Wyrok z dnia 1978-04-03 sygn. II KR 56/78
Numer BOS: 2165584
Data orzeczenia: 1978-04-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II KR 56/78
Wyrok z dnia 3 kwietnia 1978 r.
Przy ocenie zeznań świadka, zwłaszcza będącego jedynym środkiem dowodowym, niezbędne jest rozważenie jego osobowości oraz okoliczności i warunków, w jakich świadek czynił swe spostrzeżenia.
Przewodniczący: sędzia J. Tobera. Sędziowie: Z. Ziemba, J. Ritmann (sędzia SW deleg. do SN - sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Generalnej: K. Zdrojewski.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 1978 r. sprawy Jerzego Z., oskarżonego z art. 227 § 1 i art. 227 § 2 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Legnicy z dnia 16 grudnia 1977 r.
utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (...).
Uzasadnienie
Sąd Wojewódzki w Legnicy wyrokiem z dnia 16 grudnia 1977 r. uznał oskarżonego Jerzego Z. za winnego tego, że w dniu 27 czerwca 1975 r. w L., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, puścił w obieg 8 przerobionych bonów towarowych PKO SA o ogólnej wartości 400 dolarów w ten sposób, że sprzedał je Teresie N. za 32.000 zł, doprowadzając ją do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd, i za tak przypisany czyn na podstawie art. 227 § 2 k.k. w związku z art. 36 § 3 k.k. (art. 227 § 2 i art. 205 § 1 k.k. w związku z art. 10 § 2 k.k.) skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności oraz 30.000 zł grzywny.
Od wyroku tego w części skazującej za ten czyn wniósł rewizję obrońca oskarżonego (...).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rewizja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna.
Sąd pierwszej instancji w zaskarżonym wyroku nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę zarówno co do ustalenia, że sprzedającym przerobione bony towarowe był oskarżony Jerzy Z., jak i w tej części, że działał on ze świadomością sprzedaży przerobionych bonów.
Sąd Wojewódzki po prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu dowodowym dokonał oceny materiału dowodowego, słusznie opierając przekonanie, że to oskarżony sprzedał Teresie N. przerobione bony, na zeznaniach samej pokrzywdzonej oraz jej syna świadka Wojciecha N.
Wprawdzie oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do winy i zaprzeczał stawianym mu zarzutom, jednakże jego wyjaśnienia w konfrontacji z zeznaniami wyżej wymienionych świadków zostały prawidłowo ocenione, co znajduje wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Pokrzywdzona rozpoznała oskarżonego w sposób pewny i nie nasuwający wątpliwości. Istotnie, pewne trudności w postępowaniu przygotowawczym, a zwłaszcza długi okres od chwili zawarcia transakcji do momentu rozpoznania oskarżonego z fotografii, a następnie podczas tzw. okazania, mogą rodzić zastrzeżenia co do zdolności Teresy N. do spostrzegania i zapamiętywania. Sąd pierwszej instancji rozważał tę kwestię i poddał ją ocenie, uzasadniając przekonująco swoje stanowisko w tym względzie.
Przy ocenie zeznań świadka, zwłaszcza będącego jedynym środkiem dowodowym, niezbędne jest rozważenie jego osobowości oraz okoliczności i warunków, w jakich świadek czynił swe spostrzeżenia.
Teresa N. jest z zawodu nauczycielką, a fakt, że ostatnio w tym zawodzie nie pracuje, w niczym nie zmniejsza właściwej dla tego zawodu zdolności obserwacji osób i ich zachowań. Rozmawiała z oskarżonym dwukrotnie w warunkach dogodnych dla trwałego zapamiętania najbardziej charakterystycznych cech jego postaci. Uwagę świadka bowiem zwrócił młody wiek człowieka proponującego nabycie bonów dolarowych PKO SA oraz bardzo charakterystyczny szczegół w sposobie chodzenia, określony przez nią "utykaniem" na obie nogi. Oskarżony tym sposobem chodzenia wyróżniał się od innych, sprawiając wrażenie człowieka dotkniętego poważnym schorzeniem. Przy jego młodym wieku zwracało to baczniejszą uwagę pokrzywdzonej i stanowiło okoliczność sprzyjającą zapamiętaniu jego sylwetki. W swoich pierwszych zeznaniach przedstawiła rysopis oskarżonego, który okazał się zgodny z jego rzeczywistym wyglądem, a rozpoznając go z przedstawionych fotografii zwróciła uwagę na niewłaściwość niektórych elementów rysopisu, tj. koloru włosów i wzrostu, co również okazało się słuszne w konfrontacji z rzeczywistością. Wreszcie rozpoznanie oskarżonego w śledztwie wśród dwóch innych do tej czynności przybranych osób oraz rozpoznanie przez Wojciecha N. usuwa wszelkie wątpliwości, dlatego w tej części ocenę zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku należy uznać za słuszną (...).
OSNKW 1978 r., Nr 4-5, poz. 50
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN