Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1985-07-11 sygn. RNw 17/85

Numer BOS: 2145700
Data orzeczenia: 1985-07-11
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt RNw 17/85

Wyrok 7 sędziów z dnia 11 lipca 1985 r.

Nieprzyznanie się oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa nie stanowi przeszkody do warunkowego umorzenia postępowania karnego, jeżeli w świetle ustalonych okoliczności sprawy fakt popełnienia tego przestępstwa nie budzi wątpliwości i jeżeli pozostałe wymagania art. 27 k.k. zostały spełnione.

Przewodniczący: sędzia płk A. Kaszycki. Sędziowie: płk C. Bakalarski, płk H. Kmieciak, płk J. Mielczarek, płk E. Olczak, płk E. Zawiłowski (sprawozdawca), płk H. Góra (sędzia s. wojsk. - deleg.).

Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej: płk W. Kubala.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 10 lipca 1985 r. na rozprawie sprawy Aleksandra Z., wobec którego na podstawie art. 27 § 1 k.k. w zw. z art. 292 § 3 k.k. i art. 29 § 1 k.k. prawomocnie warunkowo umorzono postępowanie karne o przestępstwa określone w art. 145 § 1 i art. 318 k.k. w zb. z art. 236 k.k. (dwukrotnie) na okres próby wynoszący 2 lata oraz którego zobowiązano - na podstawie art. 28 § 2 pkt 3 k.k. - do jednorazowego świadczenia pieniężnego na rzecz Domu Małego Dziecka w G. w wysokości 20.000 zł, z powodu rewizji nadzwyczajnej, wniesionej przez Naczelnego Prokuratora Wojskowego na niekorzyść oskarżonego od wyroku Wojskowego Sądu Okręgowego w N. z dnia 29 listopada 1984 r. oraz wyroku Izby Wojskowej Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 1985 r.

oddalił rewizję nadzwyczajną (...).

Uzasadnienie

(...) Od obu wyroków Naczelny Prokurator Wojskowy wniósł rewizję nadzwyczajną, zarzucając:

1) obrazę prawa materialnego, tj. art. 27 § 1 k.k., wskutek zastosowania tego przepisu wbrew zasadom wynikającym z jego treści i wyrażenia błędnego poglądu, że stopień społecznego niebezpieczeństwa czynów oskarżonego nie jest znaczny, i w następstwie tego zastosowania niesłusznego warunkowego umorzenia postępowania;

2) obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

a) 337 § 1 k.p.k. wskutek nieodczytania na rozprawie protokołu zeznań Bolesława B. i Stanisława K., złożonych przez nich w postępowaniu przygotowawczym, mimo że na rozprawie przed sądem pierwszej instancji zeznali odmiennie co do stanu, w jakim znajdował się oskarżony w czasie przeprowadzonej względem niego interwencji przez organy MO i WSW, oraz odmiennie co do sposobu, w jaki odnosił się do podejmujących wobec niego czynności służbowe funkcjonariuszy MO;

b) 2 § 1 pkt 2, art. 3 § 1 oraz art. 357 k.p.k. wskutek nieprzesłuchania Ryszarda Z. i Edmunda K. co do okoliczności telefonicznej rozmowy tych osób z oskarżonym, kiedy bezpośrednio po wypadku nakłaniali go do oddania przez niego krwi do analizy;

3) błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na uznaniu, że:

a) popełniając przypisane przestępstwo określone w 145 § 1 k.k. oskarżony znajdował się tylko w stanie po użyciu alkoholu, a nie w stanie nietrzeźwości,

b) działanie oskarżonego podczas interwencji dokonywanej wobec niego przez funkcjonariuszy MO bezpośrednio po spowodowaniu wypadku drogowego nie miało charakteru chuligańskiego.

Zdaniem Naczelnego Prokuratora Wojskowego, w wyniku tych błędów pominięto w kwalifikacji prawnej pierwszego czynu art. 145 § 3 k.k., a w kwalifikacji prawnej drugiego i trzeciego - art. 59 § 1 k.k. W związku z tym Naczelny Prokurator Wojskowy wniósł o uchylenie wyroków sądów obu instancji i przekazanie sprawy oskarżonego sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Po wysłuchaniu przedstawiciela Naczelnej Prokuratury Wojskowej, popierającego rewizję nadzwyczajną, oraz obrońcy, wnoszącego o jej oddalenie, a ponadto uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przestępstwa określonego w art. 145 § 1 k.k.,

Sąd Najwyższy w powiększonym składzie zważył, co następuje:

Zarzuty rewizji nadzwyczajnej sprowadzają się w istocie rzeczy do dwóch podstawowych kwestii, a mianowicie do tego, że wbrew okolicznościom sprawy sądy obu instancji nie przyjęły, iż oskarżony pierwszego z przypisanych mu czynów dopuścił się będąc w stanie nietrzeźwości w rozumieniu art. 145 § 3 k.k., a pozostałych czynów - w warunkach przewidzianych w art. 120 § 14 k.k.

Ustosunkowując się do wymienionych zarzutów, stwierdzić trzeba, że nie są one przekonujące, gdyż sąd pierwszej instancji, szczegółowo analizując całokształt okoliczności faktycznych sprawy, doszedł do słusznego wniosku, iż brak dostatecznych dowodów ku temu, by można było pierwszy czyn oskarżonego zakwalifikować z art. 145 § 3 k.k. w zw. z art. 145 § 1 k.k., a pozostałe uznać za występki o charakterze chuligańskim. Słusznie więc instancja odwoławcza - w ramach rewizyjnej kontroli wyroku sądu pierwszej instancji - uznała za trafne zawarte w tym wyroku stanowisko, przy czym własną decyzję również w sposób przekonujący uzasadniła.

Prawdą jest, że sąd pierwszej instancji, wobec istniejących rozbieżności, nie ujawnił zeznań świadków Bolesława B. i Stanisława K., złożonych w postępowaniu przygotowawczym, oraz nie wyjaśnił przyczyn, dlaczego świadkowie ci w toku rozprawy głównej stonowali swe zeznania, ale fakt ten nie zmienia istoty sprawy, gdyż sąd pierwszej instancji za podstawę oceny przyjął okoliczności takie, jakby w swych ustaleniach oparł się na zeznaniach wymienionych świadków złożonych w toku postępowania przygotowawczego. Przykładem tego jest zawarte w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji stwierdzenie, że: "będący na miejscu wypadku drogowego świadkowie zeznali, iż oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości. Ocenili powyższy fakt na podstawie wyglądu zewnętrznego, bełkotliwej mowy, chwiejącego chodu, wyraźnej woni alkoholu z jego ust, agresywnego zachowania się i gestykulacji". Na tej podstawie sąd pierwszej instancji uznał, że bezsporne jest, iż w chwili wypadku oskarżony był w stanie wskazującym na użycie alkoholu, uznał jednocześnie, że na tle zeznań świadków trudno ustalić w sposób bezsporny, iż zawartość alkoholu we krwi oskarżonego wynosiła co najmniej 0,5 ‰. I słusznie - bo bezsporne jest tylko to, że oskarżony wypił butelkę piwa, brak zaś innych okoliczności (poza subiektywnymi odczuciami świadków), które mogłyby świadczyć o jego stanie nietrzeźwości w rozumieniu art. 145 § 3 k.k. Zeznania świadków natomiast są wyrazem ich subiektywnych odczuć, a przecież chwiejny chód mógł być spowodowany innymi przyczynami (oskarżony wyjaśnił, że bolało go kolano wskutek kontuzji doznanej w wypadku), a agresywność o której mowa, mogła być spowodowana zdenerwowaniem związanym z wypadkiem lub reakcją na niestosowne wobec oskarżonego zachowanie się funkcjonariuszy MO (przynajmniej w subiektywnym jego odczuciu). Jak więc z tego wynika, do zeznań świadków należało podejść z ostrożnością, a jeżeli tak - to opieranie się wyłącznie na ich zeznaniach stanowiłoby ryzyko, które mogłoby doprowadzić do tzw. omyłki sądowej. Sąd pierwszej instancji, a za nim również instancja odwoławcza, istniejące wątpliwości rozstrzygnęła zgodnie z treścią art. 3 § 3 k.p.k. na korzyść oskarżonego, bo przecież podstawę wyroku mogą stanowić tylko ustalenia bezsporne.

W tej więc sytuacji uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania mijałoby się z celem, gdyż w istocie rzeczy ustalenia dokonane na podstawie zeznań wskazanych środków nie uległyby zmianie, a mogłyby być nawet bardziej korzystne (takiej ewentualności nie można wyłączyć), co umocniłoby jeszcze bardziej obecnie kwestionowane stanowisko sądu pierwszej instancji w omawianej kwestii.

Podniesione kwestie mają analogiczne odniesienie do zarzutu rewizji nadzwyczajnej, że sąd pierwszej instancji nie przesłuchał w charakterze świadków Ryszarda Z. i Edmunda K.

Nie jest również przekonujący ten zarzut rewizji nadzwyczajnej, że sąd pierwszej instancji nie uznał tego, iż czyny oskarżonego zakwalifikowane z art. 236 k.k. miały charakter chuligański. Sąd pierwszej instancji bowiem również i w tej kwestii stanowisko swoje przekonująco uzasadnił, opierając się na całokształcie ustalonych okoliczności (...).

(...) Jeżeli więc z braku dostatecznych dowodów trudno twierdzić, że oskarżony dopuścił się przestępstwa określonego w art. 145 § 3 k.k. w zw. z art. 145 § 1 k.k., a w odniesieniu do pozostałych czynów nie można przyjąć, że miały one charakter chuligański, to również brak podstaw do kwestionowania orzeczenia o warunkowym umorzeniu postępowania, zwłaszcza w obecnym stadium postępowania przy nie zmienionym stanie faktycznym i uwzględniając fakt, że wynikła z wypadku drogowego szkoda znajduje się na pograniczu poważnej szkody w rozumieniu art. 145 § 1 k.k.

Rewizja nadzwyczajna kwestionuje zasadność zastosowania art. 27 § 1 k.k. nie tylko z powodu błędnej oceny prawnej czynów oskarżonego, ale również dopatruje się naruszenia tego przepisu ze względu na niespełnienie jednego z jego wymagań, tj. braku wątpliwości co do okoliczności popełnienia czynu. Zdaniem skarżącego, wymaganie to jest spełnione "zwłaszcza wtedy, gdy sprawca przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a przyznanie się nie nasuwa zastrzeżeń. Oskarżony natomiast nie tylko uchylił się od ustawowego obowiązku poddania się zabiegowi pobrania krwi do analizy, co przeczy jego szczerości i nakazuje negatywnie ocenić jego stosunek do popełnionego przestępstwa, ale szczerości tej nie okazał również wobec jednego z zarzutów. Na rozprawie przed sądem pierwszej instancji nie przyznał się przecież do popełnienia przestępstwa opisanego w pkt 3 aktu oskarżenia".

Takie stanowisko skarżącego można by uznać za słuszne, gdyby istotnie w świetle wyjaśnień oskarżonego budził wątpliwości fakt popełnienia przypisanych oskarżonemu czynów, bo w takim wypadku warunkowe umorzenie postępowania nie byłoby możliwe, choćby nawet pozostałe wymagania art. 27 § 1 k.k. zostały spełnione. Chodzi bowiem nie o to, czy sprawca przyznaje się do zarzuconego mu czynu, lecz o to, czy w świetle ustalonych okoliczności sprawy jego popełnienie nie budzi wątpliwości. Całokształt bowiem ustalonych przez sąd pierwszej instancji okoliczności świadczy o tym, że fakt ten jest bezsporny. Nie chodzi więc o określony stosunek sprawcy do popełnionego czynu, lecz o sam fakt jego popełnienia, i dlatego też pogląd skarżącego mija się z faktyczną intencją omawianego wymagania, określonego w art. 27 § 1 k.k.

OSNKW 1986 r., Nr 3-4, poz. 18

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.