Wyrok z dnia 1981-07-09 sygn. III CRN 97/81

Numer BOS: 2135823
Data orzeczenia: 1981-07-09
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CRN 97/81

Wyrok 7 sędziów z dnia 9 lipca 1981 r.

Do obowiązków inspektora nadzoru inwestorskiego należy przeciwdziałanie zastosowaniu przez wykonawcę materiałów szkodliwych dla zdrowia. Zaniedbanie tego obowiązku uzasadnia odpowiedzialność inwestora za szkodę wyrządzoną osobom trzecim na skutek użycia w budownictwie mieszkaniowym materiałów szkodliwych dla zdrowia.

Przewodniczący: sędzia SN J. Pietrzykowski. Sędziowie SN: R. Czarnecki, Z. Marmaj, J. Niejadlik, K. Olejniczak (sprawozdawca), W. Kuryłowicz, F. Wesely.

Sąd Najwyższy z udziałem Prokuratora Prokuratury Generalnej PRL, W. Bryndy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Konrada W., Alicji W. i Izabeli W. przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej "Zachęta" w B. o odszkodowanie na skutek rewizji nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego PRL od wyroku Sądu Najwyższego w Warszawie z dnia 21 kwietnia 1980 r.

uchylił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Wojewódzkiego w Białymstoku z dnia 29.XII.1979 r. w części oddalającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu i przekazał sprawę w powyższym zakresie Sądowi Wojewódzkiemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o opłacie od rewizji nadzwyczajnej.

Uzasadnienie

Powodowie Alicja i Konrad małżonkowie W. oraz ich małoletnia córka Izabela W. domagali się zasądzenia od pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zachęta" w B. odszkodowania za utratę zdrowia spowodowaną zatruciem się benzenem i fenolem, który wydzielał się w przydzielonym im przez pozwaną spółdzielczym lokalu mieszkalnym.

Wyrokiem z dnia 19.XI.1976 r. Sąd Wojewódzki w Białymstoku powództwo oddalił, uznając, że powodowie nie ulegli zatruciu powyższymi związkami chemicznymi.

Po uchyleniu powyższego wyroku przez Sąd Najwyższy na skutek rewizji powodów Sąd Wojewódzki w Białymstoku wyrokiem z dnia 16.II.1978 r. uwzględnił powództwo częściowo, zasądzając na rzecz Alicji i Konrada K. po 10.000 zł, a na rzecz Izabeli W. 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, a ponadto na rzecz Alicji W. 13.500 zł tytułem kosztów leczenia.

Żądanie zasądzenia wyższego odszkodowania zostało oddalone. Jako podstawę swego rozstrzygnięcia sąd I instancji powołał przepisy art. 662 § 1 i art. 632 k.c. w związku z art. 134 ustawy z dnia 17 lutego 1981 r. o spółdzielniach i ich związkach (Dz. U. Nr 12, poz. 61 z póź. zmianami).

W wyniku rewizji wniesionej od powyższego wyroku przez pozwaną Spółdzielnię wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i orzekający o kosztach procesu został uchylony przez Sąd Najwyższy z przekazaniem sprawy w powyższym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że w sprawie może wchodzić w rachubę odpowiedzialność Spółdzielni na zasadzie winy, a więc na podstawie art. 471 k.c. lub art. 415-420 k.c. Do przyjęcia odpowiedzialności Spółdzielni na podstawie powyższych przepisów konieczne byłoby ustalenie, że pozwana Spółdzielnia wiedziała, a co najmniej, że przy dołożeniu należytej staranności mogła dowiedzieć się, iż materiały użyte do budowy domu zawierają składniki szkodliwe dla zdrowia. W związku z tym wyjaśnieniu podlegało, czy Spółdzielnia miała możność ustalenia przy odbiorze budynku lub w okresie rękojmi, iż materiały zawierają składniki szkodliwe dla zdrowia.

Sąd Wojewódzki w Białymstoku po kolejnym, trzecim rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 29.XII.1979 r. oddalił powództwo w części dotyczącej kwoty 53.500 zł, odrzucając pozew w części rozszerzonej, a dotyczącej roszczeń prawomocnie już oddalonych poprzednim wyrokiem. Sąd Wojewódzki poczynił następujące ustalenia:

Powodowie Alicja i Konrad W. wprowadzili się do mieszkania nr 46 przy ul. Piastowskiej 232 B. w dniu 15.VII.1972 r. Dnia 5.VIII.1972 r. urodziła się małoletnia powódka. Powodowie zamieszkiwali w tym lokalu do wiosny 1975 r., a następnie pozwana Spółdzielnia przydzieliła powodom inne mieszkanie. Udowodnione zostało, że wszyscy powodowie często chorowali na różnego rodzaju choroby. Badanie przeprowadzone przez Miejską Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w B. przeprowadzone w mieszkaniu powodów w marcu 1975 r. wykryło wydzielanie się substancji toksycznych, których stężenie przekraczało dopuszczalne normy, gdy chodzi o benzen - ośmiokrotnie, a gdy chodzi o fenol - szesnastokrotnie.

Źródłem wydzielania się powyższych substancji był ksylamit, którym wykonawca budynku impregnował płytę pilśniową, kładzioną na stropy, jako izolację przeciwdźwiękową i przeciwdrganiową. Ksylamit jest substancją toksyczną, o czym było wiadomo od chwili rozpoczęcia jego produkcji, i dlatego należało go wyłączyć ze stosowania do celów, w jakich go użyto.

Z kolei Sąd I instancji uznał za udowodniony związek przyczynowy między wydzielaniem się benzenu i fenolu w mieszkaniu powodów a występującym u nich przewlekłym zapaleniem górnych dróg oddechowych. Jednakże zdaniem Sądu Wojewódzkiego pozwanej Spółdzielni nie można przypisać winy za poniesioną przez powodów szkodę. Wprawdzie toksyczność ksylamitu powinna być znana komórkom obsługi techniczno-budowlanej inwestora, to jest pozwanej Spółdzielni, jednakże inwestor nie był informowany przez wykonawcę o rodzaju stosowanych środków impregnacyjnych. Nie istniał natomiast obowiązek uzyskania przez inwestora orzeczeń dotyczących stosowanych w budownictwie mieszkaniowym materiałów pod względem ich zdrowotnego oddziaływania.

Po odbiorze budynku, który nastąpił w dniu 7.VII.1972 r., fakt wydzielania się fenolu i benzenu nie był powszechnie znany. Dlatego nie można przypisać winy organom Spółdzielni w tym, że skarg powodów na nieprzyjemny zapach w mieszkaniu nie wiązali z jego źródłem w postaci użytych środków impregnujących materiały budowlane.

Powódka Alicja W., występując o zmianę mieszkania w marcu 1974 r., uzasadniała to powiększeniem się rodziny, nie wspominając nic o wydzielających się zapachach i swych podejrzeniach odnośnie do ich związku ze stanem chorobowym rodziny. Dopiero w piśmie, które wpłynęło do pozwanej dnia 7.II.1975 r., żądała ona zmiany mieszkania w związku z "nieprzyjemnym zapachem". Pozwana dowiedziała się o wydzielaniu się fenolu i benzenu w mieszkaniu powodów w marcu 1975 r. na podstawie wyników badań Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Powodowie już wiosną 1975 r. wyprowadzili się z tego mieszkania i wkrótce Spółdzielnia przydzieliła im inne.

Skoro zatem Spółdzielnia do marca 1975 r. nie miała wiadomości o nieprzydatności mieszkania przydzielonego powodom, nie można jej przypisać winy w doznanej przez powodów szkodzie.

Rewizja powodów została oddalona przez Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 21.IV.1980 r., w którym Sąd Najwyższy uznał za zgodne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustalenia i wnioski Sądu I instancji.

Od powyższego wyroku Sądu Najwyższego na skutek podania powodów rewizję nadzwyczajną wniósł Prokurator Generalny PRL, zarzucając rażące naruszenie przepisów art. 3 § 2, 4, 194 § 4 i 316 § 1 k.p.c. oraz interesu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Rewizja nadzwyczajna zawiera wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Wojewódzkiego w Białymstoku z dnia 29.XII.1979 r. i przekazanie sprawy temu Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności rozważenia wymaga podstawa prawna odpowiedzialności pozwanej Spółdzielni za poniesioną przez powodów szkodę na skutek użycia w budownictwie mieszkaniowym materiałów szkodliwych dla zdrowia.

W tym względzie należy zgodzić się ze stanowiskiem zajętym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29.IV.1981 r., że nie istnieje ogólna zasada współodpowiedzialności inwestora i wykonawcy za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym przez wykonawcę osobie trzeciej przy wykonywaniu robót budowlanych zleconych przez inwestora, brak jest bowiem przepisu, który by odpowiedzialność taką wprowadził. Nie wynika ona ani z przepisów prawa cywilnego, ani z przepisów mającego w sprawie zastosowanie prawa budowlanego z dnia 31 stycznia 1961 r. (Dz. U. Nr 7, poz. 46), jak również z obowiązującego prawa budowlanego z dnia 24 października 1974 r. (Dz. U. Nr 38, poz. 229 z późn. zm.).

Przepisy prawa budowlanego, jak i kodeksu cywilnego dotyczące czynów niedozwolonych uzasadniają natomiast pogląd, że zarówno inwestor, jak i wykonawca mogą ponosić odpowiedzialność za winę własną lub osób, za które z mocy ustawy ponoszą odpowiedzialność. Natomiast stosownie do art. 429 k.c. inwestor, który powierzył wykonanie robót budowlanych wyspecjalizowanemu przedsiębiorstwu budowlanemu, nie odpowiada za szkodę wyrządzoną przez jego pracowników przy wykonywaniu zleconych robót.

Sąd Najwyższy w zaskarżonym orzeczeniu uznał, że uzasadnione byłoby przyjęcie winy pozwanej Spółdzielni w razie ustalenia, że pozwana przy odbiorze budynku lub w zakresie późniejszym miała możność ustalenia, iż materiały użyte przez wykonawcę zawierają składniki szkodliwe dla zdrowia. Należy zgodzić się ze stanowiskiem rewizji nadzwyczajnej, iż zacieśnienie zawinienia Spółdzielni do ewentualnych zaniedbań przy odbiorze budynku i w okresie późniejszym nie było zasadne. Pominięto bowiem wyjaśnienie istotnej w sprawie okoliczności wykonywania przez Spółdzielnię nadzoru inwestorskiego w toku wykonywania przez przedsiębiorstwo budowlane zleconych mu robót budowlanych. W szczególności stosownie do art. 25 prawa budowlanego z 1961 r. przedstawicielem inwestora, w danym wypadku pozwanej Spółdzielni, na budowie określonego obiektu budowlanego jest inspektor nadzoru inwestorskiego.

W świetle zadań inspektora nadzoru inwestorskiego określonych w art. 25 ust. 2 prawa budowlanego nie powinno budzić wątpliwości, że do jego obowiązków należałoby przeciwdziałanie zastosowaniu przez wykonawcę materiałów szkodliwych dla zdrowia. Za ewentualne zaniedbania w tym zakresie swego inspektora nadzoru Spółdzielnia ponosiłaby odpowiedzialność. Okoliczność, czy inspektor nadzoru z ramienia Spółdzielni wywiązał się ze swoich obowiązków z należytą starannością (art. 355 § 1 k.c.), nie była w sprawie badana, co zasadnie zostało podniesione w rewizji nadzwyczajnej.

Jak wynika z pisma Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w B., toksyczne oddziaływanie ksylamitu na żywe organizmy było znane od chwili rozpoczęcia jego produkcji i dlatego niedopuszczalne do stosowania w budownictwie mieszkaniowym w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Z kolei z opinii biegłego w zakresie budownictwa i rozliczeń materiałowych wynika, że w projekcie budynku oraz w uzgodnieniach materiałowych nie określono sposobu impregnacji płyt pilśniowych, użytych jako izolacja stropów międzykondygnacyjnych. Natomiast fakt pobrania ksylamitu jako impregnatu wynika z ewidencji materiałów pobranych z magazynu. W związku z tym rzeczą Sądu I instancji będzie wyjaśnienie, czy inspektor nadzoru inwestorskiego przy wykonywaniu swych obowiązków z należytą starannością miał możliwość dotarcia do informacji o zastosowaniu przez wykonawcę ksylamitu. Ewentualne zaniedbania w tym zakresie inspektora nadzoru inwestorskiego i brak po jego stronie odpowiedniego przeciwdziałania mimo istniejących możliwości dotarcia do źródła informacji o zastosowaniu przez wykonawcę środków szkodliwych dla zdrowia uzasadniałyby odpowiedzialność pozwanej Spółdzielni za szkody pozostające w związku przyczynowym z tym zaniedbaniem.

Społeczna doniosłość występującego w sprawie zagadnienia, związana z obowiązkiem spółdzielni mieszkaniowej dostarczenia swym członkom zdrowych i bezpiecznych mieszkań, nakłada na sąd obowiązek szczególnie wnikliwego wyjaśnienia sprawy.

Niewyjaśnienie powyżej przytoczonej okoliczności uzasadniało nie tylko zarzut rażącego naruszenia przepisów prawa przytoczonych w rewizji nadzwyczajnej, lecz ponadto zarzut naruszenia interesu PRL.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji w celu ustalenia zakresu obowiązków inspektora nadzoru inwestycyjnego i prawidłowości jego wykonywania w konkretnym wypadku przeprowadzi dowód z opinii biegłego odpowiedniej specjalności i w razie potrzeby zażąda odpowiedniej dokumentacji, jak również przesłucha w charakterze świadka osobę, która pełniła funkcję inspektora nadzoru z ramienia pozwanej Spółdzielni.

Sąd Najwyższy nie podzielił natomiast pozostałych zarzutów rewizji nadzwyczajnej. Wbrew stanowisku rewizji nadzwyczajnej opinia biegłego z zakresu budownictwa i rozliczeń materiałowych opierała się na właściwej dokumentacji budynku nr 14 zlokalizowanego przy ul. Piastowskiej 23 w B. Również problem braku udziału w odbiorze budynku przedstawiciela Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej został wyjaśniony w sposób wyłączający możliwość stawiania z tego tytułu zarzutów pozwanej Spółdzielni. Brak jest również podstaw do kwestionowania w aktualnym stanie sprawy poczynionej przez Sąd I instancji oceny dowodów i stanowiska zajętego w tym względzie przez Sąd Najwyższy w zaskarżonym wyroku co do tego, że w okresie odbioru budynku przez Spółdzielnię, jak i w okresie zamieszkiwania w nim przez powodów, fakt wydobywania się fenolu i benzenu w mieszkaniu powodów nie był Spółdzielni znany oraz że Spółdzielnia dowiedziała się o tym dopiero w marcu 1975 r. Ocena materiału dowodowego w tym względzie nie przekracza ram zakreślonych w art. 233 § 1 k.p.c. Nie można również podzielić zarzutu rażącego naruszenia art. 194 § 4 k.p.c. Stosownie do art. 194 § 3 k.p.c. wezwanie do udziału w sprawie Białostockiego Kombinatu Budowlanego mogłoby nastąpić na wniosek powodów, którzy wniosku takiego nie zgłosili. Natomiast stosownie do wymienionego przepisu podstawy wezwania do udziału w sprawie w charakterze pozwanego wymienionego Przedsiębiorstwa nie mógł stanowić wniosek pozwanej Spółdzielni.

Wbrew stanowisku rewizji nadzwyczajnej w niniejszej sprawie brak było podstaw do wezwania w charakterze pozwanego Białostockiego Kombinatu Budowlanego w trybie art. 194 § 4 k.p.c. Należy bowiem podzielić stanowisko, że w zasadzie przepis art. 194 § 4 k.p.c. nie uzasadnia wezwania do udziału w sprawie innej jednostki gospodarki uspołecznionej, gdy na skutek powództwa osoby fizycznej została już pozwana jedna jednostka gospodarki uspołecznionej. W sprawie niniejszej nie występuje szczególna okoliczność, która by uzasadniała odstępstwo od powyższej zasady. Nie wyłącza to możliwości wezwania przez Sąd I instancji do udziału w sprawie Białostockiego Kombinatu Budowlanego w razie zgłoszenia przez powodów takiego wniosku lub na wniosek Prokuratora, jeśli Prokurator zgłosi swój udział w sprawie.

Mając powyższe względy na uwadze, Sąd Najwyższy na podstawie art. 422 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

OSNC 1982 r., Nr 2-3, poz. 30

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.