Wyrok z dnia 1970-08-05 sygn. II CR 313/70
Numer BOS: 1410367
Data orzeczenia: 1970-08-05
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt II CR 313/70
Wyrok z dnia 5 sierpnia 1970 r.
Jeżeli pozamałżeńskie dziecko było wychowywane i utrzymywane przez dziadków, to okoliczność, że matka żyje i jest zdolna do alimentacji dziecka, nie stoi na przeszkodzie do uznania, iż śmierć dziadka znacznie pogorszyła sytuację życiową dziecka, oraz do zasądzenia na rzecz tego dziecka odszkodowania przewidzianego w art. 446 § 3 k.c.
Przewodniczący: sędzia Z. Wasilkowska (sprawozdawca). Sędziowie: H. Dąbrowski, J. Przybylski.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa 1) Anny S., 2) Wiesława S., 3) Danuty S., 4) Teresy S., 5) Grażyny S. i 6) Kaliny P. przeciwko Dyrekcji Okręgowej Polskich Kolei Państwowych w W. o odszkodowanie, na skutek rewizji pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu z dnia 30 stycznia 1970 r.,
uchylił zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo w stosunku do powódki Danuty S. i sprawę w tym zakresie przekazał Sądowi Wojewódzkiemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania; w pozostałej części rewizję oddalił.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 30.I.1970 r. Sąd Wojewódzki, rozpoznając sprawę po raz drugi, zasądził od pozwanej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w W. na rzecz Anny S. kwotę 15.000 zł, Danuty S. - 12.000 zł oraz Wiesława, Teresy i Grażyny S. i Kaliny P. po 9.000 zł, a w pozostałej części powództwo oddalił.
Sąd Wojewódzki ustalił, że Stefan S., mąż, ojciec i dziadek powodów, uległ w dniu 15.XI.1967 r. śmiertelnemu wypadkowi w czasie przechodzenia przez tory kolejowe, będąc uderzony przez lokomotywę. Denat przechodził przez tory obok zamkniętego szlabanu, nie zwalnia to jednak strony pozwanej od odpowiedzialności z tytułu ryzyka, albowiem na wypadek złożyło się szereg okoliczności obciążających stronę pozwaną. W szczególności Sąd Wojewódzki ustalił, że szlaban był częściowo zamykany na dłuższy czas (około 30 minut), w związku z czym obok szlabanu wytworzyło się przejście, którym stale ludzie przechodzili, a nawet przejeżdżali motocyklem, ale mimo to pracownicy kolejowi nie zabezpieczyli przejścia ani nie ustawili tablic ostrzegawczych, nie udostępnili też dla przechodniów istniejącego tunelu. Ustalono także, że maszynista nie dawał sygnałów ostrzegawczych. Z drugiej strony Sąd Wojewódzki przyjął, że denat przyczynił się w 1/4 części do wypadku, albowiem nie powinien był przechodzić przez tory przy opuszczonych zaporach, a w każdym razie powinien był zachować maksymalną ostrożność.
Śmierć Stefana S. pogorszyła znacznie sytuację życiową wdowy i pięciorga dzieci oraz wnuczki pozostającej na jego utrzymaniu, zachodzą więc przesłanki przewidziane w art. 446 § 3 k.c. do zasądzenia na ich rzecz odszkodowania. Uwzględniając fakt, że powodowie otrzymali z PZU łączną kwotę 30.000 zł, Sąd Wojewódzki uznał, że stosownym odszkodowaniem będą kwoty wymienione w sentencji.
Od powyższego wyroku wniosła rewizję pozwana DOKP w części zasądzającej ponad 2.500 zł na rzecz Anny S., ponad 1.000 zł dla Wiesława, Teresy i Grażyny oraz w całości w stosunku do Danuty S. i Kaliny P.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Rewizja jest nieuzasadniona w części kwestionującej zasądzenie odszkodowania na rzecz małoletniej Kaliny P., wnuczki denata.
Materiał dowodowy zebrany przed Sądem pierwszej instancji i uzupełniony w postępowaniu rewizyjnym nie pozostawia wątpliwości, że Kalina P., będąca pozamałżeńskim dzieckiem córki denata, wychowywała się od urodzenia u dziadków i przez nich była utrzymywana. Wbrew też twierdzeniom rewizji renta z ubezpieczenia społecznego została przyznana nie tylko dla dzieci denata, ale również dla wnuczki, z czego wynika, że organy rentowe też zajęły stanowisko, że była ona na utrzymaniu dziadka. W tych warunkach okoliczność, że matka dziecka żyje i mieszka w Polsce, nie wpływa na prawidłowość oceny, że śmierć faktycznego dotychczasowego żywiciela i opiekuna znacznie pogorszyła sytuację życiową małoletniej Kaliny P. Należy bowiem przyjąć, że jeżeli pozamałżeńskie dziecko było wychowywane i utrzymywane przez dziadków, to okoliczność, że matka żyje i jest zdolna do alimentacji dziecka, nie stoi na przeszkodzie do uznania, iż śmierć dziadka znacznie pogorszyła sytuację życiową dziecka, oraz do zasądzenia na rzecz tego dziecka odszkodowania przewidzianego w art. 446 § 3 k.c.
Nie są także słuszne zarzuty odnoszące się do wysokości odszkodowania przyznanego wdowie i małoletnim dzieciom. Gdyby nawet przyjąć, jak twierdzi skarżący, że kwoty otrzymane przez powodów z PZU ulegają potrąceniu z należnego im odszkodowania, to także wówczas zasądzone kwoty nie byłyby nadmierne i mieściłyby się w granicach przyjętych w praktyce sądowej. W rzeczywistości jednak w danej sprawie nie wchodziło w rachubę proste odliczenie kwot wypłaconych przez PZU, były one bowiem przyznane powodom z zupełnie innego tytułu, a mianowicie z tytułu ubezpieczenia denata w zakładzie pracy. W tych warunkach prawidłowe jest stanowisko Sądu Wojewódzkiego, który jedynie traktował fakt otrzymania przez powodów pewnych kwot z PZU jako jedną z okoliczności rzutujących na wysokość odszkodowania.
Nie można natomiast odmówić trafności zarzutom rewizji w części dotyczącej zasądzenia odszkodowania na rzecz Danuty S. Z akt wynika, że w chwili śmierci ojca była ona pełnoletnia, a nie wykazano przy tym, aby się uczyła i była nadal na utrzymaniu ojca. Z materiału dowodowego wydaje się nawet wynikać, że mieszkała nie u rodziców, lecz u starszej siostry, której pomagała w gospodarstwie. W każdym razie Sąd Wojewódzki nie wskazał, na czym polega znaczne pogorszenie sytuacji życiowej tej powódki, co uniemożliwia prawidłową kontrolę rewizyjną w tym zakresie.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w części dotyczącej Danuty S., a w pozostałym zakresie oddalił rewizję i orzekł jak w sentencji.
OSNC 1971 r., Nr 3, poz. 56
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN