Wyrok z dnia 1994-11-08 sygn. III KRN 157/94

Numer BOS: 2145354
Data orzeczenia: 1994-11-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III KRN 157/94

Wyrok z dnia 8 listopada 1994 r.

Opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego powinna przede wszystkim przedstawiać - z uwzględnieniem wszelkich, wynikających z materiału dowodowego sprawy wariantów, a więc tak przy założeniu prawdziwości zeznań pokrzywdzonej, jak i przy założeniu prawdziwości wyjaśnień oskarżonego - tzw. rozliczenie czasowo-przestrzenne wypadku, tj. powinna wskazywać, jak przy każdym z wariantów przedstawiał się czas pozostający w dyspozycji kierowcy do wykonania tzw. manewru obronnego, i czy - przy należytej obserwacji jezdni i przy uwzględnieniu tzw. reakcji psychomotorycznej - czas ten wystarczał do zapobieżenia wypadkowi. Wybór tego wariantu dowodowego, według którego ocenione zostanie zawinienie (lub jego brak) oskarżonego, czy też ewentualne zawinienie albo przyczynienie (lub jego brak) innych osób - należy do sądu, który decyzje swą ma obowiązek uzasadnić w granicach chronionych treścią przepisu art. 4 § 1 k.p.k.

Przewodniczący: sędzia S. Zabłocki (sprawozdawca).

Sędziowie: J. Bratoszewski, A, Michalczyk.

Prokurator Prokuratury Apelacyjnej: A. Herzog.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 1994 r. sprawy Mariusz K., oskarżonego z art. 145 § 1 k.k., z powodu rewizji nadzwyczajnej, wniesionej przez Ministra Sprawiedliwości na korzyść oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego w Z. z dnia 7 października 1993 r. i od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Ł. z dnia 28 stycznia 1994 r.

uchylił zaskarżone wyroki i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Z.

 Uzasadnienie

Sąd Rejonowy w Z. wyrokiem z dnia 7 października 1993 r. uznał oskarżonego Mariusza L. za winnego tego, że w dniu 18 maja 1993 r. w Z. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż kierując motocyklem, zbliżając się do skrzyżowania dróg, nie zachował szczególnych środków ostrożności oraz nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków na drodze i potrącił prawidłowo przechodzącą przez jezdnię w obrębie skrzyżowania Grażynę W., czym spowodował u niej nieumyślnie wieloodłamowe złamanie prawego podudzia, i za to na podstawie art. 145 § 1 k.k. skazał go na karę roku pozbawienia wolności, zawieszając warunkowo jej wykonanie - z mocy art. 73 § 1 i 2 i art. 74 § 1 k.k. - na okres 2 lat; na podstawie zaś art. 75 § 1 k.k. sąd orzekł grzywnę w kwocie 8.000.000 zł (...).

Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego.

Sąd Wojewódzki w Ł. orzeczeniem z dnia 28 stycznia 1994 r. utrzymał w mocy wyrok Sądu pierwszej instancji.

Od obu powyższych wyroków rewizję nadzwyczajną na korzyść oskarżonego Mariusza L. wniósł Minister Sprawiedliwości.

Na podstawie art. 376, 386, 387 pkt 2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 462 k.p.k. zarzucił on zaskarżonym orzeczeniom:

1) obrazę prawa procesowego, a mianowicie art. 3 § 1, art. 182, 313 § 1, art. 357, 372 § 1 i art. 406 § 2 k.p.k., polegającą na niewyjaśnieniu wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności, w szczególności przemawiających na korzyść oskarżonego, niewezwaniu na rozprawę biegłego w celu ustosunkowania się do poszerzonego w postępowaniu sądowym materiału dowodowego oraz niewłaściwym uzasadnieniu obu wydanych wyroków (...).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

 Zdaniem Sądu Najwyższego, na uwzględnienie zasługiwał jedynie pierwszy z zarzutów sformułowanych w petitum rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości. Rozważania związane z treścią drugiego zarzutu byłyby przedwczesne. Skoro autor skargi rewizyjnej twierdzi, a Sąd Najwyższy stwierdzenie to podzielił, iż na skutek błędów procesowych nie wyjaśniono wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności, to nie byłoby zasadne wypowiadanie się na obecnym etapie postępowania w kwestii rozkładu "ciężaru zawinienia".

Zapis w protokole rozprawy wskazuje na to, że obrońca oskarżonego wnioskował dopuszczenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego. Brak precyzji w tym zapisie nie pozwala na kategoryczne stwierdzenie, czy wniosek ten zmierzał do niezwłocznego dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego, czy też obrońca - kwestionując dotychczasową opinię - dopuszczał możliwość jej uzupełnienia przez tego samego biegłego. Ta ostatnia okoliczność nie może mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Najistotniejsze jest bowiem to, że:

a) Biegły składający opinię nie był w ogóle obecny na rozprawie. Niewątpliwe jest, że materiał dowodowy, ujawniony w toku rozprawy, różnił się w szczegółach z materiałem, jakim dysponował biegły w toku postępowania przygotowawczego, w dacie sporządzania opinii. Już tylko uwzględnienie tego elementu sprawia, iż żądanie wezwania biegłego przed sąd orzekający, celem umożliwienia stawiania pytań i wyjaśnienia sygnalizowanych przez którąkolwiek ze stron niejasności, nie powinno być oddalone, gdyż rozstrzygnięcie takie stanowiłoby naruszenie dyspozycji 155 § 1 i 3 k.p.k. oraz art. 9 k.p.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1988 r. IV KR 116/88, OSNKW 1989, z. 3-4, poz. 30);

b) Postanowienie Sądu Rejonowego w Z. zapadłe po oddaleniu wniosku dowodowego obrońcy zakładało, że sąd meriti przy rozstrzyganiu sprawy w ogóle nie uważa za stosowne odwoływać się od opinii biegłego (cyt. "... z uwagi na wyjaśnienie sprawy, niezależnie od opinii biegłego"). Takie stanowisko sądu byłoby oczywiście możliwe, jednakże nie wówczas, gdy:

- sprawa wymagała, w zakresie tzw. rozliczenia czasowo-przestrzennego wypadku, wiadomości specjalnych (o tym aspekcie będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia);

- sąd sam zdeprecjonował własne założenie nie tylko zaliczając ową opinię ("niezależnie", od której miał orzekać) do materiału dowodowego, ale ponadto odwołując się do niej jako do koronnego argumentu mającego przemawiać za zawinieniem oskarżonego.

c) Opinia biegłego niż Andrzeja R. w istocie nie spełnia wymagań, o których mowa jest w 182 k.p.k. O tym, że została ona wydana na tym etapie postępowania, który uniemożliwia ustosunkowanie się do wszystkich elementów materiału dowodowego, ujawnionych podczas rozprawy głównej, była już mowa (pkt a). Co więcej, biegły w opinii tej częściowo przekroczył swe kompetencje, wypowiadając się wprost o winie oskarżonego, natomiast w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych nie zajął żadnego stanowiska (uchybienia te pozostawały zresztą w związku z wadliwym postawieniem biegłemu dyspozycji w postanowieniu o dopuszczeniu dowodu z jego opinii). Przypomnieć zatem wypada, że opinia biegłego nie powinna zawierać sformułowań dotyczących bezpośrednio winy oskarżonego lub oceny prawnej jego czynu, ponieważ uprawnienia w tym zakresie są wyłączną domeną sądu. Opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego powinna przede wszystkim przedstawiać - z uwzględnieniem wszelkich, wynikających z materiału dowodowego sprawy wariantów, a więc tak przy założeniu prawdziwości zeznań pokrzywdzonej, jak i przy założeniu prawdziwości wyjaśnień oskarżonego - tzw. rozliczenia czasowo-przestrzenne wypadku, tj. powinna wskazywać, jak przy każdym z wariantów przedstawiał się czas pozostający w dyspozycji kierowcy do wykonania tzw. manewru obronnego i czy - przy należytej obserwacji jezdni i przy uwzględnieniu tzw. reakcji psychomotorycznej - czas ten wystarczał do zapobieżenia wypadkowi. Wybór tego wariantu dowodowego, według którego ocenione zostanie zawinienie (lub jego brak) innych osób - należy do sądu, który decyzję swa ma obowiązek uzasadnić w granicach chronionych treścią przepisu art. 4 § 1 k.p.k.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy, prowadząc postępowanie dowodowe, powinien zatem mieć na względzie wskazania zawarte w pkt 2 lit. a-c. Rzeczą sądu będzie podjęcie decyzji, czy dopuści dowód z uzupełniającej opinii dotychczasowego biegłego, czy sięgnie po dowód z ekspertyzy innego rzeczoznawcy. Niezbędne natomiast jest wezwanie biegłego na rozprawę, zapewnienie jego obecności przy składaniu wyjaśnień przez oskarżonego i przy odbieraniu zeznań od świadków oraz umożliwienie stronom zadawania pytań biegłemu, składającemu ostateczną opinię.

Obecność biegłego na rozprawie celowa jest i z tej przyczyny, że on sam w tych warunkach będzie miał możliwość pozyskania dodatkowych informacji, umożliwiających dokonanie precyzyjnego "rozliczenia czasowo-przestrzennego" kolizji. Dotychczasowe dane wydają się być w tej kwestii niewystarczające. Tak np. przy przesłuchaniu zarówno oskarżonego, jak i pokrzywdzonej, celowe może się okazać operowanie znajdującym się w aktach sprawy szkicem miejsca wypadku, z zobowiązaniem obojga do wskazania toru przekraczania jezdni przez pieszą i miejsc, w których sytuują oni inne dostrzeżone pojazdy

OSNKW 1994 r., 11-12, poz. 71

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.