Wyrok z dnia 1974-02-20 sygn. V KR 49/74
Numer BOS: 2191520
Data orzeczenia: 1974-02-20
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt V KR 49/74
Wyrok z dnia 20 lutego 1974 r.
Elementy przedmiotowe oszustwa muszą być objęte świadomością sprawcy, który, chcąc uzyskać nienależną korzyść majątkową, działa świadomie w określony sposób, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, że działa z zamiarem bezpośrednim - kierunkowym, obejmującym cel i sposób działania.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy Mieczysława K., oskarżonego z art. 201 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 8 czerwca 1973 r.
zaskarżony wyrok utrzymał w mocy (...).
Sąd Wojewódzki w Łodzi wyrokiem z dnia 8 czerwca 1973 r. uniewinnił Mieczysława K. od zarzutu dokonania przestępstwa określonego w art. 201 k.k. w związku z art. 60 § 1 k.k., polegającego na tym, że w okresie od dnia 22 maja 1967 r. do dnia 30 kwietnia 1969 r. w Ł., S. i N., działając w sposób ciągły, zbywając na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej za pośrednictwem Rzemieślniczych Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu w Ł. i B. wyprodukowane w prowadzonych przez siebie czterech prywatnych zakładach, w tym trzech zarejestrowanych na nazwiska innych osób, 30.164 sztuk tablic informacyjnych i ostrzegawczych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, wprowadzał w błąd przedstawicieli tych jednostek co do właściwej wartości i ceny tablic, gdyż w sporządzonych przez siebie fakturach powoływał się na działy I, VI i X cennika zbytu PKC nr 322/Z/65, przewidujące ceny za tablice wykonywane ręcznie i w niewielkich rozmiarach, stanowiące najlepszej jakości wyroby rzemiosła szyldziarskiego, podczas gdy stosowana przez niego technologia produkcji, mająca charakter półprzemysłowy i polegająca na stosowaniu techniki "sitodruk" lub użyciu szablonów oraz wałka do odbijania dużych partii tablic, podlegała wycenie według działu XIV tegoż cennika, przewidującego ceny znacznie niższe, i w ten sposób wyłudził z tytułu zawyżenia opłat za dostarczone tablice pieniądze w kwocie co najmniej 1.535.144 zł na szkodę Przedsiębiorstwa Budownictwa Uprzemysłowionego w Ł., Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w L. i 230 innych jednostek gospodarki uspołecznionej, przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy za przestępstwo tego samego rodzaju.
Tymże wyrokiem pozostawiono bez rozpoznania powództwo cywilne. Rewizję od powyższego wyroku złożył prokurator i wnosząc o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu w Łodzi do ponownego rozpoznania zarzucił temu wyrokowi:
1) obrazę art. 357 i 372 pkt 1 k.p.k. wskutek: a) częściowego pominięcia fragmentu zeznań świadka Antoniego J., z których wynika, że oskarżony Mieczysław K. świadomie pobierał od jednostek gospodarki uspołecznionej ceny zawyżone za tablice ostrzegawcze - według działów I, VI i X cennika zbytu PKC nr 322/Z/65, jakkolwiek wiedział o tym, że stosowana przez niego technika produkcji tych tablic uzasadniała pobieranie cen znacznie niższych - według działu XIV cennika; b) pominięcia całkowicie zeznań świadka Ryszarda H., z których wynika, że oskarżony Stanisław K. wobec zakwestionowania przez jednego z odbiorców uspołecznionych wystawionych przez niego rachunków za tablice ostrzegawcze i zażądania nadesłania podstawy ich wyceny, świadomie wprowadził tę jednostkę w błąd, przesyłając jej za pośrednictwem "R." jedynie fragment cennika - bez działu XIV; c) nieustosunkowania się do zeznań świadków Tadeusza Z. i Stanisława K., którzy zeznali zgodnie, że produkowane przez oskarżonego Mieczysława K. tablice ostrzegawcze podlegały wycenie według działu XIV wyżej wskazanego cennika; d) pominięcia w uzasadnieniu wyroku wyjaśnienia Państwowej Komisji Cen, zawartego w piśmie z dnia 8 maja 1973 r., a stwierdzającego, że do stosowanej przez oskarżonego Mieczysława K. techniki produkcji tablic ostrzegawczych miał zastosowanie dział XIV cennika - 322/Z/65; e) nieustosunkowanie się do opinii biegłych: Antoniego L., Władysława D., Czesława T. i Kazimierza B. w części dotyczącej zgodnego stwierdzenia przez nich, że do tablic produkowanych przez oskarżonego Mieczysława K. należało stosować dział XIV wyżej wymienionego cennika;
