Wyrok z dnia 1983-05-23 sygn. II KR 104/83

Numer BOS: 2145849
Data orzeczenia: 1983-05-23
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II KR 104/83

Wyrok z dnia 23 maja 1983 r.

Silnego wzburzenia nie można uznać za "usprawiedliwione okolicznościami", jeżeli przyczyna, która je wywołała, nie była realna, a istniała jedynie w wyobraźni sprawcy.

Przewodniczący: sędzia K. Jarząbek. Sędziowie: M. Budzianowski (sprawozdawca), W. Sutkowski.

Prokurator Prokuratury Generalnej: Z. Śliwiński.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy Bolesława K., oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. i art. 251 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę od wyroku Sądu Wojewódzkiego w K. z dnia 24 listopada 1982 r.

zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że wymierzoną oskarżonemu karę pozbawienia wolności za popełnienie czynu określonego w art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. oraz karę łączną obniżył do 10 lat pozbawienia wolności (...).

Uzasadnienie

Bolesław K. skazany został na karę 12 lat pozbawienia wolności z art. 148 § 1 k.k. za pozbawienie życia swej żony w wyniku spowodowania u niej nożem i bliżej nie ustalonym przedmiotem metalowym wielu rozległych ran tłuczonych i ciętych głowy z rozległymi złamaniami kości czaszki oraz stłuczeniami mózgu, ran kłutych klatki piersiowej, w tym drążących do jam opłucnych i drobniejszych ran szyi i kończyn, oraz na rok pozbawienia wolności z art. 251 k.k. za powiadomienie organu MO o dokonanym rzekomo na niego napadzie rabunkowym, łącznie na karę 12 lat pozbawienia wolności.

Rewizję od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego (...).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Rewizja obrońcy nie jest zasadna.

Silnego wzburzenia nie można uznać za "usprawiedliwione okolicznościami", jeżeli przyczyna, która je wywołała, nie była realna, a istniała jedynie w wyobraźni sprawcy. Skoro zatem, co jest w sprawie bezsporne, oskarżony dopuścił się zabójstwa żony z powodu zazdrości, podejrzewając ją o zdradę, na co - jak sam przyznał - nie miał żadnych dowodów, to o usprawiedliwionym okolicznościami silnym wzburzeniu, uzasadniającym zakwalifikowanie czynu oskarżonego z art. 148 § 2 k.k., nie sposób mówić. Upatrywanie okoliczności usprawiedliwiającej w mankamentach psychicznych oskarżonego chybia celu.

Okoliczność, że oskarżony jest z tego powodu bardziej podatny na bodźce zewnętrzne, nie mówiąc już o istniejących jedynie w jego wyobraźni, nie może być miernikiem oceny silnego wzburzenia. O usprawiedliwieniu silnego wzburzenia bowiem nie decyduje to, jaka jest odporność psychiczna człowieka, lecz jaka jest istniejąca poza sporem przyczyna silnego wzburzenia i czy z punktu widzenia etyczno-społecznego jest ona do pewnego stopnia wybaczalna.

Mankamenty psychiki sprawcy, sprzyjające - jak w wypadku tego oskarżonego - powstaniu silnego wzburzenia sprowadzają jego ocenę na grunt poczytalności, i tak też zostało to potraktowane przez biegłych psychiatrów, którzy dopatrzyli się nawet znacznego - na skutek silnego wzburzenia - ograniczenia poczytalności oskarżonego, mimo niestwierdzenia u niego jakiejkolwiek choroby psychicznej czy niedorozwoju umysłowego. Sam fakt oczywiście, że oskarżony przypisanego mu czynu dopuścił się w warunkach, o których mowa w art. 25 § 2 k.k., nie przesądzał kwestii nadzwyczajnego złagodzenia kary. Rację ma autor rewizji, że odmowa zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary z tego powodu, że "(...) oskarżony w miarę inteligentny i sprytny, umiejący zabiegać o swoje sprawy, trawiony bezpodstawną zazdrością mógł skorzystać z pomocy specjalisty psychiatry lub psychologa, skoro sam nie mógł sobie poradzić z własnymi problemami (...)", a "(...) wówczas mogłoby nie dojść do tragedii", jest oczywistym nieporozumieniem; nie sposób bowiem wymagać od dotkniętego pewnymi mankamentami psychicznymi człowieka, by zdawał sobie sprawę ze swych urojeń i przewidział skutki tychże - jednakże zgodzić się trzeba z samą decyzją sądu w tym zakresie.

Przeciwko zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary bowiem przemawiają inne okoliczności - takie jak: zachowanie się oskarżonego po popełnieniu czynu, a mianowicie zebranie pieniędzy, które miała przy sobie zabita, zapakowanie do torby zakrwawionej garderoby, ukrycie zabranych pieniędzy w piwnicy, porzucenie w czasie jazdy pociągiem do miejscowości Ł. scyzoryka i metalowego przedmiotu - służących do dokonania zabójstwa, wreszcie sfingowanie rozboju - działań celowych, świadczących o pełnym opanowaniu, jak też zmierzających do wykazania, że ofiarą konfliktu był on, a nie jego żona, i że to ona doprowadziła do tego, co zaszło.

Okoliczność natomiast, że oskarżony w chwili czynu miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność, należało traktować jako łagodzącą przy wymiarze kary.

Wreszcie sąd pierwszej instancji stwierdził w uzasadnieniu, że okoliczność tę miał na względzie, jednakże przeczy temu orzeczona kara, która - uwzględniając dotychczasową niekaralność oskarżonego, nienaganną opinię zawodową i środowiskową, a odrzucając zwłaszcza - przez pomyłkę chyba - zaliczony na niekorzyść brak skruchy, czemu, niezależnie od tego, że nie można tego traktować jako okoliczności obciążającej, przeczy treść złożonego w ostatnim słowie oświadczenia - razi swą niewspółmiernością.

Suma okoliczności łagodzących, a w szczególności fakt dopuszczenia się zabójstwa żony w stanie ograniczonej w znacznym stopniu poczytalności, uzasadnia orzeczenie kary zbliżonej do minimum ustawowego zagrożenia.

OSNKW 1984 r., Nr 1, poz. 11

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.