Wyrok z dnia 1999-06-16 sygn. V KKN 22/99
Numer BOS: 2136378
Data orzeczenia: 1999-06-16
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Prawo oskarżonego do formułowania pytań do świadka anonimowego i uzyskania odpowiedzi
- Czas trwania tajemnicy okoliczności umożliwiających ujawnienie tożsamości świadka
- Przesłuchania w charakterze świadka jawnego osoby uprzednio przesłuchanej w charakterze świadka incognito.
Sygn. akt V KKN 22/99
Wyrok z dnia 16 czerwca 1999 r.
- Prawo oskarżonego i jego obrońcy do udziału w przesłuchaniu świadka anonimowego (art. 184 § 4 k.p.k.) zawiera prawo do zadawania pytań, co wynika zarówno z istoty czynności przesłuchania, jak i jest gwarantowane przepisami art. 14 ust. 3e Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz art. 6 ust. 3d Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w zw. z art. 9 Konstytucji RP.
- Na podstawie obowiązującego prawa procesowego nie można a priori przesądzić niedopuszczalności zaistnienia dwóch środków dowodowych pochodzących z jednego źródła dowodowego w postaci zeznań tej samej osoby, złożonych w warunkach art. 184 k.p.k. oraz przesłuchanej z zachowaniem jawności, a ewentualne sprzeczności między nimi sąd orzekający jest uprawniony i zobowiązany oceniać tak, jak wszelkie inne rozbieżności wyłaniające się z treści przeprowadzonych w toku rozprawy dowodów, na podstawie zasady swobodnej ich oceny.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki. Sędziowie: SN J. Medyk, F. Tarnowski, J. Szewczyk, SA J. Żywolewska-Ławniczak (delegowana do SN- sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: Z. Śliwiński.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 9 czerwca 1999 r. sprawy Wiesława P., skazanego z art. 148 § 1, art. 203 § 1 i art. 286 k.k. z 1969 r., z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 27 sierpnia 1998 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Wojewódzkiego w S. z dnia 22 kwietnia 1998 r.,
uchylił zaskarżony wyrok oraz utrzymany nim w mocy wyrok Sądu Wojewódzkiego w S. i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w S. (...).
Uzasadnienie
Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w S. z dnia 22 kwietnia 1998 r. Wiesław P. uznany został za winnego tego, że:
- w dniu 23 czerwca 1995 r. w S., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w zamiarze pozbawienia życia Agnieszki B., oddał dwa strzały z pistoletu typu "Walter" kaliber 6,35 mm w jej głowę, powodując rozległy uraz mózgowo-czaszkowy powstały w wyniku ran postrzałowych mózgu, co w konsekwencji doprowadziło do jej zgonu w dniu 25 czerwca 1995 r., to jest przestępstwa określonego w art. 148 § 1 k.k. z 1969 r.
- w tym samym miejscu i czasie zabrał w celu przywłaszczenia złotą biżuterię w postaci dwóch łańcuszków i bransolety o łącznej wartości co najmniej 700 zł na szkodę Agnieszki B., to jest przestępstwa określonego w art. 203 § 1 k.k. z 1969 r.
- w okresie od co najmniej lutego 1995 r. do dnia 16 lipca 1995 r. w S. bez wymaganego zezwolenia posiadał pistolet "Walter" kaliber 6,35 mm wraz z co najmniej 10 sztukami amunicji 6,35 mm, w okresie zaś od około marca 1996 r. do lipca 1996 r. posiadał 3 sztuki amunicji 7,62 mm i 5,45 mm, to jest przestępstwa określonego w art. 286 k.k. z 1969 r. i za to skazał go:
- za czyn opisany w pkt. I na podstawie art. 148 § 1 w zw. z art. 30 § 3 i art. 40 § 1 k.k. z 1969 r. na karę 25 lat pozbawienia wolności i 10 lat pozbawienia praw publicznych,
- za czyny określone opisane w pkt. II i III na podstawie art. 203 § 1 i art. 286 k.k. z 1969 r. na kary po 2 lata pozbawienia wolności,
- na podstawie art. 66 i 68 § 2 k.k. z 1969 r. wymierzył oskarżonemu karę łączną 25 lat pozbawienia wolności, na poczet której zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 16 lipca 1996 r., zasądził od oskarżonego należną opłatę i obciążył go kosztami postępowania sądowego.
Od wyroku tego obrońcy oskarżonego wnieśli apelacje. (...)
Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 27 sierpnia 1998 r. apelacji tych nie uwzględnił i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego Wiesława P., zarzucając rażące naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść orzeczeń sądów obu instancji, a w szczególności:
- "rażące naruszenie przepisów art. 2 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k., art. 3 § 1 i 3 k.p.k., art. 4 § 1 k.p.k. i art. 357 k.p.k. polegające na niezgodnym z normami zawartymi w tych przepisach rozstrzygnięciu istniejących wątpliwości o zasadniczym znaczeniu dla sprawy, w szczególności na skutek przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, rozstrzygnięciu istniejących w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego jak też nienależytą ocenę dowodów, w tym zwłaszcza zawartych w zeznaniach świadków Jacka K., Sebastiana K., Adama K., Marcina K. oraz świadka incognito, mimo wynikającej z tych norm konieczności rozstrzygania nieusuwalnych wątpliwości na korzyść oskarżonego";
- "rażące naruszenie przepisu art. 155 § 1 i 3 k.p.k. polegające na bezpodstawnym oddaleniu wniosków dowodowych obrońcy zgłoszonych na rozprawie w dniu 3 kwietnia 1998 r., mimo braku faktycznych i prawnych podstaw takiego oddalenia";
- "rażące naruszenie przepisu art. 344 § 2 k.p.k. polegające na odstąpieniu od zwrócenia sprawy prokuratorowi w celu rozszerzenia postępowania na czyny nie pociągniętych do odpowiedzialności karnej Jacka K. i Sebastiana K., mimo istniejącej niemożności prawidłowego wyrokowania w sprawie bez takiego rozszerzenia".
Na podstawie powyższych zarzutów autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w P. i utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Wojewódzkiego w S. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia prawa procesowego, rozwinięty w uzasadnieniu kasacji wskazuje, między innymi, na uchybienia procesowe popełnione przez sąd pierwszej instancji w przeprowadzeniu dowodu z zeznań świadka, którego dane osobowe objęte zostały tajemnicą na podstawie art. 164a k.p.k. z 1969 r. Charakter tych uchybień, w ocenie autora kasacji, nie pozwala na czynienie prawidłowych ustaleń na podstawie tego dowodu, któremu sąd pierwszej instancji nadał pierwszorzędne znaczenie.
Waga tego zarzutu nakazuje ustosunkowanie się do niego w pierwszej kolejności, jego potwierdzenie bowiem może okazać się decydujące dla treści orzeczenia Sądu Najwyższego, bez potrzeby szczegółowej oceny pozostałych zarzutów kasacji.
Truizmem będzie twierdzenie, że przepisy procesowe określają metody dochodzenia w postępowaniu karnym do ustaleń odpowiadających prawdzie, wobec czego uchybienie tym przepisom zazwyczaj wpływa na jakość ustaleń sądu, a przez to także na treść orzeczenia. Skoro zatem orzeczenie o winie oskarżonego zostało oparte, między innymi, na zeznaniach świadka anonimowego, należy ocenić, czy w niniejszej sprawie zachowano przepisaną ustawą metodę procedowania, gdyż tylko taki stan rzeczy pozwala na zaakceptowanie poczynionych na podstawie tego dowodu ustaleń. Ochrona świadka w formie anonimizacji, której zasady określono po raz pierwszy w polskim procesie karnym w art. 164a k.p.k., powoduje istotne odstępstwa od fundamentalnych zasad postępowania karnego, to jest kontradyktoryjności, bezpośredniości i jawności postępowania, a tym samym w sposób znaczący ogranicza prawa oskarżonego do obrony.
Granice tych odstępstw na użytek postępowania w niniejszej sprawie zakreślała treść art. 164a k.p.k. z 1969 r. Aktualnie czyni to, nieco odmiennie, art. 184 k.p.k. Pierwszy ze wskazanych przepisów dopuszczał pozostawienie w tajemnicy danych umożliwiających ujawnienie tożsamości świadka, co obejmowało zarówno dane osobowe świadka, jak i "okoliczności, które mogłyby umożliwić ujawnienie jego tożsamości".
Kasacja nie zarzuca, iżby w niniejszej sprawie zakres "utajnienia" dokonany w postępowaniu przygotowawczym był przejawem naruszenia prawa procesowego, wobec czego postępowanie w tym zakresie należy uznać za poprawne i mieszczące się w granicach odstępstw proceduralnych, wskazanych w art. 164a k.p.k. z 1969 r.
Zasadny natomiast jest zarzut nieprawidłowego przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka anonimowego w postępowaniu sądowym.
Przepis art. 164a § 4 k.p.k. z 1969 r. gwarantuje bowiem oskarżonemu i jego obrońcy prawo zadawania pytań świadkowi anonimowemu, realizowane za pośrednictwem sądu. Treść tego przepisu stanowi niedoskonałe wprawdzie, jednakże stanowcze przeniesienie standardu postępowania wypracowanego w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wynikającego z interpretacji art. 6 ust. 3 lit. d Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Przepis ten gwarantuje każdemu oskarżonemu o popełnienie czynu zagrożonego karą co najmniej "prawo do przesłuchania lub spowodowania przesłuchania świadków oskarżenia". W niniejszej sprawie sąd pierwszej instancji tych podstawowych wymogów nie zachował.
Nie można zgodzić się z wywodami autora kasacji, że uchybieniem tego sądu było arbitralne oznaczenie terminu przesłuchania poza rozprawą świadka anonimowego, jako że przepis art. 164a k.p.k. z 1969 r. nie przewidywał udziału obrońcy w tej czynności, wobec czego nie istniał obowiązek uzgodnienia z nim terminu przesłuchania lub zawiadomienia o nim. Natomiast zapewnienie rzeczywistej możliwości prawa zadawania pytań świadkowi anonimowemu za pośrednictwem sądu nakazywało udzielenie oskarżonemu i jego obrońcy terminu na sformułowanie tych pytań przed przesłuchaniem świadka, tym bardziej, że zamiar taki został przez obrońcę oskarżonego zgłoszony we wniosku z dnia 19 września 1997 r.
To uchybienie nie musiało skutkować rażącego naruszenia prawa do obrony, tym bardziej, że w piśmiennictwie podnoszona jest nikła możliwość formułowania pytań skierowanych do osoby o nieznanych personaliach, której zeznania dotarły do oskarżonego i jego obrońcy w okrojonej postaci, pozbawione elementów mogących ujawnić tożsamość świadka, a jednocześnie przydatnych do weryfikacji jego wiarygodności (por. P. Hofmański: Świadek anonimowy w procesie karnym, Kraków 1998, s. 146-147).
Jednakże sąd pierwszej instancji oddalił również wniosek o ponowne przesłuchanie świadka anonimowego z uwzględnieniem pytań obrońcy, o co wnosił on w piśmie procesowym z dnia 2 kwietnia 1998 r.
Sąd Najwyższy podzielił w tej kwestii zarzut podniesiony w kasacji, uznając, że postanowienie sądu pierwszej instancji z dnia 3 kwietnia 1998 r. o oddaleniu tego wniosku dowodowego, stwierdzające, iż ponowne przesłuchanie świadka jest "bezprzedmiotowe", naruszyło zarówno przepis art. 155 k.p.k. z 1969 r., który takiej przesłanki nie zawiera, jak i przepis art. 164a § 4 k.p.k. z 1969 r., pozbawiając ostatecznie oskarżonego i jego obrońcę możliwości weryfikowania zeznań świadka anonimowego, podczas gdy właśnie ta możliwość stanowi niezbędny element standardu prawa do obrony w świetle art. 6 ust. 3 Europejskiej Konwencji.
W tej sytuacji przesłanki wiarygodności zeznań świadka anonimowego, którego zeznaniom sąd pierwszej instancji przypisał pierwszorzędną rolę, nie mogły być skontrolowane przez oskarżonego i jego obrońcę, co jest równoznaczne z rażącym naruszeniem prawa oskarżonego do obrony oraz naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, pod której ochroną pozostają wyłącznie dowody uzyskane z zachowaniem wymogów procedowania zapisanych w prawie procesowym. Uchybienia te przeniknęły do postępowania odwoławczego, sąd odwoławczy bowiem w istocie nie ustosunkował się do podniesionych w apelacji zarzutów wadliwego przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka anonimowego oraz oddalenia z obrazą art. 155 § 1 i 3 k.p.k. z 1969 r. wniosku dowodowego o jego ponowne przesłuchanie, skutkujące uniemożliwienie zadawania mu pytań.
Z uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego można jedynie wyczytać wywód o drugorzędnej roli świadka anonimowego, który "był tylko źródłem dowodowym z zasłyszanej rozmowy lub rozmów, nie zaś wiarygodnym dowodem dokonania przez oskarżonego Wiesława P. przestępstw", co nie przeszkadzało temuż sądowi podzielić ustaleń faktycznych w znacznym stopniu, jak wyżej wskazano, na tym dowodzie opartych.
Przytoczone sformułowanie może sugerować, iż sąd odwoławczy nie dopatrzył się wpływu na treść orzeczenia ewentualnych uchybień procesowych w sposobie przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka anonimowego, jednakże stanowisko to z przytoczonych względów nie może być zaaprobowane przez Sąd Najwyższy.
Do postępowania sądowego przeniknęło ponadto uchybienie procesowe postępowania przygotowawczego, w toku którego pozbawiono oskarżonego uprawnienia do zaskarżenia postanowienia z dnia 17 czerwca 1995 r. o zachowaniu w tajemnicy danych umożliwiających ujawnienie tożsamości świadka.
Postanowienie to zapadło w fazie postępowania in rem, wobec tego nie stanowiło naruszenia zasad procedowania zamieszczone w nim zarządzenie o zaniechaniu doręczenia jego odpisu. Nie oznacza to jednak, że ten tymczasowy układ procesowy pozostał prawidłowy z chwilą przedstawienia zarzutów podejrzanemu, jako że treść art. 91 § 2 k.p.k. z 1969 r. (aktualnie art. 100 § 2 k.p.k.) nakłada jednoznacznie obowiązek doręczenia zaskarżalnego postanowienia, art. 91 § 6 k.p.k. z 1969 r. (art. 100 § 6 k.p.k.) obliguje do pouczenia o sposobie i terminie zaskarżenia, adresatem zaś tych obowiązków organu procesowego, zgodnie z art. 164a § 5 k.p.k. z 1969 r., był oskarżony. Zaniechanie doręczenia odpisu postanowienia o anonimizacji świadka oskarżonemu pozbawiło go uprawnień odwoławczych, a tym samym przekreśliło możliwość sądowej kontroli zasadności tej decyzji.
Zdaniem Sądu Najwyższego, uchybienie to mogło i powinno być konwalidowane w postępowaniu sądowym, w fazie przygotowania do rozprawy.
Przepisy rozdziału 32 k.p.k. z 1969 r. i odpowiadającego mu rozdziału 41 k.p.k. nakładają na prezesa sądu obowiązek rozważenia z urzędu wniosków dowodowych stron, a także uprawniają do powodowania sądowej kontroli kompletności i zgodności z prawem procesowym czynności postępowania przygotowawczego. W ocenie Sądu Najwyższego zgłoszenie przez prokuratora wniosku o przesłuchanie świadka anonimowego nakłada szczególny obowiązek kontroli zachowania wymogów proceduralnych w zakresie powzięcia i wykonania postanowienia w trybie art. 164a k.p.k. z 1969 r. (art. 184 k.p.k.) w postępowaniu przygotowawczym.
