Uchwała z dnia 1986-01-30 sygn. III CZP 79/85

Numer BOS: 2136205
Data orzeczenia: 1986-01-30
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CZP 79/85

Uchwała z dnia 30 stycznia 1986 r.

Przewodniczący: sędzia SN Z. Świeboda. Sędziowie SN: Ł. Grygołajtys, J. Szachułowicz (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Janiny O. przeciwko Marianowi G. o zapłatę po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Suwałkach postanowieniem z dnia 25 listopada 1985 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.k.:

"Według jakich zasad należy rozliczać osoby, które żyły z sobą w konkubinacie i dokonały w tym okresie nakładów na majątek jednej z nich?"

podjął uchwałę następującej treści:

Nakłady konkubentów czynione wspólnie w czasie trwania konkubinatu na majątek jednego z nich powinny być rozliczone według przepisów o zniesieniu współwłasności.

Uzasadnienie

Bezsporne w sprawie jest, że strony pozostawały w długoletnim konkubinacie i mają wspólne małoletnie dziecko. W czasie trwania tego faktycznego związku strony wspólnie wzniosły budynek mieszkalny na działce stanowiącej przedmiot użytkowania wieczystego, ustanowionego na rzecz pozwanego.

Sąd Rejonowy ustalił, że do nabycia wspólnego majątku w czasie trwania konkubinatu każda ze stron przyczyniła się w jednakowym stopniu. Ustalił połowę wartości domu na kwotę 1.435.598 zł i sumę tę zasądził od pozwanego na rzecz powódki na podstawie przepisów o spółce (art. 867, 868 i 875 k.c.).

Przy rozpoznawaniu rewizji nasunęły się Sądowi Wojewódzkiemu poważne wątpliwości odnoszące się do zasad, według których powinny być dokonane rozliczenia majątkowe pomiędzy byłymi konkubentami.

Sąd Wojewódzki widzi możliwość dokonania rozliczeń bądź na podstawie odpowiedniego stosowania przepisów o wspólności ustawowej małżeńskiej i podziału majątku dorobkowego, gdyż faktyczny związek pomiędzy mężczyzną a kobietą funkcjonuje według tych samych reguł co małżeństwo, bądź na podstawie przepisów traktujących o współwłasności i jej znoszeniu. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego, przez wspólne nabywanie rzeczy do wspólnego korzystania podmioty ich nabycia stają się współwłaścicielami.

Rozliczenia majątkowe pomiędzy byłymi konkubentami były przedmiotem licznych rozstrzygnięć sądowych i rozważań w piśmiennictwie prawniczym.

Oba źródła notują możliwość rozstrzygania sporów majątkowych z okresu trwania konkubinatu na podstawie przepisów o wspólności ustawowej małżeńskiej i podziale dorobku, według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, dalej o spółce i wreszcie o współwłasności w częściach ułamkowych i jej znoszeniu. Analiza przytoczonych źródeł nie daje podstaw do wypracowania i wyboru jednej podstawy mającej wyłączne uniwersalne zastosowanie do wszelkiego rodzaju rozliczeń między konkubentami. Różnorodność i złożoność stosunków majątkowych związanych ze stosunkami pracy, wspólnym prowadzeniem gospodarstwa domowego, gospodarstwa rolnego, zakładu rzemieślniczego, czy handlowego, czy czynienie - jednostronne czy wspólne - nakładów na nieruchomość jednego z nich, bądź osoby trzeciej, wskazuje, że wybór właściwej podstawy prawnej jest zawsze uwarunkowany konkretnym stanem faktycznym. Kategorycznie należy stwierdzić, że do stosunków majątkowych osób pozostających w konkubinacie nie można stosować przepisów o wspólności ustawowej i podziale dorobku nawet w drodze analogii.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy reguluje stosunki majątkowe tylko między małżonkami i rodzicami a dziećmi oraz opiekunami i podopiecznymi. Ustrój wspólności ustawowej działa z mocy samego prawa, to znaczy, że zawiązuje się on z chwilą zawarcia związku małżeńskiego jeśli małżonkowie nie zawrą majątkowej umowy małżeńskiej. Konkubenci nie mają i nie mogą mieć pozycji zbliżonej do małżonków w sferze ich stosunków majątkowych. Nadanie im takiej pozycji godziłoby w rolę i zadania rodziny jako podstawowej komórki społecznej oraz podważałoby społeczny i moralny sens instytucji małżeństwa.

Przyznanie konkubentom jakichkolwiek praw, jakie wynikają z małżeństwa, prowadziłoby do ich daleko idącego usankcjonowania i wzięcia pod ochronę, tworząc w ten sposób drugi rodzaj związków równolegle występujących do związków małżeńskich z pominięciem wspomnianych aspektów moralnych. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 2 lipca 1955 r. II Co 7/55 (OSN 1956, z. III, poz. 72) udzielił następującej odpowiedzi:

"Do stosunków majątkowych osób pozostających w związku pozamałżeńskim nie mogą być stosowane w drodze analogii przepisy art. 21 i nast. k.r.o. o wspólności ustawowej. Związek pozamałżeński sam przez się nie wywołuje żadnych skutków o charakterze prawnomajątkowym między osobami, które w związku takim pozostają. Jeśli powstają między nimi stosunki prawnomajątkowe, prawa i obowiązki stąd wynikające ocenić należy na podstawie przepisów właściwych dla tych stosunków".

Uchwała ta zapadła pod rządem kodeksu rodzinnego, zachowała jednak swoją aktualność i obecny skład sędziów Sądu Najwyższego uznaje ją za słuszną. W szczególności należy zwrócić uwagę na jeden z argumentów przytoczonych na uzasadnienie uchwały, a mianowicie, że stosunki majątkowe małżeńskie są funkcją prawnie zawartego małżeństwa i nie mogą one mieć zastosowania do stosunków pozamałżeńskich. Pożycie w takim związku nie może być źródłem praw i obowiązków, jakie wiążą się z ochroną małżonków i rodziny przez nich założonej.

Takie ujęcie problemu nie oznacza, że prawo stosowane w praktyce sądowej nie zapewnia żadnej ochrony konkubentom. W szczególnych wypadkach jest ona stosowana i miało to dotychczas miejsce głównie w stosunkach pracy lub zbliżonych do stosunków pracy, w sytuacjach prowadzenia gospodarstwa rolnego lub warsztatu rzemieślniczego, gdy nie było podstaw do przyjęcia istnienia spółki. Na podstawie przepisów prawa pracy między wspomnianymi partnerami były uwzględnione powództwa, gdy formalnie strony wiązała umowa o pracę, a nie była ona należycie bądź w ogóle wynagradzana. Jeśli stosunek pracy ustał w następstwie nawiązania trwałego pożycia pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, stosowano przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. W rozważanej sprawie przytoczona podstawa prawna nie może wchodzić w grę z uwagi na sposób powstania majątku wspólnego i charakter przesunięć majątkowych między stronami.

Przesłanką dochodzenia roszczenia na podstawie art. 405 k.c. jest uzyskanie korzyści majątkowej bez podstawy prawnej. Przesunięcie majątkowe z braku podstawy prawnej może mieć miejsce wówczas, gdy wzbogaconemu i zubożonemu nie przysługują żadne szczególne uprawnienia do wkraczania w sferę stosunków majątkowych przez jedną stronę w stosunki majątkowe drugiej z nich. Wspólna budowa domu, wspólnym wysiłkiem na gruncie stanowiącym wieczyste użytkowanie ustanowione na rzecz jednego z nich, potwierdza istnienie szczególnych uprawnień. Wznoszenie domu mieszkalnego stanowi inwestycję kosztowną realizowaną przez dłuższy okres, przy znacznych nakładach pieniężnych i usług różnego rodzaju oraz starań organizacyjnych, a często przy poważnych wyrzeczeniach. Realizacja takiego zamierzenia, jak wskazuje doświadczenie życiowe, nie dokonuje się bez wspólnie podjętych czynności i wspólnie oświadczonej sobie w tym przedmiocie woli, zwłaszcza gdy związek jest długotrwały i wsparty posiadaniem wspólnego dziecka. Dlatego przesunięcia majątkowe w takich warunkach nie mogą być uznane za pozbawione podstawy prawnej. W związku z tym stosowanie przepisów art. 405 i nast. k.c. nie jest zasadne.

Słusznie Sąd Wojewódzki w motywach przedstawionego pytania wypowiedział się przeciwko braniu w sporze pod uwagę przepisów o spółce cywilnej, chociaż nie można wykluczyć ich stosowania, jeśli konkubenci zawrą umowę spółki.

Do rozważenia pozostaje, czy przy braku tego rodzaju umowy można do rozliczeń między byłymi konkubentami odpowiednio stosować przepisy o spółce.

Za umową spółki przemawia okoliczność, że tak jak w stosunkach między małżonkami, tak również w stosunkach pomiędzy wspólnikami powstaje współwłasność łączna. Ten bardzo zbliżony charakter współwłasności łącznej w stosunkach majątkowych małżonków i wspólników nie pozwala jednak na stosowanie przepisów o spółce między byłymi konkubentami, gdyż sam charakter współwłasności łącznej nie ma decydującego znaczenia dla kwalifikacji prawnej rozliczeń konkubentów w sferze stosunków majątkowych. Różnice są znaczne. Działalność spółki jest zawsze oparta na celu gospodarczym, niekoniecznie związanym z osiąganiem zysków, wystarczy osiąganie korzyści majątkowej. W konkubinacie cel gospodarczy nie ma przeważającego czy decydującego znaczenia, ale nie da się też wykluczyć, że może on spełniać funkcję cementującą więź faktyczną. Potraktowanie w rozważanym wypadku konkubinatu stron jako spółki i wniesienia do niej wkładu w postaci prawa użytkowania wieczystego działki budowlanej wymagało formy aktu notarialnego (art. 158 w związku z art. 237 k.c.). Strony, jak to wynika z materiału dowodowego sprawy, nie dopełniły czynności w tym zakresie.

W warunkach istnienia spółki są wyraźnie wyodrębnione dwie masy majątkowe - wspólna spółki i indywidualna każdego ze wspólników. Przy czym każda z tych mas ma swoje odrębne cele i funkcje. W warunkach więzi faktycznej majątek wspólny i indywidualny gromadzony z pracy zarobkowej spełnia te same zadania, zaspokaja wspólne potrzeby konkubentów i ewentualnie ich potomstwa. Dlatego razem podjęte działania gospodarcze oraz praca i łącznie gromadzone zarobki, przy uwzględnieniu wspólnie wyrażonego w tym celu czynnika woli, nieuchronnie prowadzą do następstw związanych ze wspólnie nabytymi prawami z pominięciem sytuacji typowych dla stosunków spółki. Skład osobowy spółki może ulec rozszerzeniu przez zmianę umowy spółki, co nie jest możliwe w konkubinacie funkcjonującym w składzie dwuosobowym.

Przytoczone względy uniemożliwiają stosowanie przepisów o spółce w rozważanej materii. W sytuacji gdy partnerzy pozamałżeńskiego związku dorobili się wspólnego majątku, to do takiego majątku należy stosować przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych w odniesieniu do wspólnie nabytych rzeczy. Gdy chodzi o inne wspólnie nabyte prawa majątkowe, będą już do nich miały odpowiednie zastosowanie przepisy o wspólności rzeczy. Budynek wzniesiony wspólnie przez strony na gruncie objętym użytkowaniem wieczystym stanowi odrębną nieruchomość (art. 235 § 1 k.c.), w związku z czym do rozliczeń takiego przedmiotu należy bezpośrednio stosować przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych.

Z konstrukcją wspólnie poczynionych nakładów zniesienie współwłasności ogranicza się do zasądzenia ich równowartości pieniężnej w dacie orzekania, natomiast przy wspólnym wzniesieniu budynku stanowiącego odrębny od gruntu przedmiot własności wiąże się szersza ochrona, która może polegać tylko na ustaleniu stosunku współwłasności, następnie na jej zniesieniu przez definitywny podział w naturze lub prowizoryczny podział quoad usum, wreszcie przez zasądzenie spłat na rzecz jednego z nich.

Sąd Najwyższy zajmował się już poruszoną problematyką w uchwale z dnia 30 stycznia 1970 r. III CZP 62/69, na tle wspólnego prowadzenia gospodarstwa domowego przez konkubinę, co pozwalało konkubentowi poświęcać się wyłącznie pracy zarobkowej, w następstwie czego obie strony dorobiły się majątku.

Przytoczone argumenty uzasadniają udzielenie odpowiedzi jak w sentencji uchwały.

OSNC 1987 r., Nr 1, poz. 2

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.