Wyrok z dnia 2002-09-19 sygn. V CKN 1134/00

Numer BOS: 2193726
Data orzeczenia: 2002-09-19
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt V CKN 1134/00

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 19 września 2002 r.

Przewodniczący: SSN Lech Walentynowicz.

Sędziowie SN: Antoni Górski, Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca).

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 lipca 1999 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w W. z dnia 2 marca 1999 r. uwzględniającego w całości powództwo Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. Inspektoratu w W. przeciwko Zbigniewowi C. o zwrot kwoty 6.995,50 zł nienależnie wypłaconego odszkodowania.

Sądy obu instancji przyjęły za podstawę swoich rozstrzygnięć bezsporne ustalenia faktyczne, z których wynika między innymi, iż pozwany i kierowca drugiego samochodu Dariusz B. uczestniczyli w kolizji drogowej, w której uszkodzony został samochód pozwanego. Po zgłoszeniu przez pozwanego w dniu 25 września 1995 r. szkody, strona powodowa wszczęła postępowanie likwidacyjne i w oparciu o notatkę sporządzoną przez policjanta wezwanego do wypadku, który stwierdził, że obaj kierowcy naruszyli zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, przyjęła, że pozwany w 50% przyczynił się do powstania szkody. W związku z tym, ustalając wysokość szkody w pojeździe na kwotę 23.991 zł, strona powodowa wypłaciła pozwanemu w dniu 9 listopada 1995 r. z tytułu odpowiedzialności cywilnej Dariusza B. połowę tej kwoty oraz wartość utraconych przedmiotów - łącznie kwotę 13.194,57 zł, a w dniu 13 listopada 1995 r. wypłaciła pozwanemu drugą połowę odszkodowania w kwocie 11.995 zł na podstawie łączącej ją z pozwanym umowy ubezpieczenia autocasco, zaznaczając w obu wypadkach, z jakiego tytułu należność jest wypłacana. W dniu 26 marca 1997 r. pozwany zwrócił się do strony powodowej o ponowne rozliczenie szkody w ramach odpowiedzialności cywilnej Dariusza B. i zaliczenie pozwanemu roku bezszkodowej jazdy, załączając prawomocny wyrok Sądu z dnia 26 września 1996 r. wydany w sprawie karnej, uznający Dariusza B. za wyłącznie winnego wypadku. Pozwany zgłosił też swoją szkodę na osobie. W wyniku tego strona powodowa w dniu 16 lipca 1997 r. wypłaciła mu z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej Dariusza B. kwotę 13.194,57 zł, odpowiadającą 50% szkody, zaznaczając tytuł wypłaty. W dniu 22 września 1997 r. doszło między stronami do ugody w zakresie zgłoszonej przez pozwanego szkody na osobie, którą strona powodowa zobowiązała się wyrównać odszkodowaniem w kwocie 5.000 zł. W dniu 24 września 1997 r. strona powodowa wezwała pozwanego do zwrotu kwoty 11.995,50 zł nadpłaconego odszkodowania z AC, a wobec odmowy, zaliczyła na poczet tej należności swój dług w kwocie 5.000 zł z tytułu odszkodowania za szkodę na osobie i pismem z dnia 27 października 1997 r. wezwała pozwanego do zwrotu w terminie czterech dni kwoty 6.995,50 zł nienależnie pobranego odszkodowania.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż pozwany zobowiązany jest na podstawie art. 405 k.c. do zwrotu korzyści uzyskanej bez podstawy prawnej. Stwierdził, że wypłacona z ubezpieczenia AC połowa odszkodowania stała się nienależnym świadczeniem w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., bowiem podstawa tego świadczenia odpadła po ustaleniu, że tylko Dariusz B. ponosi odpowiedzialność za wypadek. Sąd Okręgowy wskazał, że strona powodowa w oparciu o § 31 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 96, poz. 475 ze zm.) miała obowiązek wypłaty połowy odszkodowania z OC sprawcy szkody, skoro ustaliła przyczynienia się pozwanego w połowie do wypadku. W takiej sytuacji miała też obowiązek, wynikający z art. 8 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, wypłacić pozwanemu pozostałą część odszkodowania z łączącej strony umowy ubezpieczenia AC. Ta podstawa wypłaty odpadła, gdy wyrok sądu karnego przesądził, iż tylko Dariusz B. ponosi odpowiedzialność za szkodę. Z datą uprawomocnienia się tego wyroku, po stronie powoda powstał obowiązek wypłaty reszty odszkodowania z OC, a wypłacone odszkodowanie z AC stało się nienależne. W ocenie Sądu Okręgowego strona powodowa nie mogła dokonać potrącenia długu z tytułu obowiązku wypłaty drugiej połowy odszkodowania z OC z wierzytelnością z tytułu wcześniej wypłaconego nienależnego świadczenia z AC, bowiem w myśl art. 505 k.c. potrącić można tylko wierzytelności wymagalne, a wierzytelność z tytułu nienależnego świadczenia nie była jeszcze wymagalna, gdyż jako wierzytelność bezterminowa stała się wymagalna dopiero po wezwaniu do zapłaty. Ponadto wskazał, że zgodnie z art. 505 pkt 3 k.c. wierzytelność z OC, jako wynikająca z czynu niedozwolonego sprawcy, nie mogła być przedmiotem potrącenia. Sąd drugiej instancji podzielił także stanowisko Sądu Rejonowego, iż pozwany nie wykazał, że zużył bezpodstawnie pobraną kwotę, a nawet, jeśli tak było, wyzbywając się jej powinien był, zdaniem Sądu, liczyć się z obowiązkiem zwrotu zważywszy, że aktywnie uczestniczył w postępowaniu likwidacyjnym, miał świadomość wypłacenia mu już uprzednio całego odszkodowania z różnych tytułów, wypłacane kwoty były znaczne, zaś po wydaniu wyroku karnego pozwany sam zażądał rozliczenia szkody tylko z OC sprawcy i wiedział, że w wyniku tego rozliczenia wypłacono mu drugą połowę odszkodowania, choć całość odszkodowania już otrzymał. Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację. W kasacji od powyższego wyroku, opartej jedynie na podstawie naruszenia prawa materialnego, pozwany zarzucił naruszenia § 31 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 96, poz. 475), przez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że podstawą spełnienia przez zakład ubezpieczeń świadczenia z OC jest wyrok sądu karnego, podczas gdy zakład ten powinien sam ustalać okoliczności wypadku i bezzwłocznie wypłacić odszkodowanie. Zarzucono także naruszenia art. 505 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie w wyniku błędnego przyjęcia, że przepis ten wyklucza możliwość potrącenia świadczeń z ubezpieczenia OC jako wynikających z czynu niedozwolonego, jak również naruszenie art. 411 pkt 1 k.c. i art. 409 k.c. przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że strona powodowa spełniając świadczenie z autocasco nie wiedziała, że nie jest do tego zobowiązana oraz że pozwany w chwili żądania zwrotu nadpłaconej kwoty nadal był wzbogacony, a nadto winien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu nadpłaty.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu w obu wypadkach wniosku o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty odnoszące się do podstawy prawnej roszczenia strony powodowej i odpowiedzialności pozwanego, a więc zarzuty naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. i § 31 wskazanego wyżej rozporządzenia komunikacyjnego.

Zgodzić się należy ze skarżącym, iż obowiązek wypłaty przez zakład ubezpieczeń odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, który wyrządził szkodę, powstaje nie z chwilą uprawomocnienia się wyroku karnego ustalającego winę sprawy wypadku, lecz generalnie rzecz biorąc, z chwilą najwcześniejszego, jak to możliwe, wyjaśnienia przez zakład ubezpieczeń okoliczności wypadku. Zakład ten bowiem, zgodnie art. 817 k.c., ma obowiązek, po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku, ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, to znaczy aktywnego, samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. Nie może obowiązku tego przerzucać na inne podmioty i biernie oczekiwać na wynik postępowania karnego (porównaj między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000/78/134).

W rozpoznawanej sprawie jednak należy uznać, że w chwili likwidacji szkody w listopadzie 1995 r. strona powodowa, w oparciu o wyniki przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego, miała podstawy do przyjęcia, że pozwany w 50% przyczynił się do wypadku i powstania szkody. Pozwany oceny tej nie zakwestionował, podobnie jak nie zakwestionował wypłacenia mu połowy odszkodowania na podstawie jego umowy autocasco. Spowodował jedynie wszczęcie postępowania karnego i dopiero po jego zakończeniu zażądał rozliczenia szkody z OC sprawcy. Trafnie zatem Sąd Okręgowy uznał, że strona powodowa miała podstawę do wypłacenia pozwanemu w listopadzie 1995 r. tylko połowy odszkodowania z OC sprawcy szkody, bowiem zgodnie z § 10 ust. 1 i 4 cytowanego rozporządzenia komunikacyjnego w związku z art. 436 k.c. ponosi odpowiedzialność jedynie w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, a wynik postępowania likwidacyjnego wskazywał na przyczynienia się pozwanego i dawał podstawy do obniżenia odszkodowania OC w myśl zasad art. 362 k.c. Ubezpieczyciel wypłacił zatem wówczas połowę odszkodowania z OC na podstawie uznania, że sprawca odpowiada w 50%, a w połowie pozwany przyczynił się do szkody. Nie doszło więc do naruszenia § 31 rozporządzenia komunikacyjnego, co niezasadnie zarzuca skarżący.

Nie jest także trafny zarzut naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. Nie można bowiem uznać, że strona powodowa działała bez podstawy prawnej wypłacając pozwanemu w listopadzie 1995 r. drugą połowę odszkodowania w oparciu o łączącą strony umowę ubezpieczenia autocasco. Obowiązek dokonania takiej wypłaty nakładał na nią art. 8 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (jednolity tekst: Dz. U. z 1996 r., Nr 11 poz. 62 ze zm.). Stanowi on, iż w przypadku zbiegu świadczeń z tytułu dwóch lub więcej ubezpieczeń z tego samego zdarzenia, odszkodowanie wypłaca się do wysokości szkody w granicach sum ubezpieczenia w ramach każdego ze stosunków ubezpieczenia, z uwzględnieniem odszkodowań już wypłaconych z innego stosunku ubezpieczenia. Skoro zatem łączyła ją z pozwanym umowa ubezpieczenia autocasco, a obowiązek wypłaty odszkodowania z OC sprawcy szkody ograniczał się wówczas tylko do 50% należnej sumy, to resztę miała obowiązek wypłacić z AC pozwanego. Nie była to więc wypłata bez podstawy prawnej i art. 411 pkt 1 k.c. nie ma do niej zastosowania.

Słusznie też Sąd Okręgowy stwierdził, że z chwilą ustalenia w postępowaniu karnym, iż wyłącznie winnym wypadku był Dariusz B., odpadła podstawa dokonanego świadczenia połowy odszkodowania z AC, bowiem okazało się, że powód powinien świadczyć całą sumę odszkodowania z ubezpieczenia OC sprawcy szkody. Dopiero jednak z chwilą dokonania wypłaty następnej połowy odszkodowania, to jest w dniu 16 lipca 1997 r., świadczenie z AC wypłacone w lipcu 1995 r. stało się nienależne. Dopiero bowiem wówczas pozwany został wzbogacony, a strona powodowa zubożona o połowę już wcześniej wypłaconego na podstawie innego tytułu odszkodowania. Od dnia 16 lipca 1997 r. istniała nadpłata w kwocie 11.995,50 zł ponad należne odszkodowanie, wzbogacająca pozwanego i zubożająca powoda. Dla oceny pozostałych zarzutów kasacji, a w szczególności zarzutu dotyczącego możliwości dokonania przez stronę powodową potrącenia, niezbędne jest wyjaśnienie, z jaką chwilą jej wierzytelność z tytułu nienależnego świadczenia stała się wymagalna. W doktrynie i orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmuje się, że wierzytelności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia i nienależnego świadczenia, jako dotyczące zobowiązań bezterminowych, stają się wymagalne dopiero od wezwania do ich zwrotu, zgodnie z zasadą art. 455 k.c. (porównaj orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976, III CRN 289/76 nie publ. oraz z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991/7/93). Słusznie zatem Sąd Okręgowy stwierdził, że strona powodowa nie miała podstaw prawnych do potrącenia długu z tytułu drugiej połowy odszkodowania należnego z OC z wierzytelnością z nienależnego świadczenia, która powstała dopiero z chwilą wypłaty odszkodowania z OC i w dacie wypłaty nie była wymagalna. Zgodnie zaś z art. 498 § 1 k.c. (a nie art. 505 k.c., jak błędnie wskazał Sąd Okręgowy), umorzone przez potrącenie mogą być tylko wierzytelności już wymagalne. Niezależnie od tego należy też stwierdzić, że możliwość skorzystania z potrącenia jest prawem, a nie obowiązkiem dłużnika i realizuje się poprzez jego oświadczenie woli w tym przedmiocie. Fakt, że dłużnik z prawa tego nie skorzystał, nie pozbawia go możliwości dochodzenia zwrotu wierzytelności, która nie została umorzona przez potrącenie, nawet jeśli możliwość potrącenia istniała.

W tym stanie rzeczy traci na znaczeniu trafny zarzut kasacyjny dokonania przez Sąd Okręgowy wadliwej wykładni art. 505 pkt 3 k.c. i przyjęcia, że wierzytelność obejmująca drugą połowę odszkodowania z OC, jako wynikająca z czynu niedozwolonego, nie mogła być umorzona przez potrącenie. Wierzytelności poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym wobec zakładu ubezpieczeń wynikają bowiem z ustawowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, a nie z czynu niedozwolonego, który stanowi jedynie podstawę odpowiedzialności sprawcy szkody, nie zaś ubezpieczyciela. Dlatego nie jest to wierzytelność wynikająca z czynu niedozwolonego, w rozumieniu art. 505 pkt 3 k.c., i może być umorzona przez potrącenie. Jak wskazano jednak wyżej, to uchybienie Sądu nie miało wpływu na trafność rozstrzygnięcia, skoro do potrącenia nie doszło z innych przyczyn, a fakt, że do niego nie doszło, pozostaje bez wpływu na możliwość dochodzenia przez stronę powodową zwrotu nienależnego świadczenia.

Ewentualna możliwość potrącenia wierzytelności pozostaje także bez wpływu na ocenę, w świetle postanowień art. 409 k.c., stanu świadomości pozwanego co do powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu nienależnego świadczenia. Potrącenie bowiem wymaga oświadczenia woli złożonego w tym przedmiocie wierzycielowi przez dłużnika i oświadczenie to ma charakter konstytutywny. Skoro zatem strona powodowa nie złożyła pozwanemu w żaden sposób oświadczenia woli o potrąceniu, nie miał on podstaw do przypuszczania, że do potrącenia doszło i że obowiązek zwrotu nadpłaconego odszkodowania nie istnieje.

Pozostałe zarzuty kasacji dotyczące naruszenia art. 409 k.c. także nie są zasadne. W ustalonych i nie kwestionowanych okolicznościach faktycznych sprawy prawidłowo Sądy zastosowały powyższy przepis wskazując na powinność liczenia się pozwanego z obowiązkiem zwrotu nadpłaconego odszkodowania. Nie można jedynie podzielić stanowiska Sądu Okręgowego, że powinność ta istniała już od chwili wypłaty w listopadzie 1995 r. połowy odszkodowania z AC. To nie wówczas bowiem doszło do wzbogacenia pozwanego, a dopiero z chwilą wypłaty tego świadczenia po raz drugi, na innej podstawie, w lipcu 1997 r. Pozwany wiedząc, że otrzymał już wyrównanie całej szkody rzeczowej z dwóch różnych ubezpieczeń oraz że ponowna wypłata połowy odszkodowania nastąpiła w wyniku jego żądania rozliczenia szkody z ubezpieczenia OC sprawcy szkody, wiedział, że doszło do nadpłaty odszkodowania, a przynajmniej mógł się o tym dowiedzieć przy dołożeniu należytej staranności. Powinien był zatem liczyć się z obowiązkiem zwrotu nadpłaty, wobec czego nie może skutecznie powoływać się na zużycie nienależnej korzyści.

Biorąc wszystko to pod uwagę Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312 k.p.c. oddalił kasację jako nieuzasadnioną, a na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 108 § 2 k.p.c. i art. 39319 k.p.c. orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.