Wyrok z dnia 2011-06-16 sygn. II AKa 56/11
Numer BOS: 2193691
Data orzeczenia: 2011-06-16
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Uprawia konopi i wytwarzanie z nich środka odurzającego jako jedno przestępstwo
- Finansowanie, organizowanie i decydowanie o produkcji konopi
- Sprawstwo kierownicze
- Sprzeczność interesów obrońcy kilku oskarżonych (art. 85 § 1 k.p.k.)
Sygn. akt II AKa 56/11
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie
z dnia 16 czerwca 2011 r.
1) Finansowanie produkcji, dostarczanie sprzętu i nasion konopi, decydowanie o zbiorach, a także o likwidacji plantacji i o usuwaniu śladów powinno być traktowane nie jako pomocnictwo, ale jako kierowanie przestępstwem w rozumieniu art. 18 § 1 k.k.
2) W sytuacji kolizji interesów (art. 85 § 1 k.p.k.) nawet czasowe przeniesienie umocowania może skutkować sytuacją, kiedy jeden obrońca będzie dysponentem wiedzy, która może być wykorzystana tylko na korzyść jednego oskarżonego, z jednoczesnym pogarszaniem sytuacji procesowej drugiego. W takiej sytuacji nie ma znaczenia, kiedy obrońca substytuowany występował na rozprawie i czy występował wyłącznie w interesie jednego z reprezentowanych oskarżonych, a kiedy łącznie w interesie kilku oskarżonych, gdyż od momentu przeniesienia umocowania istniał zakaz obrony w rozumieniu art. 85 § 1 k.p.k.
Przewodniczący: sędzia SA Andrzej Olszewski
Sędziowie SA: Stanisław Kucharczyk (sprawozdawca)
Janusz Jaromin Sąd Apelacyjny, przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej (…), po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2011 r. sprawy: 1) Sebastiana B., oskarżonego z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; 2) Marcina R., oskarżonego z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.; 3) Tomasza Ś., oskarżonego z art. 239 § 1 k.k.; 4) Dawida D., oskarżonego z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., na skutek apelacji, wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego Marcina R. od wyroku Sądu Okręgowego w Sz. z dnia 15 grudnia 2010 r., uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do Sebastiana B., Marcina R., Tomasza Ś. oraz Dawida D. i sprawę tych oskarżonych przekazuje Sądowi Okręgowemu w Sz. do ponownego rozpoznania, zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Dariusza S. kwotę 738 zł z VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu Marcinowi R. z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
Uzasadnienie:
1. Sebastian B. został oskarżony o to, że:
I. w okresie od grudnia 2005 r. (data dzienna nieustalona) do października 2006 r. (data dzienna nieustalona) w L. k. M., w budynku przy ul. Ł., w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, kierował wykonaniem czynu zabronionego przez Marcina R., Tomasza L. i Dawida D. w ten sposób, że polecił wynająć pomieszczenie przy ul. Ł. w L., dostarczył rośliny konopi innych niż włókniste, doniczki, urządzenia w postaci lamp, wentylatorów służących do uprawy konopi innych niż włókniste, osobiście doglądał uprawy i decydował o rozpoczęciu zbiorów, zlecał wykonanie czynności, w wyniku których przetworzono konopie inne niż włókniste w środki odurzające w postaci znacznej ilości marihuany w ilości co najmniej 3 kg oraz polecił Tomaszowi Ś. usunięcie z terenu posesji urządzeń i przedmiotów służących do hodowli i przetwarzania środków odurzających, tj. o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,
2. Marcin R. został oskarżony o to, że:
II. w okresie od grudnia 2005 r. (data dzienna nieustalona) do października 2006 r. (data dzienna nieustalona) w L. k. M. przy ul. Ł., działając w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uprawiał konopie inne niż włókniste i wytwarzał z nich środki odurzające w postaci marihuany w ilości co najmniej 3 kilogramów, tj. o czyn z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 maja 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.,
3. Jacek J. został oskarżony o to, że:
III. w okresie od dnia 7 do 12 listopada 2006 r. w L. k. M., udzielił pomocy w popełnieniu przestępstwa w ten sposób, że przyjął od Marcina R. 16 sztuk krzewów konopi innych niż włókniste o wysokości 60 cm i przechowywał wbrew przepisom ustawy te rośliny w pomieszczeniu gospodarczym na terenie posesji przy ul. G. nr 15, tj. o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 maja 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii,
4. Tomasz Ś. został oskarżony o to, że:
IV. w okresie od września 2006 r. (data dzienna nieustalona) do dnia 11 listopada 2006 r. w L. k. M., w budynku przy ul. Ł., udaremniał postępowanie pomagając Sebastianowi B., Marcinowi R. i innym osobom uniknąć odpowiedzialności karnej poprzez zacieranie śladów przestępstwa w ten sposób, że na polecenie Sebastiana B. usuwał z terenu posesji urządzenia i przedmioty służące do hodowli i przetwarzania znacznej ilości środków odurzających, tj. o czyn z art. 239 § 1 k.k.,
5. Dawid D. został oskarżony o to, że:
V. w okresie od grudnia 2005 r. (data dzienna nieustalona) do lipca 2006 r. (data dzienna nieustalona), w L. k. M. przy ulicy Ł., w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem, będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 22 grudnia za czyny z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. i art. 279 § 1 k.k. na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 3 sierpnia 2003 r. do dnia 22 grudnia 2003 r. i od dnia 9 marca 2004 r. do dnia 23 lutego 2005 r., wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uprawiał konopie inne niż włókniste i wytwarzał susz roślinny w ilości co najmniej 3 kg, tj. o czyn z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2010 r., Sąd Okręgowy w Sz.:
I. uznał Sebastiana B. za winnego tego, że w kwietniu 2006 r. w L. ułatwił Marcinowi R. oraz innym ustalonym osobom popełnienie czynu zabronionego, polegającego na uprawianiu konopi innych niż włókniste w ten sposób, że wyraził zgodę na posadzenie w budynku przy ul. Ł. w L. roślin konopi indyjskich, a nadto dostarczył niezbędną do uprawy ziemię ogrodniczą oraz dmuchawy wentylacyjne, tj. czynu z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za ten czyn, na podstawie art. 19 § 1 k.k. w zw. z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzył mu karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności;
II. uznał Marcina R. za winnego tego, że w okresie od lipca do listopada 2006 r. w L., działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, uprawiał konopie inne niż włókniste, tj. czynu z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za ten czyn, na podstawie art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzył mu karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności;
III. uznał Jacka J. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za ten czyn, na podstawie art. 19 § 1 k.k. w zw. z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności;
IV. uniewinnił Dawida D. od popełnienia zarzucanego mu czynu;
V. uniewinnił Tomasza Ś. od popełnienia zarzucanego mu czynu;
VI. na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k., wykonanie orzeczonej wobec Jacka J. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat;
VII. na podstawie art. 63 § 1 k.k., na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczył:
– Sebastianowi B. okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 12 listopada 2006 r. do dnia 16 kwietnia 2008 r.,
– Marcinowi R. okres zatrzymania od dnia 10 do 13 listopada 2006 r.;
VIII. na podstawie art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł wobec Marcina R. przepadek książki „Marijuana Grower’s Guide” oraz 48 wydruków materiałów dotyczących uprawy marihuany, na podstawie art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, orzekł wobec Marcina R. przepadek:
– suszu roślinnego koloru zielono–brunatnego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 13),
– suszu roślinnego koloru brązowego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 16),
– ususzonych łodyg roślin, zabezpieczonych w papierowej kopercie (ślad nr 17),
– pojemnika plastikowego z zawartością suszu roślinnego koloru brązowego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 18),
– suszu roślinnego koloru zielono–brązowego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 2),
– suszu roślinnego koloru zielono–brązowego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 3),
– kubka z zawartością bibuły i suszu roślinnego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 7),
– zawiniątka papierowego z zawartością suszu roślinnego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 8),
– zawiniątka papierowego z zawartością suszu roślinnego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 9),
– liści koloru zielonego, zabezpieczonych w papierowej kopercie (ślad nr 1),
– suszu roślinnego koloru zielono–brązowego, zabezpieczonego w papierowej kopercie (ślad nr 11),
– 16 roślin zielonych po ususzeniu, zabezpieczonych w papierowej kopercie (ślad nr 2);
IX. na podstawie § 2 ust. 3, § 14 ust. 1 pkt 5, § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. nr 163 z 2002 r., poz. 1348, z późn. zm.), zasądził od Skarbu Państwa na rzecz: adw. Dariusza S. kwotę 3 367,20 zł tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej z urzędu Marcinowi R., adw. Tatiany S.–B. kwotę 3 367,20 zł tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej z urzędu Tomaszowi Ś., adw. Jakubowi G. kwotę 2 927,60 zł tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej z urzędu Jackowi Łukaszowi J.;
X. na podstawie art. 627 k.p.k., art. 633 k.p.k., art. 632 pkt 2 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 2, pkt 3 i pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, zasądził na rzecz Skarbu Państwa:
– od Sebastiana M. oraz Marcina R. po 20 procent całości kosztów postępowania i po 300 zł tytułem opłat,
– od Jacka Łukasza J. 20 procent całości kosztów postępowania oraz opłatę w wysokości 120 zł, pozostałą częścią kosztów postępowania obciążył Skarb Państwa.
Od powyższego wyroku apelację wniósł prokurator i obrońca oskarżonego Marcina R. Prokurator wydanemu wyrokowi zarzucił:
– błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że wyjaśnienia Marcina R. złożone w postępowaniu przygotowawczym były niewiarygodne, ponieważ oskarżony ten pomawiał Sebastiana B. o zorganizowanie a następnie kierownictwo nad procesem produkcji, podczas gdy z całokształtu prawidłowo przeanalizowanego materiału dowodowego jednoznacznie wynika wniosek przeciwny wskazujący na to, że oskarżeni Sebastian B. oraz Marcin R. swoim zachowaniem wyczerpali znamiona przestępstw przypisanych im w akcie oskarżenia,
– błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że dowody zgromadzone i ujawnione w toku postępowania nie pozwalają w sposób niebudzący wątpliwości przypisać oskarżonemu Dawidowi D. sprawstwa zarzucanego mu czynu i bezkrytycznym przyjęciu wyjaśnień oskarżonego Marcina R. złożonych w postępowaniu przed sądem, podczas gdy wyjaśnienia złożone przez Marcina R. w postępowaniu przygotowawczym prowadziły do odmiennych wniosków,
– błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że dowody zgromadzone i ujawnione w toku postępowania nie pozwalają przypisać Tomaszowi Ś. sprawstwa zarzucanego mu czynu i bezkrytycznym przyjęciu wyjaśnień oskarżonego Marcina R. i Tomasza Ś. złożonych w postępowaniu przed sądem, podczas gdy wyjaśnienia tych oskarżonych złożone w postępowaniu przygotowawczym prowadziły do odmiennych wniosków, a mianowicie do tego, że Tomasz Ś. popełnił przestępstwo zarzucane mu aktem oskarżenia.
Tak podnosząc, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Sz.
Obrońca oskarżonego Marcina R. wydanemu rozstrzygnięciu zarzucił rażącą niewspółmierność kary, z tym przez niedopatrzenie – kopiując treść zarzutu z innej sprawy – wskazał, iż owa niewspółmierność wyrażała się w wymierzeniu młodocianemu kary 25 lat pozbawienia wolności, dotąd niekaranemu, który przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, zgłosił dokonanie czynu Policji – co w niniejszej sprawie – w sytuacji stanu odurzenia i nietrzeźwości innych uczestników, ma istotne znaczenie w zakresie ustaleń faktycznych, a którego wyjaśnienia stanowiły podstawę ustaleń faktycznych w sprawie, przy czym zachowanie oskarżonego krytycznego dnia spowodowane było w znaczącym stopniu nagannym wpływem pokrzywdzonego, który przyniósł alkohol i narkotyki, prowokował i poniżał oskarżonego, wreszcie powalił go na podłogę i zabrudził kanapę – wobec którego orzeczenie wymiaru kary 25 lat pozbawienia wolności przekraczało – zdaniem obrony – stopień winy.
W konsekwencji, obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez znaczne złagodzenie kary pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelację prokuratora, choć sformułowaną w sposób budzący wiele zastrzeżeń co do poprawności jej redakcji, należało uznać za zasadną, natomiast apelacja obrońcy, nasuwająca również krytyczne uwagi co do adekwatności podniesionego zarzutu do okoliczności niniejszej sprawy, nie zasługiwała na uwzględnienie.
Odnośnie do apelacji prokuratora zauważyć należy, iż w punkcie I petitum zakreślającym granice środka zaskarżenia, w tym i podmiotowe, skarżący nie wskazał oskarżonego Tomasza Ś. Jednakże tak z treści wstępu poprzedzającego ten punkt, a opisującego zaskarżony wyrok, jak i z brzmienia zarzutów – podpunkt po trzecim myślniku oraz z uzasadnienia środka zaskarżenia jednoznacznie wynika, iż oskarżyciel publiczny kwestionuje także uniewinnienie Tomasza Ś. Powyższe, a także stanowisko prokuratora wyrażone na rozprawie apelacyjnej sprawia, iż należało uznać, iż wolą oskarżyciela było także podważenie rozstrzygnięcia sądu I instancji zawartego w wyroku z dnia 15 grudnia 2010 r. o uniewinnieniu Tomasza Ś. od popełnienia zarzuconego mu czynu.
Kodeks postępowania karnego w art. 434 § 1 utrzymuje zasadę, że sąd odwoławczy może orzekać na niekorzyść tylko w granicach zaskarżenia środka wniesionego na niekorzyść, a przy środku zaskarżenia pochodzącym od prokuratora lub pełnomocnika strony formułuje dodatkowy wymóg, a mianowicie taki, aby zostały stwierdzone uchybienia podnoszone w środku lub uwzględniane z urzędu (§ 1 zd. II). Przy czym stwierdzenie uchybienia podnoszonego w środku to nie potwierdzenie samego zarzutu stawianego orzeczeniu przez skarżącego, gdyż nie jest istotne, jak ujął je odwołujący się, ale ustalenie, czy dane uchybienie – niezależnie od tego, jak kwalifikowano je w środku odwoławczym – rzeczywiście miało miejsce. Niestwierdzenie takich uchybień, nawet przy stwierdzeniu innych, ale nieuwzględnianych z urzędu, nie pozwala na orzekanie na niekorzyść. Uwzględnianymi z urzędu są uchybienia wskazane w art. 439 i art. 440 k.p.k. (zob. T. Grzegorczyk, w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze, 2003, s. 1112–3).
Po analizie materiału dowodowego, sposobu procedowania, a także rozstrzygnięcia i jego uzasadnienia stwierdzić należy, iż rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się uchybień, na jakie prokurator wskazuje w apelacji, a mianowicie wadliwej oceny dowodów, a w szczególności wyjaśnień Marcina R., polegającej m.in. na bezpodstawnym odrzuceniu tych złożonych w postępowaniu przygotowawczym i wręcz bezkrytycznym uznaniu za wiarygodne tych złożonych na rozprawie. W tym miejscu zauważyć należy, iż podobnego uchybienia dopuścił się sąd I instancji w odniesieniu do wyjaśnień Tomasza Ś., a także do wyjaśnień oskarżonych Sebastiana B. i Dawida D., ograniczających bądź kwestionujących swój udział w przestępstwie.
Ma rację prokurator, kiedy wywodzi w uzasadnieniu apelacji na str. 5, iż podawane przez Marcina R. na rozprawie powody zmiany wyjaśnień są nieprzekonujące, a niektóre wręcz naiwne (ułożył sobie historyjkę na podstawie przedstawionych mu dowodów). Słusznie prokurator podnosi, iż Sąd Okręgowy nie przeanalizował w sposób rzeczowy wszystkich wyjaśnień oskarżonego złożonych w tym postępowaniu, w świetle okoliczności podniesionych przez skarżącego, w tym w szczególności z punktu widzenia doświadczenia życiowego. Sąd I instancji nie uwzględnił tego, w jaki sposób, a więc że bardzo szczegółowo Marcin R. w postępowaniu przygotowawczym opisał to co się działo w L. przy ul. Ł., jaka była jego rola i innych oskarżonych oraz K. L. w popełnieniu przestępstwa. Prokurator zasadnie zauważa, iż Marcin R. w śledztwie nie umniejszał swojej roli, wyjaśniał konsekwentnie.
Sąd I instancji nie uwzględnił tych okoliczności, a powinien, gdyż mają pierwszorzędne znaczenie dla oceny tego i innych dowodów. Sąd I instancji nie przeanalizował w sposób należyty także sytuacji motywacyjnej, w jakiej Marcin R. składał wyjaśnienia na rozprawie, co podnosi trafnie oskarżyciel, a przy tym i obaw oskarżonego przed ich złożeniem (z czego wynikały) oraz nie rozważył, czy owa zmiana wyjaśnień na rozprawie nie wynika z chęci złagodzenia odpowiedzialności karnej przede wszystkim Sebastiana B. W taki sam sposób sąd I instancji powinien zweryfikować wyjaśnienia pozostałych oskarżonych, w tym w szczególności Tomasza Ś., zwracając uwagę przy tym oskarżonym na to, co mówi w konfrontacji z Marcinem R., na próby wpływania przez inne osoby na postawę i wyjaśnienia tego oskarżonego i innych.
Sąd I instancji wdał się w sprawdzanie wiarygodności Marcina R. poprzez przesłuchiwanie świadków policjantów KWP i poprzez sięganie do wiedzy operacyjnej, co należy uznać za niecelowe. A przy tym doszukiwał się w sposób zupełnie dowolny szczególnej roli policjantki Danuty L., przypisując jej kierowanie się ambicjami zawodowymi, zmierzającymi do bezpodstawnego ścigania Sebastiana B. w tym postępowaniu z powodu porażki w poprzednim, przy założeniu negatywnego stosunku tego świadka do Sebastiana B. Z drugiej strony, równie bezpodstawnie dopatrywał się istnienia szczególnego układu Danuty L. z Marcinem R. Stwierdzić należy, iż powyższych tez postawionych przez sąd I instancji nie potwierdzają dowody przeprowadzone przede wszystkim na wniosek obrony. Odrzucić je należy już z tego powodu, że przecież to prokurator, a nie policjant decyduje o postawieniu oskarżonego pod sąd. Skoro dowody przeprowadzone przez sąd I instancji w tym zakresie nie dostarczają informacji istotnych tak dla odpowiedzialności karnej oskarżonych, jak i oceny wiarygodności dowodów, w tym także i wyjaśnień Marcina R., to sąd I instancji powinien rozważyć celowość ponownego przeprowadzania tych dowodów, chyba że ujawnią się nowe, bardzo istotne okoliczności w tym zakresie.
Przy tym Sąd Okręgowy nie zauważył i nie przeanalizował zabiegów zmierzających do zniekształcenia dowodów, podejmowanych przez inne osoby w kierunku zmniejszenia bądź uniknięcia odpowiedzialności karnej przez Sebastiana B., o których mówi w trakcie konfrontacji z Marcinem R. i Tomaszem Ś. i czy znalazło to odzwierciedlenie w postawie procesowej i wyjaśnieniach tego oskarżonego i pozostałych.
Ponadto sąd I instancji w sposób bardzo powierzchowny zweryfikował wyjaśnienia Marcina R. oraz Tomasza Ś. i pozostałych oskarżonych w zestawieniu z innymi dowodami. W szczególności nie skonfrontował ich z treścią opinii biegłych z LK KWP, CLK KGP i biologa, protokółów oględzin dla sprawdzenia wiarygodności wyjaśnień, zwłaszcza tych złożonych przez Marcina R. i Tomasza Ś. w postępowaniu przygotowawczym, np. co do rozmiaru uprawy, osiąganych zbiorów. Wprawdzie sąd I instancji podjął się analizy obiektywnych okoliczności pobocznych, wskazujących pośrednio na zakres uprawy (zużycie energii, wody), ale czynił to w sposób pobieżny i nierzetelny zakładając, iż największa rzekoma uprawa miała mieć miejsce od maja do września 2006 r., podczas gdy według wyjaśnień Marcina R. było to wcześniej (zbiory na początku maja 2006 r.), a Dawid D. i K. L. wyjechali z posesji na początku wakacji.
Stwierdzić przy tym należy, iż ocena wszystkich dowodów przedstawiona w uzasadnieniu jest powierzchowna, a polega ona głównie na streszczeniu ich treści. Bez wnikliwej analizy treści dowodów, w tym i ich źródeł, w powiązaniu z innymi dowodami i w odniesieniu do realiów życiowych (np. remont budynku na dom starców czy szwalnię) nie sposób zaakceptować wniosków sądu I instancji co do ich wiarygodności i uznać, iż taki sposób oceny spełnia wymogi określone m.in. przez art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 4 k.p.k. Nie do przyjęcia jest sięganie przez sąd I instancji do art. 5 § 2 k.p.k. w sytuacji, gdy nie ma ku temu przesłanek i wszystkie wątpliwości oraz sprzeczności możliwe są do usunięcia w postępowaniu dowodowym i przy rzetelnej ocenie wszystkich dowodów na tle całokształtu ujawnionych okoliczności, której zabrakło.
Zasadnie prokurator formułuje również zastrzeżenia, chociaż bardzo oględnie, do oceny prawnej zachowań oskarżonych. Odnośnie do zbiegu przestępstw z art. 53 ust. 2 i art. 63 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, to Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie z dnia 12 października 2005 r., wypowiedziany pod rządem poprzedniej ustawy, a przytoczony przez skarżącego, z tym że z podaniem błędnej sygnatury – nie AKa 205/05, a AKa 200/05 i opublikowany w KZS 2005/11/37, a potwierdzony przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 12 listopada 2009 r., II AKa 236/09 KZS 2010/1/80, iż działania polegające na uprawie konopi, a następnie wytwarzaniu z nich środka odurzającego, należy uznać za jedno przestępstwo, wyczerpujące znamiona określone w przepisach art. 63 ust. 3 i art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. Sąd Apelacyjny podziela również zastrzeżenia zgłoszone przez prokuratora, a dotyczące oceny prawnej zachowania Sebastiana B. Skarżący słusznie, chociaż skrótowo, wykazuje, iż finansowanie produkcji, dostarczanie sprzętu i nasion konopi, decydowanie o zbiorach, a także o likwidacji plantacji i o usuwaniu śladów powinno być traktowane nie jako pomocnictwo, ale jako kierowanie przestępstwem w rozumieniu art. 18 § 1 k.k. i tę postać sprawstwa należy uznać za właściwą w sytuacji potwierdzenia w postępowaniu sądowym zarzutu postawionego oskarżonemu Sebastianowi B. przez prokuratora, gdyż tylko ona (sprawstwo kierownicze) oddaje istotę działań tego oskarżonego. Zauważyć trzeba, iż pomocnictwo nie wydaje są wystarczające dla objęcia całej przestępności czynu Sebastiana B., albowiem to on miał „interes” w realizacji przestępstwa. Jemu zależało na popełnieniu przestępstwa i dla niego było ono wykonane. To oskarżony wskazuje osoby tym się zajmujące, obiecuje korzyści majątkowe, dostarcza środki, odbiera towar. Powyższe potwierdza, iż jego działania nie były przecież skierowane tylko na jakieś popełnienie czynu zabronionego przez inną osobę. Działania oskarżonego przemawiają za tym, iż pomocnictwo czy podżeganie nie są tymi postaciami zjawiskowymi, które trafnie oddają istotę przestępstwa popełnionego przez S. B., ponieważ te z istoty „jedynie” wywołują i ułatwiają popełnienie przestępstwa wykonywanego przez inne osoby. Podkreślić należy, iż istotą sprawstwa kierowniczego według art. 18 § 1 k.k., podobnie jak art. 16 zd. 3 k.k. z 1969 r., nie jest (było) to, aby taki sprawca był na miejscu zdarzenia i mógł „kierować” akcją przestępczą, tak jak to przyjmuje Sąd Okręgowy za Sądem Najwyższym, przedstawiającym jeden ze swoich poglądów w wyroku z dnia 30 maja 1975 r., Rw 204/75, OSNKW 1975/8/115 i za niektórymi przedstawicielami piśmiennictwa. Taki sprawca jest po prostu współsprawcą, który ma wiodącą rolę (zob. tak m.in. i wprost A. Wąsek, w: Współsprawstwo w polskim prawie karnym, WP 1977, s. 96). Takie cechy współsprawstwa z pierwszoplanową rolą można zauważyć u Marcina R., który jest na miejscu zdarzenia i nadzoruje uprawę i zbiory. Zatem w niniejszej sprawie, o ile pozwolą tylko na to ustalenia faktyczne, należy przyjąć koncepcję sprawstwa kierowniczego, taką jaka wynika z istoty art. 18 § 1 k.k., a nie z poglądów niektórych komentatorów i nieprzekonującego stanowiska Sądu Najwyższego zajmowanego w orzeczeniach przywołanych przez sąd I instancji.
Przy interpretacji treści wskazanych przepisów nie możemy ograniczać się tylko do wykładni językowej, gdyż wnioski z niej płynące prowadzą do rezultatów sprzecznych z intencją przepisu. Zatem musimy sięgnąć do wykładni systemowej i funkcjonalnej, gdyż każdy przepis należy interpretować w sposób odpowiadający celom, jakim ma służyć, bowiem takie wykładanie przepisów najpełniej odpowiada zasadom konstytucyjnym (zob. pod. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie w swoich orzeczeniach, w tym m.in. w uzasadnieniu do uchwały z dnia 26 marca 1996 r., sygn. akt W. 13/95, Orzecznictwo TK 1996, z. 2, s. 124 oraz L. Morawski, w: Wykładnia w orzecznictwie sądów. Komentarz, Toruń 2002, s. 112).
Jak wynika z uzasadnienia do projektu k.k. z 1969 r., intencją wprowadzenia pojęcia sprawstwa kierowniczego było uznanie za sprawcę także osoby, która sama nie zachowuje się w sposób zabroniony przez przepis, ale pełni rolę organizatora przestępstwa. Wprowadzenie tej instytucji miało dać możliwość „odpowiadającej rzeczywistości kwalifikacji organizatora przestępstwa, bez potrzeby sztucznego i niezgodnego ze społecznym poczuciem prawnym określania osoby będącej kierownikiem akcji przestępnej jako podżegacza czy pomocnika”. Zdaniem W. Woltera (w: Nauka o przestępstwie, W-wa 1973, s. 301), kierowanie w rozumieniu prawa karnego nie polega na fizycznym wykonywaniu czynu zabronionego. Kierujący sam nie wykonując tej czynności może być od niej oddalony pod względem miejsca i czasu, jednak decyduje o podstawowych składnikach całej akcji przestępczej, stając się jej mózgiem, decydującym o sposobach wykonywania czynności zabronionej (finansowanie produkcji, dostarczenie sprzętu i nasion; decydowanie o zbiorach, o likwidacji plantacji, usuwaniu śladów). Takie stanowisko jest aktualne także na gruncie art. 18 § 1 k.k., który w sformułowaniach odnoszących się do sprawstwa kierowniczego podobnie określa instytucję sprawstwa kierowniczego. Instytucje sprawstwa kierowniczego, sprawstwa podżegania, pomocnictwa w sposób właściwy pod rządem k.k. z 1969 r. i aktualny także na gruncie k.k. z 1997 r. przedstawia A. Wąsek w: Współsprawstwo w polskim prawie karnym, Wyd. Prawn. 1977, s. 86 i nast. oraz w: Kodeks karny. Komentarz, Wyd. INFO Trade Gdańsk 1999, s. 253 i nast. i M. Cieślak, w: Kierowanie wykonaniem czynu zabronionego jako istota sprawstwa kierowniczego, PiP 1992, 7–8, s. 66 i nast.
Zatem taka interpretacja przepisu, iż do wystąpienia sprawstwa kierowniczego konieczne jest, aby sprawca musiał panować nad przebiegiem akcji przestępczej będąc na miejscu przestępstwa (zob. P. Kardas, w: Kodeks karny. Cześć ogólna. Komentarz pod red. A. Zolla, Zakamycze, t. I, s. 318 i nast.) jest nie do przyjęcia, ponieważ jest sprzeczna z istotą normy, intencją ustawodawcy, która jest rozstrzygająca.
Gdy zaś chodzi o ocenę prawną zachowań Tomasza Ś., to stanowisko wyrażone w uzasadnieniu przez sąd I instancji, zważywszy na charakter stwierdzonych uchybień, należy uznać za przedwczesne. Tym bardziej, iż Sąd Okręgowy nie dociekał także szczegółowo, przy wyjaśnianiu wersji zdarzeń przedstawianych przez oskarżonych na rozprawie, co stało się ze sprzętem, w tym i wentylacyjnym, który dostarczył Sebastian B., co sam przyznaje.
Mając powyższe na uwadze i korzystając z treści art. 436 k.p.k. Sąd Apelacyjny stwierdza, iż rozpoznanie w postępowaniu odwoławczym apelacji prokuratora i tylko w zakresie uchybień tam podniesionych okazało się wystarczające do wydania orzeczenia. W powyższym układzie procesowym, kiedy otwarta stała się możliwość pociągnięcia oskarżonych do odpowiedzialności karnej w szerszym zakresie niż w zaskarżonym wyroku, rozpoznawanie apelacji obrońcy Marcina R., kwestionującego karę, należy uznać za przedwczesne.
Sąd Apelacyjny był zobowiązany także do skontrolowania zaskarżonego orzeczenia pod kątem występowania bezwzględnych powodów odwoławczych i w ramach tego obowiązku z urzędu dostrzegł uchybienie z punktu 10 § 1 art. 439 k.p.k., popełnione przez sąd I instancji, a polegające na aprobacie sprzeczności występujących w obronie wszystkich oskarżonych, wobec których prokurator zaskarżył wyrok (art. 85 § 1 k.p.k.). Takie procedowanie, prowadzące w ostateczności do uznania, iż oskarżeni w postępowaniu sądowym nie mieli obrońców, gdyż jako stan równoważny z brakiem obrońcy przyjmowana jest sytuacja, gdy działanie obrońcy następuje w warunkach sprzeczności interesów oskarżonych reprezentowanych przez tego samego obrońcę, stało się kolejnym powodem do uchylenia wyroku.
Sprzeczność interesów oskarżonych zachodzi wtedy, gdy obrona jednego z oskarżonych w sposób nieuchronny naraża dobro drugiego z nich albo, inaczej mówiąc, gdy wyjaśnienia jednego z oskarżonych czy też dowody przez niego powołane oraz ich ocena godzą w interesy drugiego oskarżonego, w rezultacie czego rodzi się kolizja interesów prowadząca w takiej sytuacji do unicestwienia roli obrońcy w procesie karnym (zob. pod. SN w wyroku z dnia 26 października 1971 r., V KRN 375/71, OSNKW 1972, nr 2, poz. 36 i J. Grajewski, L. K. Paprzycki, S. Steinborn, w: Komentarz bieżący do art. 439 Kodeksu postępowania karnego, LEX/ el. 2011, teza 8, pkt 10). Nieuczestniczenie w postępowaniu sądowym obrońcy niezbędnego w czynnościach, w których jego udział jest obowiązkowy, jest bezwzględną przyczyną odwoławczą w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 10 in fine (zob. pod. M. Siwek, w: Glosa do wyroku SA z dnia 3 listopada 2005 r., II AKa 395/05 LEX/el 2011 teza 10). Ustawa przewiduje obowiązkowy udział obrońcy w rozprawie przed sądem okręgowym w pierwszej instancji m.in. wtedy, gdy oskarżonemu zarzucono zbrodnię lub jest pozbawiony wolności (art. 80). Oskarżonym Sebastianowi B., Marcinowi R., Dawidowi D. prokurator zarzucił zbrodnię z art. 53 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, natomiast Tomasz Ś. w trakcie postępowania przed sądem I instancji był pozbawiony wolności, przez większą cześć tego postępowania, bo aż do rozprawy w dniu 15 października 2010 r.
Gdy zaś chodzi o kolizję interesów w obronie oskarżonych Sebastiana B. i Dawida D., to zauważyć należy, iż nie występowała ona do chwili zmiany wyjaśnień przez oskarżonych Marcina R. i Tomasza Ś. oraz Sebastiana B. na rozprawie. Bowiem do tej pory układ procesowy był taki, iż oskarżeni Sebastian B. i Dawid D. nie przyznawali się do popełnienia przestępstw, wzajemnie się nie pomawiali, a głównymi dowodami obciążającymi były wyjaśnienia Marcina R. i Tomasza Ś. Gdy Marcin R. i Tomasz Ś. oraz Sebastian B. zmienili wyjaśnienia i Sebastian B. częściowo potwierdził wyjaśnienia złożone przez Marcina R. i Tomasza Ś. tak te z rozprawy (przez to przecież częściowo i te z postępowania przygotowawczego) i na dodatek wyjaśnienia Sebastiana B., rzucają również podejrzenia na Dawida D., gdyż wskazują na to, iż w okresie, w którym Dawid D. przebywał w domu w L. (do początku wakacji 2006 r.) były doniczki z konopiami i S. B. dostarczał dmuchawy i ziemię do uprawy (III–IV 2006 r.), to właśnie w ten sposób stworzyli sytuację kolizyjną. Już same podejrzenia wynikające z wyjaśnień Sebastiana B. wykluczają prowadzenie obrony Sebastiana B. i Dawida D. przez jednego obrońcę (zob. pod. S. Zabłocki, w: Zakaz obrony kilku oskarżonych przez jednego obrońcę w sytuacji kolizyjnej, cz. I, w: Palestra 1993, nr 11, str. 4 i nast.). Sprzeczność w obronie Sebastiana B. i Dawida D. wynika także z treści wyjaśnień Marcina R. i Tomasza Ś. oraz ze sposobu obrony obojga oskarżonych (Sebastiana B. i Dawida D.), zważywszy na to, iż przecież Dawid D. nie przyznaje się do przestępstwa i obrona kwestionuje pomawiające wyjaśnienia Marcina R. i Tomasza Ś., zaś linia obrony Sebastiana B. jest taka, iż nie wszystkie pomówienia Marcina R. i Tomasza Ś. są krytykowane, a przecież te zwłaszcza z rozprawy są akceptowane. Dodać należy, iż sprzeczności nie można zawężać do wymowy poszczególnych wyjaśnień, a należy analizować je w stosunku do wypowiedzi o poszczególnych faktach, kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia i to z każdego przesłuchania. Przy tym należy pamiętać, iż nie ma znaczenia to, czy owe pomówienia wystąpiłyby tylko na jednym z etapów postępowania, a następnie zostały – na skutek zmiany treści wyjaśnień – „usunięte”, czy też podtrzymywane były również w fazie rozprawy głównej, jak również to, czy pomówienia były dowodem samodzielnym, jedynym czy też – w związku z treścią innych dowodów zgromadzonych w sprawie – były one jedynie dowodem wspierającym tezę oskarżenia (zob. pod. S. Zabłocki, jw.).
Kolizję uniemożliwiającą obronę kilku oskarżonych powoduje zarówno taka sytuacja, w której ocena choćby tylko jednego z dowodów wymaga krytyki dokonywanej w interesie jednego oskarżonego lub promowania wiarygodności tego dowodu w interesie drugiego oskarżonego, jak i sytuacja, w której możliwe jest wykazywanie, dlaczego częściowo jakiś dowód np. w interesie jednego oskarżonego, należy uznać za wiarygodny, częściowo zaś, w partiach związanych z interesem procesowym drugiego oskarżonego, za niewiarygodny. Z materiału dowodowego wynikają obie te przesłanki (sprzeczności), bowiem linia obrony Sebastiana B. i Dawida D. opiera się na wykazywaniu, iż wyjaśnienia Marcina R. i Tomasza Ś. z rozprawy są wiarygodne dla Sebastiana B. i Dawida D., a wyjaśnienia tych oskarżonych z postępowania przygotowawczego niewiarygodne dla Dawida D. i częściowo dla Sebastiana B. Jednakże obrońcy, a i sąd odwoławczy nie mogą przewidzieć czy taką rozbieżność ocen uznają za logiczną i przekonującą sądy orzekające ponownie w I i w II instancji oraz czy Dawid D. nie zmieni linii obrony i np. przyzna się chociaż częściowo, jak Sebastian B., do popełnienia przestępstwa. Skoro już na płaszczyźnie sposobu i funkcji obrony oskarżonych Sebastiana B. i Dawida D. występuje kolizja, to nie ma potrzeby analizy poszczególnych wypowiedzi Marcina R. i Tomasza Ś., bo przecież nawet te z rozprawy, w stosunku do Sebastiana B. i Dawida D. o poszczególnych ich czynnościach, są niejednolite i tak jak wyjaśnienia Sebastiana B. – co najmniej – rzucają podejrzenie na popełnienie także przez Dawida D. zarzuconego mu czynu.
Gdy chodzi o kolizje w obronie Marcina R. i Tomasza Ś., to występuje ona jeszcze dobitniej i jest zauważalna wprost w wyjaśnieniach złożonych przez tych oskarżonych w postępowaniu przygotowawczym, zwłaszcza na konfrontacji, a i na rozprawie, co do zajęcia się roślinami pozostawionymi wg Marcina R. przez K. L.
Dodać jeszcze trzeba, iż kolizja zachodzi także w przypadku zastępowania się przez obrońców – substytucji (zob. pod. M. Siwek, w: Glosa do wyroku SA z dnia 3 listopada 2005 r., II AKa 395/05 LEX/el 2011 teza 10). Z taką też sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, gdy chodzi o obronę Marcina R. i Tomasza Ś. przez adwokatów Z. K. (broni Marcina R.) i T. S.–B. (broni Tomasza Ś.) – pełnomocnictwo substytucyjne T. S.–B. dla Z. K., a w przypadku Sebastiana B. i Dawida D. przez adwokata M. M. – pełnomocnictwo substytucyjne od J. N. do obrony Dawida D., natomiast gdy chodzi o adwokata J. N., to był on obrońcą „pierwotnym” oskarżonych Sebastiana B. i Dawida D. Biorąc pod uwagę istotę obrony oraz zakaz zawarty w art. 85 § 1 k.p.k. stwierdzić trzeba, iż przeniesienie umocowania do obrony na obrońcę innego oskarżonego powoduje, że obowiązek podejmowania czynności na korzyść oskarżonego bronionego przez obrońcę pierwotnego istnieje przez cały czas obowiązywania tego przeniesienia, przy czym nawet jego ograniczenie terminowe nie jest skuteczne, gdyż substytucja powoduje niejako „bezpowrotne” przeniesienie na obrońcę innego oskarżonego wiedzy, która ma mu umożliwić działanie na korzyść oskarżonego, względem którego został substytuowany. W sytuacji kolizji interesów (art. 85 § 1 k.p.k.) nawet więc czasowe przeniesienie umocowania może skutkować sytuacją, kiedy jeden obrońca będzie dysponentem wiedzy, która może być wykorzystana tylko na korzyść jednego oskarżonego, z jednoczesnym pogarszaniem sytuacji procesowej drugiego. W takiej sytuacji nie ma znaczenia, kiedy obrońca substytuowany występował na rozprawie i czy występował wyłącznie w interesie jednego z reprezentowanych oskarżonych, a kiedy łącznie w interesie kilku oskarżonych, gdyż od momentu przeniesienia umocowania istniał zakaz obrony w rozumieniu art. 85 § 1 k.p.k. Zakaz ten wyklucza nie tylko występowanie w procesie, ale też świadczenie pomocy prawnej w najszerszym znaczeniu, wyznaczonym dyspozycją art. 4 ust. 1 Prawa o adwokaturze, co w sytuacji obrony obligatoryjnej, a więc przewidzianej w art. 79 § 1 pkt. 1–3, art. 79 § 2 oraz art. 80 k.p.k., skutkuje stanem braku obrońcy w ogóle (art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k. in principio).
Tak więc należy przyjąć, iż w razie, gdy jeden obrońca jest upoważniony (substytuowany) do obrony kilku oskarżonych, których interesy pozostają w sprzeczności, to narusza on zakaz zawarty w art. 85 § 1 k.p.k. w całym okresie obowiązywania podstawy jego umocowania do obrony tych oskarżonych. Na gruncie obrony obligatoryjnej skłania to do wniosku, że w całym okresie obowiązywania tego umocowania oskarżony, który musiał mieć obrońcę w myśl regulacji zawartych w art. 79 § 1 lub 2 k.p.k., bądź w art. 80 k.p.k., obrońcy tego nie miał w ogóle, a nie jedynie do wniosku, że obrońca nie brał udziału w czynnościach procesowych, w których jego udział był obowiązkowy, bądź tylko na rozprawach, na których oskarżony był reprezentowany przez zastępcę (substytuta) (zob. pod. M. Siwek, w: Glosa do wyroku SA z dnia 3 listopada 2005 r., II AKa 395/05 LEX/el 2011 teza 10).
W świetle treści art. 439 § 1 k.p.k., który stanowi o obowiązku uchylenia zaskarżonego orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia, podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść orzeczenia, nie ma potrzeby ustalania czy poszczególni obrońcy podejmowali czynności procesowe wobec poszczególnych oskarżonych, których reprezentowali, jaki one miały charakter oraz czy i jaki miały wpływ na ograniczenie obrony któregokolwiek z oskarżonych.
Od razu zaznaczyć trzeba, iż w takiej sytuacji procesowej Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy powinien postąpić zgodnie z treścią art. 85 § 2 k.p.k. i zakreślić oskarżonym, którym prokurator postawił zarzut zbrodni (Sebastianowi B., Marcinowi R., Dawidowi D.) bądź pozbawionemu wolności (Tomaszowi Ś.) termin do ustanowienia innych obrońców. Gdy oskarżeni tego nie uczynią w zakreślonym terminie, bądź gdy Tomasz Ś., nie będąc pozbawiony wolności, złoży uzasadniony wniosek o ustanowienie obrońcy, Sąd Okręgowy powinien im ustanowić obrońców z urzędu.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. oraz art. 439 § 1 k.p.k. orzekł, jak w sentencji. Charakter uchybień popełnionych przez Sąd Okręgowy wskazuje na potrzebę przeprowadzenia postępowania dowodowego w pełnym zakresie. Oznacza to, że obowiązkiem sądu orzekającego w postępowaniu ponownym jest przeprowadzenie tych wszystkich dowodów, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej Sebastiana B., Marcina R., Tomasza Ś. i Dawida D. Sąd zobowiązany jest przy tym respektować wskazania sądu odwoławczego co do dalszego postępowania (art. 442 § 3 k.p.k.). Z obowiązku bezpośredniego przeprowadzenia dowodów sąd I instancji będzie zwolniony wówczas, gdy pozwolą mu na to przepisy postępowania, przy czym podstawą odstąpienia od bezpośredniego przeprowadzenia dowodów w postępowaniu ponownym może być nie tylko przepis art. 442 § 2 k.p.k., ale także inne przepisy procesowe, jeśli zachodzą określone nimi przesłanki (np. art. 391 § 1, art. 392 lub art. 393 § 4 k.p.k.).
Na podstawie art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze w zw. z § 14 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – Dz.U. nr 163, poz. 1348, ze zm. – Sąd Apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata D. S. kwotę 738 zł z VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej Marcinowi R. z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
Treść orzeczenia pochodzi z "Kwartalnik Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Szczecinie".