Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Uchwała z dnia 1996-11-20 sygn. I KZP 28/96

Numer BOS: 2193165
Data orzeczenia: 1996-11-20
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I KZP 28/96

Uchwała z dnia 20 listopada 1996 r.

Określenie użyte w art. 213 § 2 k.k.: "sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa" oznacza, że nawiązkę w tej wysokości sąd orzeka od każdego ze współsprawców.

Przewodniczący: sędzia J. Bratoszewski (sprawozdawca).

Sędziowie: E. Sadzik, S. Zabłocki.

Prokurator Prokuratury Krajowej: R. Stefański.

Sąd Najwyższy w sprawie Mieczysława P., Wiesława P. i Roberta P., po rozpoznaniu przekazanych na podstawie art. 390 § 1 k.p.k. przez Sąd Wojewódzki w T., postanowieniem z dnia 2 sierpnia 1996 r., zagadnień prawnych wymagających zasadniczej wykładni ustawy:

"1. Czy użyte w art. 213 § 2 k.k. określenie «nawiązka w wysokości podwójnej wartości drzewa» oznacza, że sąd orzeka nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa od każdego ze współsprawców, czy też jedną nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa, niezależnie od liczby współsprawców przestępstwa określonego w tym przepisie?

2. W przypadku orzeczenia jednej nawiązki, czy należy zasądzić ją solidarnie od współsprawców, czy też od każdego z nich w stosownej części?"

u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi j a k w y ż e j.

Uzasadnienie

Przedstawiony w pytaniu prawnym problem powstał na tle następującej sytuacji procesowej.

Sąd Rejonowy w D. uznał 4 oskarżonych za winnych tego, że działając wspólnie dokonali wyrębu, a następnie zaboru w celu przywłaszczenia drzewa dębu i grabu o łącznej wartości 900,50 zł i oprócz wymierzonych im kar pozbawienia wolności oraz grzywny orzekł ponadto nawiązki na rzecz pokrzywdzonego od każdego z oskarżonych w kwocie 1.801 zł, to jest podwójnej wartości zagarniętego drzewa. Z uzasadnienia tegoż wyroku wynika, że kradzież tego drzewa nastąpiła z lasu należącego do pokrzywdzonego. Od tego wyroku wnieśli apelację trzej oskarżeni, zarzucając m.in. rażącą surowość wymierzonych im kar, domagając się ich złagodzenia oraz obniżenia wysokości nawiązki. Sąd Wojewódzki uznał, że ze względu na poglądy niektórych przedstawicieli nauki, akcentujących odszkodowawczy charakter nawiązki, wątpliwe jest, czy przyznanie pokrzywdzonemu kilku nawiązek w podwójnej wysokości jest zasadne, zwłaszcza że razi "poczucie sprawiedliwości", gdyż może oznaczać bezpodstawne wzbogacenie pokrzywdzonego.

Wątpliwości, jakie się rodzą na tym tle, wymagają - zdaniem tego sądu - dokonania "zasadniczej wykładni ustawy" przez Sąd Najwyższy w zakresie wskazanym w treści pytania prawnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przedstawione w pytaniu prawnym wątpliwości rodzą się - być może - stąd, że w art. 214 § 2 k.k. wskazano jedynie adresata, na rzecz którego orzeka się nawiązkę (pokrzywdzonego), a nie wskazano expressis verbis podmiotu, wobec którego się ją orzeka.

Wątpliwość tę rozstrzygnąć należy - zdaniem Sądu Najwyższego - przede wszystkim przez zastosowanie wykładni systemowej, a mianowicie przez wskazanie na korelację z treścią art. 213 § 1 k.k. oraz przez analizę charakteru prawnego nawiązki.

Z treści art. 213 § 1 k.k. wynika, że "odpowiedzialności jak za kradzież" podlega każdy, kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie. Przepis ten w zakresie odpowiedzialności karnej sensu stricto ("podlega karze") odsyła więc niejako do innych przepisów części szczególnej kodeksu karnego dotyczących kradzieży, natomiast gdy chodzi o dalszą, specyficzną sferę tej odpowiedzialności, a mianowicie obowiązek uiszczenia nawiązki, to została ona uregulowana właśnie w art. 213 § 2 k.k., stanowiąc swoiste uzupełnienie treści § 1 tegoż przepisu. Zarówno ścisły związek, zachodzący między obu tymi przepisami, jak i użyte w art. 213 § 2 k.k. sformułowanie: "w razie skazania" przemawiają - zdaniem Sądu Najwyższego - za tym, że chodzi tu o regulację dotyczącą sprawcy przestępstwa (sensu largo) przez położenie akcentu na konsekwencje, jakie ponosi w wyniku skazania. Zważywszy jednak, że w przepisie tym mowa jest także o interesie pokrzywdzonego, na rzecz którego orzeka się przecież nawiązkę, należało rozważyć, czy obowiązek jej orzeczenia w wysokości "podwójnej wartości drzewa" podyktowany jest jedynie interesem tegoż pokrzywdzonego i ma na celu zapewnienie mu właściwej rekompensaty z powodu doznanej szkody, a więc, czy nawiązka spełnia jedynie funkcje "zryczałtowanego" odszkodowania, czy też ma ona charakter także środka penalnego, będącego swoistą represją ekonomiczną, adresowaną do sprawcy przestępstwa.

Co do charakteru prawnego nawiązki wypowiadano w doktrynie wiele różnych poglądów bądź to akcentujących jej aspekty odszkodowawcze, bądź też to, że jako instytucja prawa karnego materialnego jest pozbawiona wszelkich elementów odszkodowania, bądź też wskazujących na niejednoznaczny, mieszany, charakter tej instytucji, a mianowicie penalno-odszkodowawczy. Nie wdając się w ostateczne rozstrzygnięcie sporów naukowych dotyczących tego problemu, zwrócić należy jednak uwagę na to, że w orzecznictwie sądowym od dawna ukształtował się pogląd, iż nawiązka ma charakter penalno-odszkodowawczy, będąc swoistym środkiem karnym, ale i z faktu, że nawiązka, o której mowa w art. 213 § 2 k.k., została oznaczona w sposób sztywny, nie pozwalający na jej miarkowanie.

W konsekwencji tego w orzecznictwie sądowym już od dawna przyjmowano, że "obowiązek zwrotu podwójnej wartości drzewa odnosi się do każdego z uczestników zagarnięcia lub dokonania wyrębu drzewa w celu zagarnięcia" i że "nie można mówić o solidarnym obowiązku zwrotu obciążającym współsprawców przestępstwa" (por. uchwałę Całej Izby Karnej z dnia 19 stycznia 1962 r., OSN 1962, z. III, poz. 37). Pogląd ten podtrzymany został już na gruncie obowiązującego kodeksu karnego w uchwale Połączonych Izb Karnej i Wojskowej z dnia 26 września 1975 r. (OSNKW 1975, z. 10-11, poz. 134), a także w wyroku z dnia 13 lutego 1984 r. (OSNKW 1984, z. 9-10, poz. 93). W wyroku tym stwierdzono, że "Przewidziany w art. 213 § 2 k.k. obowiązek zwrotu podwójnej wartości drzewa odnosi się do każdego ze sprawców kradzieży drewna wyrąbanego, powalonego lub sprawców wyrębu drzewa w celu przywłaszczania. Każdy więc ze sprawców tego przestępstwa obowiązany jest do uiszczania nawiązki w tej wysokości. Oznacza to, że każdy ze skazanych płaci ją tak jak grzywnę samodzielnie i w całości. Zapłacenie nawiązki przez jednego z oskarżonych nie zwalnia pozostałych od jej zapłacenia. Nie można mówić o solidarnym obowiązku zwrotu podwójnej równowartości obciążającym współsprawców przestępstwa. Odróżnia to nawiązkę od odszkodowania cywilnego, którego uiszczenie w całości przez jedną ze współdziałających ze sobą osób, zwalnia pozostałych od obowiązku wyrównania szkody".

Poglądy te były i są akceptowane w doktrynie. Wprawdzie zarówno w literaturze, jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego podnoszono, że w wypadku dopuszczalnego ustawowo orzeczenia nawiązek jednocześnie od każdego spośród kilku współsprawców na rzecz jednego pokrzywdzonego łączna wysokość tych nawiązek w zasadzie nie powinna przekraczać wysokości szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu przestępstwem tych sprawców, ale pogląd ten nie może dotyczyć nawiązki określonej w art. 213 § 2 k.k., gdyż jej wysokość jest określona nie w sposób dający możliwość jej miarkowania, lecz w sposób sztywny. Takie jej ukształtowanie wynika niewątpliwie stąd, że nawiązka określona w tym przepisie ma pokrywać niewymierne szkody wyrządzone przez sprawcę czynu, których wysokość byłoby trudno wykazać w procesie cywilnym. Ponadto bezprawny wyrąb drzewa w lesie pociąga za sobą nie tylko szkodę w postaci utraty określonej masy drzewnej, ale pozbawia korzyści płynących z użytkowania lasu wtedy, gdy drzewostan jest dojrzały. Chodzi tu o utratę korzyści "pozaprodukcyjnych", np. zdrowotnych, wypoczynkowych, glebochronnych, wiatrochronnych i innych.

Już tylko na marginesie powyższych rozważań zwrócić należy uwagę na argument wynikający z treści art. 120 § 8 k.k. (zd. po średniku). Skoro bowiem nawiązka - jak to już wskazano - nie ma charakteru wyłącznie odszkodowawczego, lecz spełnia także funkcje swoistego środka o charakterze penalnym, skoro w wypadku zagarnięcia mienia dokonanego w porozumieniu przez dwóch lub więcej sprawców za podstawę oceny prawnej czynu przyjmuje się ogólną wartość zagarniętego mienia, nie tę, która przypadła jako korzyść poszczególnemu sprawcy, i skoro nawiązkę określoną w art. 213 § 2 k.k. orzeka się w wysokości "podwójnej wartości drzewa", to przyjąć należy, że i w tym wypadku decydującym kryterium, według którego należy obliczać wysokość tej nawiązki, powinna być także wartość drzewa zagarniętego wspólnie, a nie wartość, która przypadałaby jako korzyść poszczególnemu sprawcy.

Wszystkie przedstawione argumenty przemawiają - zdaniem Sądu Najwyższego - za koniecznością uznania, że użyte w art. 213 § 2 k.k. sformułowanie, o które chodzi w pytaniu prawnym, oznacza, iż sąd orzeka nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa od każdego ze współsprawców, a nie solidarnie czy pro rata parte, to jest według zasad dotyczących zasądzenia odszkodowania.

Ponadto, gdyby przyjąć pogląd o solidarnym lub "miarkowanym" orzekaniu nawiązki określonej w art. 213 § 2 k.k., to w wypadku wyłączenia sprawy jednego (lub kilku) ze współsprawców do odrębnego rozpoznania, ten prawnomaterialny przecież obowiązek mógłby okazać się nie do zrealizowania (a w każdym razie byłby mocno utrudniony).

Z tych przeto powodów Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do odstąpienia od ukształtowanej dotychczasowej, jednolitej linii orzecznictwa, lecz uznając ją za słuszną udzielił na postawione pytanie odpowiedzi jak na wstępie.

OSNKW 1997 r., Nr 1-2, poz. 3

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.