Reasumując powyższe rozważania, Sąd Najwyższy uznał, że uchybienia procesowe, jakie wystąpiły w rozpoznaniu niniejszej sprawy, przybrały postać rażącego naruszenia prawa oskarżonego do obrony, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia. Uchybienia te dotyczą w równej mierze wyroku sądów obu instancji, jako że postępowanie odwoławcze nie wyeliminowało ich, mimo iż część z nich wskazana została w apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji. Przesądza to o uznaniu kasacji obrońcy oskarżonego za zasadną i zgodnie z art. 537 § 1 k.p.k. powoduje konieczność uchylenia wyroku sądu odwoławczego i utrzymanego nim w mocy wyroku sądu pierwszej instancji w całości, z uwagi na charakter czynów przypisanych oskarżonemu Wiesławowi P., stanowiących integralną całość, i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Rodzaj i waga omówionego wyżej uchybienia powoduje, iż jego rozpoznanie jest wystarczające do wydania orzeczenia, wobec czego nie zachodzi potrzeba szczegółowego ustosunkowania się do pozostałych zarzutów kasacji.
Wypada jedynie zauważyć, że ze względu na zmianę stanu prawnego bezprzedmiotowy stał się zarzut obrazy art. 344 § 2 k.p.k., jako że obowiązujący kodeks postępowania karnego nie przewiduje możliwości zwrócenia sprawy prokuratorowi w celu rozszerzenia postępowania na czyny innych osób, nie pociągniętych do odpowiedzialności karnej, respektując w pełni zasadę skargowości w postępowaniu kasacyjnym.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy sąd pierwszej instancji będzie zobowiązany do rozważenia potrzeby konfrontacji świadków składających zeznania obciążające oskarżonego, mając na uwadze treść art. 172 k.p.k., który taką formę przesłuchania świadków przewiduje dla wyjaśnienia sprzeczności, nie zaś nieścisłości, jak to przyjął sąd pierwszej instancji w postanowieniu z dnia 3 kwietnia 1998 r. Dla podjęcia decyzji w tej kwestii przydatny będzie niewątpliwie pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w wyroku z dnia 16 stycznia 1984 r. I KR 263/83, nie publ., iż "w skomplikowanych dowodowo sprawach zarządzenie konfrontacji świadków należało uznać za niezbędne, gdyż konfrontacja mogła dostarczyć dodatkowych przesłanek do dokonania oceny zeznań przesłuchanych świadków" (Komentarz do kodeksu postępowania karnego, pod redakcją Z. Gostyńskiego, Warszawa 1998, t. I, s. 464).
W ponownym postępowaniu sąd pierwszej instancji powinien mieć na względzie nowe uregulowania zasad przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka anonimowego w art. 184 k.p.k., który obliguje do przesłuchania go przez sąd w sposób określony w § 3, przyznanie oskarżonemu i jego obrońcy prawa do udziału w przesłuchaniu świadka w warunkach określonych w § 4 i sprecyzowanych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 sierpnia 1998 r. w sprawie warunków technicznych przesłuchania świadka, którego dane osobowe podlegają zachowaniu w tajemnicy (Dz. U. Nr 111, poz. 693).
Dla usunięcia ewentualnych wątpliwości Sąd Najwyższy w tym miejscu wskazuje, iż prawo oskarżonego i jego obrońcy do udziału w przesłuchaniu świadka anonimowego (art. 184 § 4 k.p.k.) zawiera prawo do zadawania pytań, co wynika zarówno z istoty czynności przesłuchania, jak i jest gwarantowane przepisami art. 14 ust. 3e MPPOiP oraz art. 6 ust. 3d EKPC w zw. z art. 9 Konstytucji RP (por. P. Hofmański: Świadek anonimowy..., s. 160).
Przeprowadzając ponowne postępowanie w niniejszej sprawie sąd pierwszej instancji może skorzystać z ograniczenia bezpośredniości w zakresie dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroku zgodnie z art. 442 § 2 k.p.k.
Rozważając problemy procesowe związane ze stosowaniem instytucji świadka anonimowego; wyłaniające się zarówno na tle niniejszej sprawy, jak też zaobserwowane w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego, zauważyć należy, iż w postępowaniu sądowym z udziałem świadka anonimowego pojawiają się sytuacje, których rozwiązania nie przewidują stosowne przepisy kodeksu postępowania karnego. Dotyczy to w szczególności zasad procedowania w sytuacjach, gdy anonimizacja świadka staje się bezzasadna wskutek ustania okoliczności tworzących stan zagrożenia, uzasadniający tę formę ochrony świadka albo bezprzedmiotowa - wskutek wystąpienia okoliczności prowadzących do identyfikacji świadka.
