Uchwała z dnia 1972-03-06 sygn. III CZP 27/71

Numer BOS: 1669501
Data orzeczenia: 1972-03-06
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CZP 27/71

Uchwała

Izby Cywilna oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 6 marca 1972 r.

Sąd Najwyższy w składzie następującym:

Przewodniczący: Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego J. Bafia

Prezes Sądu Najwyższego J. Pawlak

Sędziowie Sądu Najwyższego: W. Bryl, R. Czarnecki, H. Dąbrowski, W. Formański, W. Glabisz, S. Gross, J. Ignatowicz, J. Krajewski (współsprawozdawca, autor uzasadnienia), J. Krzyżanowski, W. Kuryłowicz, J. Majorowicz, W. Markowski, K. Marowski, E. Mielcarek, K. Piasecki, J. Pietrzykowski, J. Policzkiewicz, S. Rejman, Z. Stypułkowska, A. Szczurzewski, Z. Trybulski, J. Tyszka, J. Wasilewski, Z. Wasilkowska (sprawozdawca), F. Wesely, M. Wilewski, K. Zieliński, T. Kasiński

Protokolant: członek Biura Orzecznictwa SN J. Sokołowski

z udziałem:

przedstawiciela Prokuratury Generalnej PRL wiceprokuratora Prokuratury Generalnej Z. Jędrzejczaka

po rozpoznaniu wniosku Prokuratora Generalnego PRL z dnia 13 kwietnia 1971 r. przekazanego przez pełny skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego postanowieniem z dnia 15 listopada 1971 r. do rozstrzygnięcia połączonych Izb: Izby Cywilnej oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie prawne:

"Czy środek odwoławczy nazwany rewizją, złożony od wyroku, którym sąd odrzucił pozew, podlega jako zażalenie odrzuceniu, jeżeli wniesiony został po upływie terminu przewidzianego w art. 394 § 2 k.p.c.?",

postanowił udzielić następującej odpowiedzi:

W razie odrzucenia pozwu wyrokiem środek odwoławczy podlega rozpoznaniu jako zażalenie również wtedy, gdy skarżący nazwał go rewizją; nie może być jednak odrzucony z powodu niezachowania terminu przewidzianego w art. 394 § 2 k.p.c.

Uzasadnienie

Zgodnie z przyjętym prze kodeks postępowania cywilnego podziałem orzeczeń i związaną z tym, podziałem ich funkcją, sąd w toku procesu orzeka wyrokiem co do istoty sporu, natomiast postanowieniem rozstrzyga nasuwające się kwestie natury proceduralnej.

Według dostosowanego do tego podziału systemu środków odwoławczych od wyroków przysługuje rewizja, a na postanowienia - w wypadkach w ustawie wskazanych - przysługuje zażalenie.

Przedstawione składowi połączonych Izb pytanie prawne dotyczy sytuacji, gdy sąd sprzecznie z funkcją wymienionych orzeczeń odrzucił pozew wyrokiem zamiast wydać w tym przedmiocie postanowienie.

W związku z tym uchybieniem wyłania się zagadnienie skutków zastosowania wadliwej formy rozstrzygnięcia w odniesieniu do procesowych uprawnień stron oraz jego wpływu na dalszy tok procesu.

Co do procesowych praw strony powstaje kwestia, czy ma ona dostosować wnoszony przez siebie środek odwoławczy do przyjętej przez sąd formy orzeczenia, czy też powinna wnieść zażalenie - zgodnie z treścią rozstrzygnięcia.

W stosunku do sądu zachodzi wątpliwość, czy wniesienie przez stronę - w przedstawionym wypadku - rewizji rodzi obowiązek jej rozpoznania z zachowaniem wszelkich reguł procesowych związanych z tym środkiem odwoławczym.

Wyjaśnienie obu nasuwających się wątpliwości zależy przede wszystkim od odpowiedzi na pytanie, czy o rodzaju środka odwoławczego decyduje przedmiot rozstrzygnięcia, czy też forma nadana orzeczeniu przez sąd.

Za przyjęciem drugiej możliwości mógłby przemawiać interes strony: nie można bowiem wymagać od niej kontroli prawidłowości formy orzeczenia, zwłaszcza gdy stosownie do nakazu wypływającego z art. 327 k.p.c. przewodniczący udzielił jej w tym kierunku wskazówek co do sposobu i terminu wniesienia środka odwoławczego, nie można także dopuścić, aby strona miała ponieść ujemne konsekwencje omyłki sądu.

Konieczność ochrony interesu strony nie może jednak przesłaniać racji przemawiających za trafnością tezy, iż o rodzaju środka odwoławczego decyduje przedmiot rozstrzygnięcia. Za poglądem tym przemawia przede wszystkim treść obowiązujących w tej mierze przepisów.

Według art. 367 k.p.c. rewizja przysługuje od wyroku sądu pierwszej instancji, stosownie zaś do art. 394 § 1 k.p.c. zażalenie przysługuje na postanowienia i zarządzenia w tym przepisie przewidziane. Definicję wyroku podaje art. 316 k.p.c., w myśl którego wyrokiem jest orzeczenie rozstrzygające o istocie sporu.

Skoro więc istotę wyroku określa ustawa, nadanie przez sąd rozstrzygnięciu wadliwej formy nie może podważyć tej zasady. Dlatego też orzeczenie rozstrzygające o kwestiach natury proceduralnej pozostaje w rzeczywistości postanowieniem, chociażby sąd nazwał je wyrokiem.

Dalszy argument za wysuniętą tezą wypływa z całokształtu systemu środków zaskarżenia orzeczeń.

Stanowiące przedmiot rozważań zagadnienie prawne dotyczy nie tylko środków odwoławczych, gdyż odnosi się także do wszystkich środków zaskarżenia orzeczeń; dlatego poprawna jest tylko taka odpowiedź, która będzie się stosowała do wszystkich środków zaskarżenia. Trafność zaś zapatrywania, że o rodzaju środka zaskarżenia decyduje nadana przez sąd forma rozstrzygnięcia, załamuje się na tle wznowienia postępowania i rewizji nadzwyczajnej.

Przyjęcie tej konstrukcji prowadziłoby do takiej konsekwencji, że należałoby odmówić dopuszczenia wznowienia postępowania w wypadku rozstrzygnięcia przez sąd istoty sporu postanowieniem. Podobnie niedopuszczalna byłaby rewizja nadzwyczajna, gdyby sąd postanowienie kończące postępowanie w sprawie nazwał zarządzeniem, a brak jest uzasadnionych racji do odmiennego traktowania tych dwóch środków odwoławczych.

Do takiego samego wyniku prowadzą rozważania oparte na istocie rewizji i związanych z nią regułach postępowania. W razie potraktowania środka zwalczającego "wyrok" odrzucający pozew jako rewizji należałoby zażądać od strony wyższych opłat, sąd rewizyjny musiałby w zasadzie wyznaczyć rozprawę, zachodziłaby też konieczność wezwania stron.

Rozwiązanie takie, jako sprzeczne z interesem strony i ekonomią procesową, nie mogłyby być zaaprobowane ze społecznego punktu widzenia.

Inny jest też zakres kontroli instancyjnej na skutek obu środków odwoławczych. Postępowanie zażaleniowe jest ze swej istoty szybsze i powinno w zasadzie prowadzić do rozstrzygnięcia kwestii będącej jego przedmiotem, odesłanie zaś sprawy do sądu pierwszej instancji powinno mieć miejsce tylko wyjątkowo. W postępowaniu tym rozprawa jest wyjątkiem; nie obowiązują tu ograniczenia dowodowe z art. 385 k.p.c.; sąd rewizyjny nie jest ograniczony w możliwości dokonywania nowych ustaleń faktycznych, nie ma tu w zasadzie odpowiednich warunków do stosowania art. 381 i 384 k.p.c.; bardziej liberalnie są ujęte wymagania formalne zażalenia; wreszcie sąd pierwszej instancji, który wydał zaskarżone postanowienie, może na skutek wniesienia zażalenia sam je uchylić i rozpoznać sprawę, jeżeli zachodzą przesłanki przewidziane w art. 395 § 2 k.p.c.

Wszystkie te odrębności nie mogłyby być uwzględnione, gdyby postanowienie, które sąd nazwał wyrokiem, musiało być rozpoznawane według surowszych reguł, rządzących postępowaniem rewizyjnym.

Nie do przyjęcia byłby też pogląd, według którego omyłka sądu pierwszej instancji musiałaby powodować dostosowanie postępowania odwoławczego do przyjętej przez ten sąd formy orzeczenia i wiązać w tym zakresie sąd rewizyjny. Pogląd ten prowadziłby do tego, że sąd rewizyjny, który obowiązany jest przestrzegać z urzędu przepisów postępowania, musiałby stosować świadomie przepisy niewłaściwe, a więc kontynuować naruszenie przepisów procesowych, jakiego dopuścił się sąd pierwszej instancji.

Rozważania powyższe prowadzą do wniosku, że o rodzaju środka odwoławczego decyduje nie forma, jaką nadał swemu orzeczeniu sąd pierwszej instancji, ale przedmiot rozstrzygnięcia.

Jeżeli zatem sąd pierwszej instancji wyrokiem odrzucił pozew, to w świetle przedstawionego poglądu wynikają z tego następujące konsekwencje:

  1. w razie dostrzeżenia swej omyłki sąd pierwszej instancji przedstawia sądowi drugiej instancji wniesiony środek odwoławczy jako zażalenie, choćby został on nazwany przez stronę rewizją; mimo wydania wyroku sąd pierwszej instancji, traktując wniesioną rewizję jako zażalenie, może również na zasadzie art. 395 § 2 k.p.c., jeżeli zachodzą przewidziane w tym przepisie przesłanki, uchylić postanowienie omyłkowo nazwane wyrokiem i rozpoznać sprawę;
  2. strona może zaskarżyć orzeczenie zażaleniem, a jeżeli wniosła rewizję - żądać zwrotu nadpłaconych opłat;
  3. sąd rewizyjny w razie zaskarżenia tego orzeczenia rewizją powinien potraktować wniesiony środek odwoławczy jako zażalenie i rozpoznać je według reguł rządzących tym postępowaniem.

Jeżeli jednak strona zaskarży taki wyrok rewizją, nie może to powodować dla niej ujemnych skutków, ma ona bowiem prawo działać w zaufaniu do decyzji sądu, zwłaszcza gdy udzielono jej takiego pouczenia (art. 327 k.p.c.).

Przy przyjęciu jednak stanowiska, że rewizja w przedstawionym wypadku powinna być potraktowana jako zażalenie, powstaje wątpliwość, czy jest dopuszczalne odrzucenie takiej rewizji w razie jej wniesienia po upływie terminu przewidzianego w art. 394 § 2 k.p.c.

Na postawione pytanie należy udzielić negatywnej odpowiedzi, gdyż strona - jak to wyżej wskazano - nie powinna ponosić ujemnych następstw omyłki sądu.

Istota zagadnienia zatem sprowadza się do tego tylko, aby strona wniosła rewizję w terminie przewidzianym dla tego środka odwoławczego. Zachowanie tego terminu przesądza automatycznie o terminowym wniesieniu środka odwoławczego, mimo że ze swej istoty jest on nie rewizją, lecz zażaleniem.

Za trafnością przedstawionego poglądu przemawia okoliczność, iż sąd - z uwagi na swoją omyłkę - nie mógłby stronie odmówić przywrócenia terminu do wniesienia zażalenia.

Oczywistość tego stanowiska oraz fakt, że uzależnienie nadania biegu zażaleniu od uprzedniego przywrócenia terminu byłoby niedopuszczalnym formalizmem, potwierdzają słuszność wysuniętej tezy.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi objętej sentencją uchwały.

OSNC 1973 r., Nr 1, poz. 1

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.