Wyrok z dnia 1979-10-03 sygn. II CR 304/79
Numer BOS: 2130386
Data orzeczenia: 1979-10-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II CR 304/79
Wyrok z dnia 3 października 1979 r.
Ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma wprawdzie charakter hipotetyczny, ale szkoda taka musi być przez osobę poszkodowaną wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła. Rezygnacja przez osobę dochodzącą odszkodowania z dalszej działalności gospodarczej, w zakresie której szkoda - według twierdzenia tej osoby - powstała, już przy pierwszych wyłaniających się trudnościach, wskazuje z reguły na to, że osoba ta nie osiągnęłaby korzyści, na jaką się powołuje.
Przewodniczący: sędzia SN R. Czarnecki. Sędziowie SN: J. Ignatowicz (sprawozdawca), Z. Kołodziej.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Zygmunta L. przeciwko Wojewódzkiej Spółdzielni Budownictwa Wiejskiego w P. o zapłatę na skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 31 marca 1979 r.
rewizję oddalił bez obciążenia powoda kosztami procesu za II instancję.
Uzasadnienie
Powód Zygmunt L. wytoczył przeciwko Wojewódzkiej Spółdzielni Budownictwa Wiejskiego w P. powództwo o odszkodowanie w kwocie 156.402 złotych. Powód twierdził, że taką szkodę poniósł w hodowli tuczników na skutek tego, że pozwana Spółdzielnia oddała mu zamówioną chlewnię z przeszło dwuletnim opóźnieniem. Zamiast bowiem wybudowania jej - jak przewidywała umowa - do dnia 10.IX.1974 r., Spółdzielnia ukończyła roboty dopiero w dniu 12.X.1976 r.
Wyrokiem z dnia 31 marca 1979 r. Sąd Wojewódzki w Poznaniu powództwo oddalił. Sąd Wojewódzki dokonał następujących ustaleń faktycznych i wyszedł z następujących założeń:
Pozwana Spółdzielnia istotnie oddała powodowi chlewnię w październiku 1976 r., a nie w dniu 10 września 1974 r. Jednakże powód połowę tego budynku wykorzystywał już od grudnia 1975 r. Wykorzystywanie chlewni w szerszym zakresie nie było możliwe także z przyczyn leżących po stronie powoda, gdyż nie wykończył on robót, jakie do niego należały. Z tego powodu użytkowanie chlewni nie było możliwe do maja 1976 r. Całość chlewni powód zasiedlił maciorami i warchlakami w lipcu 1976 r. Jednakże hodowla ta nie dała rezultatu, gdyż wszystkie te sztuki (w liczbie 15 macior i 4 warchlaki) padły, tak że ostatecznie w lipcu 1977 r. powód zakończył hodowlę i więcej jej nie prowadzi. Przyczyną padnięcia były choroby spowodowane głównie niedożywieniem, gdyż powód miał trudności z nabywaniem paszy. Nie mógł zaś być przyczyną padnięcia sam budynek, który mógł niedostatecznie chronić zwierzęta przed zimnem, ale była to pora letnia.
Jeżeli chodzi o ocieplenie chlewni, to użyto do tego celu - za zgodą powoda - zamiast waty mineralizowanej, której nie można było osiągnąć na rynku, żytniej sieczki. Sieczka zresztą spełnia dobrze swe zadanie, ale powinna być wymieniona, gdyż uległa w czasie budowy zawilgoceniu. Za zgodą powoda zmniejszono mu ze względu na konieczność tej wymiany należną zapłatę o kwotę 12.513 zł, jednakże powód do tej chwili wymiany sieczki nie dokonał.
Między stronami toczył się już jeden proces, w którym zasądzono od powoda na rzecz pozwanej w niniejszym procesie Spółdzielni kwotę 167.170 złotych po dokonaniu odpowiedniego rozliczenia. W jednym z porozumień dodatkowych powód zrzekł się kar umownych.
Mając powyższe ustalenia faktyczne na uwadze, Sąd Wojewódzki uznał, że okres opóźnienia, w którym powód z winy pozwanej nie prowadził hodowli w zamówionej chlewni, wyniósł nie 2 lata - jak utrzymuje powód - lecz tylko półtora miesiąca (od czerwca do lipca 1976 r.). To jednak nieznaczne opóźnienie także nie spowodowało szkody, gdyż powód zaprzestał hodowli z innej przyczyny.
Wymieniony wyżej wyrok Sądu Wojewódzkiego zaskarżył powód.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powód dochodzi odszkodowania pod postacią utraconych korzyści (lucrum cessans). Ustalenie szkody w takiej postaci ma zawsze charakter hipotetyczny, polega bowiem na przyjęciu - na podstawie okoliczności, które wystąpiły po okresie spodziewanego zysku - że zysk w okresie poprzednim zostałby osiągnięty. Jednakże utrata zysku musi być przez żądającego odszkodowania udowodniona (art. 6 k.c.). Wprawdzie nie w sensie wykazania co do tego pewności, ale z takim dużym prawdopodobieństwem, że praktycznie można w świetle doświadczenia życiowego przyjąć, że utrata zysku rzeczywiście miała miejsce.
Powód takiego dowodu nie przeprowadził. Ustalone bowiem w sprawie okoliczności nie tylko nie wskazują z dostatecznym prawdopodobieństwem, że powód z uwagi na opóźnienie w budowie chlewni utracił zysk, ale przeciwnie - wiele okoliczności wskazuje na to, że zysku, na który się powołuje, z zaplanowanej hodowli by nie osiągnął, nawet gdyby chlewnia została w porę wybudowana. Do tych okoliczności należy fakt, że powód nie przykładał się do realizacji zaplanowanej budowy, bo nawet robót, które jego obciążały, a których wykonanie było konieczne do ostatecznego wykończenia chlewni, nie wykonał w terminie; przeciwnie, opóźnił się z ich wykonaniem niemal tak samo jak strona pozwana.
Następnie przy pierwszych niepowodzeniach, polegających na padnięciu zwierząt, zrezygnował - mimo wielkich nakładów na chlewnię - z kontynuowania hodowli i przeszedł na tradycyjne rolnictwo. Takie postępowanie wskazuje albo na to, że prowadzenie nowoczesnej wyspecjalizowanej gospodarki rolnej przekraczało kwalifikacje powoda, albo że nie charakteryzuje go wystarczająca energia i odporność psychiczna na trudności, na jakie każda, a w szczególności specjalistyczna działalność gospodarcza jest narażona. W tych warunkach nie sposób uznać, że powód udowodnił, iż poniósł szkodę w postaci nie osiągniętego zysku.
Powód powołuje się wprawdzie na pozasądową opinię wskazującą na jego rzekomo utracony zysk, ale nie bierze pod uwagę, że wyliczenie to jest czysto teoretyczne, tzn. wskazuje - w sposób najpewniej prawidłowy - co powód by zarobił, gdyby prawidłowo hodowlę prowadził. Rzecz jednak w tym, że fakt, iż powód należycie prowadziłby hodowlę, nie został w sprawie wykazany.
Ze względu na przedmiot sporu nietrafne są też zarzuty rewizji dotyczące wad chlewni, te zresztą zarzuty były już przez Sąd prawomocnie rozpatrzone w sprawie z pozwu pozwanej Spółdzielni przeciwko powodowi.
Z tych zasad należało z mocy art. 387 k.p.c. rewizję oddalić.
OSNC 1980 r., Nr 9, poz. 164
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN