Uchwała z dnia 2000-02-08 sygn. I KZP 51/99

Numer BOS: 2193056
Data orzeczenia: 2000-02-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I KZP 51/99

Uchwała z dnia 8 lutego 2000 r.

W odwoławczym postępowaniu lustracyjnym, prowadzonym na podstawie przepisów ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (jedn. tekst: - Dz. U. z 1999 r. Nr 42, poz. 428 ze zm.), z uwagi na art. 19 tej ustawy, sąd stosuje odpowiednio także art. 452 i art. 454 § 1 k.p.k.

Przewodniczący: sędzia SN E. Sadzik.

Sędziowie SN: T. Grzegorczyk (sprawozdawca), J. Szewczyk.

Rzecznik Interesu Publicznego: B. Nizieński.

Sąd Najwyższy w sprawie Zbigniewa R., po rozpoznaniu, przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k., przez Sąd Apelacyjny w W., postanowieniem z dnia 30 listopada 1999r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:

"Czy w odwoławczym postępowaniu lustracyjnym, mając na względzie przepis art. 19 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (Dz. U. Nr 42, poz. 428 jednolity tekst z 1999 r.), stosują się reguły procesowe określone w art. 454 § 1 k.p.k. oraz art. 452 § 1 k.p.k.?"

uchwalił udzielić odpowiedzi jak wyżej.

Uzasadnienie

W niniejszej sprawie orzeczeniem z dnia 30 września 1999 r. sąd pierwszej instancji uznał, że lustrowany Zbigniew R. złożył zgodne z prawdą oświadczenie, o jakim mowa w art. 6 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (tekst jedn.: Dz. U. z 1999 r. Nr 42, poz. 428). Od orzeczenia tego odwołanie złożył Rzecznik Interesu Publicznego, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych oraz rażące naruszenie art. 22 ust. 2 tej ustawy i wnosząc o zmianę orzeczenia przez przyjęcie, że lustrowany złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne; wystąpił jednocześnie o przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym dowodu z dokumentu, mającego zasadnicze znaczenie co do rozstrzygnięcia w sprawie.

Rozpoznając odwołanie Sąd Apelacyjny uznał, że wyłoniło się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, które sformułowano jak na wstępie. Sąd Apelacyjny zauważa, że zgodnie z art. 19 ustawy z 1997 r. w postępowaniu lustracyjnym mają odpowiednie zastosowanie przepisy kodeksu postępowania karnego, co sugeruje, iż w grę wchodzi tu też art. 452 § 1 k.p.k. o ograniczeniu postępowania dowodowego w instancji odwoławczej oraz art. 454 § 1 k.p.k., wyłączający w związku z powyższym możliwość skazywania osoby, którą uniewinniono w I instancji lub co do której sąd I instancji umorzył postępowanie. Jednakże - jak wskazuje się w uzasadnieniu pytania prawnego - normy kodeksu postępowania karnego mają odpowiednie zastosowanie w postępowaniu lustracyjnym jedynie w zakresie nieuregulowanym przepisami ustawy z 1997r., a ustawa ta zdaje się odmiennie normować kwestie lustracyjnego postępowania odwoławczego. Sąd Apelacyjny podnosi w związku z tym, że art. 23 ust. 2 ustawy zezwala stronie w odwołaniu złożyć wnioski dowodowe, co jest - w jego ocenie - rozwiązaniem dającym szersze możliwości prowadzenia postępowania dowodowego w stadium odwoławczym, niżby to wynikało z art. 427 § 3 k.p.k., nadto zaś z przepisów art. 24 ust. 4 i 5 ustawy wynika, iż każde orzeczenie sądu wydane tu w drugiej instancji jest prawomocne i że zawsze stronie przysługuje od niego kasacja, co też jest rozwiązaniem odmiennym niż wynikające z art. 426 § 1 i 519 k.p.k., które zakładają możliwość wniesienia kasacji jedynie od wyroków sądów odwoławczych kończących postępowanie. Przepisy te oceniane łącznie preferują - zdaniem pytającego - nie tylko szybkość postępowania, co - jak podnosi się w uzasadnieniu pytania prawnego - w sprawach lustracyjnych nie jest bez znaczenia, ale także możliwość definitywnego zakończenia sprawy w instancji odwoławczej przez całkowitą zmianę "przychylnego dla lustrowanego orzeczenia na niekorzystne" i "wydanie orzeczenia zgodnego z wnioskiem Rzecznika Interesu Publicznego", bez potrzeby zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania, tym bardziej, że - jak zaznaczono w końcowym fragmencie uzasadnienia pytania prawnego - "wszak od takiego orzeczenia osobie lustrowanej zawsze przysługiwałaby kasacja".

W związku z powyższym pytaniem prawnym Rzecznik Interesu Publicznego wniósł o udzielenie odpowiedzi, w myśl której "sąd lustracyjny drugiej instancji może zmienić każde orzeczenie sądu pierwszej instancji (...), w tym również orzec, że dana osoba, co do której sąd pierwszej instancji uznał, iż jej oświadczenie lustracyjne było prawdziwe, w rzeczywistości złożyła je niezgodnie z prawdą (...)". Rzecznik Interesu Publicznego podniósł, że rozwiązanie przyjęte w art. 23 ust. 2 ustawy "lustracyjnej" wskazuje, iż sąd odwoławczy ma tu pełne możliwości przeprowadzenia własnego postępowania dowodowego, a tym samym warunki procedowania są "podobne do form postępowania w modelu klasycznej apelacji, jaki funkcjonował w Polsce w okresie przedwojennym", że z kolei z art. 24 ust. 4 i 5 tej ustawy wynika, iż każde orzeczenie sądu odwoławczego jest prawomocne i zaskarżalne kasacją, przeto nie ma "mowy o wydawaniu przez (...) sąd drugiej instancji tzw. orzeczeń międzyinstancyjnych, czyli uchylających zaskarżone orzeczenie i przekazujących sprawę do ponownego rozpoznania" i skoro takie uregulowanie znalazło wyraz w ustawie lustracyjnej, to nie ma ani potrzeby, ani też podstawy prawnej do tworzenia rozwiązań proceduralnych, do jakich mogłoby dojść w drodze odwoływania się do treści art. 454 § 1 k.p.k.". Podniósł wreszcie, że możliwość dokonania przez sąd odwoławczy zmiany wyroku uniewinniającego na wyrok skazujący została dopuszczona w art. 2 ust. 2 Protokołu nr 7 do Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Tenor zarówno uzasadnienia postanowienia Sądu Apelacyjnego o wystąpieniu z pytaniem prawnym, jak i oświadczenia pisemnego Rzecznika Interesu Publicznego wskazują, iż w ocenie tych organów ustawa z 1997 r., zwana "lustracyjną", odrębnie normuje przedstawione w pytaniu kwestie, przeto że nie ma tu zastosowania jej art. 19, nakazujący odpowiednio stosować, ale tylko w zakresie nieuregulowanym w ustawie, przepisy kodeksu postępowania karnego. Właściwie może to podważać sens występowania z pytaniem prawnym, skoro organ pytający znajduje więcej argumentów za określonym rozwiązaniem danej kwestii niż za rozwiązaniem innym, i z przyczyn niewskazanych wyraźnie w uzasadnieniu swego postanowienia, nie przyjmuje tego rozwiązania, lecz występuje do Sądu Najwyższego w trybie przewidzianym w art. 441 § 1 k.p.k. Mimo to, zdaniem Sądu Najwyższego, w niniejszej sprawie rzeczywiście występuje zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, gdyż wskazane w pytaniu przepisy ustawy "lustracyjnej", na tle odpowiednich unormowań zawartych w kodeksie postępowania karnego, mogą prowadzić do rozbieżnych interpretacji, czego dowodem wykładnia zaprezentowana przez Sąd Apelacyjny i Rzecznika Interesu Publicznego. Taka zaś rozbieżność zawsze, w tym w szczególności odnośnie do przedmiotowej ustawy, musi być uznana za wyjątkowo niekorzystną dla prawidłowego funkcjonowania prawa w praktyce.

Przedmiotem postępowania lustracyjnego, przewidzianego w ustawie z dnia 11 kwietnia 1997 r., jest kwestia, czy osoba zobowiązana, z racji pełnienia funkcji publicznej wskazanej w ustawie lub kandydowania do objęcia takiej funkcji (art. 3 i 7 cyt. ustawy), do złożenia oświadczenia dotyczącego jej pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z tymi organami w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 10 maja 1990 r. złożyła w tym zakresie oświadczenie prawdziwe, czy też niezgodne z prawdą. Rzecznik Interesu Publicznego podejmuje postępowanie, a następnie występuje do sądu, jedynie po ustaleniu, że przedłożone materiały wskazują na możliwość złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia (art. 18a ust. 1 cyt. ustawy). Sąd po rozpoznaniu sprawy wydaje orzeczenie stwierdzające fakt niezgodnego z prawdą oświadczenia, lub że oświadczenie to było prawdziwe, albo umarza postępowanie, gdy brak było dostatecznych dowodów pozwalających na ocenę prawdziwości oświadczenia (art. 22 ust. 2 cyt. ustawy). Nie wdając się w ocenę trafności tego rozwiązania, zwłaszcza gdy chodzi o powody wydawania ostatniego ze wskazanych rozstrzygnięć, gdyż nie jest to przedmiotem rozważań w niniejszej sprawie, należy zauważyć, iż orzeczenie stwierdzające fakt złożenia oświadczenia niezgodnego z prawdą jest równoznaczne z utratą kwalifikacji moralnych niezbędnych do zajmowania funkcji publicznych i powoduje utratę zajmowanego stanowiska lub funkcji, do których pełnienia kwalifikacje te są konieczne (art. 30 cyt. ustawy). Są to więc konsekwencje prawne o szczególnej ostrości. Nie dziwi zatem, że do takiego postępowania ustawodawca nakazał stosować - w kwestiach nieunormowanych wprost i wyraźnie w samej ustawie - odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego (art. 19 cyt. ustawy). Do osoby poddanej postępowaniu lustracyjnemu stosuje się bowiem przepisy kodeksu postępowania karnego dotyczące oskarżonego (art. 20 cyt. ustawy), a do orzeczeń sądu - odpowiednio przepisy dotyczące wyroków (art. 22 ust. 1 zd. 2 cyt. ustawy). Postępowanie lustracyjne oparte jest więc na zasadach procesu karnego, a odmienności muszą w sposób wyraźny wynikać z przepisów ustawy.

Analiza przepisów prowadzi do wniosku, że w odwoławczym postępowaniu lustracyjnym, prowadzonym na podstawie przepisów ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (tekst jedn.: Dz. U. z 1999 r. Nr 42, poz. 428), z uwagi na art. 19 tej ustawy, sąd stosuje odpowiednio także art. 452 i 454 § 1 k.p.k.

W art. 23 ust. 2 omawianej ustawy rzeczywiście stwierdza się, że stronie przysługuje prawo odwołania, "w którym może ona również złożyć wnioski dowodowe". Czy jednak istotnie rozwiązanie to odbiega - jak podnosi się w uzasadnieniu pytania prawnego - od konstrukcji przyjętej w kodeksie postępowania karnego? Zauważyć należy, że wskazany przepis w interesującym tu fragmencie ma cały czas, tj. od chwili uchwalenia ustawy w kwietniu 1997 r. (zmiana dokonana ustawą z dnia 18 czerwca 1998 r. - Dz. U. Nr 131, poz. 860 - dotyczyła jedynie terminu wnoszenia odwołania), to samo brzmienie. Tymczasem o ile poprzednio obowiązujący k.p.k. z 1969 r. nie zastrzegał tego wyraźnie, o tyle obecnie obowiązujący k.p.k. z 1997 r. stwierdza w art. 427 § 3 wprost, że "Odwołujący może również wskazać nowe fakty lub dowody". Trzeba jednak zauważyć, że i pod rządem k.p.k. z 1969 r. przyjmowano w orzecznictwie możliwość wyjątkowego powołania przez stronę dowodu (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1970, IV KR 26/70, OSNKW 1970, z. 10, poz. 131 z glosami aprob.: F. Prusaka - OSPiKA 1971, nr 3, s. 142; A. Kaftala - NP 1971, nr 11, s. 1723; M. Cieślaka i Z. Dody - WPP 1971, nr 2, s. 263; zob. też S. Zabłocki, w: J. Bratoszewski i inni: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 1998, t. II, s. 419-420). Nowe fakty - o jakich mowa w art. 427 § 3 k.p.k. - mogą wynikać zarówno z dotychczasowych, jak i z nowych dowodów (źródeł), nowe dowody zaś (wnioskowane nowe źródła lub sposoby przeprowadzenia) - wskazywać z kolei mogą na potrzebę weryfikacji ustalonych faktów; w grę wchodzi zatem - co nie budzi wątpliwości - możliwość występowania z wnioskami dowodowymi przez składającego środek odwoławczy. Trudno zatem dopatrywać się różnicy między konstrukcją tego przepisu i art. 23 ust. 2 ustawy "lustracyjnej". Można co najwyżej twierdzić, że ustawa wyprzedziła w swoisty sposób rozwiązania przyjęte następnie wprost w nowym kodeksie postępowania karnego, a uprzednio aprobowane (choć węziej) przez doktrynę i orzecznictwo, samo zaś rozwiązanie zawarte w art. 23 ust. 2 tej ustawy jest odpowiednikiem konstrukcji przyjętej w art. 427 § 3 k.p.k.

Skoro przy zakładanej możliwości złożenia wniosków dowodowych przez wnoszącego środek odwoławczy, ustawodawca nadal przyjmuje w kodeksie postępowania karnego ograniczone postępowanie dowodowe w instancji odwoławczej, to brak wszelkich podstaw do wysnuwania poglądu, jakoby konstrukcja ta - wyrażona w art. 452 k.p.k. - nie obowiązywała na gruncie postępowania lustracyjnego. Samo postępowanie dowodowe w instancji odwoławczej w postępowaniu lustracyjnym nie zostało bowiem wyraźnie (ściślej w ogóle) uregulowane w ustawie z 1997 r., a - jak wcześniej wskazano - nie można dopatrzeć się istotnych różnic odnośnie do rozwiązania kwestii występowania z wnioskami dowodowymi przez odwołującego się na gruncie procesu karnego powszechnego i w postępowaniu lustracyjnym. Tym samym wszak, poprzez art. 19 ustawy "lustracyjnej", w odwoławczym postępowaniu lustracyjnym obowiązuje także art. 452 k.p.k. Możliwe jest zatem przeprowadzenie dowodu w instancji odwoławczej, ale jedynie w granicach określonych przez art. 452 k.p.k., a więc m.in. wtedy, gdy nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości lub w znacznej części (§ 2 art. 452 k.p.k.). Żaden przepis ustawy "lustracyjnej" - w tym także powoływany przez Rzecznika Interesu Publicznego, omówiony wyżej, art. 23 ust. 2 tej ustawy - nie uzasadniają twierdzenia wysuwanego przez tegoż Rzecznika, jakoby postępowanie odwoławcze na gruncie owej ustawy "było podobne do form postępowania w modelu klasycznej apelacji, jaki funkcjonował w Polsce w okresie przedwojennym". A gdzież w takim razie przepisy przypominające np. art. 492-493 ówczesnego k.p.k. (w wersji z 1945 r. - vide J. Nissenson, M. Siewierski: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Częstochowa 1947), o wzywaniu i przesłuchiwaniu przez sąd odwoławczy świadków i biegłych przesłuchanych w pierwszej instancji lub dowodów tam odrzuconych. A zatem w odwoławczym postępowaniu lustracyjnym, z uwagi na brak odrębnego, wyraźnego unormowania w samej ustawie z 1997 r., sąd odwoławczy stosuje, poprzez art. 19 tej ustawy, odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego o postępowaniu apelacyjnym, i to konsekwentnie, zarówno w zakresie postępowania dowodowego, jak i rozstrzygania w przedmiocie odwołania.

W wyniku postępowania odwoławczego - bez względu na to czy korzystano, czy też nie, z art. 452 § 2 k.p.k. - sąd odwoławczy może więc dokonać zmian w zaskarżonym orzeczeniu, ale z ograniczeniami wynikającymi m.in. z art. 454 § 1 k.p.k. Powoływanie się na zasadę szybkości procesu, tak istotną jakoby w sprawach lustracyjnych, nie jest argumentem przekonującym dla odstąpienia od wymogów zawartych w art. 454 § 1 k.p.k., gdyż zasada szybkości wyrażona jest także w procedurze karnej, stosowanej odpowiednio w postępowaniu lustracyjnym, jest zatem równie ważka w procesie powszechnym, ale nie może ona prowadzić do łamania innych reguł procesowych. Do reguł takich należy m.in. zakaz skazywania w instancji odwoławczej osoby, którą uniewinniono w pierwszej instancji, lub co do której umorzono tam postępowanie, choćby środek odwoławczy wniesiono na jej niekorzyść (art. 454 § 1 k.p.k.). Owa reguła ne peius obok zakazu reformationis in peius, ograniczając możliwość merytorycznego orzekania przez sąd odwoławczy, służy właściwemu zabezpieczeniu prawa do obrony i konsekwentnemu przeprowadzaniu idei dwuinstancyjności przy orzekaniu na niekorzyść oskarżonego, eliminuje bowiem możliwość dokonywania niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń faktycznych w instancji odwoławczej, których nikt już nie mógłby sprawdzić i skontrolować. (zob. np. J. Bratoszewski i inni: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, s. 515; K. Marszał: Proces karny, Katowice 1997, s. 417; S. Waltoś: Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 1998, s. 528). Jest przy tym istotna różnica jakościowa między dokonywaniem ustaleń bezpośrednio i na podstawie wszystkich możliwych do przeprowadzenia dowodów, jak się to czyni w pierwszej instancji, a dokonaniem ich w ewentualnie uzupełnianym postępowaniu dowodowym w drugiej instancji. Dlatego też prawo polskie nie dopuszcza, aby oskarżony mógł być skazany dopiero w drugiej instancji, gdzie nie przeprowadza się pełnego postępowania dowodowego, choć uniewinniono go lub umorzono wobec niego proces w pierwszej instancji, w której bezpośrednio zetknięto się ze wszystkimi możliwymi dowodami. A jak już wskazano, do osoby poddanej postępowaniu lustracyjnemu mają zastosowanie przepisy dotyczące oskarżonego w postępowaniu karnym (art. 20 ustawy z 1997 r.), zaś postępowanie dowodowe w instancji odwoławczej, także w procesie lustracyjnym, podlega rygorom art. 452 k.p.k., a zatem jest ograniczone. Nie może tu być argumentem treść powołanego już art. 2 ust. 2 Protokołu nr 7 do Europejskiej Konwencji o Ochronie (...), który dopuszcza możliwość uznania winy i skazania w wyniku zaskarżenia wyroku uniewinniającego sądu pierwszej instancji, gdyż normy konwencyjne zakładają jedynie określone standardy (minima) i uwzględniają także istnienie systemów prawnych, w których postępowanie odwoławcze opiera się na odmiennych niż obecnie w Polsce zasadach.

W odwoławczym postępowaniu lustracyjnym sąd stosuje zatem odpowiednio także, gdyż brak jest jakichkolwiek podstaw do jego wyłączenia, art. 454 § 1 k.p.k. Jak zauważył sam Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu pytania prawnego, w postępowaniu lustracyjnym sąd wprawdzie "nie wypowiada się w kwestii winy w znaczeniu prawnokarnym, to jednakże uwzględniając cele ustawy lustracyjnej, ocenia czy osoba poddana procesowi lustracyjnemu w oświadczeniu napisała prawdę czy też nie; tak więc sąd sprawdza «zawinienie» osoby lustrowanej, co do prawdziwości faktów podanych w oświadczeniu lustracyjnym". "Odpowiednie" stosowanie przepisów kodeksu postępowania karnego oznacza zatem, że przez uniewinnienie, o jakim mowa w art. 454 § 1 k.p.k., należy tu rozumieć orzeczenie sądu pierwszej instancji o tym, że lustrowany oświadczył prawdę, przez skazanie zaś - że oświadczenie to było niezgodne z prawdą. W postępowaniu odwoławczym, prowadzonym w związku z odwołaniem Rzecznika Interesu Publicznego na niekorzyść lustrowanego, sąd który, po ewentualnym przeprowadzeniu uzupełniającego postępowania dowodowego w trybie określonym w art. 452 § 2 k.p.k., dochodzi do wniosku, iż wydane w pierwszej instancji orzeczenie, że oświadczenie było prawdziwe, może nie odpowiadać prawidłowo poczynionym ustaleniom faktycznym, powinien uchylić to orzeczenie i przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Z żadnego przepisu ustawy z 1997 r. nie da się wyprowadzić wniosku, sugerowanego przez Rzecznika Interesu Publicznego, jakoby wykluczone były w postępowaniu lustracyjnym orzeczenia uchylające i przekazujące sprawę do ponownego rozpoznania. Z art. 24 ust. 4 omawianej ustawy wynika jedynie, iż orzeczenie wydane w drugiej instancji jest prawomocne, tj. nie może być już zaskarżone w zwykłym toku instancji, co pozostaje w zgodności z ogólną zasadą procesu, że od orzeczenia wydanego na skutek odwołania środek odwoławczy nie przysługuje (art. 426 § 1 k.p.k.). Jako prawomocne może ono natomiast być skarżone w drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia, w tym np. kasacją. Nie wynika natomiast z powyższego, iżby wykluczone było w postępowaniu lustracyjnym wydawanie orzeczeń uchylających i przekazujących sprawę do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Tej kwestii ustawa z 1997 r. znów w ogóle nie normuje, a zatem i tu stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego (tym razem art. 437).

To zaś, że orzeczenie sądu odwoławczego może być - stosownie do art. 24 ust. 5 ustawy "lustracyjnej" - zaskarżone kasacją, co akcentuje w uzasadnieniu pytania Sąd Apelacyjny, niczego nie zmienia, gdyż kasacja, o jakiej tu mowa, to kasacja w rozumieniu kodeksu postępowania karnego, a ta jak powszechnie wiadomo, nie jest skargą trzecioinstancyjną, jej podstawy zaś ograniczają się do naruszeń proceduralnych wymienionych w art. 439 k.p.k. oraz innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia (art. 523 k.p.k.). Ustalenia faktyczne dokonane przez sądy nie podlegają zatem kontroli w trybie kasacyjnym (zob. np. J. Bratoszewski i inni: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, s. 655-656; T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998, s. 1019; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 1999, t. II, s. 807, a także m.in. wyroki SN z dnia 6 września 1996 r., II KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11, czy z dnia 19 grudnia 1996 r., V KKN 116/96, OSNKW 1997, z. 3-4, poz. 34). Wyeliminowanie stosowania art. 454 § 1 k.p.k. oznaczałoby więc pozbawienie lustrowanego możliwości poddania kontroli ustaleń dokonanych w instancji odwoławczej, w ramach uzupełniającego jedynie postępowania dowodowego (pełne, jak wykazano wyżej, nie jest dopuszczalne), co pozostawałoby w sprzeczności z podstawowymi zasadami procesu.

OSNKW 2000 r., Nr 3-4, poz. 30

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.