Wyrok z dnia 1969-08-07 sygn. I PR 213/69

Numer BOS: 1423428
Data orzeczenia: 1969-08-07
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I PR 213/69

Wyrok z dnia 7 sierpnia 1969 r.

Rentę tymczasową można zasądzić bez oznaczenia jej czasu trwania na przyszłość, jeżeli w chwili wyrokowania nie ma podstaw do przyjęcia, że powinna ona obejmować ściśle określony okres.

Przewodniczący: sędzia J. Krzyżanowski. Sędziowie: K. Zieliński, K. Piasecki (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Franciszka S. przeciwko Zakładom Chemicznym w Ł. o odszkodowanie, na skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego dla m. Łodzi z dnia 4 lutego 1969 r.,

1) zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądzoną na rzecz powoda kwotę 50.000 zł z tytułu zadośćuczynienia podwyższył do kwoty 65.000 zł z przyznanymi odsetkami;

2) uchylił zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo o rentę za okres po 1 lipca 1970 r. oraz o wyższą rentę od zasądzonej za czas do 1 lipca 1970 r. i sprawę w tym zakresie przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu dla m. Łodzi w Łodzi;

3) poza tym rewizję oddalił.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki zasądził od pozwanych Zakładów na rzecz powoda 50.000 zł z 8% od dnia 4 grudnia 1967 r., kwotę 7.701 zł z 8% od dnia 4 grudnia 1967 r. oraz tytułem renty tymczasowej po 1.815 zł od dnia 4 stycznia 1966 r. do dnia 1 lipca 1970 r. wraz z odsetkami; ponadto Sąd umorzył postępowanie w zakresie żądania zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł, a w pozostałej części powództwo oddalił. Pozwane Zakłady uznały powództwo, gdy chodzi o samą zasadę żądania.

W wyniku wypadku powód doznał skomplikowanego złamania obu podudzi, 4 kręgu lędźwiowego i wstrząśnienia mózgu. Leczenie było długotrwałe i miało przebieg niepomyślny. Rany trudno się goiły, zrost kości piszczelowej lewej nastąpił nieprawidłowo w ustawieniu koślawym, w kości piszczelowej prawej - mimo upływu niemal 8 miesięcy - stwierdzono brak zrostu, brak kostniny i kątowe przemieszczenie tej kości. Ostatecznie po 281 dniach pobytu w szpitalu powód został przeniesiony 13.IV.1966 r. na oddział rehabilitacji. W okresie leczenia szpitalnego ujawniały się u powoda także inne dolegliwości.

Wszystkie orzeczenia zaliczają powoda do I grupy inwalidów i stwierdzają bezpośredni związek schorzeń z wypadkiem w zatrudnieniu. Biegły internista dr K. podał, że przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego i kamica nerkowa, na które leczy się powód, mają charakter schorzeń samoistnych bez związku przyczynowego z wypadkiem, ale schorzenia te mogły ulec zaostrzeniu ze względu na znaczne zmniejszenie odporności ogólnej ustroju. Biegły zaś chirurg dr W., potwierdzając zaistnienie opisanych wyżej obrażeń chirurgicznych, podzielił opinię co do inwalidztwa I grupy (stała pomoc osoby trzeciej) do czasu ukończenia leczenia rehabilitacyjnego, które jest w toku, natomiast po tym leczeniu powód kwalifikuje się do II grupy inwalidów na stałe. Inwalidztwo I grupy trwać będzie u powoda do czasu ukończenia leczenia rehabilitacyjnego co najmniej do lipca 1970 r.

Biegły neurolog dr J. stwierdził u powoda - jako następstwa wypadku - zespół bólowy lędźwiowy po złamaniu kręgu L4 i wzmożoną pobudliwość nerwową, odpowiadającą nerwicy reaktywnej.

Ustalenia te uzasadniają przyjęcie, że stosowną sumą zadośćuczynienia będzie kwota 60.000 zł przy uwzględnieniu faktu otrzymania przez powoda z PZU kwoty 28.000 zł. Skoro zatem roszczenie z tego tytułu zostało zaspokojone w sumie 10.000 zł, to należało zasądzić jedynie kwotę 50.000 zł. Zasądzona kwota 7.701 zł (nie kwestionowana przez pozwanego) stanowi należność z tytułu wyrównania zasiłków. Powód zarabiał przed wypadkiem 1.890 zł netto. Renta z ZUS-u wynosi 1.415 zł. Z tytułu zwiększonych potrzeb przysługuje powodowi: a) kwota 400 zł miesięcznie w związku z bezradnością, b) kwota 930 zł miesięcznie stanowiąca wydatki na zwiększone koszty dożywiania i specjalnej diety.

Ze względu na to, że inwalidztwo pierwszej grupy nie jest trwałe, a od stopnia inwalidztwa i okresu zdrowotnej rehabilitacji zależeć będzie wysokość renty w szczególności w zakresie świadczeń z tytułu bezradności powoda i potrzeby dożywiania, biegły zaś określił czas trwania inwalidztwa pierwszej grupy i rehabilitacji co najmniej do lipca 1970 r. - Sąd Wojewódzki zasądził rentę tymczasową do tego czasu.

W rewizji od tego wyroku powód wnosi o jego zmianę i zasądzenie dalszej kwoty 40.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, o zasądzenie renty na czas nie określony i o podwyższenie renty o kwotę 335 zł miesięcznie od dnia 4 stycznia 1966 r. z 8% lub o uchylenie wyroku w częściach zaskarżonych i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Słusznie zarzuca skarżący, że przyznana suma pieniężna zadośćuczynienia jest za niska. Dokonane przez Sąd Wojewódzki ustalenia skutków wypadku uzasadniały przyznanie wyższej kwoty. Za stosowną sumę należy uznać kwotę 75.000 zł przy uwzględnieniu sumy otrzymanej z PZU. Skoro powód otrzymał już 10.000 zł, a Sąd Wojewódzki zasądził zaskarżonym wyrokiem 50.000 zł, należało zasądzoną kwotę 50.000 zł podwyższyć do sumy 65.000 zł z przyznanymi odsetkami. Zgodnie z tym należało zmienić częściowo zaskarżony wyrok, a w pozostałej części rewizję w tym względzie oddalić.

Uzasadniona jest rewizja w części dotyczącej renty zarówno gdy chodzi o okres, za który została zasądzona renta, jak i co do wysokości renty.

Według sentencji i uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Wojewódzki zasądził rentę tymczasową. Tymczasowości renty (jej istoty) Sąd Wojewódzki dopatrywał się w tym, że powinna ona być zasądzona za pewien ściśle ograniczony kalendarzowo okres, a bez jednoczesnego przesądzenia w sensie negatywnym, że za dalszy okres nie będzie ona przysługiwać. Takie pojmowanie istoty renty tymczasowej nie ma oparcia w obowiązujących przepisach prawa. W myśl art. 444 § 3 k.c., jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa. Podobne brzmienie miał art. 161 § 3 k.z. Przesłanką przyznania renty tymczasowej jest niemożność dokładnego ustalenia szkody w chwili wydania wyroku.

Nie uzasadnia to jednak ograniczenia obowiązku naprawienia szkody na osobie w formie renty pod względem czasu jej trwania, jeżeli w chwili wyrokowania nie ma podstaw do przyjęcia, że rentę należy zasądzić tylko za ściśle określony czas. Jeżeli tylko za pewien okres renta może być zasądzona w ostatecznej wysokości, a za dalszy okres jedynie w formie tymczasowej, to należy rentę zasądzić za ten dalszy okres w odpowiedniej nieostatecznej jeszcze kwocie, a nie oddalać powództwa. Stwierdzenie, że w grę wchodzi renta tymczasowa, oznacza, że przysługuje ona poszkodowanemu w prowizorycznej kwocie, która może w przyszłości ulec skorygowaniu.

Żadne okoliczności nie wyłączały w sprawie możliwości ustalenia prowizorycznej renty również za okres po dniu 1 lipca 1970 r. z zastrzeżeniem jej definitywnego określenia w przyszłości, gdy stanie się możliwe dokładne i pewne ustalenie stanu zdrowia powoda po okresie rekonwalescencji.

W konsekwencji zatem zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo o rentę za okres po dniu 1 lipca 1970 r. należało uchylić i sprawę przekazać Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania.

Podobnie należało orzec, gdy chodzi o zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo o wyższą rentę od zasądzonej za czas do 1 lipca 1970 r. W sprawie bowiem nie zostało wyjaśnionych definitywnie kilka okoliczności mogących mieć wpływ na wysokość renty. Sąd Wojewódzki, jeśli chodzi o wysokość zarobków powoda, opierał się - jak to widać z akt sprawy - na ich zestawieniu zamieszczonym w aktach. Według tego zestawienia powód w 1964 r. zarabiał po 1.890,50 zł miesięcznie. Skarżący zarzuca, że Sąd Wojewódzki nie uwzględnił kwoty 1.800 zł przypadającej z funduszu zakładowego, którą należało mieć również na uwadze przy określaniu wysokości dochodów osiąganych przez powoda przed wypadkiem. Kwestia ta wymaga wyjaśnienia, zwłaszcza pod tym kątem widzenia, czy chodzi o stałą pozycję wynagrodzenia powoda.