2) błędną ocenę okoliczności faktycznych sprawy, polegającą w szczególności na niesłusznym daniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego Mieczysława K. utrzymującego, że w działaniu swoim - opisanym w konkluzji aktu oskarżenia - nie kierował się zamiarem wyłudzenia mienia społecznego, podczas gdy zebrane w sprawie dowody, w tym zeznania świadków: Antoniego J., Henryka R., Feliksa D., Tadeusza Z. i Stanisława K., opinie biegłych: Antoniego L., Władysława D., Czesława T., Kazimierza B. i Piotra S. i inne - przy właściwym powiązaniu ich z wyjaśnieniami oskarżonego i jego osobowością, a zwłaszcza uprzednią, dwukrotną karalnością za wyłudzenie mienia społecznego znacznych rozmiarów i nadużycie z chęci zysku - uzasadniały skazanie go za zarzucony mu czyn.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W związku z zarzutami rewizji prokuratora stwierdzić należy, że nie są one zasadne z następujących względów:
Ad a. Wbrew zarzutom i wywodom rewizji prokuratora analiza treści zeznań świadka Antoniego J. nie daje podstaw do wniosku, jakoby z tych zeznań wynikało, że oskarżony Mieczysław K. świadomie pobierał za wykonane tablice ceny wyższe od tych, jakie powinien był pobierać według działu XIV cennika zbytu PKC nr 322/Z/65. Dodać trzeba, że wbrew twierdzeniu rewizji zeznania tego świadka zostały ocenione przez sąd pierwszej instancji. Przechodząc do treści zeznań świadka Antoniego J. - głównego księgowego Rzemieślniczej Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu w Z., rozliczającego oskarżonego za sprzedane wyroby (tablice) - stwierdzić należy, że świadek ten zasłonił się niepamięcią co do tego, czy mówił oskarżonemu, iż "zbędne jest składanie analiz do rachunków", a więc nie zaprzeczył takiemu twierdzeniu oskarżonego. Ponadto świadek Antoni J. powołał się na wypowiedzi oskarżonego co do tego, że tablice maluje ręcznie, co przecież odpowiadało częściowo prawdzie. O tym, jaki wpływ na stosowanie odpowiedniego działu cennika miał fakt częściowo ręcznego malowania tablic, będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.
Ad b. Wbrew wywodom rewizji treść zeznań świadka Henryka R. nie daje podstaw do wyciągnięcia wniosku, że w związku z zakwestionowaniem rachunku na rzecz Przedsiębiorstwa Budownictwa Uprzemysłowionego w Ł. i zażądaniem cennika, na podstawie którego rachunek został sporządzony, oskarżony przesłał tylko część cennika, bez działu XIV. Treść zeznań świadka Henryka R. w ujęciu zgodnym z wnioskiem o sprostowanie protokołu rozprawy daje jedynie podstawę do wysnucia wniosku, że niepełny cennik przedsiębiorstwo to otrzymało nie od oskarżonego, ale od "R" w Ł. Zauważenia wymaga okoliczność, że Przedsiębiorstwo Budownictwa Uprzemysłowionego w Ł. zakwestionowało rachunek za tablice ze względu na jednakową cenę jednostkową bez względu na to, ile liter dany szyld zawierał. Należytej więc analizy zeznań świadka Henryka R. nie należy traktować jako dowodu, że oskarżony wprowadził w błąd to przedsiębiorstwo.
Ad c. Wprawdzie sąd pierwszej instancji nie poddał wszechstronnej analizie zeznań świadka Tadeusza Z. - pracownika Państwowej Komisji Cen, ale analiza ta nie daje podstaw do wysnucia takich wniosków, jakie wysuwa rewizja.
Świadek Tadeusz Z. jest ekonomistą i w czasie procesu wyraził swój prywatny punkt widzenia co do stosowania odpowiednich działów cennika, o którym była wyżej mowa, przy czym z zeznań tych wynika jednoznacznie, że świadek ten nie zna się na pracach malarskich.
Pozycja i wiedza świadka Tadeusza Z. dają podstawę do uznania go za osobę, która może wypowiadać się co do mechanizmu stosowania cenników ogólnie, natomiast wszędzie tam, gdzie chodzi o sprawy wymagające wiadomości specjalnych, nie jest on osobą kompetentną i przecież między innymi i dlatego w sprawie składało opinię kilku biegłych.
Jeżeli zaś chodzi o zeznania świadka Stanisława K., to rewizja prokuratora przeocza fakt, że z zeznań tych wynika, iż w "R." osiągano zyski w wysokości 40%, ale Stanisław K. nie zeznał, aby powstawały one na gruncie malarstwa szyldowego przy stosowaniu działu XIV cennika, i dlatego też - nawet pomocniczo - zeznania te nie mogą być podstawą do ustalenia złego zamiaru oskarżonego Mieczysława K.
Ad d. Wbrew wywodom rewizji sąd pierwszej instancji nie pominął w uzasadnieniu swego wyroku wyjaśnienia Państwowej Komisji Cen zawartego w piśmie z dnia 8 maja 1973 r. co do tego, że przy technice malowania stosowanej przez oskarżonego Mieczysława K. obowiązany był on stosować ceny według działu XIV cennika. Wystarczy bowiem powołać się na uzasadnienie wyroku, a do argumentów i oceny sądu pierwszej instancji dodać tylko to, że kwestia stosowania odpowiedniego działu cennika nie była tak oczywista i prosta, jak to ujęto w owym piśmie, o czym dobitnie świadczą rozbieżności pomiędzy biegłymi oraz - co najważniejsze i bezsporne w sprawie - stosowanie w przeszłości różnej wykładni, i to zarówno przez jednostki uspołecznione, jak i prywatnych wykonawców.
Ad e. Twierdzenie rewizji, jakoby sąd pierwszej instancji nie ustosunkował się do zgodnego oświadczenia biegłych: Andrzeja L., Władysława D., Czesława T. i Kazimierza B., że do tablic produkowanych przez oskarżonego Mieczysława K. należało stosować dział XIV cennika z 1965 r., oparte jest chyba na nieporozumieniu, przeczy temu bowiem treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w którym sąd pierwszej instancji szczegółowo, z uwzględnieniem całokształtu owej opinii, poddał ją analizie, ocenie i wskazał przesłanki, dla których nie uznał tej opinii za dającą podstawę do ustalenia, że oskarżony obowiązany był stosować ów dział XIV cennika i że było to tak oczywiste, iż stosowanie innych działów cennika wskazuje na istnienie w działaniu oskarżonego cech oszustwa.
Dla wyczerpania problematyki związanej z opinią wyżej wymienionych biegłych stwierdzić należy, co następuje:
Żaden ze wspomnianych biegłych nie zetknął się w praktyce z technologią malowania metodą "szablon - wałek" (taką stosował oskarżony), a więc pod znakiem zapytania przestawiały się wiadomości specjalne owych biegłych, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 stycznia 1972 r., zlecając powołanie dodatkowego biegłego, znającego ową metodę, i co wykonał sąd pierwszej instancji, dopuszczając dowód z opinii biegłego Leona S., którego opinia jest całkowicie odmienna od opinii wyżej wymienionych biegłych i daje podstawę do pogłębienia wątpliwości co do złego zamiaru oskarżonego. Nawiązując do opinii pierwszych biegłych, trzeba przypomnieć - zgodnie z poglądem sądu pierwszej instancji - że biegły Kazimierz B. przyznał, iż przy metodzie "szablon - wałek" i częściowo ręcznym malowaniu tablic (takie metody stosował oskarżony) stosowanie cen określonych w dziale XIV cennika czyniłoby produkcję ich nieopłacalną. Biegły Władysław D. przyznał, że: "dogłębnie nie byłem zaangażowany w technologię produkcji i nie jestem w stanie powiedzieć, czy można stosować cennik działu XIV, a nie ogólny", a ponadto stwierdził, że istniały wątpliwości co do stosowania cennika z 1965 r.
Dla wyczerpania problematyki związanej z opiniami biegłych przypomnieć należy ocenę opinii biegłego Leona S. dokonaną bezbłędnie przez sąd pierwszej instancji i to, że sąd ten nie przesądzał kwestii, iż bezsporna jest prawidłowość stosowania cen przez oskarżonego, lecz opinie te analizował w powiązaniu z innymi dowodami w aspekcie, czy materiał dowodowy daje podstawę do wysnucia wniosku o istnieniu w działaniu oskarżonego znamion przestępstwa zagarnięcia mienia społecznego w drodze oszustwa, i na to pytanie udzielił bezbłędnej odpowiedzi przeczącej.
Uchylając poprzedni wyrok skazujący, Sąd Najwyższy w cytowanym już wyroku stwierdził między innymi, co następuje: "W sprawach, w których oskarżonemu postawiono zarzut zagarnięcia mienia społecznego przez wyłudzenie polegające na wystawieniu zawyżonych faktur albo pobieraniu ruchomych cen, istnieje zawsze potrzeba szczególnie wnikliwego i dokładnego rozważenia nie tylko okoliczności wskazujących na to, że oskarżony pobierał zapłatę nadmierną za wykonane prace lub dostarczane towary (materiały itp.), lecz także potrzeba rozważenia, czy oskarżony świadomie stosował zawyżone stawki lub ceny, dążąc do bezprawnego uzyskania z mienia społecznego w drodze wprowadzenia w błąd lub wyzyskania błędu osób rozporządzających tym mieniem nienależnych mu kwot".
Do tych wskazań dodać należy, że elementy przedmiotowe oszustwa muszą być objęte świadomością sprawcy, który, chcąc uzyskać nienależną korzyść majątkową, działa świadomie w określony sposób, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, iż działa on z zamiarem bezpośrednim - kierunkowym, obejmującym cel i sposób działania. Na tle tego, co powiedziano uwzględniając całokształt materiału dowodowego, problem w niniejszej sprawie sprowadza się do tego, czy oskarżony wiedział, że stosuje ceny według niewłaściwego działu cennika, i czy chciał stosować ceny niewłaściwe, realizując w ten sposób wprowadzenie kontrahentów w błąd lub wyzyskując ich błąd co do ceny, i w konsekwencji zagarnął cudze mienie.
Wbrew wywodom rewizji prokuratora sąd pierwszej instancji w sposób przekonujący uzasadnił swe przekonanie o braku elementów oszustwa w działaniu oskarżonego. Wobec tego, że do zespołu argumentów przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie można przytoczyć żadnych nowych elementów poza tymi, o których była mowa wyżej w pkt I, należy jedynie przypomnieć te z nich, które przemawiają za trafnością zaskarżonego wyroku i które są bezsporne, a mianowicie:
1) bezsporne jest w świetle opinii wszystkich biegłych i zeznań wielu świadków, że cennik z 1965 r. nie był jasny, precyzyjny i że ze względu na swe wady został zmieniony;
2) bezsporne jest, że na terenie kilku województw (między innymi i w województwie W., gdzie poprzednio pracował oskarżony) stosowano analogiczną wykładnię cennika, jaką stosował później oskarżony na terenie województwa Ł., przy czym dotyczyło to nie tylko prywatnych wykonawców, ale i uspołecznionych;
3) żaden z kontrahentów nie zakwestionował cen na tablice stosowane przez oskarżonego;
4) w materiale dowodowym brak takiego dowodu, który jednoznacznie wskazywałby na świadome zawyżenie cen przez oskarżonego Mieczysława K.
Z wyżej przytoczonych względów i podzielając w pełni argumenty zawarte w zaskarżonym wyroku, Sąd Najwyższy uznał rewizję prokuratora za niezasadną.
OSNKW 1974 r., Nr 7-8, poz. 138
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN