Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1987-10-08 sygn. II CR 269/87

Numer BOS: 2136346
Data orzeczenia: 1987-10-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CR 269/87

Wyrok z dnia 8 października 1987 r.

Obowiązek dziennikarza do zachowania "szczególnej staranności i rzetelności" przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych (art. 12 ust. 1 prawa prasowego) oznacza kwalifikowaną staranność i rzetelność.

Przewodniczący: sędzia SN J. Suchecki. Sędziowie SN: Z. Świeboda (sprawozdawca), T. Żyznowski.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Stanisława S. przeciwko Krystynie P. i Ryszardowi L. o ochronę dóbr osobistych i rentę na skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie z dnia 24 czerwca 1987 r. (...).

oddalił rewizję

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 24 czerwca 1987 r. Sąd Wojewódzki w Szczecinie oddalił powództwo o ochronę dóbr osobistych i ustalił, co następuje:

Powód posiadający wyższe wykształcenie pracował od 1954 r. w szkolnictwie, przez wiele lat na kierowniczych stanowiskach, w szczególności od września 1967 r. do końca sierpnia 1973 r. jako dyrektor Liceum Ekonomicznego Nr 2 w S., a od września 1973 r. do dnia 31 stycznia 1981 r. jako dyrektor Technikum Mechaniczno-Energetycznego w S. Z dniem 1 lutego 1982 r. przeniesiony został na własną prośbę na stanowisko nauczyciela-metodyka fizyki w (...) Oddziale Doskonalenia Nauczycieli Instytutu Kształcenia Nauczycieli w W. z jednoczesnym zobowiązaniem do prowadzenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych w wymiarze 3-6 godzin tygodniowo w Szkole Podstawowej Nr 2 w S., od dnia 30 sierpnia zaś zatrudniony został jako nauczyciel-metodyk do spraw internatów. Pismem z dnia 16 sierpnia 1983 r. Kurator Oświaty i Wychowania przeniósł powoda za jego zgodą na stanowisko wychowawcy do Państwowego Zakładu Wychowawczego w P. i powierzył mu pełnienie funkcji dyrektora. Przełożeni powoda oczekiwali od niego uzdrowienia gospodarki finansowej i zintegrowania środowiska. Ośrodek w P. bowiem istnieje od 1973 r., przy czym od 1981 r. jako zakład wychowawczy dla dzieci z lekkim upośledzeniem umysłowym. W około 100 domkach mieszka około 200 wychowanków oraz nauczyciele, wychowawcy i personel administracyjny w liczbie 100 osób. Ze względu na specyfikę Ośrodek od początku przysparzał kłopotów kuratorium. Powód nie zintegrował środowiska, doprowadził do zaostrzenia konfliktu istniejącego wcześniej między kierownictwem ośrodka a częścią pracowników, nie przeciwdziałał szerzeniu się pijaństwa na terenie Ośrodka, podejmował działania, które nosiły znamiona "odgrywania się" na osobach, z którymi pozostawał w konflikcie. Ponadto dopuścił do osłabienia autorytetu organizacji partyjnej, która w swoim działaniu koncentrowała się na wyjaśnianiu istniejących zatargów, a jako członek Komisji Rewizyjnej (...) dopuścił do nieprawidłowego głosowania na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym (...). Orzeczeniem Wojewódzkiej Komisji Kontroli (...) z dnia 1 kwietnia 1985 r. powód ukarany został upomnieniem. Centralna Komisja Kontroli (...) orzeczenie to zmieniła i wymierzyła powodowi karę nagany. W tym samym postępowaniu naganą ukarany został Józef P. pozostający z powodem w konflikcie.

W związku z doniesieniami na powoda składanymi w Rejonowym Urzędzie Spraw Wewnętrznych w P., Urząd ten w dniu 29 sierpnia 1984 r. zwrócił się do Kuratorium Oświaty i Wychowania z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w Ośrodku w P. Przeprowadzona kontrola w dniach od dnia 5 września do dnia 31 października 1984 r. wykazała liczne nieprawidłowości w działalności gospodarczej. Odpis protokołu z kontroli przesłano Rejonowemu Urzędowi Spraw Wewnętrznych w P.

Pismem z dnia 26 listopada 1984 r. powód z kolei zawiadomił posterunek MO w W. o zagarnięciu przez szefa kuchni Andrzeja G. kwoty 4.400 zł.

W wyniku przeprowadzonych dochodzeń w dniu 4 marca 1985 r. przedstawiono zarzut, że w dniu 6 czerwca 1984 r. działając wspólnie z szefem kuchni Andrzejem G. dokonał zaboru mięsa i jego przetworów o wartości 4.470 zł, a od października 1983 r. do czerwca 1984 r. pobrał nienależne mu kwoty za pracę w godzinach nadliczbowych, choć pracy tej nie wykonał, czym naraził Ośrodek na straty w kwocie 32.175 zł, oraz że w dniu 9 czerwca 1984 r. w swoim gabinecie na terenie Ośrodka, wraz z innymi osobami spożywał alkohol. W tym samym postępowaniu został przedstawiony Andrzejowi G. zarzut popełnienia przestępstwa z art. 200 § 1 k.k. w związku z art. 266 § 1 k.k. i Eugeniuszowi P. zarzut popełnienia przestępstwa z art. 215 § 1 k.k. Jednakże postanowieniami z dnia 10 marca 1985 r. Prokurator Rejonowy w P. umorzył postępowanie przeciwko wszystkim podejrzanym na podstawie ustawy z dnia 21 lipca 1984 r. o amnestii.

Wiosną 1985 r. do redakcji tygodnika (...) zaczęły napływać listy i telefony donoszące o nieprawidłowościach w wychowaniu i opiece nad dziećmi w Ośrodku w P. oraz o konfliktach międzyludzkich. Ze względu na to, że w Ośrodku przebywały dzieci specjalnej troski, kolegium redakcyjne powierzyło pozwanej Krystynie P. zbadanie sprawy. W dniu 13 czerwca 1985 r. Krystyna P. stawiła się w Ośrodku i w portierni, nie ujawniając, że jest dziennikarką, okazała dowód osobisty i oznajmiła, że przychodzi do p. S. Na stosowne pytanie portierki "czy rodzina" odpowiedziała "tak". Następnie pozwana chodziła od domku do domku i rozmawiała z pracownikami Ośrodka. Wszyscy rozmówcy, a więc ujawniający swoje nazwisko lub je nie ujawniający, obciążyli powoda. Pozwana rozmawiała również z powodem, który wszystkim zarzutom zaprzeczył. Uzyskane w czasie rozmów informacje pozwana sprawdziła. Zapoznała się z aktami sprawy karnej i aktami Wojewódzkiej Komisji Kontroli (...), przeprowadziła rozmowy z funkcjonariuszami Prokuratury i Urzędu Spraw Wewnętrznych prowadzącymi sprawę karną, z wicekuratorem Tadeuszem S. i przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Kontroli (...) Zbigniewem G.

Materiał przygotowany przez pozwaną Krystynę P. został z niewielkimi poprawkami zatwierdzony przez kolegium redakcyjne i ukazał się w numerze 20 (...) z daty (...) 1985 r. w formie artykułu (...). Pozwana przytaczała w nim niekorzystne dla powoda wypowiedzi różnych osób oznaczonych inicjałami. W komentarzu do cytowanych wypowiedzi pozwana podkreślała trudność w "oddzieleniu obiektywnej oceny wydarzeń od emocji, zacietrzewienia i zapiekłych urazów". Powoływała wypowiedź prokuratora, który także zwracał uwagę na prywatne animozje, pomówienia i plotki występujące w sprawie karnej, zamieściła również wypowiedź powoda.

Powód w piśmie skierowanym do redaktora naczelnego domagał się zamieszczenia w najbliższym numerze tygodnika oświadczenia, że przedmiotowy artykuł zawiera nieprawdziwe, oszczercze wiadomości uzyskane na zasadach rodzinnych. Pismo to potraktowane zostało jako list polemiczny, a nie żądanie sprostowania, i zamieszczono w numerze 39 (...) z komentarzem redakcji. W numerze 42 czasopisma w rubryce "listy" zamieszczono inne wypowiedzi dotyczące artykułu oraz informację kuratora, że powód zaprzestał z dniem 31 sierpnia 1985 r. pełnić obowiązki dyrektora w P.

Pismem z dnia 12 sierpnia 1985 r. zwrócił się do redakcji (...) I Sekretarz POP w P. Zygfryd M., w którym zarzucał pozwanej nierzetelność i tendencyjność oraz zapraszał ją i redaktora naczelnego na zebranie (...) w dniu 28 sierpnia 1985 r. dla zrozumienia obiektywnej prawdy i drugiej strony układu. Ze względu na urlop pozwani nie mogli przybyć, o czym zawiadomili Zygfryda M., i zaproponowali inny termin spotkania.

Do redakcji nie wpłynęły listy Nadziei P. i I Sekretarza z dnia 30 sierpnia 1985 r.

Sąd Wojewódzki uznał, że pozwana Krystyna P. wszystkie informacje rzetelnie sprawdziła i dysponując określonym materiałem miała podstawę do napisania krytycznego artykułu o powodzie i stosunkach panujących w P. oraz że jej postępowanie nie ma cech bezprawności.

W rewizji powód wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa ewentualnie o uchylenie go i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:

Do najważniejszych dóbr osobistych, które wyraźnie wymienia art. 23 k.c., należy cześć jako wartość właściwa każdemu człowiekowi. Obejmuje ona wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci więc może nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym. Osoba, której cześć została naruszona cudzym działaniem, może żądać ochrony przed sądem, chyba że to działanie nie jest bezprawne (art. 24 § 1 k.c.). Ciężar wykazania, że zachodziła jedna z okoliczności wyłączających bezprawność działania spoczywa na sprawcy. Działanie w ramach porządku prawnego nie może być uznane za bezprawne.

Trafnie Sąd Wojewódzki uznał, że stwierdzeniom zamieszczonym w przedmiotowym artykule (...) tygodnika (...) nr 29 z 1985 r. przedstawiającym w ujemnym świetle działalność powoda jako dyrektora Państwowego Zakładu Wychowawczego w P. nie można przypisać cech bezprawności.

Otóż pozwana Krystyna P. jako autorka artykułu, a pozwany L., jako naczelny redaktor tygodnika nie uchybili powinnościom wynikającym z art. 10 ust. 1 i art. 12 ust. 1 prawa prasowego. Prasa bowiem ma prawo do przestrzegania i krytyki wszelkich ujemnych zjawisk, w granicach określonych prawem i zasadami współżycia społecznego. Prasa korzystając z tego prawa - jak stanowi art. 6 prawa prasowego - dąży do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, kierując się interesami społeczeństwa i państwa socjalistycznego, jak również przestrzegania oraz ochrony praw i obowiązków obywateli.

W artykule tym (...) przedstawiono wypowiedzi niektórych pracowników Ośrodka w P. na temat pracy i działalności powoda, przy czym wymienieni byli przesłuchani przez Sąd w charakterze świadków i potwierdzili (poza Nadzieją P.) zgodność zamieszczonych na łamach tygodnika ich wypowiedzi z faktycznie przekazanymi pozwanej relacjami. Sama pozwana natomiast w przekazywanych od siebie spostrzeżeniach i uwagach nie podawała takich okoliczności, które by naruszały dobra osobiste powoda. Nie oznacza to jednak braku odpowiedzialności pozwanej oraz naczelnego redaktora za treść przekazywanych wypowiedzi jej rozmówców, wypowiedzi te bowiem są jakby wypowiedziami autorki artykułu. Chodzi jedynie o to, czy pozwana zachowała szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza czy sprawdziła zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości (art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego). Podkreślenie w art. 12 ust. 1 prawa prasowego obowiązku dziennikarza do zachowania "szczególnej staranności i rzetelności" przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych oznacza kwalifikowaną staranność i rzetelność. Nie może to być normalna, zwykła staranność i rzetelność, ale niezwykła. W świetle niewadliwych ustaleń Sądu Wojewódzkiego pozwana zachowała tę niezwykłą staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, sprawdzając zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości. Pozwana bowiem przyszła na teren Ośrodka i przeprowadziła rozmowy z niektórymi pracownikami, choćby nawet wcześniej ustalonymi z nazwiska, przedstawiła powodowi treść tych rozmów. Wprawdzie powód zaprzeczył faktom podanym przez rozmówców pozwanej, ale nie zaofiarował nazwisk osób do przeprowadzenia z nimi rozmów. Stąd też zarzut, iż rozmowy pozwanej co do kręgu osób miały charakter wybiórczy, jest chybiony, a w każdym razie nie może podważać stanowiska, że pozwana nie sprawdziła uzyskanych wiadomości. Pozwana swoją wiedzę o pracy powoda w Ośrodku sprawdzała w Wojewódzkiej Komisji Kontroli (...) w ten sposób, że zapoznała się z aktami sprawy prowadzonej w tej Komisji przeciwko powodowi, przeprowadziła rozmowę z przewodniczącym tej Komisji oraz wicekuratorem S., zapoznała się z aktami dochodzeniowymi i przeprowadziła rozmowę z prokuratorem. Owo sprawdzenie uzyskanych wiadomości mogło utwierdzić pozwaną w przekonaniu co do prawdziwości przekazanych jej ustnych relacji o powodzie.

Przechodząc do wymienionych w piśmie zarzutów, należy zauważyć, że zarzut niegospodarności potwierdził się nie tylko w materiałach z kontroli przeprowadzonej przez GIT, ale także w wynikach rekontroli, w wynikach postępowania przeprowadzonego przez Komisję Kontroli (...), treści orzeczenia Wojewódzkiej Komisji Orzekającej (akta); zarzut wykorzystania stanowiska do celów prywatnych znalazł odbicie w aktach dochodzeniowych, natomiast zarzut pijaństwa, skłócenia środowiska wynikał z materiałów Komisji Kontroli (...), a niedostateczna troska o dzieci potwierdzona została przez niektórych rozmówców. Gdyby więc pozwana opierała się tylko na wiadomościach uzyskanych od jej rozmówców, można by wówczas postawić jej zarzut braku szczególnej rzetelności i staranności. Wprawdzie Nadzieja P. podała, że pozwana zniekształciła w artykule jej wypowiedź, a Sąd Wojewódzki - w ramach art. 233 § 1 k.p.c. - oceniając wiarygodność zeznań tego świadka oraz świadka R., oparł się na zeznaniach pozwanej. Pozwana bowiem przekonująco przedstawiła przebieg rozmowy z Nadzieją P. w obecności R. oraz motywy, dla których pierwsza z nich nie wyraziła zgody na ujawnienie jej nazwiska. Otóż jest zrozumiałe, że gdyby Nadzieja P. nic niekorzystnego dla powoda nie mówiła, to nie prosiłaby pozwanej o nieujawnianie jej nazwiska. Podała, że jest na emeryturze i pragnie "spokojnie dożyć swoich dni". Nadzieja P. mieszkała na terenie Ośrodka jako jedyna emerytka i po ukazaniu się artykułu, chociaż pozwana nie wymieniła jej nazwiska, to i tak wszyscy zorientowani mogli wiedzieć, iż relacja rozpoczynająca artykuł stanowi jej wypowiedź.

W rewizji powód dokonał własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Materiał ten nie był jednolity, ale na tle powołanych przepisów prawa prasowego w związku z przedmiotowym artykułem (...) można w stosunku do pozwanej rozważać, czy szczególnie starannie i rzetelnie zbierała i wykorzystała materiały prasowe i czy sprawdziła zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości. Podkreślono już, że pozwana zachowała obowiązki przewidziane w art. 12 ust. 1 prawa prasowego. Pozwana zastrzegła w artykule, że "trudność rozmów polega przede wszystkim na oddzieleniu obiektywnej oceny wydarzeń od emocji, zacietrzewienia, zapiekłych urazów".

Powód przedstawił do sprawy listę odznaczeń, pochwał, wyróżnień, co miałoby przemawiać za nierzetelnością przedstawionych w artykule materiałów. Fakty te jednak nie mogą przemawiać przeciwko pozwanym z trzech powodów. Po pierwsze, pozwana w artykule stwierdziła, że "pism pochwalnych nie mogła obejrzeć", po drugie, po objęciu przez powoda stanowiska dyrektora w Ośrodku w P. - jak to podawali prawie wszyscy świadkowie, a co wynika także z materiałów z wizytacji - poprawiło się, panował lepszy klimat, warunki i wyniki pracy, po trzecie, powód w swej pracy dużo poświęcał wysiłku i czasu różnym dyscyplinom sportowym, mógł zatem być wyróżniony.

Pozwana napisała w artykule, że swoje wiadomości o Ośrodku w P. sprawdzała w Kuratorium i rozmawiała z wicekuratorem S., którego wypowiedź zamieściła. Tymczasem wicekurator S. słuchany jako świadek nie potwierdził prezentowanego w rozmowie z pozwaną stanowiska. Nie może to jednak mieć wpływu na ocenę wykonywania obowiązków dziennikarza przez pozwaną. Na ocenę tę nie mogą mieć wpływu również zeznania świadków T., Z., J. i M. Świadkowie Z. i T. jako przeprowadzający wizytacje i kontrole stwierdzili oprócz wyników pozytywnych pracy powoda także nieprawidłowości. Pierwszy z nich właściwie potwierdzał sytuację w Ośrodku w P. przedstawioną w artykule przez pozwaną i upatrywał przyczyn tego stanu w błędach powoda oraz innych przyczynach, w szczególności zamieszkiwania na terenie Ośrodka osób nie zatrudnionych w nim. Świadek J. oceniała stan Ośrodka jako następstwo podziału pracowników na dwie grupy, przeciwne powodowi i z nim współdziałające, a ona należała do drugiej grupy.

Tak więc zaskarżony wyrok jest trafny, pozwani nie uchybili obowiązkom przewidzianym w prawie prasowym, dlatego rewizja powoda uległa oddaleniu (art. 387 k.p.c.).

OSNC 1989 r., Nr 4, poz. 66

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.