Skarżący wysuwa zarzut przeoczenia przez Sąd Wojewódzki, że w 1964 r. powód chorował w okresie dwóch miesięcy przez czas dłuższy niż 3 dni, wobec czego miesiące te należało pominąć przy ustalaniu zarobków przeciętnych powoda. Zarzut ten należy uznać za trafny, albowiem - jak to już niejednokrotnie zostało wyjaśnione w orzecznictwie - przy ustalaniu wysokości przeciętnych zarobków poszkodowanego należy opierać się na pełnych zarobkach, a nie na zarobkach zmniejszonych na skutek choroby pracownika.

Zaskarżony wyrok, ściślej jego uzasadnienie, nie dają podstawy do odparcia kolejnego zarzutu, a mianowicie zarzutu dotyczącego ekwiwalentu za węgiel. Wspomniane już zaświadczenie o zarobkach nie wymienia żadnych świadczeń w naturze. Jednakże z zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach dla celów rentowych (akta rentowe) wynika, że powód otrzymywał co miesiąc 117,20 zł tytułem "zarobku w naturze przeliczonego na gotówkę". W rewizji powód twierdzi, że ekwiwalent za węgiel wynosi 104 zł. Twierdzenie to wymaga sprawdzenia i rozważenia.

Odnosi się to również do zarzutu pominięcia ekwiwalentu za mieszkanie w kwocie 54 zł miesięcznie; w tym zakresie należy wskazać na załącznik orzeczenia Obwodowej Komisji Lekarskiej do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia z dnia 22.IV.1968 r. (akta rentowe), z którego wynika, że powód pobiera ekwiwalent mieszkaniowy w kwocie 54 zł. Swoje żądanie w tym względzie powód (pełnomocnik powoda) powinien uzasadnić w sposób wskazujący na jego zasadność, czego dotychczas powód nie uczynił.

Sąd Najwyższy nie podziela poglądu wyrażonego przez Sąd Wojewódzki w związku z tym, że przyjął on, iż renta otrzymywana przez powoda z ZUS-u wynosi za cały sporny okres 1.415 zł. Sąd Wojewódzki zaznaczył mianowicie, że nie brał pod uwagę zmian w wysokości renty, mając na względzie, że wyrównują one istniejącą od daty wypadku zmianę kosztów utrzymania (zmiana cen niektórych artykułów pierwszej potrzeby, czynszów, komunikacji). Jako uzasadnienie tego rozstrzygnięcia Sąd przytoczył, że na skutek tego nie będzie zachodziła potrzeba występowania w tym zakresie z osobnym roszczeniem z tytułu zmiany okoliczności.

Tego rodzaju stosunek Sądu Wojewódzkiego do sprawy odbiega od przyjętej praktyki. Wysokość renty z ZUS-u, tj. zmiana jej wysokości, ma bezpośredni wpływ na wysokość renty tzw. wyrównawczej. O sumę tej renty podlega obniżeniu kwota renty wyrównawczej. Dlatego należy brać pod uwagę każdą zmianę wysokości renty pobieranej przez poszkodowanego z ZUS-u. Tej zasady nie uwzględnia stanowisko zajęte przez Sąd Wojewódzki. Tak więc Sąd ten powinien wziąć pod uwagę wysokość renty z ZUS-u za poszczególne okresy, a więc jej podwyższenie w późniejszych decyzjach rentowych.

Zgodnie też z ustalonym orzecznictwem nie można brać pod uwagę przy ustalaniu wysokości renty uzupełniającej tych okoliczności, na które powołał się Sąd Wojewódzki w celu uzasadnienia odmiennego zapatrywania. Okoliczności te (między innymi podwyżka cen niektórych artykułów pierwszej potrzeby) nie mogą stanowić same przez się podstawy do wytoczenia powództwa o zmianę wysokości renty w sensie określonym w art. 907 § 2 k.c., który to przepis Sąd Wojewódzki zapewne miał na myśli.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy w zakresie renty Sąd Wojewódzki powinien mieć na względzie okoliczności wynikające z decyzji rentowych zapadłych również po wydaniu zaskarżonego wyroku.

OSNC 1970 r., Nr 5, poz. 9

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.