Zdaniem Sądu Najwyższego, obie sytuacje upoważniają sąd orzekający do rozważenia potrzeby uchylenia postanowienia o zachowaniu w tajemnicy danych osobowych świadka na podstawie posiłkowo zastosowanego przepisu art. 184 § 5 k.p.k., skutkującego obowiązek zniszczenia protokołu przesłuchania świadka. Sąd Najwyższy nie podziela jednak wyrażonej w piśmiennictwie koncepcji, jakoby decyzja taka stawała się obligatoryjną z chwilą zgłoszenia lub dopuszczenia dowodu z przesłuchania na rozprawie osoby, która uprzednio złożyła zeznania w trybie art. 184 k.p.k.
Przepisy kodeksu postępowania karnego nie formułują stosownego zakazu dowodowego, a sytuacja taka nie została też wskazana w katalogu innych przesłanek oddalenia wniosku dowodowego zawartych w art. 170 k.p.k. (155 k.p.k. z 1969 r.).
Wobec tego na podstawie obowiązującego prawa procesowego nie można a priori przesądzić niedopuszczalności zaistnienia dwóch środków dowodowych pochodzących z jednego źródła dowodowego w postaci zeznań tej samej osoby, złożonych w warunkach art. 184 k.p.k. oraz przesłuchanej z zachowaniem jawności, a ewentualne sprzeczności między nimi sąd orzekający jest uprawniony i zobowiązany oceniać tak, jak wszelkie inne rozbieżności wyłaniające się z treści przeprowadzonych w toku rozprawy dowodów na podstawie zasady swobodnej ich oceny.
Lojalność organu procesowego prowadzącego postępowanie wobec świadka, którego dane osobowe pozostawione zostały w tajemnicy, może i powinna trwać tak długo, jak długo przemawiają za tym racje, które legły u podstaw unormowania instytucji świadka anonimowego. A zatem ochrona tajemnicy nie powinna być kontynuowana jedynie w sytuacji całkowitej dezaktualizacji przesłanek stosowania unormowania art. 164a § 1 k.p.k. z 1969 r. (obecnie art. 184 § 1 k.p.k.), to jest ustania stanu zagrożenia.
Powyższe uwagi należy odnieść także do sytuacji, w której zgłoszono dowód z przesłuchania w charakterze świadka jawnego osoby uprzednio przesłuchanej w charakterze świadka incognito.
Nie każda z takich sytuacji prowadzi do nieuchronnej tzw. dekonspiracji świadka anonimowego. O wszystkim zadecyduje układ procesowy konkretnej sprawy (np. liczba źródeł dowodowych obciążających oskarżonego, liczba osób przesłuchanych z zachowaniem w tajemnicy ich danych osobowych, okoliczności, których dotyczyły zeznania tej samej osoby przesłuchanej w charakterze świadka incognito w porównaniu z okolicznościami, na które zgłoszona została w charakterze świadka jawnego). Tylko wówczas, gdy przesłuchanie tej samej osoby w charakterze świadka incognito, a następnie w charakterze świadka jawnego w sposób nieuchronny dekonspiruje tę osobę, należy zrezygnować z anonimizacji, przy zachowaniu reguł procedowania, wskazanych w art. 184 § 5 k.p.k.
Do oceny, czy nastąpiła taka właśnie sytuacja, dochodzić powinno z reguły przed sądem pierwszej instancji, albowiem właśnie ten sąd, mając bezpośredni kontakt z dowodami, ma najkorzystniejsze warunki do skonstatowania, czy w układzie procesowym konkretnej sprawy w sposób nieuchronny musi dojść do dekonspiracji świadka incognito, a zatem, iż odpadają ustawowe racje anonimizacji.
OSNKW 1999r., Nr 9-10, poz.58
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN