliwość, a nie konieczność. Owa "możliwość" nie oznacza dowolności, lecz korzystanie z niej musi być uzasadnione okolicznościami konkretnej sprawy. Jeśli w niniejszej sprawie pojawił się - w toku postępowania przed sądem II instancji - zarzut dotyczący ważności testamentu, a sąd II instancji trafnie podjął czynności zmierzające do jego wyjaśnienia, to nie można uznać za uzasadnione pominięcie dowodów zaoferowanych przez uczestnika wprawdzie dopiero przed sądem II instancji, lecz istotnych z punktu widzenia zarzutu dot. ważności testamentu. Pominięcie tych dowodów jest tym bardziej nieuzasadnione, jeśli mieć na uwadze, że dowody przeprowadzone z urzędu nic w kwestii stanu zdrowia i możliwości swobodnego i świadomego testowania - nie wyjaśniły. Z tych względów należy uznać, że zarzut naruszenia art. 670 § 1 i art. 381 k.p.c. jest - w okolicznościach sprawy - uzasadniony, co skutkuje uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy sądowi II instancji do ponownego rozpoznania (art. 39313 k.p.c.).
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.