Postanowienie z dnia 2002-11-15 sygn. IV KKN 570/99

Numer BOS: 2145201
Data orzeczenia: 2002-11-15
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV KKN 570/99

Postanowienie z dnia 15 listopada 2002 r.

W okresie obowiązywania ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej (Dz.U. Nr 21, poz. 96 ze zm.), tj. do dnia 4 grudnia 1997 r., pracownicy zakładu energetycznego, którzy dokonywali kontroli legalności poboru energii bądź podejmowali decyzje zmierzające do ściągnięcia należności od odbiorcy, któremu przypisano nielegalny pobór, pełnili funkcję publiczną.

Szczególny tryb egzekwowania odpowiedzialności odszkodowawczej za nielegalny pobór energii został utrzymany na mocy art. 57 ust. 1 i 2 aktualnie obowiązującej ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (Dz.U. Nr 54, poz. 348 ze zm.). Pozwala to nadal postrzegać jako pełnienie funkcji publicznej wykonywanie wymienionych czynności, przez upoważnionych przedstawicieli przedsiębiorstw energetycznych. 

Przewodniczący: sędzia SN J. Dołhy.

Sędziowie SN: H. Gradzik (sprawozdawca), J. Kubiak.

Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Herzog.

Sąd Najwyższy w sprawie Stanisława C., oskarżonego o popełnienie przestępstwa określonego w art. 229 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej, na rozprawie w dniu 15 listopada 2002 r., kasacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Okręgowego w R. z dnia 23 lipca 1999 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w M. z dnia 16 kwietnia 1999 r.

oddalił kasację

 Uzasadnienie 

Sąd Rejonowy w M., wyrokiem z dnia 16 kwietnia 1999 r., uznał oskarżonego Stanisława C. za winnego tego, że w dniu 6 maja 1997 r. w M., podczas wykonywania czynności kontrolnych dotyczących legalności poboru energii elektrycznej na posesji przy ul. T. przez pracowników Rejonu Energetycznego, Krzysztofa D., Andrzeja S. i Ryszarda M., zaproponował wymienionym, w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, korzyść majątkową w postaci 2.000 zł, lecz kwota nie została przyjęta; następnie podczas sporządzania protokołu kontroli specjalnej przez Ryszarda M., włożył do kieszeni wymienionemu kwotę 400 dolarów USA, żądając zmniejszenia kar z tytułu nielegalnego poboru energii elektrycznej - przy czym kwota ta została zwrócona.

Kwalifikując przypisany czyn jako przestępstwo określone w art. 229 § 1 k.k., Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres 2 lat. Ponadto orzeczono wobec oskarżonego grzywnę w wysokości 40 stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki na 20 zł.

Apelację od tego wyroku wnieśli obrońca oskarżonego i sam oskarżony. (...)

Po rozpoznaniu obu apelacji Sąd Okręgowy w R., wyrokiem z dnia 23 lipca 1999 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Od prawomocnego wyroku obrońca Stanisława C. wniósł kasację. Zarzucił wyrokowi "rażące naruszenie zasad prawa karnego materialnego przez przypisanie podmiotowi prawa handlowego statusu funkcjonariusza publicznego, co w szczególności jest obrazą zasady wyrażonej w przepisie art. 4 § 1 k.k.". W konkluzji wniósł o uchylenie wyroków sądów obu instancji i umorzenie postępowania z przyczyn określonych w art. 17 § 1 k.p.k.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzut obrazy art. 4 § 1 k.k. został postawiony w kasacji w sposób mało przejrzysty, wręcz niezrozumiały. Utrzymuje jej autor, że skazanie oskarżonego z art. 229 § 1 k.k. opierało się na błędnym przyjęciu, że osoba, której oskarżony udzielił korzyści majątkowej, miała status funkcjonariusza publicznego. W przekonaniu skarżącego, pogląd, iż zastępca dyrektora zakładu energetycznego jest funkcjonariuszem publicznym, miałby rację bytu pod rządem kodeksu karnego z 1969 r. Utracił natomiast aktualność po wejściu w życie kodeksu karnego z 1997 r., w którym, w art. 115 § 13, znacząco zawężono krąg funkcjonariuszy publicznych. Odmienne stanowisko w kwestii statusu osoby pełniącej kierownicze stanowisko w zakładzie energetycznym, prezentowane w prawomocnym wyroku, narusza, zdaniem obrońcy, normę prawa międzyczasowego, określoną w art. 4 § 1 k.k.

Nietrudno zauważyć, że rozumowanie skarżącego jest niespójne. Obraza art. 4 § 1 k.k. wyraża się w zastosowaniu surowszej z ustaw w sytuacji, gdy przestępstwo zostało popełnione w czasie obowiązywania ustawy dawnej, a orzekanie następuje po wejściu w życie ustawy nowej. Jeśli zatem twierdzi się w kasacji, że po wejściu w życie kodeksu karnego z 1997 r. zastępca dyrektora zakładu energetycznego utracił status funkcjonariusza publicznego, co eliminowałoby go ze zbiorowości podmiotów przestępstwa określonego w art. 228 k.k., to nie można jednocześnie zarzucać, że zastosowanie do przypisanego oskarżonemu czynu przepisów kodeksu karnego z 1997 r., a więc ustawy nowej, narusza art. 4 § 1 k.k. Jest przecież oczywiste, że, z podnoszonego w kasacji punktu widzenia, kodeksu karnego z 1997 r. nie można uznać za ustawę surowszą. Przytoczona motywacja zarzutu przemawiałaby za oddaleniem kasacji jako oczywiście bezzasadnej.

Jeśli jednak wziąć pod uwagę treść uzasadnienia kasacji, to nasuwa się wniosek, że w istocie jest w niej zawarty zarzut obrazy art. 229 § 1 k.k., przez nietrafne przyjęcie na gruncie przepisów kodeksu karnego z 1997 r., iż osoby, którym oskarżony udzielił korzyści majątkowej, pełniły funkcję publiczną. W takiej właśnie formule należało postrzegać i rozpoznać zarzut kasacji.

Przed merytorycznym rozważeniem zasadności zarzutu nie można było pominąć, że skarżący posługiwał się w kasacji zamiennie pojęciami "funkcjonariusza publicznego" i "osoby pełniącej funkcję publiczną", utożsamiając znaczenie obu tych pojęć. Świadczy to o błędnym rozumieniu przez autora kasacji znamienia przestępstwa łapownictwa biernego, określającego jego podmiot. Zgodnie z brzmieniem zarówno art. 239 k.k. z 1969 r., jak i art. 228 k.k. z 1997 r., podmiotem przestępstwa łapownictwa biernego jest osoba pełniąca funkcję publiczną. Oznacza to, że sprawcą może być nie tylko funkcjonariusz publiczny, ale także inna osoba, której mocą ustawy przekazano pełnienie funkcji publicznej. Taką wykładnię znamienia określającego podmiot przestępstwa łapownictwa biernego potwierdził Sąd Najwyższy w trzech uchwałach w składzie siedmiu sędziów, podjętych po wejściu w życie kodeksu karnego z 1997 r. (I KZP 5/01, OSNKW 2001, z. 9-10, poz. 71, I KZP 9/01, OSNKW 2001, z. 11-12, poz. 87, I KZP 35/01, OSNKW, z. 5-6, poz. 29).

Twierdzenie skarżącego, że zastępca dyrektora zakładu energetycznego przekształconego w spółkę akcyjną, a tym bardziej inni pracownicy tego zakładu, nie są funkcjonariuszami publicznymi, jest trafne. Nie należą oni do żadnej z kategorii osób wymienionych w art. 115 § 13 k.k. Rzecz jednak w tym, czy istotnie, jak utrzymuje skarżący, osoby te nie pełniły funkcji publicznej w czasie dokonywania kontroli legalności poboru energii elektrycznej.

Sądy obu instancji uznały, że oskarżony udzielił korzyści majątkowej tym osobom - jako pełniącym funkcję publiczną i w związku z pełnieniem tej funkcji. Zdaniem Sądu Najwyższego, stanowisko wyrażone w tej kwestii w prawomocnym wyroku jest trafne, lecz jego uzasadnienie, jako powierzchowne i dalece niewystarczające, wymaga rozszerzenia i pogłębionej analizy prawnej.

Na wstępie trzeba zauważyć, że czyn przypisany oskarżonemu został popełniony w czasie obowiązywania ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej (Dz.U. Nr 21, poz. 96 ze zm.), która obowiązywała do dnia 4 grudnia 1997 r. W preambule ustawy podniesiono, że jednym z podstawowych jej celów jest zapewnienie, aby potrzeby energetyczne gospodarki narodowej i społeczeństwa były zaspokajane w racjonalny sposób, przy oszczędnym użytkowaniu paliw i energii. Dla efektywnej realizacji tych celów powołano, mocą ustawy, Główny Inspektorat Gospodarki Energetycznej, a w jego strukturze - agendy terenowe. Wprowadzono odpowiedzialność karno-administracyjną, orzekaną na wniosek terenowych inspektoratów gospodarki energetycznej za nieprzestrzeganie zasad i przepisów o ochronie urządzeń energetycznych, paliw i energii, a także nadano jednostkom działającym w strukturze Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej uprawnienie do nakładania kar pieniężnych za naruszenie określonych przepisów ustawy. Natomiast za nielegalny pobór energii, stwierdzony przez dostawcę, niezależnie od odpowiedzialności karnej, unormowanej w kodeksie karnym, nałożono na odbiorcę odpowiedzialność odszkodowawczą, egzekwowaną według szczególnych zasad. W myśl art. 43 cyt. ustawy, w razie stwierdzenia pozyskiwania energii ze wspólnej sieci bez zawarcia umowy z dostawcą albo z całkowitym lub częściowym pominięciem układu pomiarowego bądź w razie uszkodzenia tego układu z winy odbiorcy w sposób umożliwiający nielegalny pobór energii - należało pobierać należność za nielegalnie uzyskaną energię w wysokości ryczałtowej, określonej w taryfach cen paliw i energii. Na podstawie art. 44 cyt. ustawy, należności tak naliczone podlegały egzekucji administracyjnej.

Szczegółowe uregulowania co do trybu postępowania w wypadkach stwierdzenia nielegalnego poboru zawarte zostały w zarządzeniu Ministra Energetyki i Energii Atomowej z dnia 3 maja 1978 r. w sprawie warunków dostarczania energii elektrycznej (M.P. Nr 16, poz. 55), wydanym na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 maja 1962 r. o gospodarce paliwowo-energetycznej (Dz.U. Nr 32, poz. 150 ze zm.), obowiązującego także pod rządem powołanej ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej (art. 45 ust. 2). Zgodnie z § 16 w zw. z § 1 zarządzenia, stwierdzenia faktu pobierania energii elektrycznej z całkowitym lub częściowym pominięciem licznika lub uszkodzeniem licznika, umożliwiającego nielegalne pobieranie energii, dokonują dostawcy energii, tj. zakłady energetyczne.

Tryb postępowania zakładu energetycznego w takich wypadkach ilustrują ustalenia poczynione w niniejszej sprawie.

Pracownicy Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego S.A. - Rejonu Energetycznego M. przeprowadzili tzw. kontrolę specjalną u oskarżonego i stwierdzili pozyskiwanie przez niego energii z pominięciem układu pomiarowego. Protokół kontroli, podpisany przez wymienionych pracowników, stanowił podstawę obliczenia należności za energię pobraną nielegalnie i wezwania oskarżonego do zapłaty wyliczonej kwoty w zakreślonym terminie. Po bezskutecznym upływie terminu Zakład Energetyczny przesłał obliczenie należności, mające moc tytułu wykonawczego, Urzędowi Skarbowemu w M. w celu wszczęcia egzekucji w trybie ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 110, poz. 968 ze zm.).

Wracając na płaszczyznę uregulowań prawnych, zauważyć należy, że dopuszczenie się przez odbiorcę nielegalnego poboru energii, tj. czynu niedozwolonego w rozumieniu art. 415 k.c., powoduje zaistnienie stosunku cywilnoprawnego o charakterze zobowiązaniowym między dostawcą energii a jej odbiorcą (tak w uchwale SN z dnia 26 sierpnia 1986 r., III CZP 49/86, OSNCP 1987, z. 8, poz. 111, wyrokach NSA z dnia 29 grudnia 1993 r., II SA 1576/93, ONSA 1995, z. 1, poz. 24 i z dnia 23 sierpnia 2000 r., III SA 1262/99, LEX nr 47231). Po stronie dostawcy powstaje roszczenie do odbiorcy o wyrównanie szkody. Realizacja tego roszczenia jest właśnie przedmiotem unormowań zawartych w art. 43 i 44 powołanej ustawy (przy uwzględnieniu obowiązującego nadal, z mocy art. 45 § 2 tej ustawy, zarządzenia Ministra Energetyki z dnia 3 maja 1978 r.). Treść tych przepisów wskazuje, że kwestia naprawienia szkód wyrządzonych dostawcom energii nielegalnym poborem została uregulowana w sposób szczególny, odbiegający od trybu przewidzianego w postępowaniu cywilnym. Ustawodawca zdecydował, że w razie niewyrównania szkody przez odbiorcę, dostawca ma prawo żądać ściągnięcia wyliczonej przez siebie należności, jako odszkodowania, w drodze przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, bez uprzedniego dochodzenia swojego roszczenia w postępowaniu sądowym. Tytułem egzekucyjnym jest sam dokument (rachunek), zawierający wyliczenie należności za nielegalny pobór energii, bez potrzeby uzyskania sądowej klauzuli wykonalności.

Tak więc, mimo równorzędności stron, znamiennej dla stosunku cywilnoprawnego, pozycja jednej z nich, tj. dostawcy energii, przy dochodzeniu roszczenia o odszkodowanie od odbiorcy za nielegalny pobór, została z woli ustawodawcy wzmocniona. W razie niezaspokojenia roszczenia dostawca nie wchodzi z odbiorcą w spór sądowy, w którym, zgodnie z regułą ciężaru dowodu, miałby obowiązek wykazać fakt nielegalnego poboru energii i jego rozmiary. Podstawę nałożenia i egzekwowania obowiązku wyrównania szkody stanowią bowiem udokumentowane ustalenia samego dostawcy, tj. stwierdzenie faktu nielegalnego poboru energii i wyliczenie należności kompensującej szkodę.

Przy realizacji roszczenia przez dostawcę energii odbiorca nie jest stroną równorzędną. Istnienie i zakres obowiązku odszkodawczego odbiorcy (dłużnika), uzyskującego sankcję wykonawczą, określa bowiem dostawca energii (wierzyciel). Również po skierowaniu tytułu wykonawczego do egzekucji pozycja dłużnika względem wierzyciela nie ulegnie zmianie, gdyż, zgodnie z art. 29 § 1 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, organ egzekucyjny nie może badać zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym. Pozycję podmiotu równorzędnego może odbiorca odzyskać tylko w razie wytoczenia przed sądem powództwa o stwierdzenie nieistnienia należności (art. 189 k.p.c.). W takim procesie na dłużniku spoczywa ciężar udowodnienia, że należność nie istnieje, przy czym samo wystąpienie z pozwem nie pozbawia skutków prawnych czynności podjętych przez dostawcę, zmierzających do zaspokojenia roszczenia. Zmianę sytuacji prawnej dłużnika mogłoby spowodować dopiero uprawomocnienie się wyroku sądowego, uwzględniającego jego powództwo.

Przedstawione uregulowanie prawne, ustanawiające szczególne uprawnienia dla dostawcy energii jako wierzyciela dochodzącego odszkodowania za nielegalny pobór od odbiorcy, a sprowadzające się przede wszystkim do zwolnienia z sądowego trybu dochodzenia odszkodowania i udzielenia mocy tytułu wykonawczego dokumentowi zawierającemu obliczenie należności obciążającej dłużnika, nadają swoistą ustawową legitymizację ustaleniom dokonanym przez dostawcę energii w wypadku stwierdzenia nielegalnego poboru. Prawo nałożenia na jedną stronę stosunku cywilnoprawnego odpowiedzialności odszkodowawczej na rzecz innej strony, z sankcją przymusowej realizacji, przynależy organom państwa pełniącym powierzone im funkcje publiczne. Jeśli jednak prawo to, dla realizacji konkretnego roszczenia, w ściśle określonych warunkach zostało mocą ustawy przekazane innemu podmiotowi, w tym wypadku dostawcy energii, jako uprawnionemu do uzyskania odszkodowania za nielegalny pobór energii, to przyjąć należy, że w zakresie tym podmiot ten spełnia funkcję publiczną.

W aspekcie zasad odpowiedzialności karnej istotne jest, że w okresie obowiązywania ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej (Dz.U. Nr 21, poz. 96 ze zm.), tj. do dnia 4 grudnia 1997 r., pracownicy zakładu energetycznego, którzy dokonywali kontroli legalności poboru energii bądź podejmowali decyzje zmierzające do ściągnięcia należności od odbiorcy, któremu przypisano nielegalny pobór, pełnili funkcję publiczną.

Szczególny tryb egzekwowania odpowiedzialności odszkodowawczej za nielegalny pobór energii został utrzymany na mocy art. 57 ust. 1 i 2, aktualnie obowiązującej ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (Dz.U. Nr 54, poz. 348 ze zm.). Pozwala to nadal postrzegać jako pełnienie funkcji publicznej, wykonywanie wymienionych czynności, przez upoważnionych przedstawicieli przedsiębiorstw energetycznych.

Trzeba jednakowoż odnotować, że w tym samym przepisie wprowadzono alternatywny tryb postępowania po stwierdzeniu nielegalnego pobierania energii z sieci. Przedsiębiorstwo energetyczne może bowiem, rezygnując z wymierzenia opłat za nielegalne pozyskanie energii, podlegających ściągnięciu w trybie przepisów o postępowaniu w administracji, dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych.

Przedstawione rozważania uprawniają do konkluzji, że zarzut kasacji jest niezasadny. W świetle bowiem stanu prawnego obowiązującego w czasie objętym oskarżeniem, a także w czasie wyrokowania, upoważnieni pracownicy Zakładu Energetycznego w M., dokonujący kontroli legalności poboru energii elektrycznej, pełnili funkcję publiczną. Udzielenie przez oskarżonego korzyści majątkowej tym osobom, w związku z wykonywanymi czynnościami, wyczerpało znamiona przestępstwa określonego w art. 229 § 1 k.k. Zakwalifikowanie przypisanego oskarżonemu czynu jako przestępstwa określonego w tym przepisie nie stanowiło zatem obrazy prawa materialnego. Wobec bezzasadności zarzutu kasacji, Sąd Najwyższy orzekł o jej oddaleniu.

OSNKW 2003r., Nr 1-2, poz. 10

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.