Wyrok z dnia 1977-11-09 sygn. V KR 70/77

Numer BOS: 2161066
Data orzeczenia: 1977-11-09
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt V KR 70/77

Wyrok z dnia 9 listopada 1977 r.

  1. Okoliczność, że sąd orzekający uznaje wyjaśnienia oskarżonego w części za wiarygodne, a w pozostałym zakresie pozbawia je tego waloru, nie rodzi sama przez się "wewnętrznej sprzeczności wyroku", zwłaszcza w sytuacji, gdy wyjaśnienia te nie stanowią jedynego w sprawie dowodu, lecz przeciwnie - korespondują z innymi dowodami, których wiarygodność nie została skutecznie podważona.
  2. Skoro art. 337 § 1 k.p.k. dopuszcza możliwość odczytania na rozprawie zeznań świadka, którego nie można przesłuchać bezpośrednio z powodu nie dających się usunąć przeszkód, to zastosowanie tego przepisu przez sąd nie może stanowić podstawy do zarzutu, że dowód z odczytanych zeznań świadka nie może być przyjęty wobec niemożności jego skontrolowania przez sąd orzekający. Dowód taki, jak każdy inny, wymaga rozważenia i oceny z zachowaniem odpowiedniej wnikliwości oraz krytycyzmu.

Przewodniczący: sędzia M. Szczepański. Sędziowie: J. Cieślak, M. Regent-Lechowicz (sprawozdawca).

Prokurator Prokuratury Generalnej: W. Grudniewicz.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniach 26 października i 7 listopada 1977 r. między innymi sprawy Mieczysława K. i Jana K., oskarżonych z art. 200 § 1 i art. 202 § 2 k.k., z powodu rewizji złożonych przez oskarżonych od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 9 października 1977 r.

orzeczoną w stosunku do oskarżonego Jana K. konfiskatę mienia w całości ograniczył do konfiskaty części mienia (...), a co do oskarżonych Mieczysława K. i Jana K. utrzymał w mocy wyrok Sądu Wojewódzkiego w pozostałych częściach (...).

Uzasadnienie

Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 9 października 1976 r.:

1) oskarżony Mieczysław K. został uznany za winnego tego, że w okresie od 1972 r. do końca stycznia 1975 r. w Ł. i innych miejscowościach, będąc odpowiedzialny jako konwojent zwierząt rzeźnych w Oddziale Skupu Zwierząt Rzeźnych Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego w Ł. za nadzór i ochronę powierzonego mu mienia, działając wspólnie i w porozumieniu z odpowiadającymi w innych postępowaniach rzeczoznawcami tego przedsiębiorstwa, a ponadto wykorzystując prowadzoną przez to przedsiębiorstwo działalność gospodarczą w zakresie skupu zwierząt rzeźnych, wziął udział w wyłudzeniu na jego szkodę pieniędzy w łącznej kwocie co najmniej 126.000 zł w ten sposób, że systematycznie przyjmował w różnych punktach skupu zwierzęta rzeźne, o których wiedział, że zostały zaklasyfikowane niezgodnie z rzeczywistą klasą i wagą, a następnie powodował ich przyjęcie w takiej zawyżonej klasie i wadze przez pracowników przedsiębiorstwa w Ł., przyjmując za to dla siebie i przekazując tym pracownikom pieniądze pochodzące z nienależnych nadpłat za te zwierzęta, tj. popełnienia czynu przewidzianego w art. 200 § 1 i art. 202 § 2 k.k.w związku z art. 58 k.k. - i za to na podstawie art. 202 § 2 k.k. w związku z art. 58 i 10 § 3 k.k., a ponadto na podstawie art. 36 § 3, art. 40 § 1 pkt 3 i art. 38 pkt 5, art. 46 § 1 pkt 2 k.k. skazany został na karę 7 lat pozbawienia wolności, 80.000 zł grzywny, z zamianą - na wypadek nieuiszczenia w terminie - na 800 dni zastępczej kary pozbawienia wolności, na kary dodatkowe pozbawienia praw publicznych na okres lat 3 i konfiskatę mienia w całości (...);

2) oskarżony Jan K. został uznany za winnego tego, że w okresie od końca 1972 r. do końca stycznia 1975 r. w Ł. i innych miejscowościach, działając wspólnie z odpowiadającymi w innym postępowaniu: rzeczoznawcą Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego w Ł. Zbigniewem S., magazynierem - Janem K., wagowym - Stanisławem K., klasyfikatorami Oddziału Skupu Zwierząt Rzeźnych w Ł., o których wiedział, iż z tytułu pełnionych funkcji są odpowiedzialni za nadzór i ochronę powierzonego im mienia, oraz z Henrykiem K. i wykorzystując prowadzoną przez to przedsiębiorstwo działalność gospodarczą w zakresie skupu zwierząt rzeźnych, wziął udział w zagarnięciu na jego szkodę mienia ogólnej wartości nie mniejszej niż 150.000 zł w ten sposób, że systematycznie dostarczał do punktów skupu zwierzęta rzeźne na własne lub cudze nazwiska i powodował ich zakup w niezgodnej z rzeczywistością klasie i wadze, a następnie przewoził jako kierowca samochodu ciężarowego, oddanego do dyspozycji tego przedsiębiorstwa, do Ł. i powodował ich przyjęcie w tak zawyżonej klasie i wadze, a pieniędzmi uzyskanymi z nielegalnych nadpłat za te zwierzęta dzielił się z wymienionymi wyżej osobami, tj. popełnienia czynu przewidzianego w art. 200 § 1 i art. 202 § 2 k.k.w związku z art. 58 k.k. - i za to na podstawie art. 202 § 2 k.k. w związku z art. 58 i 10 § 3 k.k., a ponadto na podstawie art. 36 § 3, art. 40 § 1 pkt 3 i art. 38 pkt 5 i art. 46 § 1 pkt 2 k.k. skazany został na karę 7 lat pozbawienia wolności, 80.000 zł grzywny, z zamianą - na wypadek nieuiszczenia w terminie - na 800 dni zastępczej kary pozbawienia wolności, oraz na kary dodatkowe pozbawienia praw publicznych na okres lat 3 i konfiskatę mienia w całości (...);

Powyższy wyrok zaskarżyli oskarżeni (...).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

(...) Powołując się na to, że oskarżony Mieczysław K. w toku rozprawy nie przyznał się do winy, a także w śledztwie odwołał składane wcześniej wyjaśnienia, rewizja zarzuca, iż Sąd Wojewódzki nie rozważył należycie tych wyjaśnień, co doprowadziło do poczynienia błędnych ustaleń faktycznych.

W związku z powyższym należy zwrocić uwagę na to, że Sąd Wojewódzki rozważył wnikliwie zarówno wyjaśnienia oskarżonego Mieczysława K. złożone w śledztwie, w których przyznawał się do popełnienia przestępstwa, jak i wyjaśnienia złożone w toku rozprawy, w których Mieczysław K. nie przyznał się do popełnienia czynu, odwołując przy tym poprzednie wyjaśnienia.

Czyniąc przedmiotem rozważań wyjaśnienia Mieczysława K. złożone w śledztwie, Sąd Wojewódzki istotnie pominął wyjaśnienia, na które powołuje się rewizja. Nie ma to jednak tak istotnego znaczenia, jak wywodzi rewizja, ponieważ istota tych wyjaśnień sprowadza się do odwołania przez oskarżonego Mieczysława K. uprzednio kilkakrotnie składanych wyjaśnień, w których przyznawał się do popełnienia przestępstwa i szczegółowo wskazywał okoliczności z tym związane. Fakt zaś odwołania wyjaśnień przez Mieczysław K. oraz podana przez niego argumentacja, mająca usprawiedliwić zasadniczą zmianę wyjaśnień, zostały przez Sąd Wojewódzki poddane analizie i ocenie.

Nie można zgodzić się także z poglądem skarżącego, że istnieje wewnętrzna sprzeczność wyroku, polegająca na tym, że sąd pierwszej instancji oparł się w części na wyjaśnieniach oskarżonego Mieczysława K. złożonych w śledztwie, a w części odmówił tym wyjaśnieniom waloru wiarygodności i oparł się na zeznaniach innych osób, a w tym także na zeznaniach Henryka K., który popełnił samobójstwo.

Wprawdzie Sąd Wojewódzki wbrew obowiązkowi określonemu w art. 372 § 1 pkt 1 k.p.k. nie omówił w uzasadnieniu wyroku, w jakim zakresie przyjmuje za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego Mieczysława K. złożone w śledztwie oraz które fakty i okoliczności podane w tych wyjaśnieniach pomija, a co do których dokonuje odmiennych ustaleń, jednakże uchybienie to nie podważa trafności ustaleń faktycznych z powodów następujących: Sąd Wojewódzki wyliczając ogólną wartość mienia społecznego, w którego zagarnięciu uczestniczył oskarżony Mieczysław K., przyjął za pewne i udowodnione tylko te fakty i wielkości przyznanych przez oskarżonego kwot, które znalazły potwierdzenie w wyjaśnieniach Mieczysława K. i w zeznaniach świadków.

Stosunjąc tę metodę, sąd pierwszej instancji uwzględnił zasadę in dubio pro reo, czego świadectwem jest fakt, że wtedy, gdy akt oskarżenia zarzucał oskarżonemu Mieczysławowi K. wyłudzenie co najmniej 220.000 zł, to Sąd ten ograniczył tę kwotę w wyroku do 126.000 zł.

Okoliczność, że sąd orzekający uznaje wyjaśnienia oskarżonego w części za wiarygodne, a w pozostałym zakresie pozbawia je tego waloru, nie rodzi sama przez się "wewnętrznej sprzeczności wyroku", zwłaszcza w sytuacji, gdy wyjaśnienia te nie stanowią jedynego w sprawie dowodu, lecz przeciwnie - korespondują z innymi dowodami, których wiarygodność nie została skutecznie podważona.

Uzasadnienie wyroku zawiera szczegółową analizę dowodów, na których oparł się sąd pierwszej instancji w wyliczeniu poszczególnych kwot, które składają się na przypisaną oskarżonemu jako wyłudzoną kwotę 126.000 zł.

Zbędne byłoby powtarzanie ustaleń i ocen Sądu Wojewódzkiego w tej kwestii, zwłaszcza że rewizja oskarżonego nie podnosi żadnych w tym względzie konkretnych argumentów, a Sąd Najwyższy nie stwierdził uchybień, dowolności czy błędu w tym zakresie. Należy natomiast ustosunkować się do tych argumentów, które skarżący przytacza na poparcie stwierdzenia, że zeznania świadka Henryka K. nie mogą stanowić wystarczającego i wiarygodnego dowodu do przypisania oskarżonemu przyjęcia kwoty 60.000 zł. Rewizja kwestionuje dowód z zeznań Henryka K. z następujących powodów:

a) zeznania tego świadka pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego, który podał, że od Henryka K. otrzymał łącznie 15.000 zł, a nie 60.000 zł, jak twierdzi świadek;

b) zeznania Henryka K. nie są jednolite, podawał bowiem także kwotę 100.000 zł;

c) popełnienie przez Henryka K. samobójstwa pozwala na stwierdzenie, że "na pewno człowiek ten nie był w dobrym stanie psychicznym", a ponadto zeznania jego złożone w śledztwie nie mogły być skontrolowane przez sąd.

W związku z powyższym należy podkreślić, że fakt samobójczej śmierci Henryka K. i niemożność przesłuchania go w toku rozprawy nie pozbawia zeznań złożonych przez tego świadka w śledztwie waloru wiarygodnego dowodu. Nie wiadomo, jakie przyczyny doprowadziły Henryka K. do targnięcia się na własne życie, ale z tego tragicznego zdarzenia nie można wyprowadzić wniosku, że zeznając przed organami śledczymi działał w takim stanie psychicznym, który wyłączał świadomość wagi składanych zeznań i przesądzał w sensie negatywnym ich prawdziwość.

Skoro przepisy art. 337 § 1 k.p.k. dopuszczają możliwość odczytania na rozprawie zeznań świadka, którego nie można przesłuchać bezpośrednio z powodu nie dających się usunąć przeszkód, to zastosowanie tego przepisu przez sąd nie może jeszcze stanowić podstawy do zarzutu, że dowód z odczytanych zeznań świadka nie może być przyjęty wobec niemożności jego skontrolowania przez sąd orzekający. Dowód taki, jak każdy inny, wymaga rozważenia i oceny z zachowaniem odpowiedniej wnikliwości i krytycyzmu. W stosunku do zeznań świadka Henryka K. Sąd Wojewódzki tę ostrożność zachował, o czym świadczy fakt, że kwotę wręczoną przez tego świadka Mieczysławowi K. ustalono nie na 100.000 zł, lecz na 60.000 zł, a więc ustalenie dokonane zostało na korzyść oskarżonego.

Oceniając wiarygodność zeznań Henryka K., nie można nie uwzględnić faktu, że był on krewnym oskarżonego, i nic nie wskazuje na to, aby stosunki między nimi były złe. Brak też podstaw do przypuszczeń, że Henryk K. mógł pomawiać swego wuja bezzasadnie. Dodać należy, że zeznania tego świadka częściowo znalazły potwierdzenie z zeznaniach świadków Jana K. i Franciszka H. W tych warunkach argumenty rewizji zmierzające do kwetionowania podstawy dowodowej wyroku należało uznać za nieprzekonujące. Trzeba wreszcie wskazać, że rozstrzygnięcie Sądu Wojewódzkiego jest wynikiem dużej ostrożności i krytycznego stosunku do zgromadzonego materiału dowodowego, skoro przypisana oskarżonemu Mieczysławowi K. jako wyłudzona kwota 126.000 zł jest znacznie niższa od tej kwoty, do której w śledztwie przyznał się sam oskarżony (200.000 zł).

Z powodów wyżej wskazanych Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty rewizji oparte na art. 387 pkt 2 i 3 k.p.k. nie są zasadne, i nie uwzględnił wniosków tej rewizji (...).

(...) Sąd Najwyższy nie podzielił poglądu rewizji, że orzeczone wobec oskarżonego Jana K. kary są niewspółmierne w sensie ich rażącej surowości.

Orzeczona kara pozbawienia wolności oscyluje przy dolnej granicy ustawowego zagrożenia za czyn określony w art. 202 § 2 k.k., a grzywna jest umiarkowana, gdy się uwzględni wysokość zagarniętego mienia społecznego.

Sąd Wojewódzki uwzględnił na korzyść oskarżonego Jana K. wiele okoliczności dotyczących jego warunków rodzinnych i dobrą opinię o oskarżonym, a więc te okoliczności, na które powołuje się rewizja.

Sąd Najwyższy - mając na względzie wysoki stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu i dużą aktywność wykazaną przez oskarżonego w grupie przestępczej - uznał, że orzeczone kary są współmierne i realizują dyrektywy określone w art. 50 k.k. oraz w wytycznych wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej z dnia 26 września 1975 r. w zakresie prawidłowego orzekania kar za przestępstwa zagarnięcia mienia społecznego znacznej wartości - VI KZP 14/KZP 14/75 (OSNKW 1975, z. 10-11, poz. 134).

OSNKW 1978 r., Nr 2-3, poz. 33

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.