Wyrok z dnia 1973-11-08 sygn. II CR 536/73
Numer BOS: 1800668
Data orzeczenia: 1973-11-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II CR 536/73
Wyrok z dnia 8 listopada 1973 r.
Naruszenie zakazu dokonywania robót ziemnych w taki sposób, by groziło nieruchomościom sąsiednim utratą oparcia (art. 147 k.c.), może stanowić podstawę roszczenia odszkodowawczego (w przeciwieństwie do roszczenia negatoryjnego) tylko na zasadzie winy.
Przewodniczący: sędzia Z. Wasilkowska. Sędziowie: F. Wesely (sprawozdawca), A. Gola.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Ewy Ż. przeciwko Skarbowi Państwa - Prezydium Miejskiej Rady Narodowej W S. o zapłatę 10.737 zł na skutek rewizji pozwanego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z dnia 27 marca 1973 r.,
oddalił rewizję.
Uzasadnienie
Powódka domagała się od strony pozwanej zapłaty kwoty 10.737 zł z tytułu odszkodowania za zniszczenie budynku na skutek podjęcia przez stronę pozwaną na sąsiadującym z posesją powódki terenie robót, które doprowadziły do częściowej utraty przez budynek powódki oparcia, a w konsekwencji do jego uszkodzenia.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając, że roboty drogowe w sąsiedztwie posesji powódki zleciła przedsiębiorstwu powołanemu do ich wykonywania i nie może ponosić odpowiedzialności za żadne szkody.
Sąd Wojewódzki ustalił następujący stan faktyczny:
W latach od 1959 r. do 1964 r., na skutek zabudowy gruntów przylegających do ulicy 29 Listopada w S., Prezydium MRN w S. przeprowadzało przebudowę tejże ulicy, przy której został ułożony rurociąg wodny, kanalizacyjny, kanał burzowy, kabel elektryczny i rurociąg gazowy. Wykonawcą generalnym było Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych w K. Nadzór sprawowała Dyrekcja Inwestycji Miejskich w K., projekt kanalizacji zaś opracowany był przez "Miastoprojekt".
Roboty zostały wykonane prawidłowo, zgodnie z projektem i planem. Prezydium MRN w S. roboty te odebrało. Z protokołów odbioru wynika, że wszelkie usterki zostały usunięte w okresie gwarancyjnym. Dom powódki leży przy ulicy 29 Listopada w S.
W czerwcu 1963 r. padały ulewne deszcze. W wykopach kanalizacyjnych niedaleko domu powódki zgromadziły się wody. Wody te, nie mając odpływu, zmieniły warunki gruntowe, spowodowały rozmoknięcie terenu i na skutek tego nastąpiło uszkodzenie domu powódki, a mianowicie usunięcie się fundamentów pod narożnikiem domu oraz uszkodzenie narożnika domu. Powódka zgłosiła o szkodzie Prezydium MRN w S. Koszt naprawy domu powódki wyniesie 10.331 zł.
Powództwo przeciwko wykonawcy oraz instytucji sprawującej nadzór nad robotami budowlanymi zostało prawomocnie oddalone.
Oceniając powyższy stan faktyczny, Sąd Wojewódzki stwierdził, że obowiązana do odszkodowania jest strona pozwana, i od niej na rzecz powódki zasądził odszkodowanie na mocy art. 31 i 35 prawa rzeczowego. Urządzenia, przy których zakładaniu i w związku z zakładaniem których nastąpiło uszkodzenie budynku powódki, zostały zainstalowane w interesie społecznym, a konkretnie strony pozwanej. Prowadzone w interesie społecznym roboty doprowadziły do pozbawienia fundamentów domu powódki częściowego oparcia i do spękań murów.
Przekracza to oczywiście dozwoloną w stosunkach miejscowych miarę i uzasadnia roszczenia odszkodowawcze, chociaż urządzenia budowane były w interesie społecznym. Szkody, jakie powstały przy ich budowie, nie mogą obciążać jednostki, tym bardziej że w danym wypadku chodzi o majątek osobisty, a co do ochrony takiego majątku nie może być w świetle zasad współżycia społecznego żadnych zastrzeżeń.
Działanie wyrządzające szkodę i szkoda wystąpiły pod rządem dawnych przepisów. Ale i w świetle obecnie obowiązujących zasad odpowiedzialność strony pozwanej nie jest wyłączona na zasadzie art. 417 k.c., skoro strona pozwana, jako właściciel sąsiedniego gruntu, a także jako zainteresowana w wykonaniu urządzeń, które doprowadziły do wyrządzenia powódce szkody, powinna była przeciwdziałać jej powstaniu przez dopilnowanie tego, czy zastosowano prawidłowe zabezpieczenie otwartych wykopów, tak by opady atmosferyczne nie spowodowały zmiany struktury gleby pod budynkiem powódki.
W konsekwencji Sąd Wojewódzki zasądził na rzecz powódki odszkodowanie w kwocie 10.331 zł z 8% od dnia wymagalności roszczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rewidujący podniósł, że Sąd Wojewódzki nie wyjaśnił, dlaczego przyjął odpowiedzialność pozwanego Skarbu Państwa, a nie rozważył odpowiedzialności wykonawcy robót oraz inwestora zastępczego, którzy w myśl prawa budowlanego odpowiadają za szkodę wynikłą wskutek wadliwego wykonania robót.
Jednakże rewidujący nie wziął pod uwagę tego, że powództwo w stosunku do tych jednostek zostało prawomocnie oddalone i tym samym rozważanie odpowiedzialności cywilnej tych podmiotów było bezprzedmiotowe. Niezależnie od tego zbędne byłoby rozważanie zasad odpowiedzialności tych podmiotów, skoro mogłaby wchodzić w grę solidarna odpowiedzialność, gdyby się okazało, że szkodę wyrządzono wspólnie.
Dalej rewidujący zarzucił, że Sąd Wojewódzki nie mógł za podstawę prawną rozstrzygnięcia przyjąć art. 31 i 35 prawa rzeczowego, gdyż w sprawie obowiązywał pogląd wyrażony w wyroku Sądu Wojewódzkiego jako rewizyjnego, który to Sąd, uchylając wyrok Sądu Powiatowego - zdaniem rewidującego - polecił rozważyć sprawę w aspekcie odpowiedzialności za czyny niedozwolone.
Jednakże należy zwrócić uwagę na to, że Sąd Wojewódzki ani nie wykluczył możliwości rozpoznania roszczenia powódki w świetle przepisów prawa rzeczowego, ani nawet tego nie mógł uczynić, gdyż w myśl art. 389 k.p.c. ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wiążą tylko w zakresie ustalonego stanu faktycznego, a nie w wypadku dokonania dodatkowych ustaleń. Pogląd wyrażony przez rewidującego prowadziłby zresztą do nieoczekiwanego wyniku, gdyż powództwo musiałoby być oddalone, mimo że roszczenie ma uzasadnienie w powołanych przez Sąd Wojewódzki przepisach prawa rzeczowego.
Sąd Wojewódzki we wspomnianym wyroku zwrócił jedynie trafnie uwagę na okoliczność, że zakaz dokonywania robót ziemnych w taki sposób, by to groziło nieruchomościom sąsiednim utratą oparcia (art. 35 prawa rzeczowego, obecnie art. 147 k.c.), może stanowić podstawę roszczenia odszkodowawczego (w przeciwieństwie do roszczenia negatoryjnego) tylko na zasadzie winy. Wina taka została wykazana, skoro roboty prowadzone były w ten sposób, że przez dłuższy czas woda podmywała nieruchomość powódki.
Strona pozwana nie może tutaj powoływać się na to, że powierzyła wykonanie robót przedsiębiorstwu, które w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności (art. 144 § 2 k.z., obecnie art. 429 k.c.). Od odpowiedzialności takiej jednak jest wolny ten, kto nie odpowiada za czyn własny. W rozpoznawanej sprawie tak nie jest, skoro stan prowadzenia robót był znany Prezydium MRN w S. i skoro do gestii jego należała kontrola nad prowadzeniem robót, jako do władzy budowlanej.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego niezmiennie zwraca uwagę na to, że do przyjęcia odpowiedzialności za funkcjonariuszy państwowych nie potrzeba ustalenia winy konkretnego pracownika, lecz wystarczy "wina bezimienna" w tym sensie, że zostanie ustalone, iż funkcjonariusze państwowi, do których należy dany zakres obowiązków, tych obowiązków nie wypełnili, co stało się przyczyną powstania szkody.
Z tych wszystkich względów zaskarżony wyrok w pełni odpowiada prawu i dlatego rewizja, jako nieuzasadniona, z mocy art. 387 k.p.c. uległa oddaleniu.
OSNC 1975 r., nr 1, poz. 9
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN