Wyrok z dnia 1972-08-11 sygn. II KR 109/72
Numer BOS: 1565832
Data orzeczenia: 1972-08-11
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II KR 109/72
WYROK z dnia 11 Sierpnia 1972 r.
Przewodniczący: sędzia dr A. Kafarski (sprawozdawca).
Sędziowie: dr. T. Majewski, J. Żurawski.
Prokurator Prokuratury Generalnej: R. Wnękowski.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy K. Z., oskarżonego z art. 148 § 2 k.k. w związku z art. 22 § 3 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w (…) z dnia 20 stycznia 1972 r.
zaskarżony wyrok utrzymał w mocy (...).
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w (…) z dnia 20 stycznia 1972 r. oskarżony K. Z. został uznany za winnego tego, że w dniu 25 lipca 1971 r. w K., działając pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami i przekraczając granice obrony koniecznej, w zamiarze pozbawienia życia M. P. chwycił go rękami za szyję i dławił, przez co spowodował jego śmierć przez uduszenie, tj. za winnego dopuszczenia się występku określonego w art. 148 § 2 w związku z art. 22 § 3 k.k. Przypisując popełnienie tego czynu, Sąd Wojewódzki na podstawie art. 22 § 3 k.k. odstąpił od wymierzenia oskarżonemu kary.
Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego, wnosząc o uniewinnienie, ponieważ, zdaniem rewizji, Sąd Wojewódzki dopuścił się błędnej oceny okoliczności faktycznych przyjętych za podstawę wyroku na skutek wyciągnięcia z nich wniosków, że oskarżony przekroczył granice obrony koniecznej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Twierdzenie rewizji, że oskarżony działał w obronie koniecznej nie przekraczając jej granic, opiera się na tym, iż nie można ustalić, w której minucie duszenia przez K. Z. M. P. poniósł śmierć, i iż nie można wymagać od oskarżonego działającego pod wpływem silnego wzburzenia, by miarkował swoje działanie zmierzające do odparcia bezprawnego zamachu na swoje życie do granic rzeczywistej potrzeby, gdyż stan psychiczny oskarżonego nie pozwalał na ocenę zdarzenia z tego punktu widzenia.
Rewizja ma niewątpliwie rację, że nie można ustalić chwili śmierci M. P., ustalenie tej jednak chwili dla oceny prawnej działania oskarżonego nie jest konieczne.
Istotne jest bowiem jedynie to, że oskarżony w pewnym momencie duszenia był świadomy tego, iż pokrzywdzony przestał mu zagrażać, iż w tym momencie M. P. jeszcze żył i iż mimo to oskarżony w dalszym ciągu go dusił.
Jest rzeczą oczywistą, że z istnienia tych okoliczności oskarżony musiał sobie zdawać sprawę i mimo świadomości w tym względzie kontynuował swoje działanie. Rację zatem ma rewizja, że dla prawidłowej oceny wskazanych wyżej okoliczności należy uwzględnić stan psychiczny oskarżonego w chwili popełnienia czynu, gdyż przekroczenie obrony koniecznej musi być zawinione, a więc sprawca musi mieć świadomość i co najmniej godzić się na to, że używa nadmiernego środka obrony dla odparcia bezpośredniego bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro społeczne lub jakiekolwiek dobro jednostki albo że jego działanie jest niewspółmierne w stosunku do napadu.
Przechodząc od tych ogólnych rozważań co do przekroczenia granic obrony koniecznej na grunt rozpatrywanej sprawy, trzeba stwierdzić, że okoliczności ustalone przez Sąd Wojewódzki dają podstawę do odpowiedzi twierdzącej co do przekroczenia przez oskarżonego granic obrony koniecznej.
Oskarżony zgodnie z ustaleniami zaskarżonego wyroku działał w afekcie fizjologicznym odpowiadającym warunkom wskazanym w art. 148 § 2 k.k. Tego rodzaju stan nie prowadzi do tak daleko idących zakłóceń w zakresie rozpoznania znaczenia czynu, by wyeliminował świadomość, że dłuższe duszenie powodujące odcięcie dopływu powietrza do płuc prowadzi do śmierci.
Dalej - oskarżony po przewróceniu M. P. na łóżko zwrócił się do swego przyrodniego brata P. P. (syna pokrzywdzonego), by ten się odsunął od łóżka. Pozostawało to w związku z tym, że P. P. dążył do rozdzielenia pokrzywdzonego i oskarżonego.
P. przed przewróceniem ojca na łóżko interweniował po stronie oskarżonego. Zwrócenie się zatem oskarżonego do P. P. było wywołane tym, że pokrzywdzony w chwili upadku na łóżko przestał w istotny sposób zagrażać oskarżonemu, gdyż przed tym jeszcze został pozbawiony niebezpiecznych narzędzi (butelki i ciężkiego wazonu szklanego), którymi atakował oskarżonego. W tych warunkach oskarżony młodszy od późniejszego denata o szesnaście lat miał nad nim wyraźną przewagę, z czego, jako człowiek o normalnej psychice, zdawał sobie sprawę.
Żądanie, by P. P. nie interweniował w zajściu, miało miejsce bezpośrednio po przewróceniu M. P. na łóżko, a więc w czasie, gdy oskarżony miał przewagę i gdy pokrzywdzony jeszcze żył. Jeżeli się w związku z tym uwzględni, że ucisk szyi trwał 2-3 minuty (biegły J. K.), to w takim razie ustalenie Sądu Wojewódzkiego co do późniejszego spowodowania śmierci i w konsekwencji co do przekroczenia granic obrony koniecznej przez oskarżonego należało uznać za trafne.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.